• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Krytycznie o pomorskich sądach. Raport fundacji Court Watch Polska

Piotr Weltrowski
6 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Sądowi Okręgowemu w Gdańsku "oberwało się" w raporcie nie tylko za stronnicze prowadzenie rozpraw, ale też za brudne toalety i niemiłą ochronę. Sądowi Okręgowemu w Gdańsku "oberwało się" w raporcie nie tylko za stronnicze prowadzenie rozpraw, ale też za brudne toalety i niemiłą ochronę.

Nieżyczliwi, czasem stronniczy sędziowie, budynki niedostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, brudne toalety - obraz pomorskich sądów, jaki wyłania się z raportu opublikowanego przez fundację Court Watch Polska, niewiele wspólnego ma z laurką.



Sąd Rejonowy w Gdyni skrytykowano z kolei za brak dostępności dla osób niepełnosprawnych. Sąd Rejonowy w Gdyni skrytykowano z kolei za brak dostępności dla osób niepełnosprawnych.

Jak oceniasz polskie sądy na tle innych instytucji publicznych?

Fundacja swój raport opublikowała już po raz czwarty. 547 wolontariuszy odwiedziło 147 sądów w całej Polsce, uczestnicząc w 5537 rozprawach. Dokument podsumowujący akcję jest dość obszerny (liczy ponad 150 stron) - znajduje się w nim także szereg uwag dotyczących trójmiejskich sądów.

Pierwszą rzeczą, jaka rzuciła się w oczy wolontariuszom, którzy pojawili się w Gdańsku (konkretnie w Sądzie Okręgowym) był... kurz. "Ławy były tak zakurzone, że gdy wstałam było widać dokładnie miejsce, w którym siedziałam" - opisuje swoje doświadczenia uczestnik badania.

To jednak drobiazg, znacznie poważnie brzmią wnioski dotyczące bezstronności sędziów. Wolontariusz wziął udział w prowadzonej w Gdańsku rozprawie cywilnej. Jego zdaniem sąd daleki był od obiektywizmu.

Podczas innej ze spraw, tym razem karnej i prowadzonej przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Południe, wolontariusz zauważył, że sąd prowadzi postępowanie w sposób wyjątkowo nieżyczliwy względem oskarżonego. "Gdy oskarżony poprosił o odczytanie jednej z kart akt, sędzia uznała że oskarżony obraża ją, zarzucając jej brak przygotowana do sprawy i nieznajomość akt sprawy. Zachowanie sędzi nie było niczym sprowokowane przez oskarżonego" - twierdzi osoba, która pojawiła się na rozprawie. Podobnych opisów pojawia się w raporcie więcej.

Poza uczestnictwem w rozprawach wolontariusze przyglądali się także infrastrukturze sądów. Tu dostało się m.in. sądowi w Gdyni. "Wejście dla osób niepełnosprawnych znajduje się z boku budynku i nie ma o tym żadnej informacji bądź też strzałki przy wejściu głównym do sądu" - napisano w dokumencie.

W Sądzie Okręgowym w Gdańsku wolontariusze natrafili z kolei na niemiłą ochronę, która niektóre osoby przeszukiwała dokładnie, a w wypadku innych (grupa studentów prawa) ignorowała brzęczenie bramki służącej do wykrywania metalowych przedmiotów. Negatywnie oceniono też warunki sanitarne panujące w toalecie w tymże sądzie: była ona brudna, brakowało w niej papieru i mydła.

Czytaj też o kontrowersjach dotyczących wyroków wydawanych przez sądy

Przedstawiciele Sądu Okręgowego w Gdańsku do raportu podchodzą bardzo poważnie. - Prezes Sądu Okręgowego zwrócił się już do dyrektora Sądu Okręgowego o podjęcie działań w zakresie wskazanych uchybień - zarówno co do przestrzegania kultury osobistej i zwykłej życzliwości wobec interesantów, jak i w zakresie porządku i czystości w budynku. Przewodnicząca wydziału, w którym według obserwatorów doszło do niegrzecznego potraktowania stron, została zobowiązania do działań mających wyeliminować tego typu sytuacje w przeszłości. Podjęliśmy też działania w celu zmiany wzoru identyfikatorów pracowników sądu na czytelniejszy wzór - mówi Rafał Terlecki, wiceprezes Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Niemniej przedstawiciele sądu zwracają uwagę na niezbyt dużą (w porównaniu z innymi jednostkami) liczbę obserwacji przeprowadzonych w Trójmieście w ramach prac nad raportem.

- Rzeczywiście, w raporcie znajduje się kilka zacytowanych negatywnych uwag dotyczących naszych sądów. Faktycznie jednak procentowy udział negatywnych obserwacji w stosunku do liczby prowadzonych codziennie posiedzeń nie jest duży. Codziennie w Sądzie Okręgowym i sądach rejonowych odbywa się łącznie kilkaset spraw. Jestem przekonany, że w zdecydowanej przewadze sędziowie i pracownicy starają się poprawnie wywiązywać z obowiązków. Z drugiej strony, słowa krytyki mobilizują nas do podniesienia standardów pracy - mówi Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Przeczytaj pełen raport (PDF)

Opinie (167) 4 zablokowane

  • Polskie sądownictwo to jakiś kiepski żart. Jak czasem zerknę na "Prawo Agaty" to śmiać mi się chce, bo można tam usłyszeć "odraczam rozprawę do jutra", a każdy człowiek, który był w sądzie wie, że w praktyce jest to "odraczam rozprawę do..." i pada odległa data, np. za pół roku, za 10 miesięcy. Nic dziwnego, że nawet proste spory trwają latami, a w tym czasie niejedna firma upada, bo brakuje płynności finansowej. A dłużnicy siedzą i się cieszą.

    • 23 1

  • Sędziowskie Szmaty (3)

    i górno prawda o podniesieniu standardów... Kasa Kasa Kasa...

    • 27 4

    • (2)

      o, przegrało sie sprawę. i wyrafinowanym sięzykiem sie posługujemy. łapówkarstwo to nie jest problem w tym środowisku, wierz mi. ale niestety społeczeństwo mysli inaczej. znasz sędziego który wziął, albo kogoś kto dął sędziemu? nie twierdze, że się nie może zdarzyc, ale to promil, oczywiście wymagający wyeliminowania.

      • 5 13

      • haha

        dlaczego w większości jest tak, że niższe instancje popierają np. deweloperów a dopiero wyższe instancje je usprawiedliwiają bo czegoś nie dopatrzyły albo zwykle się pomyliły i popierają zwykłego człowieka???
        chyba odpowiedź jest prosta...

        • 3 0

      • adwokaci są pośrednikami w dawaniu w łape

        a po drugie swoje skorumpowane czerwone ściery popieracie, rozliczymy kiedyś i was

        • 5 1

  • więcej byłoby pożytku i sprawiedliwości (2)

    gdyby orzekał arkusz kalkulacyjny wydając wynik: prawda lub fałsz.
    Mamy sędziów po szkołach bez żadnego doświadczenia życiowego i zawodowego.
    Na każdy, nawet prozaiczny, problem rozwiązaniem jest powołanie biegłego.
    To nie dociekliwość a odsuwanie odpowiedzialności, odbębnianie w stylu urzędniczym

    • 17 2

    • (1)

      Biegli? Widziałeś kiedyś "biegłego"? Bo nim może zostać nawet średnio rozgarnięty menel. I teraz to wygląda tak - sąd powołuje biegłego i odracza rozprawę do czasu aż biegły się z nią zapozna i wniesie do sprawy swoją "biegłość". Ale biegli są zalatani, bo mają pięć innych etatów i mają w d...pie sąd. Z tego powodu mija kilka kolejnych terminów rozpraw, czas leci, opinii biegłego nadal nie ma, sąd upomina biegłego, daje jedną karę pieniężną, drugą, trzecią, występuje z wnioskiem o skreślenie biegłego z listy biegłych, występuje z wnioskiem o kolejnego biegłego i tak dalej w koło. Po 2 latach pojawia się jakiś inny biegły po czym mówi, że w zasadzie to on nie wie, bo mogło być tak lub tak. Tak wygląda w praktyce praca "biegłych".

      • 3 0

      • masz rację

        tyle tylko, że nie o pracy biegłego pisałem

        • 3 0

  • zamiast do sądu, zapraszam do mediacji

    i szybciej, i taniej, i mniej stresu.
    Warunek: minimum woli dogadania się przez obie strony.

    • 14 0

  • Za expertyzy OD 2 LAT kundle nie zapłacili! O swoich gażach jakoś nie ZApoMINAJĄ...

    Najgorszy to VIII Wydz. Cywilny w SR Gdynia! Syf-malaria, nepotyzm i kumoterstwo, poza tym ustawione matolstwo po znajomości i bez poJĘCIA!!!

    • 8 2

  • sąd (1)

    Nawet piać nie chcę o tym co mnie spotkało. Nikt by nie uwierzył. NIKT !!!

    • 8 0

    • Dlatego właśnie powinno sie nagłaśniać patologie...

      Opisz sytuacje i podaj gdzie miala miejsce. Ludzie przyjajmniej będą wiedzieli czego mogą się spodziewać.

      • 1 0

  • Zwłaszcza sędziny - w sprawach cywinych wszechpanująca "solidarność jajników" (2)

    Durne, niemyślące baby. Skąd to biorą? Przecież widać że to głupsze od ustawy.
    Sąd rejonowy Gdańsk - Północ tego przykładem - pałac wybudowany a personel z obory.
    Ale cóż - mamy pokolenie prawników typu Zero-Ziobro...

    • 15 2

    • Niestety zgadzam się

      Podaj adres do korespondencji - pogadamy.
      Ps. pisałem str 3

      • 0 0

    • chm

      Duża kultura tu przebija....

      • 0 2

  • "Nieżyczliwi, czasem stronniczy sędziowie"...czasem? :)

    • 14 3

  • haha

    to, że tak jest wszyscy wiedzą pytanie jak zostali ukarani??? Pewnie wcale bo urzędasy w polsce są bezkarni

    • 6 1

  • szkoda ze

    Gdańsk nie dostal kary za prowadzenie sprawy o ograniczenie wladzy rodzicielskiej przez ponad 4 lata! A sprawy co pol roku!

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane