- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (514 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (184 opinie)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (56 opinii)
- 4 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (143 opinie)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (97 opinii)
- 6 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (64 opinie)
Kosztowna walka z zimą na drogach Trójmiasta
W styczniu i lutym gdańscy drogowcy na odśnieżanie dróg w mieście przeznaczyli aż 12 mln zł. Do końca zimy, a także na jesienno-zimowe wydatki pod koniec roku, zostało zaledwie 3,2 mln zł. Pieniędzy zabrakłoby w Gdyni, gdzie podobne prace pochłonęły aż 16 mln zł. By nie doprowadzić do paraliżu, władze miasta musiały zwiększyć tam budżet na zimowe wydatki o 4 mln zł. Urzędnicy przyznają wprost: tak duże wydatki to efekt medialnego wyścigu pomiędzy miastami.
Gdańsk wydał 12 mln zł na odśnieżanie
Od kilku dni sypią także drogowcy, ale zamiast śniegu - sól i piasek. Tylko w styczniu i lutym Gdańsk przeznaczył na zimowe utrzymanie miasta aż 12,2 mln zł. Koszty są wysokie, bo w sumie w Gdańsku do odśnieżenia jest aż 1 tys. km dróg. Zdarza się też, że odśnieżane są przystanki, od lat wyłączone z eksploatacji.
- Drogi są odśnieżane, walczymy z ich śliskością za pomocą kruszywa i chlorku sodu - tłumaczy Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Ilość zastosowanych środków jest uzależniona od nasilenia warunków zimowych. Naszym obowiązkiem jest zapewnienie przejezdności. Jednak miernikiem jakości utrzymania zimowego stały się czarne drogi. Takie stawiane są oczekiwania i presja mediów. Aby uzyskać efekt czarnej drogi, trzeba wysypać odpowiednią ilość soli. Pytanie na ile rozsądny jest wyścig pomiędzy miastami, w którym jest więcej czarnych dróg? Efekty tego wyścigu, który jest wynikiem presji medialnej, widać na drogach.
Liczy się przejezdność
Jak podkreślają urzędnicy z Gdańska, umowy z wykonawcami utrzymania zimowego dróg są skonstruowane w taki sposób, że płatność uzależniona jest od uzyskanego rezultatu wykonanej pracy, czyli przejezdności dróg, a nie od liczby przejechanych kilometrów, liczby pojazdów czy wysypanej soli. W pierwszej kolejności odśnieżane są drogi tranzytowe - krajowe, wojewódzkie i powiatowe oraz prowadzące komunikację autobusową. To łącznie 28 tras o długości 584 km.
- W warunkach niskiej wilgotności powietrza, kluczowe drogi zabezpieczamy już przed wystąpieniem prognozowanych opadów śniegu, wysyłając w trasy auta wyposażone w zraszacze solanką. Ponadto rozstawiamy sprzęt w newralgicznych punktach miasta, aby w przypadku wystąpienia korków mógł łatwo dotrzeć w różne rejony Gdańska. Mamy w swojej pieczy również drogi o znaczeniu lokalnym o długości 357,1 km. Ponadto jesteśmy odpowiedzialni za zimowe utrzymanie dróg rowerowych, przystanków tramwajowych i autobusowych, parkingów ogólnodostępnych, płatnych miejsc postojowych oraz zastrzeżonych miejsc postojowych, kopert parkingowych, kładek dla pieszych, tuneli dla pieszych oraz części chodników, wydzielonych ciągów pieszych i schodów terenowych - wylicza Kiljan.
Gdynia wydała 16 mln zł na odśnieżanie dróg
Jeszcze więcej, bo niemal 16 mln zł pochłonęło odśnieżanie jezdni i chodników w Gdyni. W sumie posypano drogi o łącznej długości 74 tys. kilometrów, odśnieżono ponad 1,7 tys. km. Aby zabezpieczyć ciągłość działań i nie doprowadzić do paraliżu, władze miasta podjęły decyzję o zwiększeniu o 4 mln zł budżetu na zimowe utrzymanie. W sumie wynosi on już ponad 18,5 mln zł.
- Do początku marca wartość wykonanych prac związanych z utrzymaniem zimowym dróg wyniosła w Gdyni 15,9 mln zł - wyjaśnia Wojciech Folejewski, zastępca dyrektora ZDiZ w Gdyni. - W ramach tych środków na jezdniach głównego układu komunikacyjnego wykonano prace w zakresie posypu środkami chemicznymi i pługowania. Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni do usuwania skutków zimy na terenie miasta może zadysponować specjalistyczny sprzęt m.in. 35 pługo-posypywarek. Większość z nich wyposażona jest w urządzenia solankowe, a także trzy pługi klinowe, 23 ciągniki z osprzętem dostosowanym do pracy na wąskich ulicach, jedną ładowarkę samojezdną oraz 27 ciągników z osprzętem, przeznaczonych do odśnieżania chodników i dróg rowerowych. Ilość zadysponowanego sprzętu uzależniona jest od panujących warunków atmosferycznych - dodaje Folejewski.
W Sopocie nakłady na odśnieżanie - głównie ze względu na mniejszą sieć tras - są kilkukrotnie mniejsze niż w Gdańsku i Gdyni.
- Koszty zimowego utrzymania dróg w Sopocie wahają się w granicach 350-500 tys. zł miesięcznie i wprost uzależnione są od intensywności warunków atmosferycznych, a więc opadów i mrozu - wyjaśnia Anna Dyksińska z biura prasowego Urzędu Miasta w Sopocie. - W styczniu ten koszt wyniósł 460 tys. zł, w lutym 420 tys. zł. Podobnie koszty kształtowały się w ubiegłym roku. W budżecie Zarządu Dróg i Zieleni nie ma takiego paragrafu jak zimowe utrzymanie dróg. Pieniądze na walkę z efektami zimy pochodzą z różnych paragrafów - oczyszczania, zieleni czy płac - dodaje.
Opinie (364) 6 zablokowanych
-
2018-03-06 10:24
Q****, śniegu było raptem trzy tygodnie, a darmozjady krzyczą o kosztach!
Na ulice sypaliście durnie tony soli, a chodników nie odśnieżaliście wcale. To skąd to drogo?
Zawsze największy syf jest niestety w Gdańsku, ale paradoksalnie, zawsze najdrożej kosztowała zima.- 11 1
-
2018-03-06 10:25
Lepiej wydać 6 mld zł na haynekena niż na drogi
- 7 1
-
2018-03-06 10:25
już liczyłam w poprzednim artykule
Zima nas kosztuje ile sobie firmy policzą może to być 5, a może być 30 milionów. Jak wygląda odśnieżanie? U nas na osiedlu (Chwarzno) cały okres śnieżny stała odśnieżarka. Głównie stała. Jak już była sytuacja, gdzie śniegu było z 10 cm (nie przesadzam!) i dopiero ruszał. odśnieżal tam, gdzie mu się podobało. to samo z chodnikami nie były one odśnieżane, a tylko posypywane piaskiem.
a na zawody odśnieżarek to była kasa tak?
bzdura z tymi kwotami. co roku jest śnieg i nas nie interesuje, czy jest kasa, czy nie ma byc. Zima jest CO RO KU !.- 6 0
-
2018-03-06 10:26
zalecam oszczędność soli, to co w tym roku sypią drogowcy to jakaś masakra !!!!
- 10 0
-
2018-03-06 10:41
A dlaczego sypia tyle soli
Dawniej nie sypali sama solą teraz jak opentani wystarczy popatrzeć na na samochody
- 13 0
-
2018-03-06 10:42
Z Posypywarki
Eeee tam te bzdury o kosztach....
Normalnie jest. Każdego roku jest na ten cel przyznawany budżet i ilość materiału co go trzeba wysypać i wyjeździć kilometrówkę , no czasem przyznam że bez sensu ale jak mus to mus.- 0 2
-
2018-03-06 10:43
...
To że sypią soli jak anormalni to jest wasza wina czytelnicy. Zawsze narzekacie, że to skandal, że istne lodowisko itp itd a jak już wysypali, żebyście nie narzekali iż jest ślisko, że nie posypane to narzekacie, że soli za dużo choć stwierdzam, że tej soli po prostu jest za dużo. W moim przekonaniu na kursach powinni uczyć wychodzić z poślizgów a nie parkowania w koperty.
- 6 1
-
2018-03-06 11:02
Sypali solą bez umiaru bo takie było przyzwolenie, długoterminowe prognozy pogody były znane, kalendarz również nie kłamie więc podstawa była a magazyny trzeba opróżnić. Czy myślicie że pracownicy ZDiZ nie korzystają z dróg i chodników? Zamieszczam informację z "INFORMATOR
Zimowego utrzymania dróg na terenie miasta Gdańska" dla wielu pytających o sypanie soli "Standard utrzymania zimowego:
- odpłużenie pokrywy śnieżnej z jezdni oraz posypanie jej środkami chemicznymi lub
kruszywem, - czas przystąpienia do usuwania skutków zimy: dla jednostek dyżurujących - niezwłocznie" Czyli wcale nie trzeba sypać solą z uporem maniaka można sypać piaskiem.- 4 1
-
2018-03-06 11:02
Smiechu warte !
Zimy od dwóch lat prawie nie ma a oni mówią,że wydali wszystkie pieniądze. Tym bardziej,że przeważnie nie odśnieżają tylko czekają aż się rozjeździ!To straszne,jak Gdańskie służby komunalne są rozpieszczone i nikt od nich nie egzekwuje ich poczynań! PODATNICY ZAPŁACĄ!
Za to soli tyle,że starczyło by na dwa lata! Nie odśnieżają tylko sypią bo dziurawe ulice to pługi często uszkodzone.- 8 0
-
2018-03-06 11:09
Teraz wydadzą drugie tyle na łatanie dziur w asfalcie po zimie....
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.