- 1 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (46 opinii)
- 2 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (64 opinie)
- 3 Jadowite pająki w porcie w Gdańsku (172 opinie)
- 4 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (96 opinii)
- 5 Za grób w Gdańsku zapłacisz więcej (145 opinii)
- 6 Kopał kobietę po głowie, nie trafił do aresztu (256 opinii)
Listonosze w Trójmieście pilnie poszukiwani
40 wakatów na stanowiskach listonoszy w Trójmieście sprawia, że narzekanie na pracę doręczycieli jest nie tylko częste, ale i uzasadnione.
Mieszkańcy z domów położonych na południu Gdańska przez kilka tygodni nie otrzymywali listów do swoich skrzynek pocztowych. Znajdowali tam głównie ulotki zachęcające do zakupów w pobliskim sklepie bądź menu z pizzerii.
- Przez miesiąc nie dostałem żadnego listu - rachunku, opłaconych faktur za usługi. Wyciągałem jedynie ulotki, aż tu nagle, jednego dnia w skrzynce pojawiło się 7-8 listów. To jest niepoważne, bo przez to mogłem narobić sobie długów - skarży się pan Wojciech.
Mieszkańcy twierdzą, że problem leży w braku listonoszy zatrudnionych na lokalnej poczcie przy ul. Guderskiego 2 .
Wysłaliśmy w minioną środę list... oczywiście drogą elektroniczną, by mieć pewność, że dotrze do władz Poczty Polskiej, z prośbą o ustosunkowanie się do uwag formułowanych przez mieszkańców. W automatycznej odpowiedzi biuro prasowe Poczty Polskiej zapewniło nas, że szybko odpowie na zadane pytanie.
W piątek postanowiliśmy się przypomnieć pracownikom wspomnianego biura.
- Intensywnie wyjaśniamy zgłoszoną przez państwa sprawę, prosimy o cierpliwość - powiedział nam pracownik biura prasowego Poczty Polskiej z siedzibą w Warszawie.
Co ciekawe, tezę mieszkańców o braku listonoszy w Trójmieście zdaje się potwierdzać nasz serwis ogłoszeniowy. Widnieje tam prawie 40 ogłoszeń do pracy na poczcie. Listonosze poszukiwani są dla licznych dzielnic w Trójmieście, w tym także południa Gdańska.
Powodem wakatów mogą być zarobki. Jak podaje serwis wynagrodzenia.pl, miesięczna pensja całkowita na stanowisku listonosza wynosi średnio 2 tys. 258 zł brutto. Co drugi listonosz otrzymuje pensję od 1 tys. 986 do 2 tys. 756 zł. 25 proc. najgorzej wynagradzanych listonoszy zarabia poniżej 1 tys. 986 zł brutto. Na zarobki powyżej 2 tys. 756 zł brutto może liczyć grupa 25 proc. najlepiej opłacanych listonoszy.
Opinie (455) ponad 20 zablokowanych
-
2016-12-05 22:36
płacą bardzo mało, za to stawki za opłaty maja zarąbiste
ale spytajcie ile setek, prezesów, kierowników i dyrektorów w tej monopolistycznej firmie, co miesiąc kasiory trzepie, jakie premie 13-14 na koniec roku doją...to wam włosy z wrażenia wypadną
- 6 1
-
2016-12-05 22:55
Poczta Banino
Poczta w Baninie od lat ma problemy z listonoszami
Listy dochodzą po miesiącu jak dobrze pójdzie.- 1 3
-
2016-12-05 22:55
Nic dziwnego.
Sam byłem listonoszem i zrezygnowałem z tej pracy chociaż bardzo lubiłem to zajęcie. Z umowy na umowę uszczykiwana była cząstka etatu co przekładało się zazwyczaj na odwrotnie proporcjonalną dokładkę godzin pracy za co nadgodziny(grosze) nie były wypłacane ponieważ występowała pula nadgodzin do wypłacenia przypisana dla danego Urzędu. Zatem pensja była coraz mniejsza jak i ja bywałem w domu coraz później...
- 7 0
-
2016-12-05 23:43
bujda
Listonoszy brakuje , bo pani A.P. z rekrutacji gdańskiej odmawia zatrudnienia chętnym i tyle w temacie.
- 3 1
-
2016-12-06 00:58
listonosz drugie tyle ma z z napiwków za doreczone przekazy pieniężne
lecz im się to ukróciło gdy zus zaczął namawiać do kont bankowych .... i sie urwało dodatkowe zarobkowanie . no bo jak listonośz z trójka dzieci i niepracująca żoną może kupić dobre auto i go utrzymac z cała rodzinką ....
- 0 7
-
2016-12-06 07:49
Mało płacą ...
Za taką ciężką i odpowiedzialną pracę są za małe zarobki... i się nie dziwię że ludzie nie chcą, tak pracować...
- 2 0
-
2016-12-06 08:42
A może tak
A może tak pan prezez Poczty Polskiej zamieniłby swoje skurzane szczewiki na laczki i poleciałby sobie z torbą po osiedlu?... Za te pieniądze to on se bułkę z szynkową kupuje, a listonosz ma zasuwać całły miesiąc?
- 3 0
-
2016-12-06 10:01
"40 wakatów na stanowiskach listonoszy w Trójmieście sprawia, że narzekanie na pracę doręczycieli jest nie tylko częste, ale i uzasadnione."
Z tego wynika, że wystarczy usunąć wolne stanowiska i narzekanie zniknie.
"Listonosze poszukiwani są dla licznych dzielnic"
No tak, poszukiwani dla dzielnic...- 1 0
-
2016-12-06 10:25
Ja pracowałem. Do 2008 roku od 2003
Dziękuję kasa 1200 netto pamiętam był był bum gospodarczy moi znajomi wyjechali zagranicę i dobrze na tym wyszli ja troszkę później zrezygnowałem z tej pracy.. Co mogę powiedzieć kasa za mała jak na odpowiedzialność za. Kasę która nam powierzają albo listy polecone dalej stawy nie wytrzymują kręgosłup się krzywizny.... W moim wydaniu pszczele dawały znać w. Swoim rejonie tygodniowo chodziłem ok 100 kilometrów teren górzyste tzw możemy miałem również 35 klatek w blokach po 4 Piętrze dziennie ok 50 pięter... Nie miałem jeszcze 30, a stawy spadały dziwne. Zrezygnowałem kasa słaba. Brak perspektyw rozwoju zawodowego dziękuję. Nie polecam tego typu pracy obrazki żadne teraz. Zarabiam 5000 zł netto i tez uważam ze. Za. Mało w Skandynawii to dopiero. Zarabiali hej- 1 1
-
2016-12-06 10:29
trzeba dzwonić pytać czy jest list do nas!!!
ja zamówiłam paczkę, długo czkałam więc zadzwoniłam na pocztę. zapytałam co z paczką , na to Pani
-"a kto ma Pani dostarczyć paczkę"
- no jak to kto listonosz
-listonosze nie roznoszą paczek
- no to może chociaż awizo by wrzucił do skrzynki
-a kto ma wrzucić do skrzynki jak nie ma listonoszy."
co wy na to?
Pani powiedziała, że jak spodziewamy się listu mamy dzwonić pytać czy może już jest na poczcie? wiem że brzmi to jak żart ale niestety NIE jest!!!- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.