- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (267 opinii)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (155 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (183 opinie)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (188 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (206 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Ktoś niszczy auta na Karlikowskiej w Sopocie
Nieznani sprawcy regularnie niszczą samochody zaparkowane na ul. Karlikowskiej w Sopocie. Według naszej czytelniczki, w jeden z ostatnich weekendów zostało zdewastowanych aż 25 aut. Policja wciąż poszukuje sprawców, a mieszkający w okolicy kierowcy liczą straty.
Od jakiegoś czasu nieznani sprawcy uszkadzają zaparkowane przy tej ulicy samochody. Na pierwszy rzut oka zniszczenia można by uznać za efekt sąsiedzkich nieporozumień. Zniszczone lusterka czy porysowana karoseria to nierzadko stosowany przez złośliwych sąsiadów sposób prymitywnej zemsty. Sęk w tym, że tego rodzaju zniszczenia dotyczą nie jednego czy dwóch aut, ale ponad dwudziestu. Trudno więc mówić o jednostkowych porachunkach.
Czytaj również: Sąsiad sąsiadowi... gwoździem po aucie
- Przez ostatnie trzy noce uszkodzono aż 25 samochodów należących do różnych właścicieli. Mój samochód również został uszkodzony, wyrwano w nim lusterko oraz porysowano drzwi. Koszt naprawy wyniósł 1600 zł. W efekcie wszyscy mieszkańcy boją się teraz parkować pod własnym domem. Na tej ulicy jest otwarty całodobowy sklep monopolowy. Myślę, że to pijani klienci tego sklepu mogą powodować te szkody. Policja nic z tym nie robi. Proszę o pomoc, bo niestety sytuacja wymyka się spod kontroli. Prawie każdej nocy coś się dzieje - napisała do nas niedawno pani Justyna.
Sopocka policja potwierdziła, iż problem dewastacji aut przy ul. Karlikowskiej jest jej znany. Niestety, sprawców nie udało się dotychczas ustalić.
- Policjanci w sierpniu przyjęli trzy zawiadomienia o uszkodzeniu samochodów zaparkowanych przy tej ulicy. Zniszczeniu w samochodach uległy wówczas wkłady lusterek, a jedno z aut miało zarysowaną powłokę lakierniczą. Straty właściciele pojazdów ocenili na kwoty od 130 do 1500 złotych. Policjanci, którzy pracują nad tą sprawą wciąż ustalają sprawców tych przestępstw i wykroczeń. Z zebranego przez policjantów materiału dowodowego nie wynika, że sprawcami tego przestępstwa są osoby będące klientami sklepu monopolowego znajdującego się przy ul. Karlikowskiej - wyjaśnia mówi mł. asp. Karina Kamińska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Czytaj także: Sopot chce zmniejszyć liczbę sklepów z alkoholem
Zniszczenie mienia jest przestępstwem wnioskowym, tzn. że ściganie sprawcy następuje co do zasady na wniosek pokrzywdzonego. Bez złożenia takiego wniosku, organy ścigania nie mogą wszcząć postępowania przygotowawczego. Wniosek może zostać złożony w dowolnej formie, ustnie lub pisemnie, na komisariacie policji lub w prokuraturze.
O tym, że warto szybko reagować na łamanie prawa przekonali się mieszkańcy ul. Obrońców Westerplatte , także w Sopocie. Poinformowali oni policję o wandalu, który skakał po samochodach zaparkowanych przy ich ulicy. Chuligana zatrzymano i postawiono mu zarzuty.
Miejsca
Opinie (162) 6 zablokowanych
-
2015-09-09 14:53
auto było prawidłowo zaparkowany (2)
Witam auto było prawidłowo zaparkowany,nie był na żadnym pasie zieleni.Najlepiej osoby które komentują niech przejdą się na tą ulicę i zobaczą,a NISZCZENIE kogo kolwiek auta nawet jak by był źle zaparkowany nie powinno być miejsca,nie które komentarzę są śmieszne.Po drugie była polcja :) jak by stwierdziła że samochód jest źle zaparkowany dali by mandat :)
- 5 2
-
2015-09-09 15:00
Trudna ta polska język jest (1)
- 2 2
-
2015-09-09 19:00
Policja :)
- 0 0
-
2015-09-09 15:10
To wszystko wina monopolowego
A po piwo ruszysz d*pę na róg 3 Maja i Grunwaldzkiej lub do Lewca.
- 0 0
-
2015-09-09 15:23
idąc tym tokiem rozumowania
że auta były źle zaparkowane (a nie były), to 25 samochodów stało na pasach zieleni, których na Karlikowskiej brak ...
wszystkich "mądrym" komentującym życzę takich samych doznań i przeżyć z wandalami, jakich regularnie dostarczają mieszkańcom "samozwańczy ochroniarze Sopockiej zieleni" . ...
patrząc na niemoc polskiego wymiaru sprawiedliwości, na rozwalanie cudzych samochodów grozi co najwyżej zamiatanie ulic .....- 4 0
-
2015-09-09 15:53
Mortal kombatant.
Jak przeczytał wyrok dla podpalacza,to se myśli co uwagę do dzienniczka dostane.
- 2 0
-
2015-09-09 17:04
Przeraża mnie to co tu czytam
"Zle zaparkował to dobrze mu tak"
Po pierwsze przyczyną niszczenia cudzej własności są zazdrość albo głupota jakiegoś imbecyla. Nawet gdyby te samochody były żle zaparkowane (a nie były) żaden tchórzliwy pajac nie ma prawa dotykać cudzej własności. Najlepsze jest to, że przyłapany na gorącym uczynku zwolennik takich rozwiązań pierwsze co robi- idzie na Policje bo dostał w pysk, nagle przypomina sobie, że istnieje taka instytucja, tylko czemu dopiero wtedy...
Podsumowując: rysowanie samochodów jest przejawem zazdrości, zawiści i prostactwa, jest charakterystyczne dla jednostek niewydolnych intelektualnie.- 5 0
-
2015-09-09 18:33
To są skutki (1)
To są pierwsze skutki idiotycznego wyroku w zawieszeniu jaki sąd wydał w przypadku seryjnego podpalacza samochodów. Po prostu ktoś pomyślał:"Co mi po tym, rozpieprzę kilka lusterek, a do więzienia nie pójdę".
- 3 0
-
2015-09-10 13:08
ok. 20 aut w jeden weekend (15 sierpnia) to niezły wynik ....
- 0 0
-
2015-09-09 20:50
Ważne
Nie jest to Dubieniecki.Ma alibi na 100%.
- 1 0
-
2015-09-10 08:37
To Janusz niszczy
Ktos stanal na jego miejscu. A Janusz duzo samochodow ma to i miejsca duzo potrzebuje...
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.