- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (201 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (408 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (71 opinii)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (133 opinie)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (442 opinie)
Kupujesz bilet w komunikacji? Musisz wsiąść i wysiąść
Od poniedziałku, 1 czerwca, wróciła możliwość sprzedaży biletów w autobusach i tramwajach. Pasażerowie narzekają, że w Gdańsku zorganizowano ją w uciążliwy sposób. By kupić bilet u kierowcy lub motorniczego, trzeba wsiąść do pojazdu pierwszymi drzwiami, następnie wysiąść i wrócić kolejnymi. Organizator przewozów odpowiada, że dopóki obowiązują obostrzenia wywołane koronawirusem, nic w tej sprawie zrobić się nie da. Gdynia problem rozwiązała.
Sęk w tym, że zdaniem pasażerów, w Gdańsku "technicznie" rozwiązano to w zły sposób. Nie zlikwidowano bowiem strefy buforowej, czyli przestrzeni oddzielającej taśmą kierowcę od pasażerów, która była zabezpieczeniem w związku z pandemią koronawirusa. To prowadzi do absurdu, który zmusza pasażerów do wyjścia z pojazdu po zakupie biletu.
- Jaki jest sens kupowania biletu u kierowcy, skoro muszę wejść pierwszymi drzwiami, kupić go, wysiąść i iść do drugich drzwi? Przecież to bez sensu. Kto mądry to wymyślił? I kto po kupnie tego biletu przechodzi pod tymi taśmami? - napisał do nas pan Krzysztof.
Rozkłady komunikacji miejskiej w Gdańsku
Pan Paweł zauważa, że w sytuacji gdyby więcej osób chciało kupić bilet u kierowcy pojazdu - przed drzwiami utworzy się kolejka, a kupujący będą mijali się w wąskich drzwiach.
- Jak to się ma do obostrzeń związanych z koronawirusem? Już nie mówię o tym, że taki pojazd może mieć opóźnienia - stwierdza nasz czytelnik.
Strefy buforowe w gdańskiej komunikacji miejskiej muszą zostać zachowane
By wyjaśnić problem, zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do organizatora przewozów w Gdańsku - czyli Zarządu Transportu Miejskiego.
Zygmunt Gołąb, rzecznik ZTM, tłumaczy, że zgodnie z decyzją sanepidu w zakresie wznowienia dystrybucji biletów i ze względu na stan epidemii COVID-19, "konieczne jest utrzymanie reżimu sanitarnego celem przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się patogenu."
- Dodatkowo, należy zapewnić bezpieczne zasady dystrybucji biletów. W związku z tym strefy buforowe w pojazdach gdańskiej komunikacji miejskiej muszą zostać zachowane. Jeśli stan epidemiologiczny na to pozwoli, wtedy zapadnie decyzja o ewentualnym zniesieniu tych stref - mówi Zygmunt Gołąb.
Czy pasażerowie, którzy kupują bilet u kierowcy lub motorniczego muszą wychodzić z pojazdu? Zdaniem rzecznika ZTM, takie rozwiązanie jest jedynym możliwym do realizacji w kontekście obowiązujących ograniczeń związanych z epidemią.
- Nie możemy narażać zdrowia motorniczych i kierowców, likwidując strefę buforową w okresie, kiedy zachorowalność na COVID-19 wciąż jest wysoka. Aktualnie obserwujemy sytuację i nie mamy sygnałów dotyczących jakichkolwiek problemów ze sprzedażą karnetów w pojazdach gdańskiej komunikacji miejskiej - podkreśla Zygmunt Gołąb.
Urzędnik zaznacza, że jeśli Główny Inspektor Sanitarny czy rząd przedstawią konkretne rozwiązania dotyczące tego, jak dystrybuować bilety w pojazdach, nie narażając kierujących pojazdami ani pasażerów na niewygody czy zagrożenie zdrowia, wówczas ZTM zastosuje się do nich.
Spadek przychodów ze sprzedaży biletów o 18 mln zł
- Analizujemy sytuację, jednak decydująca była informacja o sytuacji finansowej w gminie (spadek przychodów ze sprzedaży biletów o 18 mln zł). To uzasadnia uruchomienie tego dodatkowego kanału sprzedaży. Mamy świadomość, że wiele osób, w tym również pracowników naszych operatorów jest przeciwna wznowieniu sprzedaży w takiej formie, niemniej wszystkim nam zależy solidarnie na poprawie sytuacji finansowej Gdańska - mówi Zygmunt Gołąb. - Nie możemy również nie uwzględnić faktu, że wraz z kolejnymi etapami odmrażania gospodarki, w Gdańsku pojawią się turyści, którzy chętnie zakupią karnety u kierującego pojazdem.
Warto zaznaczyć, że w tym roku przez pandemię koronawirusa ZTM odnotował spadek dochodów z biletów o 34 proc. w stosunku do zakładanego planu.
Rzecznik ZTM przypomina o tym, że bilety kupować można także, np. przez aplikacje mobilne, biletomaty, w jednym z Punktów Obsługi Klienta ZTM bądź w placówkach handlowych.
W Gdyni problem rozwiązano inaczej
Co ciekawe, podobny problem rozwiązano w Gdyni. W tamtejszych autobusach i trolejbusach przednie drzwi pojazdu wraz z przestrzenią pomiędzy tymi drzwiami, kabiną kierowcy i pierwszym rzędem siedzeń stanowią - do momentu ustania wszelkich zagrożeń związanych z koronawirusem - wydzieloną strefę bezpieczeństwa kierowców.
- Ze strefy tej od poniedziałku, 1 czerwca - wraz z przywróceniem sprzedaży [karnetów - red.] - wyłączyliśmy pierwszy rząd siedzeń w pojazdach, oddając w ten sposób pasażerom dodatkowe cztery miejsca, w tym dwa szczególnie cenne, gdyż można z nich obserwować trasę przejazdu (wnioskowali o to pasażerowie, w szczególności osoby starsze) - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM.
Rozkłady komunikacji w Gdyni
Dodaje, że osoby chcące zakupić karnet u kierowcy, powinny wsiadać drugimi drzwiami, a następnie podejść do granicy strefy bezpieczeństwa i dokonać transakcji.
- Jest to rozwiązanie wychodzące naprzeciw zarówno oczekiwaniom kierowców - w zakresie niezbędnego wciąż dystansowania się od pasażerów - jak i spełniające oczekiwania tych ostatnich - podsumowuje Marcin Gromadzki.
(25 opinii)
Witam,
Dawno nie korzystałam z usług komunikacji miejskiej, aczkolwiek dziś byłam zmuszona i jestem bardzo rozczarowana podejściem motorniczego do mnie jako pasażerki.
Chcąc kupić bilet byłam trochę zagubiona, w obecnych czasach wszystko się pozmieniało. Przeszłam do pana motorniczego, który na mnie naskoczył ze pod taśma się nie przechodzi i czy jestem ślepa. Powinnam wejść pierwszymi drzwiami. Przeprosiłam mówiąc ze się spieszę i chce kupić bilet. Pan dalej bardzo niemiłym tonem mówił ze mam wysiąść bo nie sprzeda mi biletu a stojąc nad nim opóźniam czas odjazdu tramwaju.
Bardzo to smutne, ze w czasach gdzie wszędzie uderzają w nas hasła o wspólnym wsparciu w tych czasach spotyka się tak mało empatycznych ludzi jak Wasz pracownik. Zobacz więcej
Witam,
Dawno nie korzystałam z usług komunikacji miejskiej, aczkolwiek dziś byłam zmuszona i jestem bardzo rozczarowana podejściem motorniczego do mnie jako pasażerki.
Chcąc kupić bilet byłam trochę zagubiona, w obecnych czasach wszystko się pozmieniało. Przeszłam do pana motorniczego, który na mnie naskoczył ze pod taśma się nie przechodzi i czy jestem ślepa. Powinnam wejść pierwszymi drzwiami. Przeprosiłam mówiąc ze się spieszę i chce kupić bilet. Pan dalej bardzo niemiłym tonem mówił ze mam wysiąść bo nie sprzeda mi biletu a stojąc nad nim opóźniam czas odjazdu tramwaju.
Bardzo to smutne, ze w czasach gdzie wszędzie uderzają w nas hasła o wspólnym wsparciu w tych czasach spotyka się tak mało empatycznych ludzi jak Wasz pracownik. Zobacz więcej
Opinie (343) ponad 20 zablokowanych
-
2020-06-02 16:29
Jedyna rada to darmowe przejazdy komunikacją publiczną dla wszystkich, bez żadnych warunków
- 4 1
-
2020-06-02 17:28
no normalnie bareja
jak w j ego filmach bra wo ztm gait a niedaj boże w godzinach szczytu?????????
- 3 0
-
2020-06-02 17:41
wsiąść, wysiąść, wsiąść kupić bilet, zrobić szpagat ... wysiąść
i wsiąść na miejsce...hehehe
są jednak lepsi od Barei!- 5 0
-
2020-06-02 17:51
To bardzo proste nie korzystam z komunikacji miejskiej jeżdżę dalej złomkiem dalej po taniości tj 15 zl =100 kil. Rachunek jest prosty
- 0 1
-
2020-06-02 18:08
Mamy włodarzy półgłówków... W Gdańsku zawsze realizowane są najgłupsze pomysły...
Gratuluję!!!
- 7 1
-
2020-06-02 18:11
Inteligentny by nie wpadł na taki i**otyzm!!!
Welcome to Gdańsk!
- 5 0
-
2020-06-02 18:46
jak robić aby nie zrobić
ale zarobić...
Logika funkcjonowania komunikacji w wykonaniu kierowców.
A zarząd i pracodawca unikają odpowiedzialności.- 0 2
-
2020-06-02 18:47
W Gdyni same absurdy
- 0 2
-
2020-06-02 20:14
Ten kraj jest chory, to społeczeństwo jest chore. ten świat jest głupi i chory
- 1 0
-
2020-06-02 20:27
Opinia
Pomysł z karnetami jak dla mnie jest super i tak powinno pozostać nawet po wprowadzeniu "Fali"- sprzedaż u kierowcy pełni teraz rolę "koła ratunkowego" bo cena odstrasza tych, którym nie chce się kupić biletu przed jazdą, ale lepszym sposobem ich sprzedaży byłoby podawanie ich przez taśmę buforową.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.