- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (217 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (413 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (74 opinie)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (133 opinie)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (442 opinie)
Kupujesz bilet w komunikacji? Musisz wsiąść i wysiąść
Od poniedziałku, 1 czerwca, wróciła możliwość sprzedaży biletów w autobusach i tramwajach. Pasażerowie narzekają, że w Gdańsku zorganizowano ją w uciążliwy sposób. By kupić bilet u kierowcy lub motorniczego, trzeba wsiąść do pojazdu pierwszymi drzwiami, następnie wysiąść i wrócić kolejnymi. Organizator przewozów odpowiada, że dopóki obowiązują obostrzenia wywołane koronawirusem, nic w tej sprawie zrobić się nie da. Gdynia problem rozwiązała.
Sęk w tym, że zdaniem pasażerów, w Gdańsku "technicznie" rozwiązano to w zły sposób. Nie zlikwidowano bowiem strefy buforowej, czyli przestrzeni oddzielającej taśmą kierowcę od pasażerów, która była zabezpieczeniem w związku z pandemią koronawirusa. To prowadzi do absurdu, który zmusza pasażerów do wyjścia z pojazdu po zakupie biletu.
- Jaki jest sens kupowania biletu u kierowcy, skoro muszę wejść pierwszymi drzwiami, kupić go, wysiąść i iść do drugich drzwi? Przecież to bez sensu. Kto mądry to wymyślił? I kto po kupnie tego biletu przechodzi pod tymi taśmami? - napisał do nas pan Krzysztof.
Rozkłady komunikacji miejskiej w Gdańsku
Pan Paweł zauważa, że w sytuacji gdyby więcej osób chciało kupić bilet u kierowcy pojazdu - przed drzwiami utworzy się kolejka, a kupujący będą mijali się w wąskich drzwiach.
- Jak to się ma do obostrzeń związanych z koronawirusem? Już nie mówię o tym, że taki pojazd może mieć opóźnienia - stwierdza nasz czytelnik.
Strefy buforowe w gdańskiej komunikacji miejskiej muszą zostać zachowane
By wyjaśnić problem, zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do organizatora przewozów w Gdańsku - czyli Zarządu Transportu Miejskiego.
Zygmunt Gołąb, rzecznik ZTM, tłumaczy, że zgodnie z decyzją sanepidu w zakresie wznowienia dystrybucji biletów i ze względu na stan epidemii COVID-19, "konieczne jest utrzymanie reżimu sanitarnego celem przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się patogenu."
- Dodatkowo, należy zapewnić bezpieczne zasady dystrybucji biletów. W związku z tym strefy buforowe w pojazdach gdańskiej komunikacji miejskiej muszą zostać zachowane. Jeśli stan epidemiologiczny na to pozwoli, wtedy zapadnie decyzja o ewentualnym zniesieniu tych stref - mówi Zygmunt Gołąb.
Czy pasażerowie, którzy kupują bilet u kierowcy lub motorniczego muszą wychodzić z pojazdu? Zdaniem rzecznika ZTM, takie rozwiązanie jest jedynym możliwym do realizacji w kontekście obowiązujących ograniczeń związanych z epidemią.
- Nie możemy narażać zdrowia motorniczych i kierowców, likwidując strefę buforową w okresie, kiedy zachorowalność na COVID-19 wciąż jest wysoka. Aktualnie obserwujemy sytuację i nie mamy sygnałów dotyczących jakichkolwiek problemów ze sprzedażą karnetów w pojazdach gdańskiej komunikacji miejskiej - podkreśla Zygmunt Gołąb.
Urzędnik zaznacza, że jeśli Główny Inspektor Sanitarny czy rząd przedstawią konkretne rozwiązania dotyczące tego, jak dystrybuować bilety w pojazdach, nie narażając kierujących pojazdami ani pasażerów na niewygody czy zagrożenie zdrowia, wówczas ZTM zastosuje się do nich.
Spadek przychodów ze sprzedaży biletów o 18 mln zł
- Analizujemy sytuację, jednak decydująca była informacja o sytuacji finansowej w gminie (spadek przychodów ze sprzedaży biletów o 18 mln zł). To uzasadnia uruchomienie tego dodatkowego kanału sprzedaży. Mamy świadomość, że wiele osób, w tym również pracowników naszych operatorów jest przeciwna wznowieniu sprzedaży w takiej formie, niemniej wszystkim nam zależy solidarnie na poprawie sytuacji finansowej Gdańska - mówi Zygmunt Gołąb. - Nie możemy również nie uwzględnić faktu, że wraz z kolejnymi etapami odmrażania gospodarki, w Gdańsku pojawią się turyści, którzy chętnie zakupią karnety u kierującego pojazdem.
Warto zaznaczyć, że w tym roku przez pandemię koronawirusa ZTM odnotował spadek dochodów z biletów o 34 proc. w stosunku do zakładanego planu.
Rzecznik ZTM przypomina o tym, że bilety kupować można także, np. przez aplikacje mobilne, biletomaty, w jednym z Punktów Obsługi Klienta ZTM bądź w placówkach handlowych.
W Gdyni problem rozwiązano inaczej
Co ciekawe, podobny problem rozwiązano w Gdyni. W tamtejszych autobusach i trolejbusach przednie drzwi pojazdu wraz z przestrzenią pomiędzy tymi drzwiami, kabiną kierowcy i pierwszym rzędem siedzeń stanowią - do momentu ustania wszelkich zagrożeń związanych z koronawirusem - wydzieloną strefę bezpieczeństwa kierowców.
- Ze strefy tej od poniedziałku, 1 czerwca - wraz z przywróceniem sprzedaży [karnetów - red.] - wyłączyliśmy pierwszy rząd siedzeń w pojazdach, oddając w ten sposób pasażerom dodatkowe cztery miejsca, w tym dwa szczególnie cenne, gdyż można z nich obserwować trasę przejazdu (wnioskowali o to pasażerowie, w szczególności osoby starsze) - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM.
Rozkłady komunikacji w Gdyni
Dodaje, że osoby chcące zakupić karnet u kierowcy, powinny wsiadać drugimi drzwiami, a następnie podejść do granicy strefy bezpieczeństwa i dokonać transakcji.
- Jest to rozwiązanie wychodzące naprzeciw zarówno oczekiwaniom kierowców - w zakresie niezbędnego wciąż dystansowania się od pasażerów - jak i spełniające oczekiwania tych ostatnich - podsumowuje Marcin Gromadzki.
(25 opinii)
Witam,
Dawno nie korzystałam z usług komunikacji miejskiej, aczkolwiek dziś byłam zmuszona i jestem bardzo rozczarowana podejściem motorniczego do mnie jako pasażerki.
Chcąc kupić bilet byłam trochę zagubiona, w obecnych czasach wszystko się pozmieniało. Przeszłam do pana motorniczego, który na mnie naskoczył ze pod taśma się nie przechodzi i czy jestem ślepa. Powinnam wejść pierwszymi drzwiami. Przeprosiłam mówiąc ze się spieszę i chce kupić bilet. Pan dalej bardzo niemiłym tonem mówił ze mam wysiąść bo nie sprzeda mi biletu a stojąc nad nim opóźniam czas odjazdu tramwaju.
Bardzo to smutne, ze w czasach gdzie wszędzie uderzają w nas hasła o wspólnym wsparciu w tych czasach spotyka się tak mało empatycznych ludzi jak Wasz pracownik. Zobacz więcej
Witam,
Dawno nie korzystałam z usług komunikacji miejskiej, aczkolwiek dziś byłam zmuszona i jestem bardzo rozczarowana podejściem motorniczego do mnie jako pasażerki.
Chcąc kupić bilet byłam trochę zagubiona, w obecnych czasach wszystko się pozmieniało. Przeszłam do pana motorniczego, który na mnie naskoczył ze pod taśma się nie przechodzi i czy jestem ślepa. Powinnam wejść pierwszymi drzwiami. Przeprosiłam mówiąc ze się spieszę i chce kupić bilet. Pan dalej bardzo niemiłym tonem mówił ze mam wysiąść bo nie sprzeda mi biletu a stojąc nad nim opóźniam czas odjazdu tramwaju.
Bardzo to smutne, ze w czasach gdzie wszędzie uderzają w nas hasła o wspólnym wsparciu w tych czasach spotyka się tak mało empatycznych ludzi jak Wasz pracownik. Zobacz więcej
Opinie (343) ponad 20 zablokowanych
-
2020-06-02 11:48
wszystko ma sens
a pan Krzysztof (jak mniemam Krzysztof W stały komentator pani prezydent D) to niech idzie na piwo
- 2 0
-
2020-06-02 11:56
Jeszcze frytki do tego?
- 3 2
-
2020-06-02 11:59
Biletów jak nie chcą to niech nie sprzedają
Ale gdy wysiadam to buziaka mogliby dawać
Andrzej- 4 0
-
2020-06-02 12:06
A bylo tak dobrze
Po co te bilety u prowadzacych tyle nie bylo i bylo ok sa biletomaty kioski itd.Prowadzacy ma prowadzic pojazd a nie prowadzic kiosk z biletami
- 5 2
-
2020-06-02 12:10
A mało to jest biletomatow fakt czasem psuja się do tej pory było bez sprzedawania biletów i dobrze a nie problemy masz
- 1 1
-
2020-06-02 12:14
Nie rozumiem (1)
To w Gdańsku jest więcej koronawirusa niż w Gdyni?
Twój koronawirus jest większy niż mój?- 6 2
-
2020-06-02 13:10
Każdy ma takiego koronawirusa jakiego aktualnie
potrzebuje, żeby na niego zwalić niepopularne decyzje.
- 0 0
-
2020-06-02 12:31
Brawo wies absurdow
- 2 1
-
2020-06-02 13:02
Opinia wyróżniona
Wczoraj absurd (9)
Wszedłem z wózkiem i córkami, po przeczytaniu informacji na następnym przystanku wysiadłem z dziećmi i starałem się wejść przednimi drzwiami po bilet... Niestyty tymi drzwiami nie wpuszczają wózków. Rozumiem procedury kierowcy, ale byłem zmuszony jechać na gapę.. Tak wiem, mogłem poprosić obca osobę o opieka wysiąść z autobusu i tym samy zaryzykować zostawiając dzieci pod opieką nieznajomej osoby.
- 54 29
-
2020-06-02 14:39
Super przykład z życia. (1)
Ciekawe co związkowcy z Gait ci za chwilę odpowiedzą?
- 14 4
-
2020-06-02 15:30
tym bardziej gdy kierowca wtedy zamknie drzwi i dzyń dzyń
dzieci pojechały ... rodzic został
- 20 2
-
2020-06-02 15:35
Trzeba było sobie kupić aplikacja (3)
Albo więcej biletów w kiosku.
Przestańcie marudzić, jest XXI w., nauczcie się korzystać z techniki- 33 20
-
2020-06-02 18:20
tak tak, a jak ci ten telefonik wylacza to do klopa samodzielnie nie trafisz (1)
- 16 9
-
2020-06-02 21:53
A jak ci sie zamrażarka zepsuje
to lód do gorzały się roztopi
pitu-pitu takie gadanie...- 5 0
-
2020-06-02 23:20
Gupie prozwiązanie
myśliciele z Gdańska myśleli i g.... wymyślili. Poza tym kierowca nie powinien zajmować się handlem karnetami
- 8 0
-
2020-06-02 19:49
A tyle się mówi, że tylko pisiory są nieudacznikami...
- 1 2
-
2020-06-02 21:07
Ja
Wiecznie roszczeniowi ludzie masakra
- 3 3
-
2020-06-02 23:02
Starsi ludzie
Pisali ze chcą siedzieć na cennych miejscach z przodu pojazdu. Ha ha. Walka o nie trwa na przystankach.to zapraszam do Gdyni. Tam można posiedzieć z przodu i poobserwować drogę i kierujacego
- 2 0
-
2020-06-02 13:07
Sprzedaż biletów
Problem nie do rozwiązania w Gdańsku od 30 lat.
Za Gierka 1 zł ulgowy, 1,5 normalny ważny w całym Trójmieście, Elblągu i Warszawie. I nie piszcie, że inny system polityczny.
Nasi zarządcy zamiast wysokich kwalifikacji mają przeskalowane ego, a nad efektami ich decyzji można pochylić się i zapłakać.- 4 1
-
2020-06-02 13:17
Wcale mnie to nie dziwi, że
w Gdańsku jak zawsze "niedasię".
Jako kierowca zawsze przepuszczę autobus, ale nie ma szans, by nasz zbiorkom mnie kiedyś jeszcze złowił jako stałego klienta. Wolę raka dostać od czegoś innego, niż od absurdów naszej komunikacji miejskiej.- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.