- 1 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (38 opinii)
- 2 Jadowite pająki w porcie w Gdańsku (170 opinii)
- 3 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (96 opinii)
- 4 Za grób w Gdańsku zapłacisz więcej (139 opinii)
- 5 Kopał kobietę po głowie, nie trafił do aresztu (252 opinie)
- 6 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (29 opinii)
- Zostaliśmy zaliczeni do grupy B1, to znaczy w momencie opracowywania tej klasyfikacji nie mieliśmy uprawnień eksportowych do Unii Europejskiej, ale uznano, że do momentu akcesji powinniśmy spełnić wszystkie wymagania. W ubiegłym roku odwiedziła nas komisja: 3 osoby z inspekcji unijnej i przedstawiciele naszej Weterynaryjnej Inspekcji Sanitarnej. Odniosłam wrażenie, że nasi kontrolerzy są znacznie bardziej wymagający od swoich unijnych kolegów. Po tej kontroli zaliczono nas i SM "Maluta" z Nowego Dworu Gdańskiego do grupy 26 zakładów, których produkty mogą być sprzedawane na rynku unijnym. Zalecono nam jednak pewną modernizację, którą właśnie kończymy. Koszt tych prac zamknie się kwotą 18 mln zł - mówi prezes spółdzielni Teresa Krystman.
Zalecone prace obejmują modernizację działu odbioru, wymianę urządzeń aparatowni, przebudowę szatni pracowników, a także wymianę posadzek oraz zaokrąglenie połączeń ścian i posadzek. Większość robót już wykonano. Trwają ostatnie prace w dziale opakowań.
"Maćkowy" już przeszły europejski egzamin. Dla wielu innych zakładów poprzeczka mogła zostać ustawiona zbyt wysoko.
- Dano nam krótki okres na dostosowanie, w dodatku właśnie teraz bardzo pogorszyły się warunki na rynku. Z jednej strony konkurują z nami firmy zagraniczne, które mają znacznie większe środki na reklamę swoich produktów; z drugiej strony wielkie hipermarkety wymuszają na nas sprzedawanie produktów ze znacznymi upustami cenowymi. Może się zdarzyć, że producent weźmie kredyt na dostosowanie zakładu do wymagań UE i nie będzie w stanie go spłacić. W ten sposób powstanie grupa zakładów świeżo zmodernizowanych i z poważnymi kłopotami finansowymi, idealna do wykupu za bezcen przez obcy kapitał - uważa pani prezes.
Pani prezes radzi szefom kontrolowanych zakładów, by nie obawiali się unijnych inspekcji. Według niej, nasz przemysł spożywczy nie ustępuje unijnemu i spełnienie zaleceń nie powinno sprawiać trudności. Jedynym kłopotem może być termin.
Opinie (34)
-
2004-01-14 12:02
Kasiu
zgłoś się w biurze portalu Trójmiasto we wrzeszczu na przeciwko wysepki
- 0 0
-
2004-01-14 12:37
Kefirek Mackowy mniam , mniam
Do Kasi , mama ma prawo robic błedy.- 0 0
-
2004-01-14 12:39
Moderator
daj jej talon na 1 pare rajtek w dniu 8 marca.
- 0 0
-
2004-01-14 12:54
do moderatora
oddaje swój talon na cele charytatywne :-)
- 0 0
-
2004-01-14 13:39
Al latem najlepszy jest napój jogurtowy. Pyyyyyyyyyyyyyyyyyyyycha. Szczególnie grejfrutowy!
- 0 0
-
2004-01-14 14:20
kasia kaśka kasieńka
kasiulek kasieczek
i jeszcze zdrobnień pare
a czemu je powtarzam
bo to są imiona
to są imiona
mojej starej:)- 0 0
-
2004-01-14 14:47
no ładnie o niej piszesz: STARA.
Oj dzentelmen to ty nie jesteś.- 0 0
-
2004-01-14 15:24
mniam, mniam...ale mi się tęskni za waniliwoym serkiem Maćkowy na śniadanie - w Krakowie ich się nie dostanie nigdzie...buuu to nie sprawiedliwe
- 0 0
-
2004-01-14 17:49
go Maćki go
- 0 0
-
2004-01-14 18:05
pogięło was wszystkich
jak można pić mleko?
mleko jest dla dzieci
po mleku ma się s****zkę- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.