- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (55 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (207 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (85 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (72 opinie)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (78 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (75 opinii)
Krępujące sytuacje sprzed lat wracają jak bumerang
Krępujące sytuacje sprzed lat wracają do nas w najmniej oczekiwanych momentach. Nagła "falę zażenowania" błahostkami, o których nikt już nie pamięta, odczuwa prawie 50 proc. czytelników, którzy wzięli udział w naszej ankiecie.
O tym, że charakterystyczny ścisk w żołądku i myśl w stylu "jak mogłe(a)m tak zrobić" to uczucie, które nie należy do rzadkości, świadczą nie tylko internetowe memy, ale i wyniki ankiety Trojmiasto.pl. Wzięło w niej udział prawie 2 tys. osób.
Krępujące sytuacje sprzed lat, o których z reguły nikt już nie pamięta, wspomina prawie 50 proc. naszych czytelników.
- Pamiętam jak z 10 lat temu gdy stałem na fajce pod galerią, podeszła do mnie jakaś piękna dziewoja, zapytała o ogień, a potem zaczęła mi opowiadać: że dopiero przyjechała na studia, że jest tu nowa i nie zna miasta... no ciągnęła rozmowę kilka minut. Ja kompletnie zaskoczony tą sytuacją, po prostu bez słowa zgasiłem papierosa, powiedziałem "przepraszam" i sobie poszedłem. Rany, do dziś mną telepie z żenady jak sobie przypomnę - napisał jeden z naszych czytelników.
Każdy (albo prawie każdy) ma takie historie.
- Na studiach wynajmowałem mieszkanie od starszej pani. Tuż przed wyprowadzką, nadtłukłem umywalkę w łazience. W panice przykryłem tę szczerbę ręcznikiem i oddałem klucze od domu. Ta sprawa tak mnie prześladowała, że kilka dni później przelałem właścicielce 200 zł, nie wpisując w tytule transakcji żadnej informacji. Czuję się zażenowany sam sobą, a przypomina mi się to regularnie, w najdziwniejszych momentach - wspomina Patryk.
Do Michaliny wraca historia z meblościanką.
- Za każdym razem, kiedy zobaczę meblościankę, mam "fleszbeki" z przeszłości i czerwienią mi się uszy. W dzieciństwie byłam niejadkiem i chowałam do szuflady niezjedzone resztki obiadu, czasem nawet całe dania. Tę skrytkę odkryła babcia, która szukała pościeli na zmianę. Do dziś pamiętam jej minę, kiedy trzymała w ręku reklamówki ze spleśniałym jedzeniem.
Żenujące historie po latach śmieszą
Zdarzają się jednak sytuacje, które po latach stają się towarzyską anegdotą. Krępującą historię wspomina Arek.
- Byłem nastolatkiem, wybraliśmy się do Hiszpanii na wakacje. Mieszkaliśmy w szeregowych domkach, w których pokoje i łazienki były bliźniaczo do siebie podobne. Wieczorem siedzieliśmy większa grupą na patio, gdy nagle musiałem pilnie skorzystać z toalety. Kiedy już załatwiłem, co miałem do załatwienia, zorientowałem się, że... nie jestem u siebie. Szybko uciekłem z - jak się okazało - toalety sąsiadów. Do dziś nie wiem, czy się zorientowali. Sama historia natomiast stała się anegdotą wśród znajomych.
Opinie wybrane
-
2022-12-12 09:43
Nie ma się czym przejmować w większości przypadków
Glupie zabawy w dzieciństwie? Chowanie żarcia w szufladzie? Bąk w towarzystwie?
Naprawdę nikt na to po latach nie zwraca uwagi w ten sposób: "A, to ten Sławek co w 94'tym na Orłowskiej biegał z psią kupą na patyku". Nikogo to nie obchodzi, nikt nie pamięta, bo ludzie dorośli są skoncentrowani na sobie i własnych problemach...- 4 10
-
2022-12-11 19:45
Najgorzej, gdy trafią się we wspomnieniach sytuacje, przez które straciło się bliskich znajomych, podkreślam bliskich. (12)
Stali się i byli prawie jak Rodzina. Byliśmy nawet na wspólnym wyjeździe. Źle się zachowałem wobec jednej z tych osób. Po jakimś czasie byłem z misją pojednawczą. Niby było ok, ale kontaktu nie mamy i misja pojednawcza okazała się fiaskiem. Brakuje mi ich, i takie "fale" uderzyć potrafią w myślach, ale cóż...zmusić te osoby do odnowienia relacji nie mogę, bo nie wolno tak robić. Mam za swoje.
