- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (68 opinii)
- 2 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (159 opinii)
- 3 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (96 opinii)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (71 opinii)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (165 opinii)
Magiczna sztuczka: cyrk zniknął przed kontrolą
Gdyńskie służby chciały skontrolować w poniedziałek Cyrk Zalewski, który gościł w mieście od kilku dni. Nie udało się, ponieważ cyrk zdążył opuścić Gdynię.
Powiatowy Inspektor Weterynarii, członkowie stowarzyszenia Animals oraz Straż Miejska w Gdyni chcieli w poniedziałek przeprowadzić kontrolę warunków, w jakich przebywają zwierzęta, występujące w programie Cyrku Zalewski. Powód? Cyrk wbrew przepisom nie zgłosił swego przybycia do miasta. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt powinien posiadać zaświadczenie Głównego Inspektora Weterynarii i po przyjeździe okazać je powiatowemu inspektorowi.
- W cyrku występują słonie, konie, wielbłądy, lamy, kozy, psy. Wiemy o tym choćby z biletów rozprowadzanych w gdyńskich przedszkolach. Nie jest nam obojętne, czy zwierzęta, które ku uciesze ludzi udają ludzi, są należycie traktowane przez opiekunów - mówi Joanna Grajter, rzeczniczka gdyńskiego magistratu.
Okazuje się, że urzędnicy nie wiedzieli, jak długo cyrk będzie obecny w Gdyni, ponieważ jego namiot nie stanął na terenie gminy.
W niektórych krajach europejskich (m.in. skandynawskich) zwierząt nie wolno wykorzystywać w cyrkach. Polska ustawa o ochronie zwierząt takiego zakazu nie przewiduje.
- Miejmy nadzieję, że cyrk nie miał nic do ukrycia, i że podczas obecności w Gdyni jego dyrekcja nie popełniła innych wykroczeń, poza głośnym reklamowaniem się z samochodu, co jest w Gdyni zakazane uchwałą Rady Miasta - mówi rzecznika gdyńskiego urzędu miasta.
Cyrk Zalewski istnieje od 1993 roku. Obecnie prowadzi go Agencja Artystyczna Zalewski. O komentarz poprosiliśmy jej dyrektora.
- Kontrola weterynaryjna to nie konieczność, tylko zalecenie. Nie możemy być kontrolowani codziennie - mówi Stanisław Zalewski, dyrektor. - Bardzo często zmieniamy miejsce pobytu i bardzo często jesteśmy kontrolowani. Może weterynarz nie miał czasu przeprowadzić kontroli, a może nasz kierownik nie dopełnił formalności. Trudno mi się wypowiedzieć, ponieważ nie było mnie na miejscu. Jednak wcześniejsze kontrole nie wykazały nieprawidłowości - dodał.
Właściciel cyrku ma jednak obowiązek wysłać pismo do powiatowego inspektora weterynarii, informujące o przybyciu cyrku.
- O pobycie cyrku dowiedziałam się z urzędu miejskiego. Kiedy przybyłam na miejsce, cyrku już nie było - mówi Elżbieta Żebrowska, powiatowy lekarz weterynarii w Gdyni. - Wiem, ze Agencja Artystyczna Zalewski ma zatwierdzony scenariusz na 2008 roku przez Głównego Inspektora Weterynarii. Moją rolą byłoby sprawdzenie, czy scenariusz ten nie odbiega od programu oferowanego w Gdyni, np. czy występują te same gatunki zwierząt. Sprawdzamy też, w jakich warunkach przebywają zwierzęta - tłumaczy.
Do Cyrku Zalewski skierowane zostanie pismo z prośbą o wyjaśnienie.
- Magdalena Raszewskam.raszewska@trojmiasto.pl
Opinie (94) 5 zablokowanych
-
2008-03-18 09:27
Je..ć cyrk!
I brudasów z nim jeżdżących UWOLNIĆ ZWIERZĘTA !!!!
- 0 0
-
2008-03-18 09:43
bez sensu tłumaczenie że nie zdążyli z kontrolować, chyba każdy wie że cyrk w Gdyni jest tylko w soboty i niedziele, zresztą skoro widzieli na bilteach jakie zwierzęta występują to chyba widzieli też że występują w sobotę i niedzielę, śmiechu warte
- 0 0
-
2008-03-18 09:46
to już wszystko jasne, urzędnicy nie pracują w soboty i w niedzielę, a cyrk pojechał dalej w trasę, zamiast czekać aż kontrola się obudzi
- 0 0
-
2008-03-18 09:53
tak jakby cyrk gościł w Gdyni po raz pierwszy i nie było wiadomo, że przebywa tu krótko. A swoją drogą należałoby akurat ten cyrko porządnie skontrolować. Kiedyś osioł z tego cyrku ugryzł moje dziecko - w odpowiedzi na prośbę o przedstawienie zaświadczenia o stanie jego zdrowia dowiedziałam się, że nie muszą mi go przedstawiać. Pomimo interwencji Policji zwlekali tak długo, że zdążyli wyjechać, nie pokazawszy mi zaświadczenia. A dziecko musiało być szczepione!!!
- 0 0
-
2008-03-18 09:57
nie wiem czemu, ale nigdy nie lubiłam cyrku. wydaje mi sie on najsmutniejszą z dostepnych rozrywek.
- 0 0
-
2008-03-18 10:20
człowiek panem świata.... (1)
Tiaaa. Co wiekszy troglodyta, to uwaza sie za pana stworzenia. Jego ciasny móżdzek nie jest w stanie zrozumiec argumentacji ludzi, którzy sa przeciwni wystepom zwierząt w cyrkach. Dla nich niedźwiedż w majtkach z kółkiem w nosie, to cos fantastycznie zabawnego, pies w jakiejś paradnej kamizelce czy butach, który chodzi na dwóch łapach, czy słoń na jednej nodze, to po prostu szczyt osiagniecia tresera, a nie pokaz tortur wbrew naturze!
Nasi prawodawcy godza sie z takim pojmowaniem pozal sie Boze rozrywki. Nie zakazuja wystepów zwierzaków w cyrkach. Daleko nam do szwecji, gdzie nie tylko o zwierzeta, ale i o ludzi dba sie inaczej niZ w naszym rydzykownym kraju...Amen- 0 0
-
2008-03-18 10:32
PO cyrku amen;)
eko napisał
Nasi prawodawcy godza sie z takim pojmowaniem pozal sie Boze rozrywki. Nie zakazuja wystepów zwierzaków w cyrkach. Daleko nam do szwecji, gdzie nie tylko o zwierzeta, ale i o ludzi dba sie inaczej niZ w naszym rydzykownym kraju...Amen
Drogi Eko?;),a kto broni skontrolować ten CYRK RYDZYKOWY???W końcu to Twoje PO ma "wadzę" nie?:D
ALLELUJA!AAAŁŁŁ:D- 0 0
-
2008-03-18 10:42
dzisiaj widziałem ciężarówki w Szemudzie
coś w tym jest jechały tzw. "bokami"
- 0 0
-
2008-03-18 10:51
wczoraj na obiad..
u nas były schabowe ze słonia.Mama kupiła na rynku.Trochę żylaste były..
- 0 0
-
2008-03-18 11:07
U nas w Gdańsku
U nas w Gdańsku cyrk jest niepotrzebny... Starczy, że mamy Platfusów na stołkach...
- 0 0
-
2008-03-18 11:22
uwolnić słonia
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.