- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (220 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (119 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (760 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (116 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (55 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Kraków i Łódź pójdą śladem Gdańska? Trwa walka o książki
Gdańska akcja udostępniania książek w tramwajach spodobała się w Krakowie i Łodzi, gdzie prawdopodobnie zostanie powtórzona. O powrót książek do naszych tramwajów walczy też powołana na Facebooku grupa "I tak wygramy"
Na początku stycznia w Gdańsku ruszyła promująca czytelnictwo akcja, którą zorganizowały Zakład Komunikacji Miejskiej oraz Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna (Czytaj także: Czytelnia na szynach. Książki dostępne w tramwaju). Możliwość czytania darmowych książek w tramwajach miała skłonić mieszkańców Trójmiasta do częstszej lektury, z czym - jak wynika z badań Biblioteki Narodowej - jest w Polsce coraz gorzej. Sęk w tym, że już po paru dniach pozostawione w tramwajach książki poginęły. Czy gdańszczanie tak się w nich zaczytywali, czy postanowili postawić je na domowych półkach - nie wiadomo. Faktem jest, że w tramwajach czytać już nie było czego.
Czytaj także: Gdzie są książki z gdańskich tramwajów? W domach czy antykwariatach?
Gdańskie niepowiedzenia nie odstraszyły następców z innych miast, którym bardzo spodobał się pomysł otwarcia czytelni na szynach. Pomysł podchwycono w Krakowie i Łodzi.
W Łodzi akcja zawiązała się na Facebooku. Jej pomysłodawcy zaczną od wspólnego czytania książek w tramwaju, umówili się na 23 stycznia. Wybrali trasę, której pokonanie zajmuje godzinę, więc nie będą musieli nagle odrywać się od lektury.
- Okazją do częstszego kontaktu z książką jest podróż gdańską komunikacją miejską. Kilkaset tytułów przekazanych przez miejską bibliotekę pojawiło się we wszystkich gdańskich tramwajach typu PESA. Dzięki temu pojazdy zamieniły się w mobilne czytelnie, zaś pasażerowie mogą lekturą umilić sobie przejazd - niezależnie czy trwa on 6 minut, czy więcej - napisała wiceprzewodnicząca Rady Miasta Krakowa Małgorzata Jantos do prezydenta Jacka Majchrowicza. - Pomysł jest świetny i godny naśladowania. Zachęcam do współpracy biblioteki i krakowskie MPK. Może skorzystamy ze zbiórki książek, które zorganizowało KBF, może akcję można powtórzyć i zacząć na przykład od zbiórki w tramwajach właśnie. Może na początek wystarczyłoby parę toreb na książki i oznaczenie tramwajów zaangażowanych w akcję.
Ale Kraków, choć o akcji mówi coraz śmielej, w obawie przed niekontrolowanym znikaniem książek, na razie wstrzymuje się od wprowadzenia jej.
Tymczasem w Gdańsku miłośnicy książek nie ustają w walce o czytelnie na szynach. W tym celu na Facebooku powstała już strona pt. "I tak wygramy", która namawia gdańszczan do zostawiania w tramwajach własnych książek.
- Zostawmy książkę w jednym z tramwajów marki PESA lub przynieśmy ją do siedziby Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej przy Targu Rakowym w Gdańsku. Nie pozwólmy sobie udowodnić, że "taka akcja w Polsce się nie sprawdzi..."! - piszą na stronie akcji.
Miejsca
Opinie (88) 3 zablokowane
-
2013-01-15 21:50
Powiem tak...
b_z_d_u_r_a- 3 0
-
2013-01-15 23:25
Rozwiązanie problemu ginących książek (1)
Proponuję wykorzystać istniejące wyświetlacze. Zamiast mało użytecznych mapek oraz fotografii "okolic przystanku" prezentować krótsze formy literackie (np. wiersze) lub w ostateczności wesołe komiksy lub po prostu dowcipy lub żarty rysunkowe.
Podroż będzie przyjemniejsza i pożyteczniejsza.
W ostateczności można też zainstalować gniazdka do podpięcia słuchawek w celu odsłuchu audiobooków ;-)- 1 0
-
2013-01-16 02:14
Jakieś gazety by kolorowe tam włożyli
Na tych wyświetlaczach to filmy powinni wyświetlać,na Jasieniu czekając na autobus godzina zleci jak z bicza strzelił.
I automat z kawą by zamontowali.- 1 0
-
2013-01-16 08:13
Dobra akcja.
Na skupie poszlo z 20 kg.
- 0 0
-
2013-01-16 09:57
książki w tramwajach
Nie mogę uwierzyć w bezmyślność tych,którzy taką akcję wymyślili.Każda książka pochodząca z bibliotek jest oznakowana,a tu co ? Przecież ta akcja wyglądała tak, że można by ją odebrać jako rozdawnictwo, celem zachęcenia do czytania.
- 2 0
-
2013-01-16 10:02
książki w pojazdach
A ile to kosztowało?Kto sponsorował te siatki przymocowane do foteli?Kto jest dyrektorem, bo kobieta-dyrektor ani by takiej akcji nie wymyśliła ani nie zaakceptowała.
- 0 0
-
2013-01-16 10:06
czytanie
A ja pytam,czy dlatego uległa likwidacji biblioteka na Przymorzu przy ulicy Piastowskiej, żeby wprowadzić spektakularną akcję?Ilu czytelników pozostawiono samych sobie.Pewnie teraz mają jeździć tramwajami,żeby sobie poczytać,szczególnie w godzinach szczytu.
- 2 0
-
2013-01-16 11:04
Pornole niech tam wiszą w tych siateczkach, hehehehe :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.