• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koniec wakacji, a podwórka puste

Patryk Szczerba
27 sierpnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (251)
Boiska i podwórka mimo końca wakacji pozostają często puste. Boiska i podwórka mimo końca wakacji pozostają często puste.

Jako dziecko zawsze lubiłem czas końca wakacji, bo wszyscy zbieraliśmy się po letnich wojażach na podwórkach i boiskach, rozmawiając o tym, co robiliśmy do tej pory. Byliśmy za sobą stęsknieni. Jako rodzic widzę u dzieci brak tej autentycznej tęsknoty. Podwórka są - mimo końca wakacji - puste.



Jak jako dziecko reagowałe(a)ś na koniec wakacji?

Może się to wydać wielu dziwne, ale nie przepadałem za wakacjami. Wolałem uporządkowane, zaplanowane i wypełnione obowiązkami życie szkolne od września do czerwca.

W wakacje snułem się bez pomysłu, tym bardziej że zbytnio nie miałem gdzie wyjeżdżać, by odpoczywać. Jeśli trafił się jakiś wyjazd, to na krótko.

Większość lipca i sierpnia pozostawało mi spędzać w mieście.

Zeszyty i książki kupowałem już w lipcu



Na początku, gdy wszyscy byli jeszcze na miejscu, podwórko i boisko były pełne. Z czasem to się zmieniało z powodu wyjazdów. Mnie tymczasem zdarzało się kupić zeszyty i podręczniki już czasami w lipcu.

Wtedy, gdy nie atakowały nas reklamy z cyklu "Back to School", przyspieszające dość brutalnie rok szkolny, byłem uznawany za dziwaka. Teraz pewnie byłbym idealnym targetem dla marketingowców, a dla bardziej przejętych rodziców wzorem skrupulatności.



Od połowy sierpnia nadchodził czas, gdy wszyscy wracali, więc od razu wracała do mnie radość. Boiska i podwórka zapełniały się. Było gwarno, radośnie. Opowiadaliśmy sobie, co kto robił podczas wakacji. I chociaż nie miałem zwykle za dużo do powiedzenia, to i tak się cieszyłem, że znów widzę się z kumplami i już niebawem ruszymy razem do szkoły.

Obecnie sam mam dzieci. Staram się im organizować wakacyjny czas, by czerpali z niego jak najwięcej. Jeździmy rodzinnie bliżej i dalej, są trochę sami na obozach czy koloniach lub półkoloniach. Wydawać by się mogło, że o tej porze sierpnia wszyscy wrócili już do domów i na zewnątrz zrobi się głośno i tłoczno.

Wrażenia i zdjęcia pisane na komunikatorach



Niestety nic z tych rzeczy. Okazuje się, że podwórka chyba opustoszały na dobre i nawet pogoda na koniec wakacji, która towarzyszyła nam w ostatnich dniach, nie wyciągnęła najmłodszych.

W naszej grupce u młodszego syna staramy się zebrać, spotkać. Widać autentyczną radość z widzenia się 8-latków, którzy po prostu lubią ze sobą przebywać.

U starszej 12-letniej córki niestety o coś podobnego trudno - wrażeniami z wybranymi rówieśnikami dzieli się poprzez komunikatory.

A przecież też starsi powinni się za sobą stęsknić i pałać chęcią opowieści o swoich przygodach. Zwłaszcza obecnie, kiedy jest tyle możliwości wyjazdu - nie tylko po Polsce, ale też za granicę. Każdy na pewno chętnie opowiedziałby o swoich przygodach.



Tyle że, niestety, cała para leci w gwizdek... o przepraszam, w ekran smartfonów i komputerów. Współczesne dzieciaki przestały czuć potrzebę dzielenia się swoimi wrażeniami bezpośrednio, w towarzystwie, podczas rozmów i opowieści. Wystarczają zdjęcia przesyłane z telefonu na telefon, choć pewnie coraz częściej także posty na tzw. "socjalach". Te trafiają przecież do szerszego grona osób niż tylko kilku znajomych.

Spróbujmy zacząć to zmieniać



Znane w Polsce przysłowie mówi: "kijem Wisły nie zawrócisz". Ale przeciwstawić się nurtowi rzeki można próbować. I jako rodzice możemy to zrobić, starając się rozmawiać z dziećmi, pokazując, że wspólnie spędzony czas to ogromna i szybko ulatująca wartość. Zacznijmy od naszego rodzinnego towarzystwa, by później nasze pociechy dorastając, nie stroniły od innych ludzi.

Takie postanowienie na nowy rok szkolny. Pewnie każdy rodzic ma jakieś. Może moje będzie dla kogoś inspiracją.

Opinie (251) 9 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (5)

    Dzisiaj niestety dzieciaki 24/h siedzą przed smartfonem...kiedyś kluby karate,dżudo,ping pong i na podwórku od rana do wieczora...lata 90te boom NBA i kosze wszędzie,często prowizorycznie...oczywiście Wiedział O się też przed komputerem i grało aż dżojstiki trzaskały ale podwórko to był priorytet...inne czasy,wirtualny świat,zamknięty w ajfonie.

    • 46 19

    • Prawda. Lata 90. Kumple z osiedla trenowali w tym ja. Ogółem. Piłkę nożną. Boks. Kickboxing. Jeden biegi przez płotki. Ping pong. Grało się w kapsle. Trzepak. Zbijaka....

      • 7 4

    • Odezwał się troll siedzący 24/7 przed ekranem monitora. (2)

      • 12 7

      • (1)

        To jego robota.

        • 2 0

        • Nikt nie pracuje 24/7

          On poprostu nie ma rodziny, znajomych, hobby, pracy, psa.. mieszka u mamusi emerytki i pasożytuje. Mamusia emerytka płaci za wikt, opierunek, internet..

          • 6 4

    • tak i te dzieci z lat 90tych właśnie wychowują to nowe pokolenie które sieci tylko przed komputerem, smartfonem

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (14)

    No niestety, ale teraz takie czasy, że dzieciaki nie biegają po placach zabaw tylko siedzą na ławeczce obok siebie i każde wpatrzone w telefonik

    • 202 16

    • chodnik zapluly, ludzi przepedzily..

      • 20 3

    • Kiedy ostatni raz widziales boisko? (6)

      a ze deweloperzy nie mysla o placach zabaw to problem braku infrastruktury.

      • 2 10

      • (2)

        Boisko w jarze wilanowskim. Cztery kosze na boisku piłkarskim. Zamiast obok zrobić mniejsze do kosza. Albo chociaż kosze odwrócić w drugą stronę... Ktoś woge myśli?

        • 10 1

        • Woge? W ogóle, proste, jak konstrukcja cepa.

          • 1 11

        • Ale to nie jest osiedle i zadne boisko

          Boiska sa przy szkolach i przy deptakach osiedlowych. Polecam sie rozejrzec gdzies indziej niz tylko w Jarze

          • 1 0

      • Nie każdy chce dzieci i developerzy to rozumieją (2)

        Mało tego, są bloki gdzie nie wolno ich posiadać. To już z grubej rury.

        • 5 7

        • nie wolno posiadac dzieci? (1)

          to chyba w chinach

          • 0 0

          • W Chinach wolno posiadać jedno

            A niektórzy deweloperzy czy wlasciciele budynków zastrzegają sobie zakaz posiadania dzieci mieszkańcom i mają do tego prawo. Chcesz ustalać komuś zasady na jego posesji? No to chyba od Ciebie coś zalatuje Chinami.

            • 0 0

    • (1)

      Likwiduje się płace zabaw , nie ma huśtawek, karuzeli, ślizgawek , pół do badmintona . Nic nie ma. Nie wyobrażam sobie mojego dzieciństwa bez podwórka. Rodzice byli mądrzy , nie wtrącali się w nasze dziecinne spory.

      • 5 9

      • plac zabaw

        u mnie na osiedlu akurat rozbudowali plac zabaw i można oszaleć bo dzieci wraz z rodzicami wydzierają się od samego rana do wieczora

        • 8 0

    • To samo byśmy my robili, gdybyśmy w czasach dzieciństwa.. (1)

      .. mieli to co dzisiejsze dzieci.

      • 7 1

      • Dlatego cieszę sie że miałem dziecinstwo bez FB

        Choć ludzie w moim wieku (1994 rok) tez niestety siedza na tiktokach itp. Nazywa się ich dorosłymi.

        • 8 3

    • Prywatna medycyna już zaciera łapy

      • 0 0

    • Czyli choroba 21 wieku !!!! zabierz takiemu telefon to stanie się ślepy i głuchy po prostu inwalida !

      Nic gorszego nie mogło spotkać młodych ludzi w dzisiejszych czasach jak te telefony !

      • 0 0

  • Problemy pierwszego swiata, boomer. (1)

    • 26 22

    • Problemy to masz ty z odmienianiem obcojęzycznych słów dzieciaczku.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Teraz też się młodzież zbiera (12)

    Ale przed komputerem. Teraz młody człowiek chce być youtuberen albo innym tik tokiem bo marzy im się łatwy zarobek nic nie robiąc

    • 297 21

    • Szpilek

      I teraz dobrze dzieci kombinują .Łatwy szmal nie jest zły .

      • 16 32

    • (3)

      Przypominam, że YouTube, smartfony i inne gadżety są wymysłem naszego pokolenia, dodatkowo to my daliśmy te narzędzia dzieciom, wiec nie rozumiem tego zwalania winy ba młodzież. Po drugie - co jest złego w chęci pozyskania łatwej kasy? Nasi dziadkowie namiętnie nadawali kupony lotto, cześć z nas z kolei tyra w robocie nie mając z tego po zrobieniu opłat prawie nic. Powiedzenie, że ciężka praca się opłaca w obecnych czasach zostało podważone, nie dziwie się młodym, że chcą lekkości. Nie ma w tym nic złego.

      • 32 14

      • Każde pokolenie jest coraz lżejsze od poprzedniego (2)

        Za 30 lat to już w ogóle beda same gliniane rączki.

        • 20 4

        • (1)

          I bardzo dobrze. Dość mitu o tyraniu i cierpieniu jako drodze do szczęścia.

          • 8 1

          • No niby jo

            Ale nic nie będzie można im powierzyć.

            • 3 2

    • (2)

      youtuber to wcale nie nie takie nic nie robienie. Szczególnie na początku.

      • 9 17

      • (1)

        Własny biznes internetowy to jest to

        • 1 9

        • Ale co za biznes.... szybki i akcesoria do telefonów czy gadżety dla zwierząt?

          • 6 3

    • Mojemu dziecku marzy sie byc sportowcem,nie tym wirtualnum.Dlatego wiekszosc wolnego czasu spedza na dworze-rower,hulajnoga,deskorolka.Ludzie ,ruszcie glowa bo rosna Wam krzywi internauci.
      Ale spoko,lekarze,wladcy naszego swiata chca chorego spoleczenstwa:)

      • 8 6

    • No niestety ale teraz nie ma możliwości wynoszenia z zakładów połowy sprzętu jak za twoich czasów.

      • 7 3

    • Raczej przed telefonem

      Siedza na korytarzu naprzeciwko siebie z telefonami. Równie dobrze mogłaby wrócić nauka zdalna.

      • 6 2

    • Młody człowiek niezmiennie jest taki jak go rodzice wychowają. A że rodzice są gnusni i wciąż tkwią w swoich stereotypach, powtarzając bezrozumnie, że "oni tak byli wychowywani i wyszli na ludzi...". Czasy się zmieniły, a to przede wszystkim oznacza konieczność zmiany w rodzicach, podnoszenie kompetencji, dokształcanie.

      • 7 1

  • Opinia wyróżniona

    (33)

    Jest to plaga i ogromna krzywda która dotyczy dzieci ale również rodziców którzy bez insta czy fejsa żyć nie mogą. Co sami którzy kiedyś biegali w latach 80 po płacach zabaw są dziś uzależnieni od smartfona. Wpadliśmy w sieć z której nie łatwo się wyplątać.

    • 361 20

    • (4)

      "zakaz gry piłką o ścianę", dzieci coraz mniej się wychowuje w tym kraju do tego na nowych osiedlach ;)

      • 24 14

      • (3)

        Jakiej ściany ! Bredzisz ! Teraz na nowych osiedlach ,z każdej strony są ogródki na parterach , i żadne dziecko nie ma jak tam grać w piłkę ! Chyba że we własnym ogródku !

        • 25 6

        • (1)

          na starych osiedlach nie ma dzieci i "zakaz gry piłką o ścianę" ;)

          • 12 3

          • Ale są boiska.

