• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Król bursztynu" w areszcie. Czy gdański sąd zgodzi się na jego ekstradycję do Rosji?

Piotr Weltrowski
13 czerwca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
W piątek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku odbyło się trzecie posiedzenie w sprawie ekstradycji Wiktora Bogdana do Rosji. W piątek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku odbyło się trzecie posiedzenie w sprawie ekstradycji Wiktora Bogdana do Rosji.

Mówią o nim "król bursztynu", bo do niedawna był jednym z najważniejszych pośredników w handlu tą kopaliną. Dziś czeka w areszcie na decyzję sądu w sprawie ekstradycji do Rosji, gdzie miał się dopuścić prób wielomilionowych wyłudzeń. Jego obrońcy nie mają wątpliwości: to sprawa polityczna.



Czy polski sąd powinien zgodzić się na ekstradycję Wiktora Bogdana?

45-letni Wiktor Bogdan (zgodził się na podanie swoich pełnych danych) do niedawna był jednym z najbardziej znaczących rosyjskich pośredników w handlu bursztynem. Jego kariera biznesowa przypomina zresztą klasyczną historię z cyklu "od pucybuta do miliardera". Zaczynał od pilnowania rury w kopalni, aby zostać prawdziwym bursztynowym oligarchą.

Przez lata kupował bursztyn w największym na świecie kombinacie wydobywającym ten surowiec mieszczącym się w Obwodzie Kaliningradzkim. Potem sprzedawał go dalej: m.in. na Tajwan, do Chin i do Gdańska. W ten sposób zbił majątek.

Problemy Bogdana zaczęły się kilka lat temu. Po serii doniesień medialnych na temat ogromnej korupcji trawiącej branże bursztynniczą w Rosji oraz ogromnej skali przemytu surowca, rosyjskie służby rozpoczęły masowe kontrole producentów i handlarzy bursztynu.

W zeszłym roku zmieniono zasady sprzedaży jantaru z kombinatu. W praktyce zakręcono kurek z bursztynem płynącym - przynajmniej oficjalnie - poza granice Rosji, w tym także do Gdańska.

- Formalnie nikt eksportu nie zakazał, ale wszystko jest robione tak, aby eksport ten praktycznie znieść. Niby można otrzymać licencję, ale - w praktyce - nie są one wydawane albo wydawane są w bardzo małej skali - mówi nam osoba znająca doskonale realia rynku bursztynu.

Gdańscy bursztynnicy, od lat sprowadzający surowiec z Rosji, odczuli to zresztą na własnej skórze. Ten, który trafia do nich obecnie, pochodzi głównie z Żuław oraz z Ukrainy. Jest on jednak znacznie droższy. Jeszcze w 2011 roku kilogram surowca (frakcja 10-20, czyli bryły o wadze od 10 do 20 gramów) kosztował około 1,6 tys. zł. W tym roku jego cena dochodzi nawet do 10-12 tys. zł.

Co się dzieje z bursztynem z Obwodu Kaliningradzkiego? W rosyjskich mediach pojawiają się informacje o tym, że handel przejęło kilka firm z Moskwy. I to one zajęły miejsce wcześniej działających pośredników, takich jak właśnie Bogdan.

On z kolei już od połowy zeszłego roku trzymał się z dala od swojej ojczyzny, najwięcej czasu spędzając zresztą w Gdańsku. W międzyczasie wystawiono za nim międzynarodowy list gończy. W grudniu zeszłego roku rosyjskie służby skonfiskowały 30 ton bursztynu należącego do oligarchy. Rzekomo w jego domu, w specjalnej skrytce w piwnicy, znaleziono surowiec wart kilkaset milionów złotych.

Prowadzono też przeciwko Bogdanowi śledztwo dotyczące usiłowania wyłudzenia podatku VAT. Miał on tego dokonywać wykazując eksport przerobionego już, a więc droższego surowca, a w rzeczywistości wysyłać surowiec bez obróbki. W ten sposób - zdaniem rosyjskich służb - próbować wyłudzić zwrot podatku wyższy, niż mu się należał.

Zatrzymano go tydzień po marcowych targach Amberif. Wpadł, bo pojawił się na targach, w których udział wzięła też spora delegacja rosyjska.

Jako osoba poszukiwana międzynarodowym nakazem aresztowania Wiktor Bogdan trafił do aresztu ekstradycyjnego. Przebywa w nim do chwili obecnej i czeka na decyzję sądu dotyczącą ekstradycji. Do tej pory odbyły się trzy posiedzenia - ostatnie w piątek. Przesłuchano podczas niego - za zamkniętymi drzwiami - dwóch obrońców praw człowieka z Rosji, czyli świadków powołanych przez prawników Bogdana.

- Świadkowie potwierdzają, że w sprawie pana Wiktora dochodziło do rażących naruszeń po stronie rosyjskiej, gdzie świadków zmuszano do składania fałszywych zeznań. Sprawa ma podłoże polityczne, bo pan Wiktor wspierał opozycję i trzeba było go nauczyć, że opozycji wspierać nie można - mówi mec. Jacek Potulski, jeden z obrońców Rosjanina. Dodaje, że jego klient wcześniej wygrał przed sądami podatkowymi wszystkie sprawy podatkowe, które się przeciw niemu toczyły w Rosji.

Decyzja dotycząca ekstradycji biznesmena zapaść może już na kolejnym posiedzeniu gdańskiego sądu, 25 czerwca.

Opinie (64) ponad 10 zablokowanych

  • Nie wydawać.

    Będzie z nim jak z innym którzy nie współpracują z władzą w Rosji.

    • 5 3

  • Wydac go mozemy ale tylko za Putina.

    • 6 2

  • Najlepiej zapytac jego samego czy chce

    wracac do Matiuszki Rassiji. Nikt nie bedzie mial pretensji do nas.

    • 5 1

  • A co na to Korwin? (2)

    • 8 1

    • (1)

      zapewne by wydal bo to nie nasza sprawa i mialby racje bo ani ten ,,biznesmen''nie skladal wniosku o azyl ani naszemu krajowi nie oplaca sie robic ruskim pod gorke w sprawie na ktorej nic nie zyskujemy.

      • 0 0

      • JKM

        zawsze ma racje!

        • 2 1

  • Nigdy by nie wydali go ani wielu innych do Rosji , gdyby nie obawa , że ktoś z naszych ukryje się w Rosji...

    a takiej myśli żaden tyran czy despota znieść nie może...

    • 2 1

  • Jak to wydamy???

    tzn że TROJMIASTO PL go zaaresztowało, trzyma gdzieś w piwnicy i się zastanawia ??

    • 7 1

  • Adwokat Czerwiński

    Agent Tomek Czerwiński wybronił Gawdzika z Cadeny S.A. z milionowych przekrętów to i Bogdana uniewinnią.

    • 5 1

  • czy to płatny artykuł ? (1)

    • 3 0

    • Tak,

      właśnie z konta ściągnęło ci czypińdziesiont. Życzymy miłej lektury.

      • 2 1

  • pozdrawiam

    Jacka Potulskiego, mojego byłego adwokata ! nie wiedziałem że zajmuje się Pan sprawami o takiej randze ! bo moja to był pikuś..

    • 1 2

  • O mój obrońca pan Tomasz Czerwinski sie załapał na fotke.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane