- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (458 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (59 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (183 opinie)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (77 opinii)
- 6 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (282 opinie)
Legendarna motornicza "bohaterką" zjazdu Solidarności
Nie prezydent, nie wygwizdany premier i nie przywitany owacyjnie prezes PiS skupili na sobie największą uwagę podczas rocznicowego zjazdu Solidarności, który w poniedziałek odbył się w Hali Gdynia.
Teraz o byłej motorniczej znowu zrobiło się głośno za sprawą jej poniedziałkowego wystąpienia na rocznicowym, zorganizowanym w 30. rocznicę powstania, zjeździe Solidarności, jaki odbył się w hali widowiskowej Gdynia.
Henryka Krzywonos weszła na scenę niezapowiedziana i niezapraszana. Pojawiła się na niej po tym, jak do delegatów Solidarności przemówili przewodniczący związku Janusz Śniadek, prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk (wygwizdany) i prezes PiS Jarosław Kaczyński (przyjęty owacyjnie). To właśnie przemówienia obecnego i poprzedniego premiera skłoniły dawną motorniczą do zajęcia głosu.
- Jestem Henryka Krzywonos-Strycharska. Jestem sygnatariuszką porozumień sierpniowych. To ja zatrzymałam komunikację miejską w Gdańsku - zaczęła. - Krew mnie zalewa, bo czuje się tu obrażana - kontynuowała. W tym momencie rozległy się gwizdy, które trochę ucichły po jej słowach, że "na tej sali są ludzie z PiS-u, których bardzo szanuję. Są też tu ludzie z Platformy, których także bardzo szanuję".
W najbardziej emocjonalnym fragmencie swojej wypowiedzi Henryka Krzywonos zwróciła się bezpośrednio do Jarosława Kaczyńskiego, który kilka minut wcześniej wspominał swojego tragicznie zmarłego brata.
- Panie prezesie, bardzo pana proszę, niech pan nie buntuje ludzi przeciwko sobie. Nie wiem, co się panu stało. Ja panu bardzo współczuję, ale proszę też współczuć innym i dać ludziom żyć. Mnie to obraża, że pan niszczy godność Lecha. Mnie to osobiście obraża - mówiła.
Przez pewien czas przewodniczący Solidarności Janusz Śniadek przekonywał ją bezskutecznie do zejścia ze sceny. Na koniec dodała jeszcze, że "na tej sali jest jeden pan, który był całą głową tego strajku i bez niego nic by się nie udało. To Bogdan Borusewicz" i odeszła od mikrofonu.
Później, już spoza sceny mówiła dziennikarzom, że "Jarosław Kaczyński nie ma prawa występować w imieniu brata, ponieważ Lech [Kaczyński - przyp. red.] był na stoczni z nami. Jego [Jarosława Kaczyńskiego - red.] z nami nie było. Nie wiem, co robił wtedy."
Wydarzenia
Opinie (660) ponad 100 zablokowanych
-
2010-08-31 20:17
Bohaterka na chybił trafił.
No pewnie, brawo pani Henryko, nieważne jak i czyim kosztem... ważne by się wybić i wypromować. Ludzie lubią jak coś się dzieje i potrzebują takich atrakcji, a czy ktoś to będzie weryfikował czy rzeczywiście tak było, czy zaczęła strajk czy tak naprawdę dołączyła się do już trwającego strajku tylko by nie stracić pracy to już szczegół. Bohaterka na chybił trafił.
- 6 5
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2010-08-31 20:22
BRAWO BRAWO BRAWO
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BOLEK LEGEDA - POMROCZNOSCI ALKOHOLOWEJ SYNKOW !!!!
- 6 1
-
2010-08-31 20:23
O widzę że u was na odziale zamkniętym internet podłączyli ;) (1)
A co mówią lekarze ? Wyjdziesz z tej paranoi ?
- 2 2
-
2010-08-31 20:26
A TY Z KTOREJ SALI JESTES !!
- 0 2
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2010-08-31 20:28
ZOMO DUPE JEJ SKOPALO A TERAZ KWAS TO AUTORYTET DLA NIEJ !!!!
- 7 0
-
2010-08-31 20:32
DAWNA DZIALACZKA PZPR !!!!- szeregowa tylko
- 4 0
-
2010-08-31 20:35
zaczyna pisac jak bolek
- 3 0
-
-
2010-08-31 20:26
Jaruś jak zwykle - przypisuje rywalom swoje własne grzeszki. Kto nam kit wciskał o "końcu wojny polsko-polskiej", o "braciach
Rosjanach" itp. No ale to przecież na użytek kampanii było a cel uświęca środki. Prawda panie "prezesie", "premierze", "wodzu" czy jak tam do ciebie wyznawcy wrzeszczą.
- 10 7
-
2010-08-31 20:29
SOLIDARNOŚĆ!
KOCHAMY PANIĄ PANI HENRYKO,I PROSZE NIE ZWRACAĆ UWAGI NA PISOWCÓW,JESZCZE TROCHĘ,I NIC PO NICH NIE ZOSTANIE,BEDZIEMY MIELI ŚWIĘTY SPOKÓJ W NASZEJ UKOCHANEJ OJCZYŹNIE!!!!!!!
- 7 10
-
2010-08-31 20:30
test na inteligencję
Henia Krzywonos i jej bohaterstwo to test na inteligencję. Wszystkie kalendaria strajkowe podają, że komunikacja w Gdańsku zastrajkowała od rana, potwierdzają to również doniesienia prasowe z tamtego okresu. Konkluzja jest prosta, Henryka wyjeżdżając swoim tramwajem musiała być łamistrajkiem. Promowanie nieprawdziwych bohaterów prowadzi do kłótni, a potem media dziwią się taką atmosfera, którą sami tworzą nie weryfikując faktów.
- 12 3
-
2010-08-31 20:35
LUDZIE OPANUJCIE SIE TO TYLKO BABA - BOHATERKA TO BYLA sw PAMIECI ANNA WALENTYNOWICZ !!!!
- 11 4
-
2010-08-31 20:35
tak to patologia się pchała i dała się formowac
- 4 0
-
2010-08-31 20:38
Heńka chce zastąpić miejsce pani Anny Walentynowicz i choc obie proste kobiety to nie ta klasa . Pani Anna to mercedes a Henia
to Trabanci o duzej pojemnosci ambicjonalnej.
- 8 6
-
2010-08-31 20:40
Zal mi ludzi z rodzin patologicznych , uzurpują sobie wiele a nie potrafią logicznie myśleć
- 2 4
-
2010-08-31 20:46
KTO CHCE ZROBIĆ KARIERĘ NA TEJ BIEDNEJ KOBIECIE?????
pREZYDENT LECH KACZYŃSKI O NIEJ PAMIĘTAŁ I JĄ UHONOROWAŁ
WAŁĘSA PRZYPOMNIAŁ SOBIE O NIEJ WCZORAJ I CHCE DALEJ Z NIĄ PŁYNĄĆ!!
CIEKAWE ??- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.