• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kontroler biletów też ma serce

Michał
17 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Każdego, kto przy mnie nazwie kanarów du..kami, sam nazwę du..kiem - pisze nasz czytelnik, pan Michał, który był świadkiem wyjątkowej sytuacji w gdańskim autobusie.



Kto zwykle ma rację podczas kontroli, gdy pasażer nie ma biletu?

Oto jego opowieść, którą przysłał do naszej redakcji:

Sytuacja, której byłem świadkiem, wydarzyła się kilka dni temu. Rano, przed godziną ósmą, zmierzałem do pracy autobusem linii jadącej z Gdańska Południe w kierunku Chełmu. Na wysokości ul. Wilanowskiej do autobusu wsiadło trzech kontrolerów, którzy po chwili zaczęli sprawdzać bilety. Nie udało im się "wyłowić" żadnego gapowicza, więc schowali identyfikatory i wmieszali się w tłum pasażerów.

Na następnym przystanku do autobusu wsiadła spora grupa uczniów - tak na oko dziesięcio i kilkunastoletnich. Po dłuższej chwili kontrolerzy wyciągnęli identyfikatory i poprosili tę młodzież o bilety. Mieli je wszyscy, poza jednym wystraszonym chłopcem, który najpierw próbował jakoś ukryć się za plecami kolegów, a kiedy mu się to nie udało - zaczął tłumaczyć, że on ma drobne na bilet, ale się zagadał z kolegami, zagapił i zapomniał kupić.

Obserwowałem kontrolera z uwagą - duży facet, z groźną miną. Pomyślałem sobie: "no, to nie daruje chłopaczkowi". I faktycznie - po wysłuchaniu gapowicza zaczął mówić groźnym tonem: że nie wolno jeździć bez biletu, że za to grozi mandat, że rodzice pewnie nie będą z tego zadowoleni. Chłopak słuchał, kiwał głową i widać było, że sam ma świadomość, że nabroił. Jednak na koniec kontroler zrobił coś, co mnie kompletnie zamurowało: popatrzył jeszcze raz na chłopaka i zapytał: - To co, masz te pieniądze na bilet? Chłopak pokiwał głową. - No to idź i kup - powiedział kontroler po czym przepuścił chłopca i spokojnie wrócił do swoich dwóch kolegów. Chłopiec popędził do kierowcy, kupił bilet i od razu go skasował. Wyglądało na to, że długo będzie pamiętał swoją przygodę i raczej nie zapomni o kasowaniu biletów.

Celowo nie podaję dokładnej daty, ani numeru linii autobusu. Nie wiem czy podobne zachowanie spodobałoby się przełożonym kontrolera i czy nie chcieliby go za nie ukarać. Ale jednocześnie chciałem o nim opowiedzieć, bo pokazuje ludzką twarz "kanara" - bardzo inną od wizerunku "chama", który dominuje w opowieściach i komentarzach w internecie. Opowieściach - teraz jestem tego pewny - mocno przesadzonych, takich, w których stroną pokrzywdzoną jest zazwyczaj gapowicz, natomiast kontroler pytający o bilet pełni rolę oprawcy. Mi osobiście jeszcze nigdy nie zdarzyło się napotkać na swojej drodze owego "chama". Wręcz przeciwnie - kontrolerzy których spotykałem zachowywali się grzecznie i spokojnie (choć może dlatego, że zawsze mam przy sobie ważny bilet). Wielokrotnie natomiast widziałem jak w czasie kontroli "cham" wychodzi z jadących bez biletu pasażerów.

Tak więc - jeżeli ktoś jeszcze kiedyś powie przy mnie, że "kanary to zwyczajne du...ki", to z pełnym przekonaniem powiem mu, że sam jest "d...kiem".
Michał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (327) ponad 20 zablokowanych

  • kretyni (1)

    bo każdy kanar to kretyn i idiota i basta .kupuje te bilety ale czasami takie trupy te autobusy czy kolejki to często sie zastanawiam za co płacę ,a kanar tylko czeka aż wyciągnie pliczek papierków i dopiszę do swojego kajeta następny bonus .Trzeba się urodzić...

    • 1 5

    • Pokaż mi w Gdańsku stary autobus

      Parszywemu złodziejowi wszystko przeszkadza...

      • 2 1

  • Ja kiedys dostalem mandat mimo skasowanego biletu. Kanar uznal, ze za pozno go skasowalem i bilet niejest wazny. Jak mam nienazwac go du...pkiem? inna sprawa, ze faktycznie wiekszosc stara sie byc mila, czasem pusci bez mandatu a raz nawet dostalem rady jak uniknac kontroli i w jakich godzinach kontrolerzy urzeduja w konkretnych liniach ;) Co innego kanary w SKM. to sa rowne chlopaki :)

    • 2 0

  • a mógł...

    przy******lić...

    • 3 0

  • kasowanie biletu

    ten kontroler mial serce ale premi juz nie bo nie bylo mandaru miał gest zatko tak bywa .PRAWDA.

    • 0 1

  • a co jak ktos nie ma kasy na bilety? (1)

    a jesli ktos nie ma kasy na bilety a przykładowo dosłał prace i za miesiac bedzie miał pieniadze na bilety?/?/a swoja droga kanry sa rózni nie ma ludzi takich samych mnie za razem puszczaja ale ale ostatnio dostałam wypłate i do ładowałam karte miejska bo siara tak bez biletu jezdzic to jest ich prascs oni wykonuja swoja prace a hamy np sa wszedzie

    • 1 2

    • To idzie do lombardu

      i daje to co ma pod zastaw w zamian za pożyczkę.

      • 2 0

  • BARDZO FAJNE!!

    Tak 3mać!!Bardzo Ładne zachowanie!!

    • 1 1

  • tak tak

    spróbujcie tak posprawdzać bilety choć godzinę.........i użerać się z tymi ludźmi..

    • 2 1

  • ...

    Nie rozumiem w czym problem?! Czy to tak ciężko stwierdzić czy ma się bilet czy nie (i jeśli nie to iść i po prostu kupić) a następnie podbić? No nie sądzę. Czasem jak obserwuję tych ludzi bez biletu, którzy na siłę próbuję udowodnić swoją "niewinność", mam ochotę aż coś im zrobić... a najgorsze są osoby trzecie, które zaraz rzucają kąśliwe komentarze w stronę kontrolerów biletów typu: "No tak, człowiek nie zdąży wsiąść a ten już leci bo musi zarobić" i tak dalej... Kontrolerzy ZAWSZE dają czas na podbicie biletu, a niektórzy ludzie zachowują się tak jakby co najmniej jeszcze przed wejściem do autobusu kontrolerzy kazali pokazać podbity bilet. Ludzie, macie mózgi to ich używajcie!

    • 2 2

  • Świadek

    • 0 0

  • nie jeden a wiecej

    przypomnialam sobie kiedy sama wsiadlam do tramwaju z torebka siatka torba i jeszcze czyms tam ,mialam calą stowe i motorniczy nie mial wydac reszty.Patrze na zegarek -spoznie sie jak wysiade co dalej a tu za plecami bilety do kontroli.Tlumacze ze nie mam drobnych ale slysze glosno -prosze dokumenty .Zalamana wsciekla bezradna za swoja glupote szukam w torbie Konduktor kaze wysiasc .Tramwaj odjechal a on do mnie pozwoli pani ze mna,doprowadzil mnie do kiosku na przystanku i mowi -prosze kupic bilet..... i poszedl .Taaaaak sa jeszcze ludzie na tym swiecie :o))

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane