- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (487 opinii)
- 2 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (56 opinii)
- 3 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (326 opinii)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (219 opinii)
- 5 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (30 opinii)
- 6 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
Kontrowersyjny wyrok sądu w sprawie Hansa G. i Natalii Nitek-Płażyńskiej
Natalia Nitek-Płażyńska musi zapłacić 10 tys. zł zadośćuczynienia za potajemne nagrywanie swojego byłego pracodawcy - Hansa G. Niemiecki biznesmen, który na nagraniach przyznaje, że "jest hitlerowcem" i chciałby "zabić wszystkich Polaków", ma zapłacić również 10 tys. zł zadośćuczynienia za te słowa. Nie milkną echa kontrowersyjnego wyroku gdańskiego sądu.
Niemniej wyrok wydany w środę przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku jest tak kontrowersyjny, że uznaliśmy, iż warto przypomnieć i opisać całą historię.
Potajemne nagrania obciążają przedsiębiorcę
Warto jednak pamiętać, że wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku dotyczy nie postępowania karnego, a cywilnego pozwu złożonego przez Natalię Nitek-Płażyńską przeciwko swojemu byłemu pracodawcy.
Kilka lat temu była ona pracownicą działającej w Dębogórzu firmy należącej do Hansa G.. Wówczas też zdecydowała się na potajemne nagrywanie swoich rozmów z szefem. Dlaczego? Niemiecki biznesmen miał regularnie w ostrych słowach wypowiadać się o Polakach.
Treść nagrań zarejestrowanych przez Natalię Nitek-Płażyńską może szokować. Słychać na nich, jak G. mówi, że "nienawidzi Polaków", że "oni wszyscy są cwelami i idiotami" oraz retorycznie pyta: "Powinienem ich zabić? [...] Powinienem postawić ich pod ścianą?". Co więcej, na nagraniach G. przyznaje też, że "zabiłby wszystkich Polaków". Mówi także wprost: "jestem hitlerowcem".
O sprawie zrobiło się głośno w 2016 roku, kiedy nagrania zarejestrowane przez Nitek-Płażyńską upubliczniono w odcinku programu "Otwartym tekstem" na antenie TV Republiki.
Wygrana Nitek-Płażyńskiej przed sądem pierwszej instancji
Nitek-Płażyńska złożyła też pozew cywilny przeciwko Hansowi G., w którym domagała się wpłaty przez niemieckiego przedsiębiorcę 150 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz muzeum Stutthof w lesie Piaśnickim oraz przeprosin dla siebie i innych pracowników firmy G.
Jej żądania w dużej mierze uwzględnił sąd pierwszej instancji, w tym przypadku Sąd Okręgowy w Gdańsku, choć zmniejszył kwotę zadośćuczynienia do 50 tys. zł. Oddalił za to tzw. pozew wzajemny Hansa G. w którym ten domagał się uznania Nitek-Płażyńskiej winną nagrywania go bez zgody. G. domagał się od żony posła PiS zapłaty 10 tys. złotych na konto WOŚP.
Kontrowersyjny wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku
Niemiecki biznesem, który nigdy nie kwestionował treści samych nagrań, a jedynie tłumaczył przed sądem, że "bywa cholerykiem", odwołał się od tego rozstrzygnięcia, a sąd wyższej instancji zajął się sprawą w środę, 4 marca 2020 roku.
Wyrok - już prawomocny - może zaskakiwać.
Po pierwsze Hans G. nie musi płacić 50 tys. zł zadośćuczynienia, a jedynie 10 tys. zł. Po drugie sąd zmienił też treść przeprosin, które przedsiębiorca musi złożyć.
Po wyroku sądu pierwszej instancji musiał on napisać:
"Wyrażam głęboki żal za zastosowaną przeze mnie retorykę nienawiści do narodu polskiego, która jest niedopuszczalna. [...] Mam świadomość, iż losy naszych narodów opierają się na trudnej historii i dlatego relacje polsko-niemieckie wymagają odpowiedniej delikatności i poczucia odpowiedzialności".
Teraz G. ma przeprosić w następujący sposób:
"Ja, Hans G., przepraszam Natalię N.-P. za naruszenie jej dóbr osobistych w postaci godności i poczucia tożsamości narodowej, wyrażam żal z tego powodu oraz oświadczam, że wypowiedziane przeze mnie słowa, poniżające Naród Polski w okresie zatrudnienia powódki w POS S. spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w D., nie odzwierciedlają moich poglądów".
Nitek-Płażyńska też musi zapłacić
Co więcej, Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznał też, że Nitek-Płażyńska musi zapłacić za potajemne nagrywanie swojego pracodawcy i wpłacić 10 tys. zł na rzecz fundacji organizującej WOŚP, a także przeprosić G.:
"Ja, Natalia N.-P., przepraszam Hansa G. za naruszenie jego dóbr osobistych w postaci prawa do prywatności poprzez nagrywanie i upublicznienie rozmów bez jego zgody".
Po wydanym w środę wyroku oburzenia nie kryła sama Natalia Nitek-Płażyńska.
- W Gdańsku, polskim mieście, sąd wycenia niżej godność Polaka, opluwanego przez Niemca zwącego się hitlerowcem aniżeli poczucie prywatności tego Niemca - napisała w mediach społecznościowych.
Nieprawomocny wyrok także w procesie karnym
Warto pamiętać, że przeciwko niemieckiemu przedsiębiorcy toczyła się także sprawa karna. Ją rozpatrywał Sąd Rejonowy w Wejherowie. Pod koniec zeszłego roku skazał on Hansa G. na karę ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata za znieważenie swoich pracowników.
Wyrok ten nie jest jednak prawomocny, a G. odwołał się od niego.
Opinie (1061) ponad 200 zablokowanych
-
2020-03-06 22:44
"(...)uważaliśmy, że jest to temat dotyczący Dębogórza(...)" - ????
- 1 0
-
2020-03-06 23:01
wymiar (NIE)sprawiedliwosci pod sad!!!
- 1 1
-
2020-03-06 23:19
W głowie się nie mieści.
- 0 0
-
2020-03-07 01:38
lw
cały Gdańsk jest lewacki pełno tu ubeków i ich potomków , nic dziwnego że sody sądy tych oprawców i ich potomków pełne .Ale wy staliście za nimi murem tak więc takie są są wyroki wstyd mi że urodziłem się w tym mieście
- 2 2
-
2020-03-07 02:19
Wyrok
Z treści wynika, ze ten paskudny Niemiec wyrażał swoja opinię w jakiejś rozmowie, lecz nie była to wypowiedź bezpośrednia do pracowników. Ta Pani to nagrała i upubliczniła. To taka sama sytuacja jakby ta pani nagrała moją negatywną rozmowę w domu przy obiedzie na temat obecnych władz, a potem to upubliczniła. Za takie coś powinna zostać ukarana. Gdyby ten Niemiec krzyczał na pracowników i używał tych haniebnych określeń i nagranie tej sytuacji by zostało upublicznione to ta pani nie powinna być karana. Myśle, ze mamy do czynienia z pierwszym przypadkiem i wyrok jest słuszny co do tej pani.
- 2 3
-
2020-03-07 05:11
ann
super, prawidłowo, nagrywanie rodem z komuny..wstyd
- 0 4
-
2020-03-07 07:54
czyli mam rozumiec ze jak nagram przestępce popełniającego czyn niezgodny z naszym prawem to ten będzie mial prawo zaskarżyć mnie za to ze robiłem to bez jego zgody a żeby było śmieszniej wyrok będzie dla mnie większy niż dla niego ...polskie absurdy
- 1 0
-
2020-03-07 07:57
Gdańsk to wciąz hitlerowskie miasto gdzie rządzi Frau i jej przydu*as, wylizywacz rodzyn z rowa
Sam pij sobie wode z kranu ci*lu
- 1 1
-
2020-03-07 08:15
Wyrok skandaliczny
Wyobraź sobie drogi internauto że dotyczy to polek ale żydowskiego pochodzenia i wyznania jak myślisz jaki byłby wyrok i narracja lewicowych mediów i jak by potraktowano tego niemca praktycznie faszystą, jak sam to udowodnił, czy pani sędzia tez by skazała polkę żydowskiego wyznania na taki sam wyrok jak dostała pani Natalia .Jaka byłaby reakcja organizacji zydowskich i chocby ambasadora Izraela w Polsce.
- 2 1
-
2020-03-07 08:19
Czekam na nagrania Kacpra w akcji
tygrysa
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.