- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (189 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (597 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (210 opinii)
- 4 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (203 opinie)
- 5 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (211 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (366 opinii)
Mieszkańcy Obłuża boją się o las
27 lutego 2009 (artykuł sprzed 15 lat)
W lesie na Obłużu od miesiąca trwa wycinka drzew, która niepokoi okolicznych mieszkańców. - To tylko prace pielęgnacyjne - uspokaja gdyński Zarząd Dróg i Zieleni.
Wycinkę lasu zauważyli mieszkańcy budynków przy ul. Podgórskiej na Obłużu. - Codziennie wyjeżdża stąd ciągnik z przyczepką załadowaną po brzegi, a czasem samochód dostawczy. Od 23 stycznia wycinane są zdrowe drzewa. I po co? Chyba do kominków, bo cięte są na małe kawałki. To po prostu dewastowanie lasu! - skarżą się mieszkańcy.
- Niektórym może się wydawać, że wykonujemy gospodarkę rabunkową - przyznaje Maciej Tomys, inspektor ZDiZ w Gdyni. - Jednak tak nie jest. Usuwamy drzewa niebezpieczne działając według Planu Urządzania Lasu, który co 10 lat tworzony jest przez wyspecjalizowane jednostki.
Aktualny plan dla lasów komunalnych opracowany został w 2005 r. przez Biuro Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej Oddział w Gdyni. Obowiązuje od 2006 do 2015 r. Oprócz wspomnianych wcześniej prac zakłada m.in. sprzątanie wytypowanych tras spacerowych, usuwanie "dzikich wysypisk", a także konserwację dróg i urządzeń melioracyjnych.
Za gospodarkę w lasach komunalnych Miasta Gdyni odpowiada firma Zieleń-Projekt. To właśnie jej pracownicy wycinają drzewa w lasie na Obłużu.
- Wycinamy wiatrołomy, drzewa suche oraz takie, o których wiadomo, że uschną - tłumaczy Marek Szypułowski, leśnik z ponad 20-letnim doświadczeniem i jednocześnie dyrektor Zieleń-Projekt. - To zwykłe prace pielęgnacyjne. Leśnik musi dbać o to, by las był zdrowy, ładny i by można było z niego korzystać w przyszłości.
Robotnicy leśni likwidują szkody spowodowane przez siły przyrody i człowieka, nasadzają drzewa. Oczywiście także wycinają i przygotowują drzewa do sprzedaży - w 2008 r. miasto zarobiło na tym ok. 30 tys. zł. Trzebią las z nadmiaru drzew i krzewów, poprawiając tym samym warunki wzrostu i rozwoju pozostałym drzewom.
Szefostwo ZDiZ rozwiewa także obawy gdynian, jakoby wycinka lasu miała się wiązać np. z budową nowych apartamentowców.
- Nie ma takiej możliwości, nawet prawnej, żeby na terenie lasów powstawały jakiekolwiek zabudowy - przekonuje Maciej Karmoliński, dyrektor ZDiZ.
Lasy komunalne w Gdyni zajmują powierzchnię 441,75 ha, z czego 90,26 ha to rezerwat przyrody "Kępa Redłowska". Należy jednak zaznaczyć, że nie jest to całkowita powierzchnia lasów w mieście. W sumie zajmują one 6169 ha i stanowią 45,5 proc. ogólnej powierzchni Gdyni.
Opinie (101) ponad 10 zablokowanych
-
2010-04-29 16:10
to straszne
to straszne ze wycinaja las ale niezdaja sobi sprawe ze niszcza przyrode i nasze srodowisko
zycze aby nie wycinali dalej- 0 0
-
2010-09-25 08:19
urządzaanie lasu
Widać że 90% z was niema pojęcia o funkcjonowaniu lasu a ma najwięcej do powiedzenia. Drzewa trzeba wycinać żeby inne mogły rosnąć a drzewa połamane itp wycina się po to żeby kornik całego lasu nie opanował ale co tam szkoda słów do was :/
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.