- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (139 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (256 opinii)
- 3 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (87 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Mydoom rozprzestrzenia się tylko w komputerach z systemem Windows. Najczęściej rozsyła się wraz z pocztą elektroniczną, jako załącznik do e-maili. Załącznik ma różne, często używane rozszerzenia, najczęściej jednak wybiera sobie .zip. Mydoom może być też przenoszony przez programy wymiany plików (np. KAZA).
- Ten wirus nie wyrządza użytkownikom większej krzywdy, może najwyżej spowolnić pracę sieci. Kiedy tylko go otworzymy, sam rozsyła się pocztą elektroniczną do wszystkich, kogo mamy w książce adresowej. Ponieważ jednocześnie fałszuje adres nadawcy, kolejne osoby dostają przesyłkę nie wiedząc od kogo. W wybranym momencie ze wszystkich zarażonych komputerów zostaje wysłana korespondencja pod wybranym adresem. Jeśli jednocześnie na zaatakowaną stronę zostanie wysłane kilka milionów korespondencji, żaden system tego nie wytrzyma i strona zostanie zablokowana - mówi Henryk Arciszewski, właściciel prywatnej firmy komputerowej.
Poprzednia wersja mydoom.A spowodowała wyłączenie strony internetowej firmy SCO. Zanim to nastąpiło wirus powielił się 100 milionów razy. Obecna odmiana - mydoom.B uwzięła się na Microsoft.
Jeśli nie chcemy przyczynić się do rychłego zablokowania strony Microsoftu możemy próbować bronić się przed wirusem. Wystarczy kasować bez otwierania wszystkie podejrzane maile. Ten sposób walki z robakiem jest skuteczny, ale przy okazji możemy wykasować np. wyznanie miłosne jakiejś bardzo nieśmiałej adoratorki...
Opinie (37)
-
2004-02-04 11:59
MyDoom do oporu?
03.02.2004 13:46
Złowrogi wirus będzie paraliżował internet dłużej, niż zakładano. MyDoom nie pozwoli się wytępić i stanie się plagą, największym atakiem wirusowym wszech czasów - ostrzegają eksperci. Straty już wyniosły 30 mld dolarów. Eksperci sądzą, że atak MyDoom może mieć znacznie poważniejsze konsekwencje niż atak robaka internetowego Sobig F., który w sierpniu zeszłego roku zainfekował miliony komputerów i - według brytyjskiej firmy mi2g - spowodował straty w wysokości 38,5 mld USD.
Atak wirusa oznacza spowolnienie ruchu w internecie, zablokowane skrzynki poczty elektronicznej, a w konsekwencji spadek wydajności pracy i konieczność usuwania wirusa z zainfekowanych komputerów.
Wirus instaluje też w zainfekowanych komputerach "tylne drzwi", pozwalając hakerom przejąć zdalną kontrolę. Mogą oni kasować dane, przejmować tajne informacje, np. numer PIN-u lub hasła dostępu.
Początkowo uważano, że wersja MyDoom.A będzie aktywna do 12 lutego, wersja MyDoom.B do 1 marca. Wczoraj okazało się, że robak nie dokona autodestrukcji, jak wcześniej przypuszczano, ale będzie się nadal rozprzestrzeniał po całym świecie bez ograniczeń.
Na skutek błędu w programie wirusa, kod dezaktywujący MyDoom nie działa - poinformował Marc Blanchard z firmy Kapersky Labs, zajmującej się zabezpieczeniami internetowymi. Dopóki wszystkie zakażone komputery nie zostaną oczyszczone, wirus będzie wciąż się rozsyłał i zakłócenia nie ustaną.- 0 0
-
2004-02-04 12:04
ten wirus to tak jak gallux nie ulega samodestrukcji.
- 0 0
-
2004-02-04 12:08
alex, my doom zaatakował w nd serwery SCO group, z tym ze o 8h wczesniej niz przewidywano. na majkrosofta pewnie tez zaatakuje, ale majkrosofisci nie sa glupi i np jak szalal msblaster zrobili przekierowanie ze swoich majkrosoftowych serwerow na takie eleganckie linuxowe :) bronili sie linuxem, paradoxalne to troche :)
- 0 0
-
2004-02-04 15:59
nie ma jak stary dobry linuxik ;P
(z akcentem raczej na to ostatnie niż te poprzedzające)- 0 0
-
2004-02-04 16:45
no miałem go
no i co??
złapałem france chyba w piątek
miałem też alert, a jakże:)
skończyło sie na formacie
czyli że
alert
format
setup- 0 0
-
2004-02-04 16:58
Gallux,
ja nie miałam, ale dotarły do mnie jakieś zabłąkane maile (chyba ze 4 w sumie). Oczywiście powędrowały tam, gdzie ich miejsce, ale mój adres został pobrany z jakiejś książki adresowej...
- 0 0
-
2004-02-04 17:18
u mnie spokój
wirusy mogę złapać jak narazie od dzieci- 0 0
-
2004-02-04 17:22
Lepiej niczego Mama nie łap. Dziś się dowiedziałam, że jeden z moich baaaardzo dawnych znajomych, który zmarł 2-3 lata temu, zmarł na żółtaczkę, którą mu wszczepili w szpitalu, gdy wstawiali rozrusznik. Facet przeżył 2 zawały, ale szpitalnego syfu już nie.....
- 0 0
-
2004-02-04 17:43
postaram się nic nie łapać
- 0 0
-
2004-02-04 20:22
antywirus + troche ostroznosci i bedzie dobrze ;)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.