- 1 Nowożeńcy w kłopotach, bo zabrali to z plaży (53 opinie)
- 2 Zgubiłeś ponton na morzu? Szukają cię (65 opinii)
- 3 Dźwig wpadł do kanału. Moment upadku (306 opinii)
- 4 Kolbe i rodzina Ulmów wrócą do muzeum (352 opinie)
- 5 Zatopiony dźwig wyciągnęli w częściach (216 opinii)
- 6 Okręt podwodny przypłynie do zwiedzania (77 opinii)
Kolejowy odstraszacz ratuje zwierzęta
Prof. Simona Kossak jest naukowcem pracującym w Zakładzie Lasu Naturalnego w Białowieży. Swoimi obserwacjami dotyczącymi zachowań zwierząt dzieli się od kilku lat ze słuchaczami Radia Gdańsk w codziennych audycjach.
Pani profesor skonstruowała urządzenie - tzw. atrapę bodźców kluczowych, które emituje dźwięki odstraszające zwierzęta od torów. Słyszą one kolejno ostrzegawczy głos sójki, potem ujadanie psów w nagonce, rżenie konia, wreszcie tzw. sekwencję śmierci, np. kniazienie zająca czy głos zarzynanej świni. Odbierają to jako sygnały informujące o bezpośrednim zagrożeniu życia w tym rejonie i uciekają z torów zanim nadjedzie pociąg. Jednocześnie nie rezygnują z bytowania na danym terenie, dzięki czemu obszar ich naturalnego żerowania i rozrodu nie jest ograniczany.
O skuteczności "odstraszacza" świadczy fakt, że od chwili zamontowania go na trasie Mińsk Mazowiecki - Siedlce nie zginęło tam w wyniku zderzenia z pociagiem ani jedno zwierzę. Według badań Instytutu Badawczego Leśnictwa, zimą 2004/05 z przebywania w pobliżu odcinka linii z zainstalowanymi UOZ-1 rezygnowali zarówno dzicy roślinożercy (sarny, jelenie, zające, dziki), jak i drapieżniki (lisy) oraz ptaki (sójki), prawidłowo odczytując emitowane sygnały.
Jest jeszcze jeden plus urządzenia - cena. Koszt ochrony odstraszaczami około 500 km odcinka linii kolejowej odpowiada kosztowi budowy jednego przejścia nadziemnego.
- Przejścia dla zwierząt są znacznie droższe - te powstające na trasie z Rzepina do polskiej granicy będą kosztować prawie 5 mln euro - uważa Urszula Michałow, dyrektor Biura Funduszy i Ochrony Środowiska PKP PLK.
Wynalazkiem prof. Simony Kossak interesują się naukowcy i przewoźnicy z innych krajów europejskich - m.in. z Norwegii.
Opinie (36) 8 zablokowanych
-
2007-01-04 08:52
A kto odstraszy ludzi wchodzących wprost pod koła pociągów. Zwierzęta wydają się mieć więcej rozumu niż ludzie bo przeważnie uciekają z torów gdy coś nadjeżdża. Jak postępują ludzie wystarczy zobaczyć na przejeździe np na Oruni. Szlabany zamknięte ale tłumy ludzi spokojnie ida przez tory. Jak to się kończy można przeczytać w gazetach.
- 0 0
-
2007-01-04 09:24
A bo Pan G kocha się w "bulterierze" Kurskim i jego nadpartii, dlatego broni swej miłości jak kwoka pisklęta.
Wynalazek ekstra i faktycznie trzeba by taki wymyśleć na ludzi łażących po torach. Chociaż z drugiej strony już wymyślono - mandaty. Wlepiać do skutku.- 0 0
-
2007-01-04 09:35
kochać to kocham tylko siebie
mierżą mnie osobniki, które jak mantre klepią swoje bzdety o kurskim
czy artykuł miał cos wspólnego z kurskim?
jeżeli nie miał nic wspólnego, co naocznie widać z jego treści, a jełopa jedna z drugim pod każdym artykułem wpisuje swoje wypociny o bulterierze, to nasuwa sie jedyna słuszna koncepcja
że pisze to idiota:-)- 0 0
-
2007-01-04 09:37
Genialne!
- 0 0
-
2007-01-04 09:43
Nie idiota tylko człowiek z dowcipem
ponury panie G ...
- 0 0
-
2007-01-04 09:46
tja
poczucie humoru ten pan ma na poziomie małpy z ZOO- 0 0
-
2007-01-04 09:46
o proszę ankieta obok
Jak rozładować korki w Gdańsku
czyżby był jakiś problem?
ktoś się nad nim zamyslił?- 0 0
-
2007-01-04 10:03
Podobne urządzenia istnieją
Podobne urządzenia istnieją już od lat w samochodach, do odstrasznia np. saren w terenach leśnych. Nie emitują wprawdzie głosu zwierząt, ale chyba ultradzwieki albo coś podobnego. Są one montowane na samochodach. Rozumiem ze zamontowanie silniejszych podobnych urzadzen na samej kolejce nie wchodzi w gre. Swoja drogą to pociąg robi wystarczajaco duzo hałasu, zeby odstraszyc zwierzynę wiec cały problem dotyczy chyba bardziej migracji zwierzat a nie odstraszania i tunele moze sa nadal potrzebne bo straszenie zwierzat jest i tak daleko posunięte.
- 0 0
-
2007-01-04 10:04
super skoro jest tanie, bo obawiałem się że kosztuje więcej
niż 'siatka'
- 0 0
-
2007-01-04 10:18
Mam lepszego pomysła
Mam lepszego pomysła jak rozwiązać ten problem. Zamiast wywalać w błoto pieniądze z Unii, defraudując pewnie przy okazji sporą ich część należy zwiększyć zakres obowiązków maszynistom. Trzeba powiedzieć, że każdy maszynista pociągu powinien co kilka minut wychylać głowę z kabiny i głośno krzyczeć "buuu - buuu!". Wszystkie zwierzęta na pewno uciekną i żadne nie zginie. A zaoszczędzone pieniądze będzie można przeznaczyć na dodatek do pensji prezesa NBP, kiedy już zostanie nim były zastępca naczelnika straży miejskiej w Warszawie-Bemowie.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.