- 98 15
-
2022-12-12 15:43
ja też odwaliłem kiedyś taką manianę że kumpel przestał się odzywać
i żałuję tego bo fajny gość z niego był. Doszło do nieporozumienia. Mianowicie obaj akurat szukaliśmy roboty. Zadzwonił do mnie i powiedział że tu i tu szukają, rozmawiał z nimi i mu powiedzieli że jak przyprowadzi kogoś bardziej doświadczonego to zatrudnią i jego i mnie, bo o mnie wtedy pomyślał. Chcieli dwóch, jednego do prowadzenia projektu i
i żałuję tego bo fajny gość z niego był. Doszło do nieporozumienia. Mianowicie obaj akurat szukaliśmy roboty. Zadzwonił do mnie i powiedział że tu i tu szukają, rozmawiał z nimi i mu powiedzieli że jak przyprowadzi kogoś bardziej doświadczonego to zatrudnią i jego i mnie, bo o mnie wtedy pomyślał. Chcieli dwóch, jednego do prowadzenia projektu i pomocnika. Poszedłem na rozmowę i dostałem robotę. Dzwonię do niego zapytać czy się odzywali. Mówi że nie, ale poczeka jeszcze chwilę. No i tak czekaliśmy miesiąc aż się okazało że ja robotę mam a on nie bo go wyci*lali. Wykorzystali go a ja wyszedłem na tego który mu zabrał sprzed nosa ofertę. Co gorsza wcale mi na tej robocie nie zależało bo to kicha była i chciałem tam tylko przezimować żeby się w domu nie nudzić a za parę miesięcy poszukać czegoś poważniejszego gdzie mógłbym się rozwijać. W ten oto sposób straciłem kumpla. Powinienem był solidarnie się postawić i powiedzieć szefowi że umowa była inna i skoro tak to ja jestem lojalny wobec kumpla i do roboty już nie przyjdę, ale było już za późno bo kolega zdążył mnie już uznać za zdrajcę.
- 1 3
-
2022-12-11 22:14
Pamietam
Byliśmy razem
- 3 5
-
2022-12-11 21:20
Zmusić? Nie da się, ale... (9)
jeśli misja pojednawcza nie udała się, to bliscy znajomi nie byli warci Twojej lojalności i przyjaźni.
- 11 30
-
2022-12-11 21:36
Zależy co wywynął... (8)
- 34 5
-
2022-12-12 11:34
(1)
Gooool na wyjeździe
- 2 1
-
2022-12-12 14:33
hehe, dwóch facetów jedna babka i już wiadomo, że będą kwasy
- 1 1
-
2022-12-11 22:03
Nie było to coś z gatunku zbrodniczego, ale nie dobre było to, co wypowiedziałem się o tej osobie (5)
Było to bezmyślne, wręcz niepotrzebne. Stało się złe, ale zależało mi, by ich przeprosić (piszę ich, ponieważ pośrednio dotknęło to też mojego ziomeczka, a z osobą, której moje słowa dotyczyły, są parą). Mimo wszystko chciałbym, byśmy ponownie mogli razem napić się kawy, zjeść dobrą pizzę, ale łudzę się, że tak...będzie...
- 3 10
-
2022-12-11 22:57
A mnie się wydaje, ze trzeba iść dalej (3)
Nie ma sensu tęsknić za znajomymi, którzy nie potrafią wybaczyć. Zwłaszcza jeśli waszą przyjaźń zakończył jeden incydent.
- 21 3
-
2022-12-11 23:13
(2)
Tylko Wikingowie takich rozterek nie mieli.
- 3 5
-
2022-12-12 10:54
(1)
Z minusów pod wypowiedziami o wybaczeniu wnioskuję, że mamy bardzo mściwe społeczeństwo.
- 3 4
-
2022-12-12 18:40
Nie zawsze chodzi o wybaczenie. Jeśli jedna osoba nie może czegoś drugiej wybaczyć, oznacza to silne emocje... I wbrew pozorom jest to dużo lepsza sytuacja, niż zwykła objętość (która jest naturalna po długim czasie braku kontaktu).
- 1 2
-
2022-12-11 22:16
O mamo mam tak samo tak tęsknie za jedna znajomoscia a w sumie rozeszły się nasze drogi bo nie mogłam wtedy jednej rzeczy zdzierżyć.. teraz z perpektywy czasu wydaje mi się to takie żenujące :( liczę ze jednak się kiedyś spotkamy i odnowimy relacje
- 4 8
-
2022-12-11 20:17
Śmietnik (8)
Kiedyś na wielu dzielnicach były metalowe srebne śmietniki (takie tuże). Pierwszy raz wymieniono nam śmietnik na taki czarny plastikowy z klapą. Była nas banda dzieciaków 10-15 lat. Wchodziliśmy do środka po 2-3 osoby a reszta pchała po ulicy wzdłuż osiedla, a potem zamiana. Zabawa trwała w najlepsze puki sąsiad nie wyrzucił pierwszych śmieci.
- 31 29
-
2022-12-12 13:52
sama tak robiłam (1)
- 1 0
-
2022-12-14 08:50
hehe
laska w śmietniku. Krępująca sytuacja.
- 0 0
-
2022-12-12 07:04
Zabawa w czołgi, pamiętam.
- 6 0
-
2022-12-11 21:20
Żenada to jest nie umieć pisać (3)
PÓKI
- 29 9
-
2022-12-17 07:44
A dlaczego?
- 0 0
-
2022-12-12 08:30
(1)
Wiadomo elektorat platformy, który uwierzył że jest lepiej wyksztalcony.
- 7 13
-
2022-12-12 18:33
Sam walisz byki - interpunkcyjne...
- 0 0
-
2022-12-11 20:34
to w ogole obciach zeby miasto ktore mowi o walce z plastkiem
wali wszedzie takie smietniki.
- 8 24
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.