- 1 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (291 opinii)
- 2 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (26 opinii)
- 3 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (237 opinii)
- 4 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (178 opinii)
- 5 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (119 opinii)
- 6 Ministerstwo dało pieniądze na Złotą Bramę (93 opinie)
Kto kazał wysiąść pasażerom? Policja i PKP przerzucają się winą
Policjanci i kolejarze przerzucają się odpowiedzialnością za to, że w sobotni wieczór kibice GKS Tychy zajęli miejsca zwykłych pasażerów podróżujących pociągiem TLK z Gdyni do Wisły. Okazuje się, że identyczna sytuacja miała miejsce także przed meczem, gdy kibice z Tych jechali do Trójmiasta.
- Całe rodziny z dziećmi wylądowały najpierw na peronie, a później na korytarzach innych, już pozajmowanych wagonów. Mimo zawarcia umowy ze spółką TLK na przejazd w pozycji siedzącej, większość z nich spędziła ją stojąc - relacjonował nasz czytelnik.
O wyjaśnienie tej sytuacji poprosiliśmy zarówno PKP Intercity, jak policję.
Jako pierwsza odpowiedziała jeszcze w niedzielę rzecznik kolejowej spółki Zuzanna Szopowska. Przeprosiła za zamieszanie, ale winą za nie obarczyła policję, która miała poprosić przewoźnika o dołączenie wagonów do złego pociągu.
W poniedziałek przekazała więcej konkretów.
- Na wniosek policji, która eskortowała kibiców, przygotowaliśmy wzmocnienie dla pociągu nr 56200 (TLK Rozewie) czterema wagonami. Wieczorem, w dniu meczu, policja poprosiła nas o podział dodatkowych wagonów między dwa pociągi, które odjeżdżały w niewielkim odstępie czasu: nr 54 502 (TLK Pogoria) oraz nr 56 200 (TLK Rozewie). Czyli do każdego z tych składów dodano po dwa wagony - tłumaczy Zuzanna Szopowska.
Wersja policji wygląda nieco inaczej. - Otrzymaliśmy informację od przewoźnika, że na powrót kibiców z przyczyn technicznych zostaną dołączone jedynie dwa wagony - informuje st. sierż. Michał Sienkiewicz z KWP Gdańsk.
Sęk w tym, że po meczu wszyscy kibice pod opieką policji zostali umieszczeni w pociągu TLK Pogoria. Zajęli wagony, w których wcześniej siedzieli zwykli pasażerowie, których poproszono o opuszczenie przedziałów.
Kto dokładnie o to poprosił?
Tu obie strony podają sprzeczne wersje. Według rzeczniczki PKP Intercity to funkcjonariusze poprosili pasażerów o zwolnienie miejsc i zmianę wagonu.
Według policji taką decyzję podjął kierownik pociągu. - Po wejściu kibiców do pociągu, pasażerowie ostatniego wagonu zostali poinformowani przez policjantów i kierownika pociągu, że w wagonie będą jechali kibice. Kierownik prosił pasażerów, aby przesiedli się do innego wagonu. O decyzji kierownika informowali również policjanci - tłumaczy Michał Sienkiewicz z KWP Gdańsk.
Po opisaniu sytuacji skontaktowało się nami wielu czytelników. Z ich relacji wynika, że takie sytuacje niestety nie należą do rzadkości, a podobna zdarzyła się tego samego dnia, tyle że przed meczem, w pociągu relacji Wrocław-Gdynia.
- W Poznaniu pociąg czekał dłużej niż planowo, ponieważ dojechać mieli kibice na opisywany przez was mecz. Eskortowały ich dziesiątki uzbrojonych po zęby policjantów - relacjonuje pan Grzegorz, który pociągiem jechał z żoną i dwójką dzieci.
Mimo że kibice wsiedli do pociągu, ten nadal nie ruszał. Dlaczego? Okazało się, że wściekli kibice postanowili negocjować z kierownictwem pociągu podstawienie lub udostępnienie im kolejnego wagonu, gdyż - jak twierdzili - "kupili bilety i jak bydło nie pojadą".
- Po 10 minutach negocjacji policja kazała nam opuścić zajęty przedział, z informacją, że zajmą go właśnie kibice. Gdy wyciągaliśmy walizki przez okno, dzieci płakały ze strachu. Reszta podróży polegała na tym, że na kolejnych dworcach - Gniezno, Mogilno, Inowrocław, Bydgoszcz, Tczew wybuchały petardy odpalane przez kibiców. Dojechaliśmy z godzinnym opóźnieniem - relacjonuje pan Grzegorz.
Zuzanna Szopowska: - Przepraszamy naszych pasażerów za zaistniałą sytuację. Wszyscy zainteresowani, którzy mając bilety ze wskazaniem miejsca do siedzenia jechali na stojąco, mają prawo do zwrotu 10 proc. wartości biletu w kasie PKP Intercity. Istotne jest, aby na bilecie znalazła się adnotacja o zaistniałej sytuacji. Równolegle podejmujemy rozmowy z policją, aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości.
Opinie (368) ponad 10 zablokowanych
-
2013-05-07 16:41
obywalet gc
policja nigdy nie jest winna,a pkp jak zawsze kpi z klijenta na dobre 10% brawo
- 1 0
-
2013-05-07 17:40
Okupant
To policja jest okupantem w naszym kraju ?
- 2 2
-
2013-05-07 17:49
Drodzy Państwo. (3)
Dlaczego obrzucacie błotem kibiców? Są to tak samo pasażerowie którzy wykupili bilety. Chyba winni są inni Policja i PKP. Te dwie instytucje zwalają na siebie winy za nieudacznictwo. Chyba w tym kraju są jeszcze osoby kompetentne i odpowiedzialne za podejmowane decyzje. Nie wiem kto kłamie. Ale na podstawie dokumentów na pewno to można sprawdzić. Ale trzeba chcieć i trzeba mieć trochę odwagi cywilnej i honoru. Z tym u nas jest tragicznie. Brak kompetencji i odpowiedzialności. Jeżeli państwowi urzędnicy nie potrafią rozwiązać tak banalnego problemu, jak podstawienie dodatkowych wagonów to lepiej niech nic nie robią, będą mniejsze szkody. Z poważaniem Jerzy.
- 2 7
-
2013-05-07 18:04
a miejscówki też mieli wykupione? (1)
pociąg objęty był rezerwacją więc każdy kibolek powinien mieć własne miejsce.
- 4 0
-
2013-05-07 19:49
mieli wykupione
na pociąg objęty całkowitą rezerwacją miejsc kolej nie sprzeda Ci biletu bez miejscówki - spróbuj kupić
a kibice zajęli 3 wagony
więc to chyba nie jest pojedyncza pomyłka kolei?- 1 0
-
2013-05-07 18:59
I tak samo jak inni pasażerowie drą ryje, że "pozabijają i zgwałcą?"
Myśl, co piszesz.
- 3 2
-
2013-05-07 18:04
Pisze się "kibice z Tychów", a nie "Kibice z tych"
Równie dobrze mogli być z Tamtych...
- 2 2
-
2013-05-07 21:47
Kłamstwo!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pan Zbyszek to jest zdrowo pier... bo kibice wsiadali w Gdyni a nie w Gdańsku
- 0 0
-
2013-05-07 22:47
Powtarzam-tę hołotę trzeba wozić w wagonach bydlęcych
I tak im wszystko jedno bo i tak są zawsze nawaleni jak pociągi w Bangladeszu.
- 1 0
-
2013-05-08 02:11
?
obudzili się ?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.