- 1 Ubywa mieszkańców i rozwodów (326 opinii)
- 2 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (28 opinii)
- 3 Niespokojna noc na gdańskich drogach (167 opinii)
- 4 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (338 opinii)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (890 opinii)
- 6 Reklamy wideo na przystankach w Gdyni (93 opinie)
Marokańska karawana na celowniku Straży Granicznej
Część kupców z 13 stoisk marokańskiej karawany, która miała być atrakcją tegorocznego Jarmarku św. Dominika, musi opuścić Polskę w przeciągu 15 dni. Straż Graniczna zarzuca im brak zarejestrowanej działalności gospodarczej.
Handlarze są oburzeni sposobem ich potraktowania i przetrzymywaniem przez dziewięć godzin w gdańskim oddziale straży granicznej. Twierdzą, że zapłacili podatek, cło oraz wykupili wizy biznesowe.
- Obywatele Maroka zostali zatrzymani wyłącznie na czas przeprowadzenia czynności administracyjnych i po nich zostali natychmiast zwolnieni i odwiezieni na miejsce, skąd zostali przywiezieni. Wcale nie skuliśmy ich w kajdany, nie przebywali w żadnych celach tylko w świetlicy gdańskiego oddziału straży - wyjaśnia porucznik Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy gdańskich pograniczników.
Wydarzenie miało miejsce we wtorek, 5 sierpnia. Marokańczycy zostali skontrolowani przy udziale tłumaczy języka angielskiego, francuskiego i arabskiego oraz przesłuchani w gdańskiej placówce SG, gdzie wręczono im decyzje o opuszczeniu Polski wystawione przez komendanta placówki Straży Granicznej w Krakowie - Balicach.
Co im się właściwie zarzuca?
Sprawa ma swój początek w Krakowie - tam 17 lipca pogranicznicy stwierdzili, że 11 obywateli Maroka prowadziło działalność gospodarczą, polegającą na sprzedaży wyrobów rzemieślniczych pochodzących z Maroka, niezgodnie z obowiązującymi przepisami, ponieważ nie zgłosiło jej do ewidencji.
Art. 302. ustawy o cudzoziemcach mówi: "Decyzję o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu wydaje się cudzoziemcowi, gdy: podjął działalność gospodarczą niezgodnie z przepisami obowiązującymi w tym zakresie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej".
Pogranicznicy z Krakowa przedstawili cudzoziemcom do podpisania protokoły z kontroli, z wykazem nieprawidłowości, ci jednak odmówili ich podpisania, przy czym nie wnieśli zastrzeżeń co do treści protokołów, choć mieli takie prawo. Następnie wyjechali z Krakowa do Gdańska.
- Na Jarmarku wystawiają swoje produkty jako firma zarejestrowana w Polsce o nazwie Moje Maroko z Lęborka i z nią zawarliśmy umowę. Nie wysyłaliśmy specjalnych zaproszeń do firm tego kraju, by do nas przyjechały, u nas gości polska firma. Ponadto nikt do nas w tej sprawie nie zgłaszał żadnych problemów. Trudno mi więc tę sytuację komentować - podkreśla Joanna Czauderna-Szreter, zastępca dyrektora ds. organizacji targów z Międzynarodowych Targów Gdańskich, organizatora Jarmarku św. Dominika.
Według naszych ustaleń firma o takiej nazwie faktycznie działa w Lęborku, przy ul. Batalionów Chłopskich. Marokańczycy jednak mają 15 dni na opuszczenie Polski, z czego 14 dni mają na odwołanie się od decyzji. Gdy to zrobią, to wstrzymana zostanie jej wykonalność i będą mogli pozostać w Polsce do jej rozpatrzenia, a tym samym do końca Jarmarku, czyli do 17 sierpnia. Jak się dowiedzieliśmy, na razie tego nie zrobili. W piątek cztery z 13 stoisk marokańskiej karawany były zamknięte.
Opinie (139) 4 zablokowane
-
2014-08-09 00:22
Dziki kraj (2)
I chodzi mi o Polskę . Jarmark, miało być przyjemnie, ciekawie no i egzotyczny goście z Maroka, rzemieslnicy . Miało być a wyszło jak zwykle. Szkoda, kupiłam u jednego Marokanczyka przepiękne wyroby ceramika ne jego własne takie jakie sobie kiedyś wydarzyła. Piekne wisiory, cudne kolczyski.
Marokanczyka, chłopak pomocny uczciwie
powiedział Kto robił i co ciekawe bez bajerów i naciągania. Znam ceny takich przedmiotów i wiem że zapłaciła niewiele w bardzo sympatycznej atmosferże.
Często bywała w krajach arabskich i wiem że było podobnie. Atmosfera orientu . Tylko nasi paterni ludzie zepsuli namiastkę takiej przgody.- 18 5
-
2014-08-09 01:38
Co on ci jeszcze sprzedał ,że tak bredzisz ?
- 6 8
-
2014-08-09 10:18
A język polski znasz Fatima? Słabo Ci idzie
- 5 4
-
2014-08-09 00:41
(1)
Działalność to oni zarejestrowali w Maroku pewnie, z miejscem prowadzenia obejmującyem cały świat.To po co mieliby w Polscce rejestrować?
- 5 4
-
2014-08-09 01:39
Jaaasne
- 1 0
-
2014-08-09 00:46
SZKODA,ŻE SŁUŻBY NIE SĄ TAK SKUTECZNE W STOS.DO CYGANÓW SŁOWACKICH
Marokańczycy nie kradną ani nie oszukują,są prawdziwą atrakcją jarmarku a
oszuści ze Słowacji nękają Polaków na parkingach handlowych,- 12 1
-
2014-08-09 07:56
Na jarmarku prostaczka ktorej brakuje elemantarnych zasad kultury zbiera oplate targowa. Wstyd dla miasta.
- 3 0
-
2014-08-09 08:33
Debile urzędasy nadgorliwe
Ten idiota ze Straży Granicznej powinien być odesłany w Bieszczady pilnować żeby żubry i wilki nie przechodziły przez granicę z Ukrainy.
- 6 5
-
2014-08-09 09:52
Chory kraj, chore przepisy, chore zwyczaje...
Juz niedlugo...
- 6 1
-
2014-08-09 09:55
Brak profesjonalizmu urzędników
Przepisy mamy jakie mamy i wszystkie powinny być respekotowane.
Cudzoziemcy mogli czegoś nie wiedzieć.
I od tego powinien być urzędnik - żeby pomóc załatwić procedury właściwie.
Wywalić z kraju oczywiście mogą ale wszystko się rozbija o to W JAKI SPOSÓB to wszystko zostanie przeprowadzone. Nasi urzędnicy zarabiają niemało a brak im podstawowej wiedzy i umiejętności a niejednokrotnie i chęci by wykonać swoją pracę profesjonalnie. I właśnie pod względem "obsługi" i komunikacji interpersonlanej jesteśmy poza europą.
Czy przydzielono im lokalnego radce prawnego tak aby zasada równości sił została zachowana, czy pozostawiono tych ludzi jak zwykle bezbronnych wobec obcego im prawa?
I o to chodzi "ja tu jestem urzędnikiem i wykorzystam swoją przewagę aby pokazać gdzie cię mam"...typowe.- 10 2
-
2014-08-09 10:02
W przeciągu to się można tylko przeziębić.
Nie w przeciągu a w ciągu 14 dni...
- 4 0
-
2014-08-09 12:38
Pani Katarzyno
w "przeciągu" to można stać. Mówi i pisze się w "ciągu"!!!!
- 7 0
-
2014-08-09 16:17
Legię też wywalili z pucharów za papierek. Może to zemsta świata za gdańskich Marokańczyków?
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.