• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lekarz przegapił uszkodzenie kręgów szyjnych

Roman Daszczyński
12 lutego 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 

Niespełna pięcioletnia Zuzanna leży w gipsie od brzucha do podbródka. Uszkodzenie kręgów szyjnych mogło spowodować paraliż - lekarz ze szpitala w Kartuzach tego nie zauważył.



Do wypadku doszło 14 stycznia, po południu, w miejscowości Łapalice. Zuzanna, jej mama, ciocia i dwuletnia siostra podróżowały niewielkim Seatem Arosa. Dzieci były z tyłu, zapięte w specjalnych fotelikach. Nagle - z przeciwka wyskoczył Opel Vectra, który szykował się do wyprzedzania. Doszło niemal do czołowego zderzenia, szczęśliwie nikt nie zginął. Karetka pogotowia z Kartuz przyjechała błyskawicznie. Matka miała mocno stłuczoną głowę, zabrano ją z córeczkami do kartuskiego szpitala.

- Zuzanna skarżyła się, że boli ją głowa - opowiada Ewa, mama dziewczynek. - Lekarz ją przebadał, skierował na zdjęcie rentgenowskie czaszki. Na koniec stwierdził, że nic poważnego się nie stało i odesłał do domu.

Bóle głowy nie ustawały. Prócz tego Zuzanna miała stany lękowe - siusiała do łóżka, w środku nocy budziła się z krzykiem przerażenia. Rodzice pojechali do ośrodka zdrowia w Somoninie. Tam lekarz też nic nie stwierdził, jedynie zrobiono dziecku coś w rodzaju kołnierza z waty, który obwiązano bandażem. Dopiero interwencja rozsierdzonej babci Zuzi spowodowała, że dziecko dostało w trybie pilnym skierowanie od lekarza z Somonina do Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku. Badania przeprowadzono 22 stycznia br. przy pomocy rentgena i tomografu komputerowego. Diagnoza: obustronne złamanie łuku tylnego trzonu kręgu szyjnego C2, z niewielkim przednim przemieszczeniem trzonu tego kręgu względem kręgu znajdującego się poniżej. Kręg C2 zapewnia oś, wokół której obraca się czaszka, gdy skręcana jest głowa.

- Wysłano nas do Szpitala Kolejowego, na drugą stronę ulicy, bo tam jest specjalistyczny oddział - kontynuuje matka. - Gdy lekarz zobaczył wyniki badań, od razu powiedział: "Dobrze, że tego nie przegapiliście, jeszcze trochę i mogłoby dojść do nieszczęścia, nawet paraliżu".

Zuzi zagipsowano klatkę piersiową do podbródka. Przez kilka dni była w szpitalu, od tygodnia jest w domu.

Karol Góralski, prezes spółki, która zarządza szpitalem w Kartuzach, zapewnia, że lekarz nie popełnił błędu. - To doświadczony fachowiec, z dużym stażem i uprawnieniami ratowniczymi - mówi Góralski. - Poprzestał na zdjęciu czaszki, bo promienie rentgenowskie są szkodliwe. Powiedział, że gdyby bóle nie ustępowały to konieczne będą dodatkowe badania. Przełożeni tego lekarza mówią, że postąpiliby tak samo.

- Z dzieckiem nie postępuje się tak samo jak z dorosłym - komentuje lekarz z Gdańska. - W Kartuzach nie mają chirurgii dziecięcej. Od razu powinni wysłać tę dziewczynkę na szczegółowe badania do Gdańska.

Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki: - Niech koniecznie rodzice tego dziecka złożą do mojego biura wniosek o szczegółowe zbadanie sprawy pod kątem ewentualnego błędu medycznego. Ustalimy, czy szpital wykorzystał wszystkie możliwości, by pomóc pacjentce. Również to, czy wszystkie urządzenia z jakich mógł skorzystać lekarz były sprawne. Całość zebranej dokumentacji oceni konsultant wojewódzki. Jeśli potwierdzi się, że doszło do błędu, rodzice będą mieli podstawy, by dochodzić zadośćuczynienia przed sądem.

W ub. roku z oddziału ratunkowego szpitala w Kartuzach odesłano sześciomiesięcznego Dawidka, bo matka dziecka nie miała skierowania od lekarza pierwszego kontaktu. Kobieta musiała pojechać do oddalonego o 20 km od Kartuz ośrodka zdrowia w Sierakowicach. Tam, mimo reanimacji, chłopczyk zmarł. Przyczyna śmierci - niewydolność krążenia.
Gazeta WyborczaRoman Daszczyński

Opinie (187) 1 zablokowana

  • (4)

    "Poprzestał na zdjęciu czaszki, bo promienie rentgenowskie są szkodliwe."

    Antybiotyki tez sa szkodliwe, mam nadzieje, ze w zwiazku z tym pan doktor nie ugniata pacjentom chleba z pajeczyna...

    • 17 0

    • (3)

      uwierz, ze mimo wszystko promienie rtg w zbyt duzych dawkach sa duzo bardziej szkodliwe niz antybiotyki, ktore z reguly sa w miare dobrze tolerowane. co ma piernik do wiatraka?

      • 0 2

      • Wszystko w zbyt duzych dawkach jest szkodliwe

        Pytanie tylko, co w tym wypadku byloby gorsze: promienie RTG, czy paraliz do konca zycia? Dla mnie (jak chyba dla kazdego kto ma dzieci) odpowiedz jest jasna.
        Gdyby kazdy myslal tak jak pan doktor z Kartuz - w ogole by nie stosowano chemioterapii.

        A tak juz bez taniej demagogii: moim zdaniem zawinila tu rutyna i zbytnia pewnosc siebie. Nie jestem lekarzem, ani mnie ten zawod specjalnie nie pociagal, ani nie mialem niezbednych w tym zawodzie cech charakteru i wiedzy. M.in. z tego powodu mam spory szacunek do zawodu lekarza. Wprost proporcjonalne do szacunku sa rowniez moje wymagania dot. profesjonalizmu i indywidualnego podejscia do pacjenta. Na razie jeszcze nie mamy w Polsce wojny i lekarze nie musza kazdemu serwowac morfiny i ucinac pila nogi stojac od 3 dni we krwi po kostki.

        • 1 0

      • promienie rtg w zbyt duzych dawkach

        Ale czy tak choćby trochę czaisz ile to jest "za duża dawka"?
        Przyjmuje się, że np. do 10 zdjęć klatki piersiowej rocznie (nie małoobrazkowych) jest jeszcze dawką obojętną dla zdrowia. Lekarze nie zlecają zdjęć RTG z dwóch powodów: 1) koszt zdjęcia obciąża zlecającego (np. przychodnię); 2) nigdy nie ma pewności, że w krótkim okresie czasu nie okaże się niezbędne przeprowadzenie serii prześwietleń, wprowadzania kontrastu itd. - więc gdy nie ma absolutnej konieczności, to się ogranicza i ilość zdjęć, i obszar ciała, który ma być naświetlany.

        • 0 0

      • Na pewno mniej szkodliwe niż chodzenie z pękniętym kręgiem....

        • 0 0

  • (1)

    Kartuzy to można poweidzieć jak Łódzkie pogotowie. Robią bo robią, a resztę do kieszeni. Skandal na skale krajową. Nawet nie mineło roku i kolejna afera.

    • 7 1

    • Omijaj gościu ten szpital Masz duży wybór - w okolicy w odległości 40 km jest kilka innych . Masz prawo wyboru. Będziesz na pewno zadowolony.

      • 0 0

  • "To doświadczony fachowiec, z dużym stażem i uprawnieniami ratowniczymi - mówi Góralski. - Poprzestał na zdjęciu czaszki, bo promienie rentgenowskie są szkodliwe. "
    ZDROWIE JEST NAJWAŻNIEJSZE !!

    TO JUŻ NIE PIERWSZY BŁĄD LEKARZY W KARTUZACH !!

    OMIJAJCIE TEN SZPITAL Z DALEKA !!

    • 5 2

  • &&&&

    • 2 2

  • BANDA ZŁODZIEJI

    Niektórzy lekarze swoją pracę wykonują w profesjonalny sposób i myślą o dobru człowieka ale niestety jest ich garstka i ktoś ma farta jak na takiego trafi bo większość z nich to banda złodzieji, przyjmują pacjęta taśmowo a nie indywidualnie. Takie tłumaczenie się szpitala z Kartuz jest poniżej zera ciekawe jakby to chodziło o zdrowie dziecka doktorka który zajmował się tą dziewczyną czy też tak na odwal wykonałby diagnozę. Postrajkujcie jeszcze hahahahaha. Lepiej weźcie się do roboty!!!! Głupie tłumaczenie.

    • 5 2

  • $$$$

    takie grosze dostaja lekarze to sie nie staraja o dobro pacjenta!

    • 3 6

  • Nagle - z przeciwka wyskoczył Opel Vectra, który szykował się do wyprzedzania.

    ople takie są, skoczne jak pchły

    • 9 0

  • Jak to sie mówi.... (1)

    "Operacja sie udała ale pacjent zmarł"......Mało który lekarz stwierdzi bład w sztuce innego lekarza...taka mała kasta.

    • 6 0

    • przywrócenie akcji serca było czystą formalnością

      • 1 0

  • KONOWAŁY

    i wszystko na ten temat

    • 2 1

  • " To doświadczony fachowiec, z dużym stażem i uprawnieniami ratowniczymi"

    Za takich fachowców już podziękujemy.

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane