- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (43 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Ukradł telefon. Później nie chciał go oddać
Kobieta, która zauważyła w autobusie, że zniknął jej telefon, włączyła lokalizację urządzenia. Ta zaprowadziła ją pod szpital. Gdy ustaliła, kto ma aparat, próbowała go odzyskać, tyle że mężczyzna nie chciał go oddać. Uciekł do szpitala, gdzie został zatrzymany przez policjantów.
- Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed północą.
- Kobieta po tym, gdy po wyjściu z autobusu zorientowała się, że nie ma telefonu, uruchomiła funkcję lokalizacji.
- Nawigacja doprowadziła ją w pobliże szpitala na Zaspie.
- Do tego momentu kobieta nie informowała policji, ponieważ miała nadzieję, że wkrótce go znajdzie.
"Mam pani telefon, ale go nie oddam"
I tak się rzeczywiście stało. Kobieta ustaliła, kto ma jej telefon. Problem w tym, że mężczyzna, który przywłaszczył sobie urządzenie, nie chciał go oddać. Wtedy zawiadomiła o zdarzeniu policję.
- Mężczyzna przyznał, że ma telefon pokrzywdzonej, powiedział, że go nie zwróci, i wbiegł do szpitala. Na miejsce przyjechali policjanci i zaczęli go szukać. Po chwili mundurowi odnaleźli sprawcę, wylegitymowali i przeprowadzili kontrolę. Podczas czynności przy mężczyźnie ujawniono telefon oraz dowód osobisty pokrzywdzonej - relacjonuje Mariusz Chrzanowski z KMP w Gdańsku.
Mężczyzna w areszcie, przedmioty wróciły do właścicielki
49-letni mężczyzna nie miał stałego miejsca zamieszkania. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, zaś odzyskane przedmioty trafiły do właścicielki.
We wtorek mężczyzna usłyszał zarzuty przywłaszczenia mienia oraz przywłaszczenia dokumentu.
Jakie kary za kradzież dowodu i telefonu?
- Za przywłaszczenie dokumentu grozi kara 2 lat pozbawienia wolności.
- Za przywłaszczenie znalezionego mienia grozi kara roku więzienia.
Kryminalna historia Trójmiasta
Rozpocznij quizMiejsca
Opinie (74) 7 zablokowanych
-
2024-01-17 23:17
Nie kradnie się po to żeby potem to oddać
dla sportu?
- 2 0
-
2024-01-18 00:19
Jakis bezdomny
Geniusz zbrodni,w sumie teraz bedzie miał dom
- 2 0
-
2024-01-18 06:40
i do hotelu do wiosny
i cyk do ciepłej celi z pełnym wyżywieniem, łazienką, ciepłym łóżeczkiem a na wiosnę znowu na wolności :D
- 0 0
-
2024-01-18 06:59
(1)
Jak nie miała telefonu to na czym włączyła lokalizację ???
- 1 0
-
2024-01-18 10:08
Sekret
Zdradzę ci sekret tylko nikomu nie mów. Jest taka możliwość żeby posiadać dla telefony, i nawet nikt tego nie sprawdza.
Zanim padną głupie pytania a na co to komu dwa telefony to podpowiem że drugi może być firmowy :)
Pozdrawiam- 0 0
-
2024-01-18 08:54
brak stałego m zamieszkania
oznacza że to imigrant na 90%
- 0 0
-
2024-01-18 12:46
Bezdomny, nie mial stalego miejsca zamieszkania wiec pewnie stwierdzil ze za ten akt posiedi w cieplym
W sumie dobry sposob, duzej krzywdy nikomu tym nie zrobił, szkody dla społeczeństwa praktycznie żadnej w tym wypadku a on przynajmniej dostanie jakąś pomoc, ciepłe kojo w więzieniu i posiłki.
- 0 0
-
2024-01-18 20:45
Znalezione na stronie policji
Pomimo panującemu przekonaniu znalezione-nie kradzione, karalnym jest zabranie dla siebie znalezionej cudzej rzeczy.
Każdy kto znalazł cudzą rzecz lub na przykład zabłąkane zwierzę jest zobowiązany w ciągu dwóch tygodni od dnia jej znalezienia do zawiadomienia o tym fakcie na przykład Policji lub w inny możliwy sposób poszukać jej posiadacza. Znalazca może uwolnić się od odpowiedzialności za przedmiotowe zachowanie pomimo nie zawiadamiania Policji lub stosownego organu, jeśli podjął stosowne kroki w celu poszukiwania właściciela rzeczy. Można na przykład zamieścić ogłoszenie w Internecie, prasie lub umieścić własne ogłoszenie w miejscach publicznych, których charakter na to pozwalają (tablice w parkach, słupy ogłoszeniowe itp.).
Pamiętaj: Nie zwracając znalezionej rzeczy dokonujemy przywłaszczenia. Jeżeli wartość tej rzeczy nie przekracza 500 zł, popełniania się wykroczenie. W sytuacji gdy jej wartości przekracza kwotę 500 zł, grozi odpowiedzialność za popełnienie przestępstwa.
Wykroczenie to może być popełnione zarówno w sposób umyślny, jak i nieumyślny. Naturalnie może je popełnić każda osoba, która znajdzie cudzą rzecz lub przybłąkane zwierzę. Jest to tzw. wykroczenie formalne z zaniechania, ponieważ istotą tego czynu jest zaniechanie stosownej reakcji.
Zgodnie z ustawą o rzeczach znalezionych znalazca przechowujący rzecz, który uczynił zadość swoim obowiązkom, może żądać znaleźnego w wysokości jednej dziesiątej wartości rzeczy, jeżeli zgłosił swoje roszczenie najpóźniej w chwili wydania rzeczy osobie uprawnionej do jej odbioru. Odebranie znaleźnego jest jednak zdarzeniem, z którym może wiązać się również obowiązek uiszczenia podatku.
Przydatne przepisy: Ustawa o rzeczach znalezionych, art. 186 Kodeksu cywilnego, art. 125 Kodeksu wykroczeń, art. 284 Kodeksu karnego.
O projekcie informacyjno-edukacyjnym "Czy wiesz, że?"
Zachęcamy do nadsyłania własnych pytań z obszaru działań Policji do lidera Projektu młodszego inspektora Krzysztofa Łaszkiewicza, P- 0 0
-
2024-01-18 20:56
Jedyne co oddajemy na Policję
to znalezioną broń i środki wybuchowe, można też dowód i paszport chociaż te można oddać do starostwa albo konsula.
Nie wiem czy policja ma prawo włamywać się do znalezionych telefonów więc one z czasem pewnie są sprzedawane na aukcjach.
Oczywiście w opisanym przypadku znał się właściciel ale trudno to ustalić bez obecności policji. Nie wiadomo czy ukradł czy znalezł chyba że to zarejestrował monitoring.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.