• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miał 3 promile, wiózł autem pasierba i rozbił się na obwodnicy

piw
16 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat)  Raport
  • Tak wyglądało auto pijanego 38-latka po dwukrotnym uderzeniu w barierki.
  • W ujęciu pijanego kierowcy pomogli też strażnicy miejscy.

Nie miał prawa jazdy, za to miał aż trzy promile alkoholu w organizmie. 38-latek w takim stanie wiózł swoim autem 14-letniego pasierba. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem, uderzył najpierw w jedną barierkę, następnie w drugą. Po drodze "zgubił" chłodnicę, która uderzyła w inny jadący obwodnicą samochód.

Czytelnicy poinformowali nas o tym w Raporcie.
Widzisz coś ciekawego? + dodaj Raport


Do zdarzenia doszło w czwartek tuż przed godziną 21 na obwodnicy - na wysokości węzła SzadółkiMapka.
21:00 15 KWIETNIA 21 (aktualizacjaakt. 21:08)

Wypadek na obwodnicy (11 opinii)

Między Osową a Matarnią, w stronę Gdańska.
Między Osową a Matarnią, w stronę Gdańska.

Kierowca próbował oddalić się z miejsca kolizji, ale ujęli go świadkowie. Pomógł im przejeżdżający akurat w tym miejscu patrol straży miejskiej.

- Samochodem podróżowali ojciec z pasierbem. Z relacji świadków dowiedziałem się, że jechali wężykiem od strony Gdyni. Od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu. Dziecku leciała krew z ucha, co mogło świadczyć o urazie wewnętrznym głowy - mówi Piotr Dawidowski z gdańskiej straży.
Chwilę później przyjechała też policja.

- Patrol drogówki, który pojechał na miejsce zdarzenia, ustalił, że 38-letni kierowca citroena, jadąc prawym pasem ruchu w kierunku Łodzi, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad autem i uderzył w bariery energochłonne znajdujące się po prawej stronie jezdni, a następnie odbity uderzył w bariery z lewej strony jezdni. Podczas zdarzenia od pojazdu odpadła chłodnica, która uderzyła w jadący prawym pasem ruchu samochód marki Hyundai - mówi Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Pijany kierowca miał przy tym więcej szczęścia niż rozumu, bo mimo iż do kolizji doszło na obwodnicy, gdzie rozwijane przez samochody prędkości są znacznie większe niż w terenie zabudowanym, to nikomu nic się nie stało.

Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat, a także utrata uprawnień do kierowania oraz wysoka grzywna.

Z kolei za spowodowanie kolizji drogowej w stanie nietrzeźwości grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna, a także utrata uprawnień do kierowania.

Natomiast za kierowanie samochodem bez uprawnień grozi grzywna, a także sądowy zakaz kierowania pojazdami.
piw

Opinie (190) 7 zablokowanych

  • po 3 promile z dzieckiem nie wypada

    • 0 0

  • Bravo dla karyny która dokonała dobrego życiowego wyboru..

    i dała pod opieke tak nieodpowiedzialnego janusza swoją latorośl..

    • 0 0

  • Kaczy wyborca

    Tak wyglądają i postępują kaczy wyborcy. A co tam.

    • 0 0

  • Miał 3 promile i wiózł pasierba

    Dużo nieścisłości w tej informacji. Zatem sprostowanie. Samochód rozbił się za Owczarnią w kierunku Gdañska jakieś 2 kilometry może nieco więcej przed węzłem Złota Karczma. Bohaterska Straż Miejska owszem przyjechała jakieś 13 minut do 15 po telefonie heroicznego i tu nie ma sarkazmu kolegi który zadzwonił przy mnie na alarmowy a z którym to kolegą trzymaliśmy szarpiącego się pijaczynę. Ten czas wydawał się okrutnie długi. Pan M. szarpał się, wyrywał, koniecznie chciał oddać mocz po drugiej stronie obwodnicy od TPK, wściekał się na nas że go trzymamy krótko mówiąc chciał dać nogę do lasu. Chłopak się kurczowo trzymał ojczyma. Był w szoku i przestraszony, przemarzł. Sprawca szarpał się i ciągał nas po jezdni chcąc się wydostać z uchwytu. Trzeba było mu to wyperswadować krzykiem że nie ma sensu że już pozamiatane i nie wyłga się z sytuacji. Zdaje się że chłopa straszyłem trytkami. I wykrzykiwałem kilka razy że zaraz zrobi z chłopaka półsierotę nie wiedząc oczywiście że to pasierb. Dzisiaj wiem że gdyby nie kolega i ja pan a może i pasierb byliby denatami zabitymi przez pędzące auta na pasach w kierunku Gdyni. Straż Miejska zakuła pana M. w kajdanki niestety przeoczyła jeden szczegół że można rozstawić trójkąt ostrzegawczy sporo przed rozbitym autem które się przytuliło do wewnętrznej barierki. Dopiero kiedy ciągnik siodłowy przetarł się o rozbite auto w 50% z własnej winy(nieuwaga i brak wyobraźni, widać było koguta straży) a w 50% z winy straży bo można było lepiej zabezpieczyć miejsce kolizji, chociażby rzeczonym trójkątem ostrzegawczym. Na moją zdecydowaną prośbę wieszczącą że zaraz tu będzie karambol panowie ze straży zadziałali ha, ha. Robili wrażenie chaotycznych i przestraszonych. No cóż straciłem gaśncę bo nią został zgaszony palący się samochód. Pierwszy raz od 20 przydała się gaśnica. Jest potrzebna! No i panowie kierowcy za szybko jedziecie widząc że coś się dzieje.To straszne! Co do wsiadania z upojnym ojczymem do auta to zupełnie inna historia

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane