- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (45 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Nie ma chyba drugiego takiego miasta, w którym na każdym kroku można natknąć się na egzotykę, a zarazem nawet podczas pierwszej wizyty mieć komfortowe uczucie zwiedzania czegoś dobrze znanego. Bo nie tylko miłośnik kresów wróci z weekendowego wypadu do Lwowa z myślą, że warto tam jeszcze... wrócić.
A cóż to za egzotykę znajdziemy w mieście oddalonym 80 km od granic Polski? - ktoś zapyta. A jednak. Katedra ormiańska, grekokatolicka i prawosławna. Synagoga. Mnogość barów i restauracji, serwujących kuchnię ormiańską, gruzińską, uzbecką, żydowską, czarnomorską i każdą inną, z Bliższego lub Dalszego Wschodu.
Tygiel języków, tradycji i obyczajów.
To wszystko tu jest.
Zwiedzanie i atrakcje Lwowa
Nie sposób poznać wszystkich atrakcji Lwowa w jeden weekend, ale można próbować. Bardzo ułatwią to całe zastępy przewodników, oprowadzających po mieście w języku polskim. Dla każdego coś dobrego: może być klasyczna wycieczka po najważniejszych miejscach, ale można wybrać spacer tematyczny: dachy Lwowa, podziemia Lwowa, kawiarnie Lwowa, lwowski szlak piwny, szlak lwowskiej czekolady. I wszystko to w finansowym zasięgu polskiego turysty, bo za 2,5-godzinny spacer zapłacimy od 20 do 35 zł (bardzo wiele ofert, m.in. Kumpel-Tour)
Jeśli szukamy śladów polskości we Lwowie, to wystarczy stanąć na rynku i otworzyć oczy. Nawet bez zaglądania do przewodnika i poznawania historii poszczególnych budynków widać dawne napisy na murach, jedne odnowione, inne nieco zatarte. Punktem obowiązkowym wizyty powinien być też Cmentarz Łyczakowski - nawet nie dla rozpamiętywania pamięci o utraconym mieście, ale dla estetycznych doznań płynących ze zwiedzania starej nekropolii, której uroda niczym nie ustępuje choćby paryskiej Père-Lachaise.
Nieustająca zabawa
Lwowskich kawiarni, czekoladowni i restauracji nie sposób zliczyć, a każda z nich walczy o uwagę turystów wystrojem i pomysłem na siebie. Właściciele trójmiejskich lokali mogliby i powinni się od nich uczyć.
Kawiarnia, w której kawę górnicy wydobywają z podziemi (Kopalnia kawy)? Jest. Bar przy posągu Leopolda Sacher-Masoch, literackiego twórcy opisu masochizmu, w którym ryzykujesz wysmaganiem bacikiem przez kelnerkę (Masoch Cafe)? Jest. Żydowska kawiarnia, w której o wysokość rachunku targujesz się z obsługą (Pod Złotą Różą)? Oczywiście. A tuż obok restauracja z żeberkami, gdzie za obrus musi starczyć szary pakowy papier, na którym kelner maluje talerz i sztućce (Arsenal Ribs and Spirits).
Miłośnicy piw rzemieślniczych nie będą mieli problemu ze znalezieniem czegoś dla siebie (m.in. Pravda Beer Theatre), podobnie jak amatorzy "domowych" nalewek, serwowanych w każdej restauracji, a także w barach nalewkowych, gdzie klienci raczą się trunkami na stojąco (Pijana Wiśnia).
Informacje praktyczne: podróż i ceny
Abstrahując od wszystkich atrakcji Lwowa, których w tak krótkiej relacji nie sposób pomieścić, trzeba jeszcze zwrócić uwagę na jedną, ale ważną cechę weekendowego wyjazdu do tego miasta. To przedsięwzięcie naprawdę na każdą kieszeń.
Bilet lotniczy w dwie strony można kupić za ok. 300 zł (Wizzair), nawet jeśli robimy to raptem z 2-3 tygodniowym wyprzedzeniem. Poranny wylot (godz. 6:40) i krótki lot (1 godz. 20 minut) pozwalają w pełni wykorzystać cały dzień. Nawet jeśli na starcie tracimy godzinę ze względu na różnicę czasu.
Komunikacja miejska we Lwowie także jest powszechnie dostępna. Bilet na tramwaj i trolejbus kosztuje 5 hrywien (80 gr), a na autobus 7 hrywien (1 zł). Do centrum dojedziemy nimi z lotniska w 30 minut. Ci, którzy wolą uniknąć tłoku, mogą skorzystać z taksówki: dojazd do centrum powinien kosztować nieco ponad 100 hrywien, ale turyści muszą się liczyć, że zapłacą raczej 200, czyli ok. 30 zł.
Nocleg: w miejscu oddalonym od ścisłego centrum 5-10 minutowym spacerem można znaleźć hostele za ok. 60 zł za noc czy apartamenty dla pary od 100-150 zł. Ale bez problemu znajdziemy też hotel z basenem, SPA i śniadaniem, gdzie za trzy noce dla dwóch osób zapłacimy 800 zł.
I dlatego właśnie niektórzy twierdzą, że jeśli ktoś chce się poczuć jak Norweg w Trójmieście, to powinien odwiedzić Lwów.
Opinie (302) ponad 10 zablokowanych
-
2019-05-02 10:14
TelAviv
Niestety już nie ma lotów Ryanair z Gdańska do Tel Avivu...
Czy będą wznowione ?- 0 3
-
2019-05-02 10:49
Lwow
Bylam we Lwowie aby zwiedzic miasto mojej mamy. Piekne miasto a szczegolnie opera. Polecam!!!!
- 3 0
-
2019-05-02 11:38
Co to znaczy że turyści za taxi zapłaca więcej?
Tam tez mają podwójne cenniki? ;)
- 1 0
-
2019-05-02 13:34
(1)
Lwów to piękne miasto to rodzinne miasto moich rodziców
- 0 0
-
2019-05-02 17:56
A moja rodzina pochodzi wlasnie z ziem odzyskanych po 1945 roku.
Ze Lwowem nic mnie nie wiaze. Byl kiedys polski a teraz jest ukrainski. Strasbourg byl kiedys francuski, potem niemiecki i teraz znowu jest francuski. Kalifornia byla meksykanska a teraz USAńska. Florida byla hiszpanska teraz tez USAńska. Alaska byla rosyjska a obecnie jest USAńska. Madagaskar mogl byc polski ale jednak jest tam gdzie jest.
- 0 0
-
2019-05-02 13:36
We Lwowie byłam raz i mi wystarczy , a za Wilnem wciąż tęsknię!
- 0 0
-
2019-05-02 17:19
Lwów to piekne polskie miasto
Warto je odwiedzić!
- 1 0
-
2019-05-02 17:58
Trzeba nawiazac Unie.
Unie zlozona z Polski, Litwy, Bialorusi i Ukrainy. Wtedy bedziemy silni.
- 0 2
-
2019-05-02 18:58
Lwów (1)
Lwów jest śliczny. Może teraz niezbyt czysty ale mam do niego sentyment. Mieszkałem tam przed laty. Łza się w oku kręci.
- 0 1
-
2019-05-03 06:33
No dobrze, juz dobrze...
- 0 0
-
2019-05-03 06:38
A ja jestem usatysfakcjonowany
Wroclawiem, Szczecinem, Kolobrzegiem, Ustka i Gdanskiem. Lwow nic mi nie mowi.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.