• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miasto pikiet Gdańsk

ms
30 października 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Jesienne chłody nie wystraszyły manifestantów i wczoraj przed Urzędami Marszałkowskim i Wojewódzkim w Gdańsku doszło do całej serii pikiet.

Pierwsi byli ekolodzy, którzy już o godz. 8.30 pojawili się przed Urzędem Marszałkowskim, by wręczyć petycję w sprawie hałdy fosfogipsów w Wiślince. Przekonywali w niej, że władze województwa nie robią nic, by zlikwidować uciążliwe składowisko nad Wisłą.

Później kilkuset pracowników Stoczni Gdańsk pikietowało w obronie swojego zakładu. Związkowcy obawiają się, że nowa ekipa rządowa może wstrzymać prywatyzację ich firmy. Najpierw protestowali przed budynkiem dyrekcji Stoczni, później przyjechali pod siedzibę Urzędu Marszałkowskiego. Tam spalili opony, odpalili petardy i rozwinęli transparenty.

Był to najbardziej spektakularny, ale jednak nie ostatni tego dnia protest w Gdańsku. Dwie godziny później pod mieszczący się po sąsiedzku Urząd Wojewódzki przyszli nauczyciele.

Zebrała się ich niemal setka. Protestowali, ponieważ nie zgadzają się z projektem budżetu na przyszły rok, który zakłada obniżenie lub zamrożenie ich zarobków. Skarżyli się, że niektórzy z nich stracą nawet ok. 100 zł. - Przy zarobkach ok. 1200 zł to duża kwota - przekonywali.

- Nie chcemy już wysłuchiwać, że nasza praca jest godna szacunku i dzięki nam tworzy się lepsze pokolenie Polaków - mówiła liderka związkowa Elżbieta Markowska, przewodnicząca pomorskiego ZNP. - Chcemy wyższych pensji i jesteśmy gotowi strajkować, by je uzyskać.
ms

Opinie (42) 8 zablokowanych

  • Cudotffffurca

    Pierwszy tydzień rządów Donalda Tuska:
    Poniedziałek
    Donald Tusk wyczarterował 10.000 jumbo-jetów. 3 miliony Polaków wraca do
    kraju.
    Wtorek
    Zarządzeniem premiera Donalda Tuska zlikwidowano wypadki samochodowe.
    Środa
    Donald Tusk obniżył podatki --- od środy PIT, CIT i VAT w Polsce wynoszą
    1%, jednocześnie Donald Tusk zwiększył wynagrodzenia --- pielęgniarka
    zarabia średnio 5890 zł netto, a lekarz 25630 zł netto. Nauczyciele
    zarabiają od środy 8300 zł netto, a urzędnicy 6250. Zachodnie granice
    Polski przekraczają tysiące lekarzy z Niemiec Francji i Irlandii by
    podjąć pracę w polskich szpitalach.
    Czwartek
    W czwartek Donald Tusk gwałtownie podniósł prestiż Polski na świecie -
    UE ogłosiła wprowadzenie Nicei i pierwiastka jednocześnie, Niemcy
    zrezygnowały z Gazociągu Północnego, a bałtycką rurą będzie
    transportowane mięso z Polski do Rosji.

    Piątek
    W piątek Donald Tusk wybudował 2500 kilometrów autostrad 840 pływalni i
    320 stadionów. Hanna Gronkiewicz-Waltz --- nowa minister infrastruktury -
    przecięła 6000 wstęg w ciągu 18 godzin
    Sobota
    Donald Tusk rozdał akcje, średnio 70 tysięcy na głowę. Ponadto
    wprowadził poszóstne becikowe i ulgę na dziecko --- bez kozery - pińcet
    tysięcy.
    Niedziela
    Po zrobieniu tych wszystkich cudów, siódmego dnia, Donald Tusk odpoczął.
    PS
    Wieczorem w niedzielę od niechcenia Donald Tusk zniósł przymrozki, by
    jabłka już nigdy nie drożały.

    • 0 0

  • Normalność mieliśmy gdy rządziła Unia Wolności

    a na jej czele stał miedzy innymi TUSK. Bogacili się jeszcze bardziej tylko bogaci, a zwykli ludzie dostwali po tyłku. Taka była ta normalność. A niektórzy chca głosować na PO. Dziwię się niektórym ludziom, że są tacy naiwni. Ja już widzę tę IRLANDIĘ w POLSCE za rządów PO.

    • 0 0

  • nasz kochany TUSK

    obiecał na w Polsce Irlandię i UK, ale nie wiem czy on wie coś na temat jak oni tam żyją, jaką maja opiekę medyczną(ogólnie słabo dostępna za darmochę jak u nas jest dostępna)a i pracownik składki chorobowe jeżeli sam prywatnie nie dopłaci ma nędzne, tak wiec Panie Donaldzie radzę najpierw poznać szczegóły a później ludziom obiecać, no chyba ze po pana wygranej ma być u nas dosłownie tak jak tam. Pracowałem tam i coś na ten temat wiem, i uważam ze u nas służba zdrowia jest za bardzo dostępna i niektórzy ludzie tego nadużywają.

    • 0 0

  • @ Aldwyn Danu Nightwind

    Prywatyzacja popieram !

    • 0 0

  • brunetka

    komentarz "Obecny Wojewoda nawet nie zdążył zagrzać stołka więc nie do niego pretensje" jest nie na miejscu. Zamiast pisać takie bzdury, lepiej przyjrzyj dziłaniom Wojewody w tej sprawie.
    Nie długość siedzenia na stołku tylko jakość wydawanych decyzji się liczy.

    Organizacje ekologiczne w trosce o środowisko i zdrowie mieszkańców Województwa Pomorskiego starają się brać aktywny udział w przebiegu procedur administracyjnych mających na celu zamknięcie składowiska fosfogipsów w Wiślince oraz pozwolenia zintegrowanego dla GZNF „Fosfory”.Nie są jednak poważnie traktowane przez PUW. Praktyka wskazuje, iż wielokrotnie obiecywane przez Wojewodę Pomorskiego „dialog i współpraca” nie mają miejsca. W rzeczywistości urzędnicy nie tylko nie wykazują dobrej woli, ale również nie wywiązują się z nałożonych obowiązków.Oto kilka przykładów ignorancji Piotra Karczewskiego oraz podległych mu urzędników:

    1.grudzień 2006 – Wojewoda Pomorski wydając pozwolenie zintegrowane dla GZNF Fosfory nie uwzględnia wniosków złożonych przez Stowarzyszenie Wrzeszczańskie Komitety Obywatelskie.
    2.marzec, kwiecień, maj 2007 – Wojewoda Pomorski nie informuje Wrzeszczańskich Komitetów Obywatelskich (strona w postępowaniu) o spotkaniach i uzgodnieniach z GZNF Fosfory.
    3.marzec 2007 – Wojewoda Pomorski obiecuje spotkanie z organizacjami ekologicznymi w sprawie zamknięcia hałdy fosfogipsów w Wiślince. De facto nie spotyka się z lokalnymi organizacjami ekologicznymi.
    4.czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień 2007 – Nieformalna Grupa Inicjatywna „Fosfi”, WKO, OLE składają wniosek do Wojewody Pomorskiego o spotkanie. Tuż przed upływem 30 dni otrzymują pismo nie na temat, mające być odpowiedzią na złożony wniosek. Pismo nie zawierało żadnej informacji o spotkaniu. Po interwencji NGI „Fosfi” ustalono termin spotkania, który następnie został odwołany przez Wojewodę Pomorskiego bez podania przyczyn. Piotr Karczewski dopiero wczoraj po ulicznym proteście spotkał się z organizacjami ekologicznymi. W międzyczasie wydano ważną decyzję umożliwiającą Fosforom dalszą emisję fosfogipsów na hałdę.
    5.wrzesień 2007 – NGI „Fosfi” w wyniku ustaleń z Wicewojewodą Pomorskim składa pismo (wraz z dokumentacją) z uwagami dotyczącymi decyzji wydawanych przez PUW oraz złego stanu technicznego składowiska w Wiślince. W odpowiedzi organizacja została poinformowana o przekazaniu pisma do GZNF „Fosfory” i WIOŚ. Urząd ze swojej strony nie podjął żadnych działań decyzyjnych ani kontrolnych.
    6.wrzesień 2007 – WKO, NGI „Fosfi”, Greenpeace składają wniosek o przeprowadzenie rozprawy administracyjnej w sprawie rozpatrywanego na nowo pozwolenia zintegrowanego dla GZNF „Fosfory”. Dostają odpowiedź negatywną. Urząd uniemożliwia w ten sposób wypowiedzenie się organizacjom oraz społeczeństwu na ten temat.
    7.październik 2007 - wydane zostaje nowe pozwolenie zintegrowane, do którego strona (WKO) nie ma możliwości wniesienia uwag gdyż PUW bezpodstawnie negatywnie odpowiada na uzasadniony wniosek o przedłużenie terminu składania uwag łamiąc przepisy kpa.

