O.K.
2004-08-11 17:07
niestety mój młody kolego
od młodych ludzi również odwrócono sie plecami
ostatni "wielki polak", który sobie o niej przypomniał to typek ziejący gorzałą i utykający na lewą goleń
rozdawał mieszkania:)
prawda jest taka, że całą sfere, którą nazwę edukacją i wychowaniem pozaszkolnym przejęły na siebie organizacje pozarządowe
różne stowarzyszenia, poradnie s****nie i pierdatnie WYDATNIE ssią kaske z budżetu ale nie są zdolne do WIEKSZYCH INICJATYW
są małe zdane na łaske i często tylko po to, żeby dać prace swoim "tFórcom"
taka jest prawda i sam SMUTEK niewiele pomoże
o młodzież musi dbać państwo
harcerstwo, tanie wypożyczalnie sprzetu, a na koniec same szkoły
tak było za komuny
2004-08-11 17:12
2004-08-11 17:54
"...o młodzież musi dbać państwo..."
W/g mnie o młodzież winni dbać RODZICE i mieć na tyle kasy, by zapewnić swoim dzieciom możliwość korzystania z baz sportowych i rekreacyjnych wszelkiej maści. Te ośrodki powinny mieć odpowiedni sprzęt i POBIERAĆ OPŁATY za korzystanie z niego. Państwo może ingerować, gdy rodzina jest niewydolna wychowawczo (patologie) i też nie poprzez ciotkę Klarę, ale specjalistów w tej branży.
Wszystko NASZE czyli niczyje już było, ale się nie sprawdziło. I nie ma co marzyć, że wróci, bo NIE WRÓCI.
Jesteśmy zwyczajnie zbyt biedni, w/g dzisiejszych wieści zajmujemy OSTATNIE MIEJSCE WŚRÓD PAŃSTW UNII, nawet Litwa, Łotwa i Estonia nas wyprzedziły....chlip, chlip, chlip.....
2004-08-11 18:52
Właśnie, jesteśmy na końcu peletonu, jeśli chodzi o zamożność w UE nasz bicykl pierdyknął parę razy na glebę. Marina to fajna rzecz. Ale będzie z niej korzystała wąska grupa ludzi których stać na jacht wyrobienie papiarów i ma na to w ogóle czas. Bo póki co to ponad 90% Polaków zarabia poniżej średniej krajowej którą zawyża pensja Balcerowicza i innych prezesów państwowych instytucji i spółek. Ludzie myślą jak tu związać koniec z końcem i jak przeżyć kolejny m-c, pracującymi trza się zająć aby za pracę dostawali godziwą wypłatę i zamiast kombinować się i zamartwiać czy SMUCIĆ, mieli by czas na uprawianie sportów np wodnych, pożeglować. A tak? Dupa Jasiu pierdzi Stasiu, w Elblągu patenty wydaje mój wujek który jest wodniakiem od ponad 30 lat, patent dla mnie i moich braci to pryszcz a więcej nauczy nas stary wilk morski z praktycznego punktu widzenia na wodzie niż słuchając teorii, tego słuchamy na codzień siedząc z nim nad morzem czy jeziorem. Hej ha kolejkę nalej...ale niech powstanie ta marina może tam przybijemy naszą łajbą he he hej dziewczyno z albatrosa tyś jedyna...
2004-08-11 19:18
baja
akurat ja myślę o młodzieży w wieku szkoły podstawowej
tam trzeba zaczynać edukację i pracę
tam powinni dostawać propozycje spędzenia wolnego czasu itd itp
i to moim zdaniem nie zwalnia państwa
skoro wykształcenie podstawowe jest obowiązkowe to nie róbmy szopki tylko dajmy im jeszcze te rzeczy pozaszkolne ale dość blisko szkoły i czasu który w niej OBOWIĄZKOWO spędza
ależ to musi być smutne taki obowiązek
2004-08-11 19:24
ale przecież to "państwo" to nie wujek Sam, który dysponuje worem pieniędzy i da albo nie da...
Przecież to kasa z naszych podatków, której wciąż mao i mao i maooooo. Co ważniejsze w/g ciebie : służba zdrowia i opieka medyczna czy zajęcia pozalekcyjne dla dzieci podstawówek. Chyba nie masz na myśli takich sportów jak tenis czy żeglowanie. A nawet prowadząc kółko teatralne trzeba mieć środki na opłacenie prowadzącego, zakup tego i owego.
2004-08-11 19:32
państwo to ministerstwo edukacji i ministerstwo sportu czy jak tam teraz zwą
one dysponują NIEMAĄ kaską one niech odgórnie narzucają wraz z kasą obowiązki inne niż przetrzymanie jełopy przez 8 lat:)
może jedna jełopa na 1000 coś z tego łyknie
a dlasze 100 bedą miały jakąś wiedzę, która potem może zaowocuje tym, że poweseleją??
2004-08-11 19:34
zostawmy już te dyskusje o marynie
powiedzcie czemu tu tak smutno??
umarł ktoś czy cóś??
jak na pogrzebie stalina motyla noga kurcze pieczone w pysk piorun do nogi
2004-08-11 20:28
chciałbym zaprotestować jakoby żeglarstwo musiało być drogie.
sekcja sportowa dla dzieci z podstawówek to powiedzmy 40 łodek (razy dwa na zapas) plus trener (albo dwóch) plus hala z szatniami i warsztatem, plus bosman , plus mały slip dla łodek. łodki to żadne pieniądze - nie muszą przecież dzieciaki pływać na nowych finnach - wystarczy natłuc optymistów i ok dinghy - kopyta stoją w każdym klubie, materiały to drobnostka...
czy to byłby duży koszt? no kurde żaden... musieliby sie tylko znaleźć zapaleńcy w szkołach, we władzach miasta, w kuratorium...i tego właśnie brak, nie pieniędzy - te nie są duże, brak ludzi z biglem i możliwościami
2004-08-11 20:50
pewnie masz rację w kwestii spraw związanych bezpośrednio z żeglarstwem, ale o kadrze pedagogicznej chyba niewiele wiesz. Środowisko tłamszone od wielu lat, gdzie "odstający" od szablonu jest skutecznie sprowadzany do parteru. Tzw. nabór negatywny oznaczający, że jak się nie nada gdzie indziej - to do szkolnictwa, bo pensja marna, więc kto dobrowolnie pójdzie "w ten miód"??? A wolontariuszy wśród miernot tym bardziej nie znajdziesz....
Smutne to, ale akurat znam nieco to środowisko i wiem dobrze, co mówię.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
