- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (162 opinie)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (707 opinii)
- 3 Kultowa "Górka" i widok na morze (87 opinii)
- 4 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (59 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (49 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (17 opinii)
Leśniczy: Trójmiejskie lasy są bezpieczne
W lasach Nadleśnictwa Gdańsk prowadzona jest planowa gospodarka leśna. Jednym z jej elementów jest wycinka niektórych drzew. Jednak trójmiejskie lasy są bezpieczne - przekonuje Łukasz Plonus z Nadleśnictwa Gdańsk.
W środę opublikowaliśmy list naszego czytelnika (Widok wyciętych drzew smuci spacerowiczów), który zwraca uwagę na zbyt intensywną jego zdaniem wycinkę drzew w lasach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Dziś przedstawiamy odpowiedź Łukasza Plonusa z Nadleśnictwa Gdańsk, który tłumaczy postępowanie leśników.
Leśnicy mają pełną świadomość, jak ważne dla społeczności lokalnej są lasy trójmiejskie, zarówno ze względów gospodarczych, przyrodniczych czy rekreacyjnych. Lasy te jednak starzeją się i wymagają "odmłodzenia", chociażby po to, żeby mogły z nich korzystać i cieszyć się nimi również przyszłe pokolenia mieszkańców.
Dlaczego w lasach prowadzona jest wycinka
Dlatego leśnicy, naśladując naturalne procesy zachodzące w przyrodzie, ułatwiają i przyspieszają pojawianie się nowego pokolenia drzew. Dzięki temu zapewniona zostaje trwałość i ciągłość lasów na tym terenie, bez uszczerbku dla powierzchni, jaką te lasy zajmują. To ułatwienie i przyspieszanie naturalnego odnawiania lasu wymaga niekiedy wycinki niektórych drzew.
Część drzew wycinanych jest również w ramach tzw. przebudowy drzewostanów, czyli dostosowywania składu gatunkowego drzew do siedliska, na którym rosną. Trójmiejskie lasy to głównie kraina buczyn i grądów - wielogatunkowych lasów liściastych.
W przeszłości posadzono tu sporo drzew iglastych, głównie sosen i świerków, które w nadmiarze są niekorzystne dla tych lasów. Teraz leśnicy stopniowo je usuwają, a w ich miejsce wprowadzają buki, dęby czy lipy.
Drewno pozyskane w ten sposób i tak ostatecznie trafia do ludzi, również do mieszkańców Trójmiasta, w postaci choćby mebli czy książek. Nie jest to bez znaczenia także dla klimatu, bowiem w drewnie zatrzymane są olbrzymie ilości dwutlenku węgla. Dzięki temu drzewa przekształcone w solidne drewniane produkty codziennego użytku, stają się miejscem, w którym zakumulowany węgiel może się utrzymać przez dziesięciolecia.
Miejsca po drzewach wyciętych w ramach gospodarki leśnej nigdy nie pozostają na długo wolne. Zawsze zajmują te miejsca młode drzewa.
Leśnicy tak zarządzają lasami, by jak najwięcej z nich odnowiło się naturalnie. Polega to na spontanicznym powstawaniu młodego pokolenia lasu przy wykorzystaniu głównie sił natury, z nasion znajdujących się w glebie, czyli podobnie, jak dzieje się to w lasach niepoddawanych ingerencji człowieka.
Jeżeli z jakichś powodów nie udaje się odnowić lasu w sposób naturalny, leśnicy sadzą w takich miejscach młode drzewka wyhodowane w szkółkach leśnych.
Drzewa nie są wycinane na chybił trafił
Lasy trójmiejskie, mimo że są częścią parku krajobrazowego, to lasy gospodarcze, z planową gospodarką leśną. To nie oznacza jednak, że w każdej ich części wycina się drzewa.
Na terenie Nadleśnictwa Gdańsk jest 11 rezerwatów - tą formą ochrony przyrody zostało objętych 340 hektarów lasów. Dodatkowo 570 hektarów lasów trójmiejskich leśnicy wyłączyli z planowej gospodarki. Razem jest to pokaźny obszar, niemal dwudziestokrotnie większy od Parku im. Ronalda Reagana w Gdańsku.
W tych miejscach przyroda rządzi się sama i można obserwować naturalne procesy starzenia się i odnawiania lasu.
Prowadzona przez leśników gospodarka leśna jest certyfikowana przez dwa najważniejsze międzynarodowe certyfikaty, dające gwarancję prowadzenia odpowiedzialnej gospodarki leśnej - FSC oraz PEFC. Nadleśnictwo Gdańsk posiada oba te certyfikaty, co oznacza, że trójmiejskie lasy są zarządzane zgodnie z międzynarodowymi standardami ochrony środowiska, poszanowaniem wartości społecznych miejscowej ludności oraz zachowaniem równowagi między zasadami ekonomicznymi a utrzymaniem trwałości ekosystemów leśnych na tym obszarze.
O opiece nad lasami otaczającymi Trójmiasto io gospodarce leśnej prowadzonej na tym terenie opowiada film autorstwa Tadeusza Baranieckiego.
Co Straż Leśna robi w lesie? Materiał archiwalny
Opinie (341) 10 zablokowanych
-
2019-04-11 20:38
Lesniczy?
Sorki, ale to nie jest leśniczy. ..ma patki podlesniczego...czyli taki jakiś brygadzista...
- 14 3
-
2019-04-11 20:49
Lasy atakują człowieka
leśnicy przechodzą samych siebie, by usprawiedliwić swoją pazerność. Tylko kto to kupuje, te bzdury?
- 22 0
-
2019-04-11 21:07
bezpieczne w tartaku
- 13 3
-
2019-04-11 21:19
Kacper ratuj nasze lasy!!!
Dosc grabiezczej wycinki ,,pielegnacyjnej"
- 17 0
-
2019-04-11 21:37
Przemysł drzewny
byłem wielokrotnie w zakładach przemysłu drzewnego jako serwisant sprzętu ciężkiego. I powiem tak. Zakłady w Świeciu N/Wisłą (Celuloza) i zakłady Kronopol w Żarach woj.lubuskie za podstawowy i dominujący materiał do przerobu to sprowadzają drewno sosnowe. W ubiegłych latach na stolarkę okienną w tzw.budownictwie wielkopłytowym było drewno świerkowe.
Tych gatunków jest w Polsce pod dostatkiem również w całej europie i o stosunkowo niskiej cenie.
Zakłady Przemysłu /drzewnego w Karlinie Homanit tak samo bazują na drewnie z drzew iglastych i oprócz tego sprowadzają spore ilości odpadów po tym co było kiedyś meblami... Byłem też w zakladach Pfeideler w Grajewie to też to samo. Na "młyny" idzie głównie " sosna".
Natomiast za granicą jak i w kraju jest b.duże zapotrzebowanie na cenne gatunki drzew liściastych ( Buk "fagus Silvatica" i Dąb "Ouercus" i jest to tzw.drewno dewizowe. A tego jest stosunkowo niewiele w zasobach LP. Gatunki wyjątkowo wolno rosnące. Żołędzie tego ostatniego i tzw.bukiew (orzeszki) Buka - stanowią cenny pokarm dla dzikich leśnych zwierząt. Dziki ot tak sobie nie wychodzą z okolicznych lasów. Nie ma tam za bardzo już co jeść wartościowego...
Te cenne gatunki drzew to potężny zysk z jego sprzedaży.
Nie dajmy się nabrać na takie jak ta wypowiedzi...
Na sosnę i świerk to nie ma większego popytu i jest tego b.dużo i szybko rośnie-w zasadzie byle gdzie( piaski, gliny gleby b,jałowe)
Natomiast jak słyszę słowo "planowa-planowe" to kojarzy mi się od razu z jednym krzykliwym gościem z wąsikiem o imieniu na lit.A.....- 20 3
-
2019-04-11 22:02
Wypowiedzi rzecznika to....mowa "trawa"...
A ja porównuję tego typu wypowiedż rzecznika LP do innej wypowiedzi rzecznika firmy budującej centralny Odcinek II Linii metra w Warszawie (agp metro polska).
Ten drugi to zawsze miał gotową i przekonywującą odpowiedż. Budowa była opóżniona o ponad 2 lata ale wg.rzecznika : to było w planie....Kolejne katastrofy budowlane ( wypływ :Kurzawki: na stacji Powiśle (obecnie stacja metra Centrum Nauki Kopernik 14.09.2012r.i przez ponad pół roku stacja była zalana wodą z Wisły)) i obsunięcia/zapadnięcia terenu (pażdziernik 2012 r.) w centrum miasta i na W-wskiej Pradze to tam tylko drobne trudności... Sam chłop nie wierzył w co mówił. Pani HGW tak kazała mówić to i mówił. Ale II linia "metła" -w trudzie i znoju to powstała.
Jest potężne zapotrzebowanie na cenne gatunki drewna to tną gdzie się da...- 13 3
-
2019-04-11 22:16
Jezu, co za pierdoły ci leśnicy gadają. Mają nas za i**otów?
- 22 0
-
2019-04-11 22:19
Rzecznik mija się z prawdą.
Wg.tego Pana jest 11 rezerwatów ( 340 ha )i 570 ha wyłączono z planowego "wyżynania" co łącznie daje 910 ha. Szanowny Panie.
Podaje Pan ,że jest to obszar około 20 razy większy niż Park R. Regana... Ten Park ma około 62.4 ha i jak to przemnożymy przez "20" to da nam ponad 1248 ha.
Pomylił się więc Pan o około 338 ha. To gdzieś tyle będzie , co stanowi te 11 rezerwatów. Mijać się z...też trzeba umieć.... Te 338 ha to dużo czy mało ????? Oj te szkoły(poziom) i nawet leśne....Oby nie mylić się ile się wycina....- 14 0
-
2019-04-11 22:30
Ok.
Wymienimy rzecznika.
- 10 0
-
2019-04-11 22:44
Nie wierzę panu.!!!
- 13 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.