    Pomorski Urząd Wojewódzki wydał 26 czerwca 2007 r decyzję z wadliwą podstawą prawną , która na podstawie bardzo ogólnikowej opinii zezwala na prace przy podstawie składowiska. W celu przygotowań pod budowę docelowej przyskarpowej drogi dojazdowej na wierzchowinę hałdy, zezwolono na użytkowanie świeżego fosfogipsu w ilościach standardowo produkowanych przez Zakłady. Po wydaniu decyzji GZNF rozpoczęły prace związane z zamknięciem składowiska, których decyzja nie obejmowała (m.in. powiększanie skarp), prace te odbywają się bez nadzoru budowlanego. Warto podkreślić, iż od marca 2007 r. WIOŚ wykazuje i w kolejnych kontrolach potwierdza nieszczelność składowiska i emisję szkodliwych substancji do środowiska. Fosfory do chwili obecnej nie potrafiły zlikwidować przecieków. Niezwykle istotny jest fakt, iż wszelkie prace związane z zamykaniem składowiska w Wiślince powinny być wykonywane dopiero po przedstawieniu i zatwierdzonego ostatecznego projektu zamknięcia składowiska.

    Wojewoda Pomorski publicznie mija się z prawdą mówiąc o dobrej woli współpracy z organizacjami ekologicznymi. Wprowadza w błąd opinię publiczną sugerując masowe zwolnienia w GZNF i możliwość upadku firmy.

    Wczorajsze spotkanie z ekologami na które zaprosił przedstawicieli GZNF(którzy przeszkadzali przedstawić postulaty oraz uzyskać odpowiedzi na nie),brak odpowiedzi na zadawane pytania oraz podważanie wypowiedzi na podstawie artykułów prasowych obecnych na sali przedstawicieli protestujących uważam za kolejny przejaw złej woli, stronniczości oraz ignorancji ze strony Wojewody.

    • 0 0

  • każdy chce jak największy kawałek Rzeczypospolitej dla siebie !

    anarchia i warcholstwo...

    • 0 0

  • fosfinka

    Czy ty wiesz ,ze w Urzędzie Wojewódzkim jest sztab urzedasów ,którzy sa pozostałosciami jeszcze po komunie!!! wiesz o tym? ci ludzie to dyrektorzy , kierownicy działow odpowiedzialni za różne postanowienia czy decyzje .Sama doswiadczyłam wydania mi niekorzystnej decyzji przez takiego matoła i on właśnie pracuje od czasów komuny i niestety jedzie na upowaznieniu wojewody. I właśnie tego betonu nie mozna przebic bo sie liczą układy układziki Gdańskie,a niestety wojewoda nie ma podstaw do zwolnienia takiego młota bo on moze sie "pomylic" .a jak masz siłe to idz do Sadu .Ja poszłam i wygrałam:)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane