• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mewia Łacha: znowu zignorowano zakaz wejścia

Aleksandra Nietopiel
20 września 2023, godz. 11:00  Raport
Opinie (138)
  • Widoki spacerowiczów w chronionej części rezerwatu cały czas się zdarzają.
  • Tablice informujące o zakazie wstępu są dobrze widoczne, ale nie wszyscy się do nich stosują.

Zakazy nie zawsze pomagają, a ładna pogoda zachęca. Spacerowicze i kajakarze znowu nie dostosowali się do ostrzeżeń i weszli na Mewią ŁachęMapka w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz. Rezerwat u ujścia Wisły jest pod ścisłą ochroną z uwagi na występowanie tam bardzo rzadkich gatunków ptaków. Co jakiś czas trafiają jednak do nas sygnały o nielegalnych wejściach na ten teren.

Czytelnicy poinformowali nas o tym w Raporcie.
Widzisz coś ciekawego? + dodaj Raport


Gdy widzisz zakaz wejścia w atrakcyjnym miejscu, ale nie widzisz nikogo, kto by go pilnował:

Mewia Łacha to raj dla przyrodników i podglądaczy dzikiej przyrody, ale też popularne miejsce spacerów. A te nierzadko kończą się łamaniem zakazów i "zdobywaniem" miejsc, które powinny być oazą spokoju dla chronionych gatunków zwierząt jak rybitwy czy siweczki morskie. Informują o tym tablice.

Tymczasem w niedzielę wieczorem czytelnik Raportu z Trójmiasta przesłał zdjęcie pary, która spaceruje w części rezerwatu wyłączonej z ruchu. Na kolejnych zdjęciach z innego raportu przesłanego tydzień wcześniej widać też kajakarzy.

Spacer między miejscami lęgowymi i samowolna przystań



Parę widać na falochronie, na którym znajdują się specjalnie ustawione klatki dla ptaków, które mają je chronić.

- Znów ludzie weszli na mewią łachę. Niby rezerwat, ale trzeba wejść - napisał krótko czytelnik.


Trudno na podstawie zdjęcia ocenić, jak długo te osoby przebywały w chronionej części rezerwatu i czy żyjące tam zwierzęta z tego powodu ucierpiały. Pewne jest to, że te osoby nie powinny się tam znaleźć.

Z kolei 10 września inny czytelnik przesłał trzy zdjęcia z kajakarzami, którzy postanowili zawinąć na wyłączoną część rezerwatu.



Mało zgłoszeń na policję



Gdańscy policjanci sygnałów o takich nielegalnych spacerach po Mewiej Łasze wiele nie mają, ale jednak się zdarzają.

- Od 1 czerwca do 18 września 2023 roku policjanci odebrali jedno zgłoszenie dotyczące osób na skuterach, które podjechały do chronionej części rezerwatu i spacerowały po niej. Na miejscu funkcjonariusze nie potwierdzili takiego zdarzenia. Ponadto dzielnicowa tego rejonu nie otrzymywała żadnych sygnałów czy zgłoszeń od mieszkańców lub przedstawicieli rezerwatu, dotyczących nielegalnych wejść do rezerwatu Mewia Łacha - informuje podinsp. Magdalena Ciska, Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.


To nie pierwszy raz



Dwa lata temu dużym echem odbiła się "wizyta" dwójki turystów, którzy, omijając szlabany, dostali się do rezerwatu od strony wschodniej. Odwiedziny zostały uwiecznione na filmie, który obiegł Internet, a zachowanie nagranej pary zostało ostro skrytykowane.



Miejsce pod specjalnym nadzorem



Rezerwat przyrody Mewia Łacha na Wyspie Sobieszewskiej jest siedliskiem wielu gatunków ptaków, które w założeniu właśnie tutaj mają mieć możliwość bezpiecznego życia i rozmnażania.

Rezerwat powstał w 1991 roku, a od kilkunastu lat znajduje się pod opieką Grupy Badawczej Ptaków Wodnych "Kuling", która zrealizowała tam m.in. projekt "Podziel się plażą". Polegał on głównie na szerzeniu świadomości dotyczącej potrzeby zapewnienia ptakom odpowiednich, tj. spokojnych warunków do życia.

Mewia Łacha jest uznawana za ostoję ptaków o randze europejskiej.

Na terenie rezerwatów przyrody pod groźbą aresztu lub grzywny zabrania się m.in.:

- poruszania się poza drogami oznakowanymi jako udostępnione dla ruchu pieszego,
- ruchu pojazdów mechanicznych,
- biwakowania, wzniecania ognia, zakłócania ciszy,
- zanieczyszczania terenu, wody i powietrza,
- zrywania, niszczenia lub uszkadzania roślin, zbioru owoców, nasion i grzybów,
- polowania, łowienia ryb, chwytania, płoszenia i zabijania zwierząt, niszczenia ich legowisk i gniazd, wybierania jaj,
- wprowadzania psów.


Opinie (138) 8 zablokowanych

  • Poustawiać miny przeciwpiechotne (1)

    z aktywacją o nacisku 50kg i będzie spokój :)

    • 4 2

    • Allah akbar

      • 0 0

  • 2 tys mandatu

    I pół roku w zawieszeniu dla prostaków.

    • 6 1

  • Okres lęgowy się skończył

    • 7 9

  • Myślenie nie boli

    Dać każdemu po 2000zł kary to się nauczą.

    • 9 2

  • Okres lęgowy... (1)

    Okres lęgowy co prawda dawno minął, ale szlaban to szlaban, zwłaszcza w "Europie".
    Adam W.

    • 9 3

    • to miejsce to ostoja ptaków, w okresie lęgowym szczególnie chroniona. Tak ciężko to pojąć ? chciałbyś,żeby do Twojego domu drzwi były ciągle otwarte ?

      • 2 0

  • gatunek inwazyjny (1)

    homo sapiens, do odłowu lub odrazu do odstrzału

    • 7 6

    • Prawda, ciebie pierwszego lewaku.

      • 2 1

  • W pełni rozumiem ochronę gatunków zagrożonych . (3)

    Za to kompletnie nie rozumiem takiej ochrony w stosunku do tych nie zagrożonych . Z tych wymienionych w artykule to akurat żadnemu wyginięcie nie grozi . To o co tu chodzi ????

    • 6 13

    • o enklawę (2)

      ciszy i spokoju, żeby stworzenia nie znalazły się na liście zagrożonych

      • 8 5

      • Ludzie którzy tam idą chyba też dla ciszy i spokoju a nie żeby hałasować . (1)

        • 2 3

        • część może tak, ale takie zakazy są dla tej drugiej mniej bystrej części społeczeństwa. Niestety dopóki ludzie nie będą szanować przyrody, takie zasady mają sens i wiem, że tracą na tym ci świadomi

          • 1 0

  • Pani na tej furtce to co ona właściwie dwa lata temu uprawiała? Jakiś masturfencing czy co? (1)

    • 9 0

    • widać lubi rury

      • 2 0

  • Mewa już wyłożyła na nich łache

    • 3 0

  • W Polsce z ochrony przyrody to najlepiej działa wycinanie lasów. To im wychodzi na 100%.

    • 11 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane