- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (276 opinii)
- 2 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (144 opinie)
- 3 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (76 opinii)
- 4 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (811 opinii)
- 5 50 lat pracuje w jednym zakładzie (243 opinie)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (365 opinii)
Kradli książki z biblioteki i je sprzedawali
"Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy" - to stare porzekadło zbyt mocno do serca wzięła sobie para 50-latków z Gdyni. Policjanci ustalają bowiem, czy i ile spośród znalezionych w ich domu książek mogło pochodzić z kradzieży. Zdaniem kryminalnych mężczyzna i kobieta na łowy chodzili do biblioteki, a ich łupem padały głównie rzadkie monografie o tematyce Trójmiasta i okolic, a także książki historyczne.
Jeszcze rzadziej łupem złodziei padają książki. Do takich incydentów dochodziło jednak w jednej z miejskich bibliotek w Gdyni, a sygnał o tym, że z punktu od dłuższego czasu giną książki, mundurowi otrzymali jeszcze we wrześniu 2020 roku.
- Funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie i zaczęli pracować nad tą sprawą. Mundurowi przesłuchali świadków i ustalili, że giną głównie rzadkie monografie o tematyce Trójmiasta i okolic, a także książki historyczne. W trakcie dochodzenia jeden z brakujących egzemplarzy został wystawiony na sprzedaż na aukcji internetowej. Stróże prawa sprawdzili aukcje i okazało się, że sprawcy kradzieży wystawili na nich dużo więcej książek. Policjanci ustalili dane osób wystawiających te przedmioty na sprzedaż - opowiada Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Osiem tysięcy książek w mieszkaniu
We wtorek funkcjonariusze zatrzymali 52-letnią mieszkankę Gdyni oraz 50-letniego mieszkańca Gdyni podejrzewanych o kradzieże monografii i przewieźli ich do policyjnej celi. W ich mieszkaniu mundurowi znaleźli pokaźną bibliotekę.
Funkcjonariusze przekazali, że zabezpieczono około 8 tys. książek. Czy zbiory pochodziły z kradzieży - to na razie śledczy ustalają.
Policjanci zapewniają jednak, że zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutów kradzieży. Stróże prawa odzyskali część skradzionych egzemplarzy, a w środę prokurator zastosował wobec mężczyzny i kobiety dozór policyjny.
Opinie (81) 9 zablokowanych
-
2021-05-20 17:55
a ja mam dużo swoich (3)
i nie wiem gdzie je sprzedać bo miejsca już mi na nie brak
- 31 0
-
2021-05-20 23:10
Poszukaj organizację, która wywozi
dużo materiałów dla Polonii na dalekim wschodzie.
- 6 0
-
2021-05-21 03:58
Umieść w chmurze.
- 1 0
-
2021-05-21 07:02
skupszop
- 2 0
-
2021-05-20 18:19
zniesławienie (3)
Bardzo proszę w trybie natychmiastowym usunąc ten artykuł , chyba Pan który go napisał nie wie nic w tej sprawie . Proszę o nie zniesławianie moich rodziców, sprawą o udostępnieniu tego artykułu zajął się już adwokat.
- 4 15
-
2021-05-20 18:45
(1)
Jakie zniesławienie, przecież nie padają tu żadne nazwiska. Kto jest zniesławiony?
- 13 1
-
2021-05-20 18:57
jej rodzice
- 4 0
-
2021-05-20 22:44
Fajnie "córko",że w drugim poscie zapomniałaś zmienić nazwy ... "40 lat we wiosce" to tak inteligenty nick, że napewno ktoś Ci uwierzy haha
- 2 0
-
2021-05-20 18:48
ankieta
tak, celowo zabrałem książkę z biblioteki - nie mogłe(a)m jej nigdzie indziej znaleźć
"zabrałem" - to się nazywa kradzież.- 5 0
-
2021-05-20 18:50
Gwarantuję, że umorzą
zanim prokurator przeczyta te 8000 tytułów to nastąpi przedawnienie.
- 5 1
-
2021-05-20 19:05
Kasta moze ?
- 2 4
-
2021-05-20 19:10
Pytanie dwudziestolatka - a co to jest książka? :-)
- 7 5
-
2021-05-20 21:10
8 tysięcy książek nie jest możliwe ukraść . (3)
- 3 1
-
2021-05-20 21:59
ilu gliniarzy i ile dni trzeba (1)
by policzyć 8000 książek?
- 4 0
-
2021-08-07 20:12
liczenie
10 godzin 21 psów
- 0 0
-
2021-05-21 07:58
A kto napisał, że wszystkie 8 tys. ukradli? Może po śmietnikach chodzili i szukali.
- 0 0
-
2021-05-20 22:05
Książki z biblioteki są oznaczone
pieczęcią biblioteki na początku książki i gdzieś w środku. Tak więc łatwo można sprawdzić pochodzenie takiej książki.
- 10 0
-
2021-05-20 22:13
Wow, to jeszcze ludzie ksiażki czytaja?
Kupują? A nawet kradną??? A myślałem, że internet zabił księgarstwo.
- 7 3
-
2021-05-21 03:27
(3)
Ok jestem wiekowa /50/ i kupuję ksiàżki przez całe życie. Mam ich coś ok 3000. Nie wyobrażam sobie ile czasu musiałoby upłynąć i jaka musiałaby być intensywność pozyskiwania aby uzbierać 8000 sztuk. I to wszystko przez rok! Jeśli dłużej ten proceder trwał no to nikt tego w bibliotekach nie kontroluje najwidoczniej. Dla mnie ta sprawa jest dziwna. Policzono wszystkie ksiàżki z tymi co do których są wątpliwošci zapewne. Z audiobookami policja nie dałaby rady. Wiadomo na jakim poziomie rozwoju technologicznego jest ta instytucja do której podanie o przyjęcie do pracy, kandydaci muszą pisać własnoręcznie. Jako ostatni
/ z wojskowymi/ a dlaczego - to pozostawiam Państwa domysłowi.- 7 3
-
2021-05-21 06:00
(2)
Skąd pomysł, że trwało to rok? Czy kiedykolwiek widziała Pani ochroniarza w bibliotece? W jaki sposób bibliotekarze mają kontrolować ilość książek czy czytelników? Nie mają prawa nawet poprosić o otworzenie torby, a już tym bardziej nikt się nie będzie narażał i szarpał z rosłym facetem. Proszę też pomyśleć, że jeśli trwało to tyle czasu i nikt ich nie złapał, to po 1 dlatego, że byli dobrzy w tym, co robili, a po 2 przypuszczenia bez twardego dowodu, to trochę mało, aby zgłaszać to na policję.
- 1 0
-
2021-05-21 06:24
W Polsce nie, ale w n iektórych bibliotekach naukowych w Londynie są ochroniarze.
Tam są drogie pozycje, i drogi sprzęt do kopiowania. No i samo wyposażenie bibliotek bywa wysokiej klasy. A na wielu uczelniach przy wyjściu są bramki, są też takie gdzie trzeba zostawić większe torby w "szatni". Coś podobnego bywa w bibliotekach przy ambasadach.
- 3 0
-
2021-05-21 19:29
Przeprowadza się inwentaryzacje księgozbioru. Jeśli wypożycza się na miejscu bo są to pojedyncze egzemplarze lub cenne i należy ich pilnować. Tak -widziałam ochroniarzy w Bibliotece Uniwersytetu Gdańskiego. Torby zostawia się w szafkach a jeśli wchodzi się z np. plecakiem to wychodząc są one sprawdzane. Biblioteki samorządowe powinny stosować w takim razie inne metody bo książki są dotowane i należy je pilnować. Koniec kropka
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.