- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (71 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (130 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (168 opinii)
- 6 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (74 opinie)
Martwy noworodek w kościele
Ciało noworodka płci męskiej (razem z łożyskiem) zapakowane było w reklamówkę. Ok. 10.30 znalazła je sprzątaczka. Powiadomiła natychmiast zakonnicę. Razem wyniosły ciało na przykościelny trawnik, gdzie po chwili zebrał się tłum gapiów, i zawiadomiły policję.
Zdaniem biegłego lekarza dziecko urodziło się 2-3 dni przed znalezieniem go w kościele. Nie wiadomo jak długo zawiniątko leżało między ławkami. Nie wiadomo też czy było to dzieciobójstwo, czy kobieta działała w szoku, czy ktoś ją do tego namówił. Dopiero sekcja zwłok (ciało decyzją prokuratora przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej) ustali, czy dziecko urodziło się żywe czy martwe. Trzeba też wyjaśnić czy żyło, kiedy przyniesiono je do kościoła. Wciąż nic nie wiadomo o matce.
- Jesteśmy zaangażowani w pełne wyjaśnienie tej sprawy - deklaruje Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej policji. - Nasi wywiadowcy prowadzą w terenie działania operacyjne. Trwają też czynności procesowe, aby drobiazgowo ustalić przebieg zdarzenia i wszystkie inne okoliczności z nim związane. W sprawie uruchomiono specjalny numer telefonu komórkowego: 0606-696-496. Prosimy o kontakt każdą osobę, która może służyć jakąkolwiek informacją. Gwarantujemy anonimowość.
Opinie (143)
-
2003-12-22 11:32
Kasia
Tłumaczyć ją może coś co się w medycynie nazywa chyba "szok poporodowy" nie jest on w żadnym stopniu zależny od sytuacji materialnej - po prostu taka pani nie panuje nad sobą i nie ma pełnej świadomości tego co robi
i tu powraca pytanie: gdzie był szczęśliwy tatuś?- 0 0
-
2003-12-22 11:33
Twarda
traf się w swoje czoło, ale czułego punktu bym się tam nie spodziewał
- 0 0
-
2003-12-22 11:34
idę o zakład, że osoby najbardziej oburzone w życiu nie widziały zwłok noworodka,
fakt jest taki, że człowiek nieprzyzwyczajony do tego typu widoków może różnie zareagować, pamiętam przypadek, kiedy kobieta urodziła w domu martwe dziecko, trzymała je tydzień w szufladzie, a kiedy otrząsnęła się z szoku poszła z nim do najbliższego komisariatu policji i wrzuciła zwłoki przez okienko,
dyżurujący młody policjant na widok martwego noworodka wstał i wyszedł,- 0 0
-
2003-12-22 11:36
Zyndram
Niektóre dziewczyny wstydzą się nawet udać do
szpitala.Musiała by to chyba być zupełnie anonimowa
placówka.Opinia rodzimych fundamentalistów
zaszczuła niejedną młodą mamę.- 0 0
-
2003-12-22 11:37
szary
podaj jakąś propozycję takiej istytucji, bo nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co masz technicznie na myśli
koszyk i do Nilu?- 0 0
-
2003-12-22 11:40
Zyndram
Do Nilu było by trochę daleko.
mógłby być szpital byle nikt
nie spisywał personaliów od
zrozpaczonej mamy.- 0 0
-
2003-12-22 11:42
wstał i wyszedł
czekamy na dalszy ciąg historii
wyszedł i nie wrócił?
wrócił jak się wyrzygał?
poszedł na papierosa?
wyszedł, bo mu się przypomniało, że nie wziął śniadania?- 0 0
-
2003-12-22 11:43
szary
eee, myślałem, że masz coś extra - jakiś super system podawania dzieciaka, bez identyfikacji matki
podobno są u nas szpitale, w których stoją łóżeczka, do których mamusia może dziecko włożyć i zwiać, nic nowego nie wymyśliłeś- 0 0
-
2003-12-22 11:45
Tragedia
Tragedia matki
- 0 0
-
2003-12-22 11:48
Zzb
Jak można anonimowo w szpitalu włożyć dziecko do
łóżeczka?
Zachaczy ciebie z punktu kilka osób z personelu
i oburzonych dewotek- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.