            Patrz :Zaspa. Jak jest w nowoczesnych pierdziszewach nie wiem.

            • 15 1

        • nic nie bredzi, to Ty widać nie ogarniasz co sié dzieje

          Istnieją też inne boiska i podwórka oprócz tego, które znasz.
          Oczywiście że wszédzie są d**ilne zasady i regulaminy, chcesz pograć poza zajéciami szkolnymi, musisz mieć zgodê dyrektora - 'genialny' przepis, dziéki niemu jest bezpiecznie na boiskach, bo nikt nie przychodzi, dobre co ?

          I przestañ jakieś farmazony pisać że dzieci przed kompem siedzą, rodzice przed tv, to dzieciaki przed kompem i konsolą, to akurat prosty schemat.

          Tak sié składa że sprawdzałem boiska w różnych miastach, w takim np. Lublinie, nie dało rady w ogóle wejść, kłódka, klucz na portierni, a na portierni - nie! boisko zamkniéte, zgoda dyrektora?

          Sami sobie tworzycie pacjentów do szpitala, zwyrodnienia i skrzywienia kręgosłupa przed 30.

          • 6 4

    • macie sklerozę czy zapomnieliście tzw pandemię jak zamknięto dzieci w domach i przyzwyczajono do zdalnego świata? (8)

      Dzieci i tak były na to narazone a dwa lata kiedy wręcz dostały nakaz takiego życia i zakaz bezposrednich spotkań dopełniły dzieła.
      Udawajcie dalej że nie pamiętacie iż było takie coś jak tzw. pandmeia i jak was wtedy demokratycznie załadowano w bambuko.

      • 53 16

      • Joooo.. bo przed pandemią były tłumy dzieci na placach zabaw (7)

        • 45 7

        • (5)

          Twoim zdaniem ten chory czas w żadnym stopniu nie pogorszył i tak złej sytuacji?

          • 18 16

          • Nie (4)

            To się zadziało tylko w twojej chorej, zafoliowanej głowie

            • 20 14

            • ciekawe że badania społeczne pokazują co innego (3)

              przeczytałeś chociaż jedną publikację ?
              raczej nie, bo wszystko co miażdży Twój punkt widzenia argumentami i faktami wrzucasz w kategorie foliowej czapki.

              Tak btw, te "teorie spiskowe" z przed covidu, okazały sié później faktem, nawet tvn potwierdził to w swoim dokumencie. Oczywiście nie przyznał siê do błédu, że wcześniej uważał to za teorie spiskową. Beka z hipokrytów i z Ciebie też, bo łykasz wszystko jak pelikan, a później siedzisz cicho jak pipka.

              • 13 9

              • A ty przeczytałeś chociaż jedną, czy tylko żółte napisy na YT? (2)

                Podwórka są puste od wielu, wielu lat i pandemia nie miała na to żadnego wpływu.

                • 18 4

              • (1)

                są puste - bo na starszych osiedlach nie ma dzieci

                w latach 60-70 każda rodzina miała 2-3 dzieci i na klatce z 10 mieszkaniami było ich co najmniej 15
                teraz jak na kilku klatkach znajdziesz tyle - będzie sukces

                • 12 0

              • Teraz trzeba mieć dwa samochody,dom i 2 wycieczki zagraniczne all inklusive no i kredyt na 30 lat.Dlatego nikt w miarę rozsądny nie pozwala sobie na więcej niż jedno dziecko lub wcale.Albo w miarę luksus albo bieda.

                • 0 0

        • tak, wczesniej też nie było tłumów

          ale nakaz siedzenia w domachi komunikacji zdalnej przez dwa lata dodatkowo pogłębił brak potrzeby bezpośrednich kontaktów z rówieśnikami. Dla takiego np 10-letniego dziecka to 1/5 jego życia. A te dzieci, które mogły wtedy wkraczać w wiek pierwszych samodzielnych wyjść na podwórko z rówieśnikami zostały praktycznie tego pozbawione i teraz już nie ma czego naprawiać, nauczyły się żyć w inny sposób.

          • 21 4

    • I wuj ci do tego

      Każdy spędza czas jak chce a nie jak ty byś chciał.

      • 2 27

    • dziwne, mam pod oknem plac zabaw (7)

      i wrzask dzieciaków słyszę tam od 7-mej rano do późnych godzin wieczornych

      • 26 1

      • (2)

        Współczuję .

        • 14 11

        • to sobie słuchawki kup, frustracie (1)

          • 1 13

          • A ty knebel dla kaszojada.

            • 11 3

      • To ukraincy (2)

        • 10 4

        • fakt

          • 7 2

        • Tak,od rana do nocy

          • 1 0

      • to goście tacy głosni

        • 1 0

    • Ech , to były czasy. (3)

      Na przełomie lat sześdziesiątych i siedemdziesiątych byłem uczniem technikum . Nigdy nie chodziłem 1 września do szkoły na rozpoczęcie roku szkolnego - przedłużałem sobie o jeden dzień wakacje . Podobnie robiłem 1 maja , wiadomo trzeba było brać udział w pochodzie pod groźbą obniżenia oceny ze sprawowania za nieobecność . Po sprawdzeniu obecności co ja robiłem ? Tuż przed ruszeniem pochodu przemieszczałem się w tłumie , myk już mnie tam nie było . Nikt z nauczycieli jakoś się wtedy nie kapnął , że mnie tam już nie ma . Taki ja byłem . Technikum ukończyłem , studia na Politechnice Śląskiej / Wydział Górniczy / też ukończyłem , przepracowałem 25 lat pod ziemią w kopalni . Dziś jestem na emeryturze i mieszkam w pięknym Gdańsku . Pozdrawiam.

      • 5 6

      • U by to nie przeszło z tym 1 maja . (1)

        Obecność sprawdzał komuch też po pochodzie .

        • 2 0

        • Wielu nauczycieli starej daty ma podejście komunistyczne

          Ale brakowało ich wtedy w szkołach więc zatrudniały one byle kogo po skończonych studiach.

          • 0 1

      • 25 lat marzenie

        • 0 0

    • To jest NWO, pełna kontrola nad każdym

      • 1 1

    • No to rzuć wszystko i biegaj

      Nikt nie zabrania

      • 1 2

    • Może i tak ale mamy czasy gdzie rodzice finansowo ledwo wiążą koniec z końcem. Pogoń za kasą żeby się utrzymać bo wszystko drogie żyć trzeba. Mamy inne czasy niż lata 80. Pozdrowienia. Smartfon to nie wszystko.

      • 0 2

    • napisal czlowiek na portalu trojmiasto.pl prawdopodobnie za pomoca smartfona

      ot, ironia

      • 0 0

    • (1)

      Agenda 2030 sprawdza się w 100 procentach.O to wlaśnie chodzi rządzącym tym Światem.

      • 0 0

      • O puste place zabaw w Gdańsku?

        • 0 0

  • Na szczęście są jeszcze podwórka z dzieciakami (1)

    Moje ciężko zagonić do obiadu z dworu, ale cieszę się sam też tak robiłem. Podjąłem decyzję ,że będę walczył z wiatrakami, czyli z komórkami i grami i jak na razie są jakieś sukcesy. Czas na granie jest wydzielony i ściśle przestrzegany, konsekwencja przede wszystkim.

    • 60 6

    • U nas to samo. To w dużej mierze zależy od rodziców. Czym skorupka za młodu...

      • 1 0

  • (1)

    Fantazja, żadne dziecko nie kupowało sobie samo zeszytów czy książek bo latali za nimi rodzice po organizowanych w szkołach giełdach używanych i tych które rzucili do księgarni w których były zapisy na listę. Życie nawet wtedy nie koncentrowało się na przestrzeniach zorganizowanych typu boiska tym bardziej koszykówki która wtedy dopiero zyskiwała na znaczeniu dzięki NBA ale i to dotyczyło bardziej czapek i kurtek a nie uprawniania sportu. Trzeba iść z duchem postępu, kiedyś dzieciaki w wakacje latały bez kontroli poza domem natomiast teraz korzystają z uroków Internetu, postępu nie zatrzymasz, możesz próbować się dostosować albo zostaniesz zniesiony na margines. Pocieszające jest to że większość dostosowuje się do postępu i tylko nieliczni mają z nim problem.

    • 13 46

    • Żałosna

      Wypowiedź jak nie przeżyło się dzieciństwa w latach 80,90 cudowne chwile z przyjaciółmi na podwórku znajomości utrzymywane do dzisiaj a co dzieciaki mają dzisiaj ? Nawet nie znają osoby z którą grają na kompie a bez internetu nic nie załatwią w urzędzie bo boją się kontaktu z ludźmi

      • 9 10

  • Opinia wyróżniona

    Dzieciaki często tęsknią za końcem wakacji (7)

    bo w końcu będą mogły pobyć w domu. W tym roku pojechałam jako opiekun na tygodniowy obóz dla dzieciaków. Większość (60-70%) młodych wprost mówiła o ogromnym zmęczeniu bo to ich jeden z 3-4 wyjazdów wakacyjnych. W wakacje spędzają kilka dni w domu na przepakowanie się a potem znów gdzieś wysyłani. Zwyczajnie dzieciaki tęsknią za stabilizacja i swoimi znajomymi.

    Jasne moze to wycinek dzieciaków z lepiej sytuowanych rodzin, ale dla mnie to było naprawdę zaskoczenie.

    • 113 13

    • sam sobie za przeczasz (1)

      • 0 37

      • Rozumiem, że czytanie ze zrozumieniem oraz wyciąganie wniosków zawiodło?

        • 17 0

    • A w roku szkolnym dzieciom wynajdą dodatkowe,niepotrzebne zajęcia,aby tylko nie były w domu.

      • 11 0

    • A niektórzy wyjechali tylko raz albo nawet wcale. To jak inni koledzy czy koleżanki wyjeżdżali więcej, to tym co zostali mogło być trochę smutno i nudno.

      • 1 1

    • wakacje 2 tyg.

      Dzieciaki może po prostu nie wychodzą na dwór bo "normalnie" chodzą w wakacje do szkoły lub "pół kolonie" na które musza chodzić bo nie maja innej opcji w przypadku jak oboje rodziców pracuje. Myślę, że to jest tez m.in. powodem tego dlaczego dzieci nie wychodzą na place zabaw - bo chcą po prostu odpocząć po "pracy". Tym bardziej, że zaraz będzie szkoła w której spędzają 9 h. dziennie (i to już od klasy 0- "zerówki") a po powrocie do domu i tak nie ma odpoczynku tylko odrabianie lekcji.

      • 7 0

    • Smartfon najlepszym przyjacielem człowieka

      Wystarczy popatrzeć na ludzi co druga osoba zapatrzona w ekran. Nie ma znaczenia czy, pojedyńcza czy, grupa ludzi, zero zainteresowania otoczeniem.

      • 5 1

    • sr*rsi 12 latkowie i komunikatory.......zastanawiające.straszne te pokolenia rosną.Przecież 12-18 lat to człowiek aż pragnął zabawy,towarzystwa kolegów,różnych sportowych rywalizacji i różnych wymyśalnych zabaw w latach 70-80-90tych.Świat niestety schodzi na psy,totalnie cyfrowe pokolenia nam rosną.

      • 1 1

  • kiedys dzieciaki pily browce tanie wina na lonie przyrody (3)

    obecnie po klubach wciagaja krysztaly, itp

    Rozmowy przy winiaczu i wspomniania to bylo cos.

    • 41 10

    • (2)

      Nie mierz wszystkich swoich miarą.
      Jak obracałeś się wśród patusów to tak miałeś.

      • 7 7

      • jakich patusow? (1)

        normalne dzielnice jak morena, wrzeszcz, suchanino, siedlce

        • 5 1

        • Dzielnice może i normalne, ale towarzystwo, jak widać niekoniecznie.
          Pierwsze piwo wypiłem mając 16 lat, a wino patykiem pisane, to raz w życiu, będąc w wojsku. Wyobraź sobie, że nigdy też nie paliłem. Niczego, jakbyś miał jakieś wątpliwości.
          Nie potrzebowałem żadnych mózg...ów, czy odurzaczy.

          • 3 0

  • Wystarczy odciąć internet (2)

    Stwór oszaleje i jest skończony.

    • 51 12

    • A może tobie odciąć internet? (1)

      • 2 7

      • Nie dasz rady.

        Za cienki Bolek jesteś.

        • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane