• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Marihuana w szafie, a grzybki w polu.

(boj)
21 listopada 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Plantator konopii indyjskich wpadł przy okazji akcji zatrzymania dwóch handlarzy narkotyków z Gdyni. Nad likwidacją dilerskiej szajki policjanci pracowali od początku października.

Domową uprawę konopii prowadził 23-letni mieszkaniec Rumi Łukasz B..

- Rośliny rosły w specjalnie do tego przystosowanym segmencie meblowym - poinformowała Donata Kozieniec z gdyńskiej policji.

W trakcie przeszukania mieszkania policjanci znaleźli kilkaset woreczków foliowych, niektóre z zawartością marihuany i amfetaminy, wagę elektroniczną i inne przedmioty wskazujące na dilerską działalność zatrzymanego. Część narkotyków była ukryta w ziemi na terenie posesji, w której mieszka Łukasz B. Przesłuchani w sprawie świadkowie potwierdzają, iż wielokrotnie zaopatrywali się u niego w środki odurzające.

Z kolei na Witominie gdyńscy policjanci namierzyli miłośników grzybów. Ale nie takich na farsz do pierogów.

- Zatrzymaliśmy dwóch 17-latków z Gdyni, którzy na polu zbierali grzybki, najprawdopodobniej halucynogenne. W sumie uzbierali ok. 250 sztuk - dodaje Donata Kozieniec.

Chłopcy tłumaczyli, że o grzybkach powiedzieli im koledzy. Wyjaśniali, że zebrane grzybki chcieli zjeść, aby wprawić się w stan odurzenia. Po przesłuchaniu zostali zwolnieni.

Teraz policyjni laboranci będą musieli przebadać każdy z zebranych grzybków.
(boj)

Opinie (89) 3 zablokowane

  • jb

    a narkotyki to nie jest realny problem? widziałaś kiedyś narkomana?

    • 0 0

  • WIDZIAŁAM, narkomana zaćpanego kompotem, narkomana palącego brown sugar, narkomana po paru dniach koksowania. widziałam. ale widziałm również ludzi popalajacych marihuane co jakis czas i normalnie funkcjonujacych w zyciu. co poniektórzy których znam robia to od dobrych 20 lat.to tak jak z alkoholem możesz co jakis czas wypic drinka i jest ok. jedyna róznica polega na tym, że alkohol jest ogólnie dostepny i kupienie go nie nastrecza trudności.na szczęscie narkotyki nie. i nie powinno byc zadnej legalizacji.chcesz się bujac na granicy prawa, albo wręcz juz nie na granicy tylko wchodzic konflikt z prawem to rób to, twój cyrk twoje małpy.
    narkotyki wiekszość traktuje jak straszliwą straszliwość.
    Alkohol jest wiekszym problemem i powoduje wiecej tragedii.
    a nikt nie widzi problemu.państwo całkiem nieźle na tym zarabia, czyz nie?

    • 0 0

  • jb

    ja traktuję narkotyki jako straszną straszliwość i daltego wydaje mi się, że jednak niewiele o nich wiesz, bo minimalizujesz ich zagrożenie, a tylko alkohol jest dla ciebie straszny! Ty będziesz mówiła swoje, a ja swoje, co nie ma sensu, więc Cię tylko zapytam na zakończenie, ile lat żyje narkoman, a ile alkoholik, co?

    • 0 0

  • to takie pytania do przemyślenia bez pośpiechu 2006-11-21 12:22

    to zalezy co masz na mysli mówiąc narkoman?kto jest narkomanem ?, ten kto kilka razy w zyciu zapalił jointa? ten kto pare razy wziął amfę? wciagnął koks? zapalił haszysz?
    no to moge ci z cała odpowiedzialnościa powiedziec że znam wielu takich narkomanów, wiekszośc ma około 40 i 50, świetnie sobie radza w zyciu, mają rodziny, prace i przyjaciół.również zdrowie psychiczne i fizyczne na poziomie przecietnej.mysle że jeszce pozyją.
    najbardziej zabójcze sa oczywiście opiaty, bezsprzecznie, uzależniaja fizycznie, i to szybko.
    natomiast widuje alkoholików w wieku powiedziałbyś 50-60 lat, a tu niespodzianka. ci ludzie maja 30 lat.
    pewnie jeszcze pozyja.tylko co to za życie?
    pozdrawiam

    • 0 0

  • żeby najprościej

    Narkoman to jest człowiek uzależniony od narkotyków. Przeżycie powyżej 30-35 r. ż. jest ewenementem.
    Pozdrawiam

    • 0 0

  • lubimy sie narkotyzowac....

    No coz kiedys zachwycalem sie papierosami opiumowanymi ,ktore legalnie sprowadzal i sprzedawal za dolary i (bony dolarowe Pewex).Papieorosy niczym szczegolnym sie nie wyroznialy tylko mialy 3 zlote paski kolo ustnika.Najwieksze wziecie mialy wtedy LM i Pall Mall.Na mistrzostwach swiata w pilce noznej bodajze w 1978 wypalilem w czasie meczu polskiej druzyny cala paczke i... serce mnie rozoblalo.W niczym nie nalezy jednak przesadzac,lacznie z jedzeniem frykasow!
    Pamietam tez prawdziwa Coca Cole ktora byla sprowadzana z USA do PEwexu i znow cos wyjasnie.Tamta orginalna miala zawartosc kokainy ,stad poprawiala samopoczucie i miala tak ismak ktorego sie nie da zapomniec.Dzisiejsza coca cola to slodko czarna berbelucha ,ktora niszczy zeby tyle ma wspolnego z tamta cola co ja z prezeydentem USA.
    W szpitalach brak wiecznie srodkow usmiezajacych bol,robionych na bazie narkotykow a sprowadzanych z zachodu!
    Ilez ci rakowcy musza sie nacierpiec z powodu jakiejs oblednej polityki panstwa z morfina,ktora jest wszedzie po za szpitalem.

    • 0 0

  • Takie artykuły jak ten, wprowadzają mnie w stan odurzenia

    To lepsze niż grzybki halucynogenne, np. Psilocybe lanceolata. A zatem, czy ten mój stan powinien podpadać pod prawo, czy jestem przestępcą?

    • 0 0

  • Centralne Biuro Sledcze

    Wysyla swoich agentow w czarnych BMW prosto z salonu do Sopotu ,gdie maja ropracowac przerzuty narkotykow przez porty.
    Nie wiem czy kogos znacznego zlapali ale wczasy maja super i zabawe przednia.Raz sie scigalem z takim BMW miedzy Orlowem i Sopotem przy 200 na godzine mnie wyprzedzil to ja zwolnilem calkiem kiedy pomachal mi tajniacka legitymacja i ucieklem mu w prawo on nie mial czasu mnie gonic.

    • 0 0

  • autorze pytania do przemyślenia

    Twoje pytanie jest po prostu głupie! Niby masz wiedze (z tego co piszecz) a pytanie jest na poziomie laika. To tak jakby zapytać jak długo będzie jezdził samochód na oleju napędowym, a na oleju opałowym. Przecież to zalezy od eksploatacji. Jesli mało nim jeździsz to będzie dawał rade i 40 lat, a jak latasz furą dzień w dzień to pojeździ 10.

    Narkotyki nie są dla debili, i te słabe i te mocne.
    Jak człowiek nie może sobie w życiu poradzić ze zwykłyi problememi to tym bardziej nie poradzi sobie z dragami!!!

    A zresztą we wszystkim trzeba mieć umiar!!!

    • 0 0

  • Grzybobranie

    Trzeba też podziwiać upór, determinację i pracowitość tych 17-latków z Gdyni, nazbierać 250 łysiczek lancetowatych to niełatwe zadanie. Trzeba się nieźle nabiegać. Pytanie w jakim celu angażaje się do tego policyjne laboratoria skoro średnio kumaty zbieracz grzybów w zupełności wystarczy.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane