- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (520 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (257 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (160 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (23 opinie)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (106 opinii)
- 6 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
Koncert Jarre\'a w prokuraturze
To na razie nie oznacza, że prokuratura rozpocznie śledztwo w tej sprawie. - Prokurator wydziału śledczego musi uzupełnić informacje jakie zostały zawarte w doniesieniu - tłumaczy Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Prokuratura miała jeszcze w tym tygodniu stwierdzić czy rozpocznie postępowanie. Ilość poruszonych w doniesieniu spraw wymagała jednak dłuższej weryfikacji.
W swoim doniesieniu do prokuratury gdańska radna zwróciła uwagę na nieprawidłowości, których jej zdaniem dopuszczono się przy organizacji koncertu Jeana-Michela Jarre"a w sierpniu ub.r. Jej zdaniem wątpliwości budzi m.in. sposób wyboru Fundacji Gdańskiej na organizatora koncertu - bez przetargu - oraz zawyżenie niektórych kosztów organizacji koncertu. - Wydaje mi się, że ponad 820 tys. zł za ochronę jednego koncertu to stanowczo zbyt dużo - przekonuje radna.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zarzuty radnej skomentował: - Pani Grabarek-Bartoszewicz rozpoczęła swoją kampanię wyborczą. Gdańska radna rzeczywiście zamierza startować w najbliższych wyborach. Dlaczego dopiero rok po koncercie zdecydowała się na z złożenie doniesienia do prokuratury? Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz przekonuje, że potrzebowała tyle czasu, by uzyskać wszystkie niezbędne dokumenty z Fundacji.
Zarząd Fundacji Gdańskiej nie chciał komentować zarzutów radnej. Prezes zarządu Fundacji Stanisław Plakwicz wydał oświadczenie, w którym napisał, że zarzuty radnej "to jest dalszy ciąg, niezrozumiałych dla nas pomówień i oszczerstw ze strony osoby, która na ślubowaniu radnych w 2002 r. przysięgała, że będzie działała dla dobra Gdańska". - Chcemy zorganizować kolejny koncert w przyszły roku i zrobimy go, aby po raz kolejny przypomnieć, że wszystko zaczęło się w Gdańsku. Nie przeszkodzi nam w tym pani Grabarek - stwierdził Stanisław Plakwicz.
Sprawę organizacji koncertu przez Fundację Gdańską badała już w zeszłym roku gdańska delegatura Najwyższej Izby Kontroli. Raport na temat stwierdzonych nieprawidłowości przekazała do centrali NIK-u, która jednak umorzyła sprawę po wyjaśnieniach prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Opinie (45) 3 zablokowane
-
2006-10-06 23:46
Pora odpowiedzieć
Pora odpowiedzieć za marne nagłośnienie i nie udane fajerwerki.
|A koncert był spoko :)- 0 0
-
2006-10-06 23:52
a ta farbowana blendyna to z jakiej opcji
bo jakoś nie doczytałem czy ona reprezentuje Młodzież Wszechpolską czy mniejszość niemiecką
- 0 0
-
2006-10-07 00:07
"...Sprawę organizacji koncertu przez Fundację Gdańską badała już w zeszłym roku gdańska delegatura Najwyższej Izby Kontroli. Raport na temat stwierdzonych nieprawidłowości przekazała do centrali NIK-u, która jednak umorzyła sprawę po wyjaśnieniach prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. "
I co się czepia, pinda? A swoje "przekręty" wyjasniła? Bo swego czasu była "bohaterką" wyciągającą nienależną kasę....
Ale co się spodziewać po LPR?- 0 0
-
2006-10-07 01:27
ładna radna
>>Radna Grabarek-Bartoszewicz uważa, że w tej sytuacji organizator >>koncertu powinien zwrócić miastu wyłożone pieniądze.
To mama mojej kolezanki . jej corke jest jeszcze ładniejsza .
Normalnie to wszystko fundacja wałesy .
Zar byl tylko pretekstem zeby gdzies upchnac te pieniadze .- 0 0
-
2006-10-07 01:55
a ta farbowana blendyna to z jakiej opcji
bo jakoś nie doczytałem czy ona reprezentuje Młodzież Wszechpolską czy mniejszość niemiecką
A ona jest brunetka - to chyba jasne- 0 0
-
2006-10-07 07:12
Po części się zgadzam
Bazując na takich faktach, że miasto dało kasę aby kocert się odbył, koncert się odbył i przyniósł zysk, to uważam że kasa powinna wrócić do miasta. W końcu to nie miał być koncert o charakterze komercyjnym, dlatego nie organizowała go np. agencja Odyssey dla której najważniejszy byłby zysk. A co do treści artykułu: "Wydaje mi się, że ponad 820 tys. zł za ochronę jednego koncertu to stanowczo zbyt dużo", nie znam cen ochrony, ale byłem na koncercie, widziałem rozmiar przedsięwzięcia i ilość ochrony. Jak dla mnie 820.000 to suma realna.
- 0 0
-
2006-10-07 07:18
Tomek
Widać bohaterka artykułu zrobiłaby to za dużą bańkę zatrudniwszy sąsiadów z bloku. I w ogóle pewnie wie lepiej jak zrobić nagłośnienie, fajerwerki, a takie płyty jak Mistrz Jarre pewnie nagrywała już będąc w przedszkolu. I to tanio :)
Pozdrawiam wszystkich, którym koncert się niesamowicie podobał.- 0 0
-
2006-10-07 08:03
Ta pani słynie z tego
że nic dla miasta nie robi a innym przeszkadza. Szkoda, że nie stała na strazy praworządności kiedy obładowana sokami wychodziła z budynku RM (siatka pękła i wszyscy zrobili wielkie oczy), albo kiedy za publiczne pieniadze kupiła sobie skórzaną torebkę. Tacy ludzie są najlepiej widziani w PIS
- 0 0
-
2006-10-07 08:10
Niechaj juz sie wycofa
Byla chyba lepsza nauczycielka w Szkole Podst. niz jest Radna.
Wiele szumu wokol siebie co jej jednak w niczym nie pomaga.
ZENADA.........Moze zwrocmy tez za przyjazd do 3 City Tinie Turner, oddajmy kase biednym na ulicy i bedziemy mieli wspaniala moralnosc........- 0 0
-
2006-10-07 08:53
Madame Grabarek dokumenty otrzymała niemal od razu. Rok potrzebowała żeby zrozumieć ich treść...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.