• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Komornik obciążył go kosztami rozbiórki, której nigdy nie dokonano

Piotr Weltrowski
16 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Według dokumentów, akt sprawy i rachunków, ten garaż rozebrano 12 sierpnia 2014 roku. Kosztami rozbiórki obciążono jego byłego dzierżawcę. Zdjęcie wykonaliśmy w kwietniu 2015 roku. Według dokumentów, akt sprawy i rachunków, ten garaż rozebrano 12 sierpnia 2014 roku. Kosztami rozbiórki obciążono jego byłego dzierżawcę. Zdjęcie wykonaliśmy w kwietniu 2015 roku.

Komornik z Gdańska obciążył pana Edwarda kosztami rozbiórki garażu, który ten wcześniej przez lata dzierżawił od gdańskiego MOSiR-u. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że garażu - wbrew dokumentom i rachunkom - nigdy nie rozebrano.



Miałeś/miałaś do czynienia z komornikiem?

Pan Edward przez lata dzierżawił garaż przy ul. Zawodników zobacz na mapie Gdańska. Kiedy okres tej dzierżawy zakończył się - mimo starań mężczyzny - Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gdańsku nie chciał jej przedłużać. Ostatecznie werdykt w tej sprawie wydał sąd, który nakazał eksmisję wraz z rozbiórką garażu. Mieszkaniec Gdańska opuścił garaż 1 kwietnia ubiegłego roku, częściowo go także rozebrał i usunął z niego swoje rzeczy.

Myślał, że sprawa jest zakończona, bo - zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami - o wszystkim poinformował przedstawicieli MOSiR. Tak się jednak nie stało. Pod koniec sierpnia 2014 roku zgłosił się do niego komornik i obciążył go kosztami rozbiórki pozostałości garażu (łącznie 7 tys. 221 zł). Miało do niej dojść 12 sierpnia ubiegłego roku.

Problem w tym, że mimo przedstawionych panu Edwardowi rachunków, dotyczących prac przy rozbiórce obiektu i wywiezieniu gruzu, pozostałości garażu stały na miejscu nadal, dokładnie w takim samym stanie, w jakim dzierżawca je pozostawił.

A tak garaż wyglądał przed "rozbiórką". A tak garaż wyglądał przed "rozbiórką".
Pan Edward postanowił więc zainterweniować - słał pisma do MOSiR-u, do sądu oraz do prokuratury, której zgłosił możliwość popełnienia przestępstwa przez komornika. Przez kilka miesięcy wszystkie instytucje zachowywały się jednak tak, jakby stan faktyczny określały dokumenty, a nie rzeczywistość.

Prokuratura odmawiała wszczęcia śledztwa, zaś sąd odrzucał wniosek pana Edwarda dotyczący oględzin miejsca, w którym stał rzekomo rozebrany garaż. Najdalej poszedł jednak dyrektor MOSiR w Gdańsku. W piśmie z listopada 2014 roku odrzucił wniosek pana Edwarda, który chciał wejść na teren MOSiR i samodzielnie dokończyć rozbiórki garażu, uznając jego prośbę za "spóźnioną i niemożliwą do wykonania", gdyż garaż został już rozebrany.

Kilka miesięcy po tym piśmie, pod koniec marca 2015 roku, pojechaliśmy sami obejrzeć teren przy ul. Zawodników. Garaż - wyglądający identycznie, jak na zdjęciach z akt sprawy - stał tam nadal.

Postanowiliśmy więc zainterweniować. Zapytaliśmy o sprawę Prokuraturę Rejonową we Wrzeszczu, której pan Edward zgłosił możliwość popełnienia przestępstwa przez komornika. Usłyszeliśmy, że śledztwa nie wszczęła ona nie z powodów merytorycznych, ale dlatego, że skarga mężczyzny rozpatrywana była przez sąd i - do momentu zakończenia tego postępowania - prokuratorzy nie mogli wszcząć śledztwa.

Zapytaliśmy więc o sprawę sąd. Najpierw usłyszeliśmy, że wnioski dowodowe pana Edwarda (dotyczące m.in. oględzin "rozebranego" garażu") zostały odrzucone, jako nieistotne dla postępowania, które jednak wciąż się toczy. A później, po kilku dniach, otrzymaliśmy kolejną odpowiedź. Tym razem dotyczącą zakończonego postępowania.

Okazało się, że sąd uchylił postanowienie komornika i zasądził dodatkowo na rzecz pana Edwarda 177 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych. Przy czym werdykt taki zapadł bez związku z faktem, iż rzekomo rozebrany garaż wciąż stoi.

- W uzasadnieniu sąd wskazał, że skarga dłużnika na czynności komornika zasługiwała na uwzględnienie, jednakże z zupełnie innych powodów, niż podnoszone przez skarżącego. W ocenie sądu wierzyciel złożył wniosek o egzekucję świadczenia niepieniężnego do niewłaściwego organu egzekucyjnego i niewłaściwy organ egzekucyjny prowadził czynności, do których podjęcia nie był uprawniony. W opisywanym przypadku do przeprowadzenia egzekucji właściwy jest sąd, w którego okręgu czynność ma być wykonana. Innymi słowy, wniosek powinien być kierowany do sądu, a nie do komornika. Skoro komornik nie był uprawniony do prowadzenia tej sprawy, nie mógł obciążyć jej kosztami dłużnika - tłumaczy sędzia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Na co innego zwracał jednak uwagę prawnik reprezentujący pana Edwarda.

- Istotą tej sprawy było obciążenie pana Edwarda opłatami komorniczymi za czynności, których w ogóle nie wykonano, choć potwierdzono ich wykonanie w aktach urzędowych. Sąd i prokuratura nie dopuszczały myśli, że dokumenty nie zgadzają się z rzeczywistością i nie chciały dokonać oględzin tego garażu. Skutek tego wszystkiego był taki, że starszą osobę obciążono wysokimi kosztami za coś, co w ogóle nie miało miejsca - mówi Marek Szymczak, radca prawny, reprezentujący pana Edwarda.

Przedstawiciele MOSiR w Gdańsku przyznają się z kolei do błędu. - W ramach egzekucji prowadzonej przez komornika rozebrano i zutylizowano pozostałości innego garażu. Błąd, który najprawdopodobniej zaistniał wynika z rozmiaru terenu na którym znajdowały się ruiny, jak również ich stanu oraz ogólnego stanu terenu. W takiej sytuacji ciężko było ustalić, które resztki gruzu, papy i innych materiałów budowlanych mają zostać usunięte. Pan Edward niestety nie podjął współpracy w odpowiednim terminie w tym zakresie, ani z komornikiem, ani z wierzycielem, pomimo że stan sprawy był mu doskonale znany - tłumaczy Grzegorz Pawelec, rzecznik MOSiR.

Dodaje, że jeszcze przed decyzją sądu, uzgodniono z komornikiem, że wszystkie czynności w ramach tej egzekucji zostaną uchylone. - Panu Edwardowi zostanie wyznaczony czas (zgodnie z jego wnioskiem) na usunięcie pozostałości garażu i w przypadku wykonania wyroku sądowego z dnia 08.10.2013 we własnym zakresie, nie poniesie on żadnych kosztów ani wydatków - mówi Pawelec.

Opinie (204) 9 zablokowanych

  • zatrudnic wiecej urzędników

    widocznie się nie wyrabiaja z obowiązkami

    • 32 1

  • (5)

    Nasz kraj jest przeżarty biurokracją, od szczytu po sam dół. Rzeczywistość nic nie znaczy wobec papieru. Symbolem tego jest dominacja zaświadczenia nad oświadczeniem.

    • 47 0

    • (4)

      A symbolem obrazu świata w głowie przeciętnego Polaka jest dominacja przeświadczenia nad doświadczeniem.

      • 4 1

      • Touche!
        . Ale nie zaprzeczysz, że papierologia u nas rozrosła się nad wyraz bujnie.

        • 3 0

      • A jak twój swiatopogląd. Bo jak wiem, że w przyszlym roku skonczy mi się miejsce na pieczątkę (2)

        w dowodzie rejestracyjnym i będę musiał odkręcić tablice do wklejenia nowych naklejek, najpierw dostanę miękki dowod, a za 2 tygodnie właściwy to moje przeświadczenie mówi ze coś jest nie halo ..

        • 2 0

        • (1)

          Wiesz co? Żebyś w życiu miał tylko takie problemy...

          • 0 2

          • Uważasz, że to nie jest problem? Stworzono takie buble prawne, które nakładają na obywateli dodatkowe bezsensowne obowiązki i umożliwiają drenowanie budżetu wydatkami na urzędniczą "obsługę" tej bzdury a Twoim zdaniem to nie problem? W Szwecji jest jeden urząd zajmująy się rejestrowaiem aut i działa, ale u nas musi być "lepiej"

            • 3 0

  • obciążyć komornika podwójnymi kosztami rozbiórki i wyp... go z pracy (3)

    • 89 0

    • komornika? (2)

      czy tego kto skierował sprawę do komornika?

      • 7 0

      • (1)

        Komornika za fałszerstwo w dokumentacji.

        • 19 1

        • komornika?

          ale czy to komornik sfałszował dokumentację czy mosir?.Nie bronię komornika ale jeżeli chcę odzyskać swoje pieniądze od kogoś, mam wyrok sądu lub nakaz zapłaty i przedstawiam je komornikowi to czy jest on właściwy aby to ocenić w inny sposób niż formalnie? nie wiem, po prostu nie wiem.. Komornik to niewdzięczne zajęcie, na pewno są komornicy którzy nie postępują właściwie i przekraczają bądź nie dopełniają swoich obowiązków, ale w zasadzie komornik jest tylko pośrednikiem między wierzycielem a dłużnikiem.

          • 4 1

  • Moglbym podac przyklady spraw w ktorych np prokurstor umorzyl sledztwo momo ze nie zadal sobie trudu przesluchania swiadkow i zbadania dokumentow a sprawy dotyczyly narazenia skarbu panstwa na straty wielu milionow zlotych. Tak wiec nie dziwie sie juz niczemu przyklad z artykulu jest kolejnym dowodem ze zle sie dzieje w panstwie i chyba racje maja bohaterowie kelnerskich nagran. Kiedy to sie zmieni i zacznie byc normalnie.

    • 47 0

  • Mosir w Gdańsku

    Przekręt za przekrętem... a znajomi królika I tak zarobią

    • 51 1

  • (3)

    Urzędnik wie najlepiej. Skoro mówi, że garażu nie ma to nie ma i już. Przecież nie wyjdzie zza biurka i tam nie pojedzie bo to by uwłaczało godności urzędnika.

    • 55 0

    • Ale po co ma wychodzić zza biurka, skoro na biurku ma dokumenty świadczące niezbicie, że garaż został rozebrany? Czy od jak pojedzie na miejsce, to w tych dokumentach się coś zmieni?

      • 4 0

    • pan rzeczoznawca w moim przypadku (1)

      wyszedł zza biurka, żeby zgodzić się z przygotowanymi przeze mnie definicjami i zdjęciami, stwierdzić, że tak oczywiście mam rację, po czym uprzeć się, że moja loggia jest werandą! I wiem, że się myli i i nic z tym nie mogę zrobić, ani się odwołać, ani go do sądu podać...Ręce opadają jak się patrzy na tę urzędniczą niekompetencję, nierzetelność i brak zdrowego rozsądku :(

      • 2 0

      • Trzydzieści lat temu byś poszła do KW PZPR do pokoju interwencji i za 24 godziny pan urzędnik by stał na baczność. Dziś nie boi się nikogo.

        • 5 0

  • ta nasza prokuratura i sądy to takie wykształcone ludzie ,dokumenty nie zgadzają się z rzeczywistością a oni dalej swoje

    • 28 0

  • xyz

    szybcy i wściekli do kasy

    • 20 0

  • Sądy i prokuratura kładą lachę i nie sprawdzają.?! (1)

    Sąd i prokuratura nie dopuszczały myśli, że dokumenty nie zgadzają się z rzeczywistością i nie chciały dokonać oględzin tego garażu.

    Prokurator i sąd są jak d.a do sr.nia aby sprawdzić czy dokumenty przedstawione przez komornika mają pokrycie w rzeczywistości!!! Idą na skruty a niewinni są przez komorników je.ni!!! No ale jaki rząd tacy jego urzędnicy.....Tfu!!!

    • 35 0

    • to przez te

      skruty

      • 3 0

  • droga ta rozbiórka (1)

    Od lat zajmuje się wyburzeniami i gdyby za taką robotę płacili ponad 7000 to byłbym milionerem dzisiaj

    • 47 0

    • płacą płacą

      to przecież wycena rynkowa, komornik ma faktury w łapie...

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane