- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (281 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Łąki kwietne tak, ale nie chaszczowiska
Jestem daleka od tego, żeby krytykować nadmiar zieleni w mieście. Dlatego z radością przyjęłam wiadomość, że Gdańsk w tym sezonie odkłada kosiarki na bok i stawia na łąki kwietne, czyli celowo niekoszone trawniki. Moją wizję bujnych, kolorowych kwiatów i ozdobnych traw szybko jednak zweryfikowała rzeczywistość. Ta niestety pokazała, że zamiast nich w wielu miejscach mamy po prostu uschnięte badyle, metrowe pokrzywy i inne chwasty, którym do pięknych łąk daleko.
Urzędnicy ogłaszając akcję pt. "wysoka trawa", podawali w oficjalnym komunikacie, że dzięki niej mieszkańcy w przestrzeni miasta zobaczą "wysoką trawę, pachnące kwiaty i kolorowe motyle".
"Nie kosimy z powodu suszy"
W 310 miejscach ustawili tabliczki z hasłem "nie kosimy z powodu suszy". Bo to właśnie susza była oficjalnym argumentem, by miejskiej roślinności pozwolić żyć własnym życiem. Drugim - tym nieoficjalnym - pieniądze. Budżet miasta uszczuplony znacznie przez niespodziewane wydatki związane z pandemią koronawirusa, musiał znaleźć gdzieś oszczędności, by odrobić straty. Padło m.in. na zieleń, która wcześniej i tak była już przecież mocno niedoinwestowana.
- Pozwólmy trawie rosnąć wysoko, a odwdzięczy się nam i środowisku. Roślinność łąkowa sprzyja bioróżnorodności, jest naturalnym schronieniem i żerowiskiem owadów, małych ssaków i ptaków. Pochłania dwutlenek węgla i oczyszcza powietrze z pyłu miejskiego. Polne kwiaty zamiast trawnika to także oszczędność czasu i energii - nie trzeba ich regularnie kosić, nawozić czy podlewać - przekonywał wiceprezydent Piotr Grzelak.
Teoria sobie, a rzeczywistość sobie
Tyle teorii. A jak praktyka? Są miejsca, którym brak koszenia traw dodał uroku. Do nich zaliczam np. Opływ Motławy
Czytaj też: Różne standardy utrzymania zieleni. Soczyście zielone trawniki czy łąki kwietne?
Goście z Dolnego Śląska, których zabrałam tam w weekend na spacer byli zachwyceni zielenią. Mówili, że u nich, we Wrocławiu, nie ma co takich miejsc szukać. Rzeczywiście, widok robił wrażenie. Soczyście zielone trawy, kwiaty, motyle. Prawdziwa łąka na szóstkę, jak z obrazka. Nie czepiałabym się, gdyby to tak wszędzie wyglądało. Ale niestety nie wygląda.
Chwasty i śmieci zamiast kwiatów
Gorzej jest w pobliżu ulic i domów. Wystarczy przejść się przez Siedlce, Łostowice czy Nowy Port. Zarośnięte ławki i śmietniki, których z zarośli nie widać. Zamiast kwiatów, królują głównie mało estetyczne chwasty. Przekwitłe badyle, metrowe pokrzywy, leżąca wysuszona trawa. Wszystko "okraszone" często śmieciami - butelkami, opakowaniami po jedzeniu. Ubiegłotygodniowa (nieduża, ale jednak) ulewa, pokazała, że średnio sprawdza się argument mówiący o tym, że dzięki niekoszeniu unikniemy zalania ulic.
- Stosunkowo niewielka ulewa sprawiła, że ul. Kartuska
Parki i skwery w Trójmieście
Z kolei radny dzielnicy Nowy Port, Łukasz Hamadyk dodaje:
- To jest komiczne. Od kilku dni wszędzie postawiono tabliczki "nie kosimy z powodu suszy". A to wszystko przekwitłe i suche badyle, śmieci itp. I tak nie kosili traw - robiono to zaledwie dwa razy w sezonie, a teraz jest wymówka, żeby nie robić w ogóle. Pomysł się nie sprawdza, bo to nie są żadne urokliwe miejsca.
Na początku lipca miasto poinformowało, że od początku akcji "wysoka trawa" udało się zmagazynować w krajobrazie prawie 50 000 m sześc. wody opadowej. To tyle, ile mieści się w zbiorniku retencyjnym Jasień. I za to brawa. Ale warto byłoby też zadbać o wizualną stronę całego przedsięwzięcia, żeby łąki kwietne cieszyły, a nie straszyły oko.
Ubiegłotygodniowa ulewa. W wielu miejscach woda zalała ulice.
Czytelnik: zbyt częste koszenie trawy na Zaspie (8 opinii)
Opinie (339) ponad 20 zablokowanych
-
2020-07-29 10:25
Tak to jest jak profesjonalisci rzadza miejskimi finansami.
- 5 1
-
2020-07-29 10:26
Pradziwe łąki też się kosi!
Zwracam uwagę na fakt, że prawdziwe łąki też się kosi trzy - cztery razy do roku. Jedynym sposobem na uniknięcie koszenia jest wypuszczenie roślinożerców (owiec, krów, koni itd.) które też skoszą. Pozostawianie trawników samopas to świetny sposób na ich zniszczenie, bo w większości miejsc tak jak np. pod Galerią Bałtycką od strony torów, to już nie jest trawnik, ale łąka też na pewno nie. A służy jedynie ćpunom i pijaczkom.
- 17 1
-
2020-07-29 10:31
Łąki UNO (1)
Każdego razu gdy goszczę u siebie ludzi z innym miejsc Polski lub takich które na co dzień żyją w Niemczech, Holandii lub Wielkiej Brytanii przychodzi mi wstydzić się i tłumaczyć wszystkim z powodu wrażeń estetycznych dostarczanych przez łąki miejskie. Nikt kto widzi tereny zielone w Gdańsku nie pochwala takich zaniedbanych nie użytków. Jest to mało praktyczne ( zasłania widoczność) oraz niechlujne. Gdyby rosły tam faktycznie kwiaty, polne zioła, wyższa specjalna trawa jeszcze byłoby to do zrozumienia. Pielęgnacja tego typu roślin jest dużo kosztowniejsza niż skoszenie raz na dwa tygodnie trawy. To co przedstawia się nam jako "miejskie łąki" to po prostu syf. Krzaki i chwasty powyżej pasa usiane śmieciami i psimi odchodami. Wypadałoby także aby ok 1 metr od chodnika wszystko było pięknie przycięte a nie tak jak teraz idąc po chodniku muszę uważać by nie złapać kleszcza jak po przechadzce przez las. Być może jestem ignorantem jak reszta ludzi, którzy mnie odwiedzają ale ja tego nie kupuję. Proponuję aby miasto wzięło się do roboty i zrobiło z tym porządek. W końcu płacimy za to i utrzymujemy urzędników, którzy są naszymi pracownikami. Chyba że o co innego chodzi w tej demokracji, której płomienną obrońcą jest Pani D. oraz reszta światłej elity prosto z POmorza.
- 15 3
-
2020-07-29 10:41
Racja
Mój kolega z Kaliningradu zapytał mnie dlaczego takie zaniedbane sa ulice w Gdańsku. Wstyd mi się zrobiło i smutno.
- 2 1
-
2020-07-29 10:33
Dorabianie ideologii do cięcia kosztów. Robione z głową (prawdziwe łąki kwietnie) dodawałoby uroku, zarastające chaszczami chodniki, ograniczona widoczność na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych - to już nie poprawia komfortu życia w Gdańsku.
No ale wywiad w Onecie i Newsweeku za darmo się nie zrobią.- 12 1
-
2020-07-29 10:35
Już dawno o tym pisałam,ze to kolejna oszczędność w wykonaniu władz,Gdańska a nie żadne kwietne łąki. To tragedia np na Cyganskiej Górze. Trochę pokosili, w to co zostało wbili tabliczkę nie kosimy i się przebuja do jesieni. Osiedle wyglada koszmarnie bo sa jeszcze dziurawe chodniki ale może jak porosnie je trawa to nie będzie dziur widać
- 11 1
-
2020-07-29 10:39
Gdańsk jest bankrutem i szukają oszczędności (2)
Typowa ściema urzędasów i Dulkiewicz. Jesienią zacznie się wyłączanie oświetlenia ulicznego i wytłumaczą ,że to nastrojowo dla miasta.
- 17 6
-
2020-07-29 10:41
Dokladnie tak-Gdansk jest bankrutem....a Rada Miasta i Biuro Rozwoju-dobrze sie za nasze przez wiele lat bawily.
Przychodzi taki przydu*as z rady miasta-rzuca cos radnym do przeglosowania.Ci glosuja za-odpowiedzialnosc rozmyta i juz nie ma kilku baniek bo poszly na kanalizacje pod nowe bloki dla deweloperki....a na koszenie nie musi-wcisnie sie kit ,ze susza i dbamy o ekologie.banda podplaconych -zlodziei.
- 5 2
-
2020-07-30 23:38
"Gdańsk jest bankrutem" ?
O! Pierwsze słyszę! :P
- 0 0
-
2020-07-29 10:40
nie wymyślajcie
w większości miejsc ta wybujała zielen i kwiaty są na plus dla krajobrazu. Lataja motylii, pszczółki, grają świerszcze. Ze w nowym porcie są chaszcze to już trudno, może radny Hamadyk posadzi po prostu kwiaty w takich miejscach zamiast marudzic?
- 9 8
-
2020-07-29 10:42
Wiocha wychodzi i słoma z butów (1)
Białoruska wiocha się odezwała w duszy Dulkiewicz, tęsknota za jej rodziców wsią na Białorusi.
- 11 11
-
2020-07-29 10:47
Lepiej zobacz kto siedzi w Radzie Miasta.
Dulkiewicz nie siedzi w zarzadzie Saura czy innej waznej spolki -chyba jeszcze jej nie skorumpowala sitwa..Jak ja wkreca jak Nowaka w drogi na Ukrainie -to mozemy wtedy pogadac.
- 0 1
-
2020-07-29 10:43
Znaczna grupa mieszkańców od zawsze jest proekologiczna
Nawet o tym nie wiedząc
Bardzo oszczędzają wodę co czuć w komunikacji.
A tacy menele, to nie dość, że woda zaoszczędzona to i puszki wyzbierane.
Tak to jest gdy w żadnej spółce nie ma mechaników, spawaczy, ślusarzy, kosiarzy bo robią to firmy zewnętrzne, ale za to mamy armię rzeczników, sorry teraz to są specjaliści ds komunikacji z mediami. I w tą komunikację, w przeciwieństwie do miejskiej się inwestuje bo sprzedawcy ściemy muszą robić to wiarygodnie.- 11 1
-
2020-07-29 10:47
Proponuję wypas krów (3)
Przywieść do Gdańska 500 krów i niech się pasą. Niech Europa widzi jakie to ekologiczne miasto ten Gdańsk. Codziennie publiczne dojenie i darmowy poczęstunek dla turystów i chętnych mieszkańców. Co zostanie zakwasić i rozdawać rano na kaca na Starówce pod klubami.
- 13 3
-
2020-07-29 10:58
rzeczoznawca
Proponuję zamiast krów kozy - są mniej wybredne jeśli chodzi o jedzenie.
Obawiam się, że z tym zielonym śmietnikiem nie poradzą sobie zwykłe krowy.- 3 0
-
2020-07-29 11:06
kozy ładnie by skosiły trawnik i by mialy eko żywnośc przy okazji
- 3 0
-
2020-07-29 12:12
Przed przywiezieniem krów
Trzeba sprawdzić ich inteligencję i wyznanie.
Żeby głupich i świętych krów nie sprowadzać. Tych mamy w nadmiarze.- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.