Po dwóch latach mieszkańcy osiedla powstałego w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus przy ul. Puszczyka na Kaczych Bukach
w Gdyni doczekali się propozycji umów tzw. dojścia do własności wynajmowanych lokali. Mieszkanie, które dwa lata temu miało kosztować 548 tys. zł, dziś wyceniane jest na 1 mln 477 tys.
tak, są bardzo potrzebne
12%
tak, ale tylko na wynajem
10%
tak, ale tylko z dojściem do własności
5%
nie, rząd nie potrafi realizować takich programów
73%
Program Mieszkanie Plus był elementem rządowego planu dostarczenia 100 tys. mieszkań rodzinom, których nie stać na zakup lokalu na wolnym rynku ze względu na brak środków czy też zdolności kredytowej.
Jedno z takich osiedli,
z wielomiesięcznymi opóźnieniami, powstało
przy ul. Puszczyka na gdyńskich Kaczych Bukach. Mimo zapowiedzi realizacji tysięcy takich mieszkań jak do tej pory to jedyne takie osiedle, które powstało w Trójmieście.
Program przewidywał możliwość wynajmu mieszkań lub wynajmu, ale z możliwością tzw. dojścia do własności. Najpierw stawki czynszu miały być preferencyjne, by umożliwić zamieszkanie w nowych budynkach rodzinom, których nie stać na wynajem mieszkania na wolnym rynku.
Potem okazało się, że jednak będą to rynkowe stawki najmu. Ich wysokość miała być określona na podstawie wysokości nakładów inwestycyjnych, kosztu gruntu, kosztu budowy osiedla i jej finansowania.
Od wielu dni z polskich miast, gdzie udało się zbudować i przekazać lokale najemcom płyną sygnały o drastycznych podwyżkach tych czynszów. W odpowiedzi na falę oburzenia
stawki czynszów zostały zamrożone do końca 2025 r. - czynsz oraz kaucja nie będą podlegać waloryzacji o wskaźnik inflacji.
Drastyczna zmiana stawek przy dojściu do własności
O problemach ze zmianą stawek umożliwiających dojście do własności dotąd nie było mowy, bo PFR
Nieruchomości, odpowiadający w imieniu rządu na realizację programu, nie przygotował dotąd dla mieszkańców umów w tym zakresie.
Tymczasem właśnie to stało się problemem dla rodzin, które na mieszkanie z dojściem do własności zdecydowały się w Gdyni. Po dwóch latach od otrzymania pierwszej umowy wreszcie doczekali się oni propozycji umowy dotyczącej dojścia do własności.
Jednak aktualizacja proponowanych stawek ich zszokowała.
- Podczas podpisywania umowy ponad dwa lata temu koszt mojego mieszkania - M3, rozłożony na raty na 30 lat, wynosił 548 tys. zł. Według obecnie otrzymanej umowy mieszkanie to po rozłożeniu na 360 rat wyniesie mnie 1 mln 477 tys. zł - mówił Paweł Szyszko, mieszkaniec osiedla, podczas spotkania zorganizowanego przez trójmejskich posłów KO Agnieszkę Pomaską i Tadeusza Aziewicza. - Gdzie tu jest pomoc dla nas? Gdzie jest realizacja programu socjalnego?
Na Kaczych Bukach powstaną kolejne osiedla
Warto przy tym dodać, że mieszkania lokatorom zakwalifikowanym do najmu z dojściem do własności przekazywane były w stanie surowym -
konieczne było wykończenie i wyposażenie lokalu. Osoby, którym lokale zostały po prostu wynajęte, były już wykończone i wyposażone.
- Wielu z nas otrzymało akceptację dojścia do własności, po czym, kiedy nie zgodziliśmy się na wyższe stawki, otrzymaliśmy odmowę - opowiadał Paweł Szyszko. - W tej sytuacji tym bardziej zastanawiamy się, dlaczego przygotowanie umów trwało aż 2,5 roku. Żądamy przywrócenia stawek do zapowiadanego, obiecanego poziomu.
Mieszkanie Plus. Co dalej z mieszkańcami z Kaczych Buków?
Pomaska: Czy rząd chce zarobić na programie Mieszkanie Plus?
- To wygląda tak, że PFR i rząd próbują zarobić na mieszkańcach i osobach, które miały otrzymać pomoc - skomentowała sytuację posłanka Agnieszka Pomaska.Rzeczywiście trudno sobie wyobrazić, że rodzina, która była przygotowana na wykup mieszkania w cenie 550 tys. zł, znajdzie na ten cel 1,5 mln złotych.
- Założenia programu znacząco odbiegają od jego rzeczywistej realizacji, co wpędza nas w nie lada problem. Zaufaliśmy rządowi i jego obietnicom, inwestując w surowe mieszkania często oszczędności życia albo zadłużając się - mówił podczas konferencji Krzysztof Kluska, kolejny z mieszkańców osiedla. - Żądamy przywrócenia wcześniej oferowanych nam stawek. To na ich podstawie podjęliśmy ważną życiową decyzję.Sytuacja jest o tyle dziwna, że nie mogłoby do niej dojść w przypadku zakupu lokalu na rynku deweloperskim. Tam klient również podpisuje umowę, zwykle oczekuje na wydanie lokalu, ale pierwotnie obiecana cena nie ma prawa się zmienić (wyjątkiem są zapisy o waloryzacji ceny zakupu).
- Wydaje mi się, że ma tutaj miejsce stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych. Wydaje mi się, że można tu interweniować w oparciu o ustawę o zbiorowych interesach konsumentów, dlatego zwracam się do prezesa UOKiK o przygotowanie informacji ws. ochrony praw konsumenta na rynku deweloperskim w ramach programu Mieszkanie Plus - mówił poseł Tadeusz Aziewicz. Odpowiedź PFR Nieruchomości, 23 lutego godz. 13.45
Najemcy osiedla przy ul. Puszczyka otrzymali ofertę zawierania umów z dojściem do własności. Osoba zawierająca umowę z dojściem do własności zobowiązuje się do terminowego opłacania czynszu najmu powiększonego o cenę lokalu mieszkalnego płatną w comiesięcznych ratach. Prawo własności do mieszkania jest przenoszone na najemcę po zapłaceniu całej kwoty w okresie trwania umowy, która w Gdyni jest zawierana na 30 lat.
Średnia stawka dochodzenia do własności w Gdyni wynosi 52 zł/m kw. W tej kwocie zawarty jest czynsz najmu oraz koszt spłaty mieszkania. Proszę pamiętać, że w przypadku kredytu hipotecznego kupujący spłaca zobowiązanie w banku w miesięcznych ratach oraz musi płacić czynsz i pozostałe opłaty za użytkowanie mieszkania. Ponadto musi posiadać wkład własny stanowiący istotną część wartości mieszkania.
Kwota czynszu najmu z dojściem do własności na osiedlu w Gdyni wynika
z aktualnej wartości nieruchomości, kosztów obsługi nieruchomości, kosztów obsługi najmu, a także poziomu inflacji, która wpływa na wysokość czynszu najmu, zgodnie z zapisami umów.
W kalkulacjach przedstawionych najemcom zainteresowanym skorzystaniem z tej formuły zawarliśmy informacje dotyczące tego jak będą się kształtowały opłaty w całym okresie spłaty.
Są to dane zawierające dwie składowe - czynsz najmu (uwzględniający prognozowaną inflację) oraz kwotę spłaty kapitału. Należy podkreślić, że przez cały okres spłaty wszelkie koszty związane z remontami, kosztami ubezpieczenia nieruchomości czy podatkami ponosi fundusz.
Formułę dochodzenia do własności w inwestycjach Funduszu Mieszkań dla Rozwoju reguluje Ustawa o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianie Kodeksu cywilnego. Zapisy ustawy dają szerokie uprawnienia najemcom dochodzącym do własności m.in.
w zakresie wypowiedzenia umowy. W takiej sytuacji najemca otrzymuje zwrot całej kwoty wpłaconej na poczet wykupu mieszkania. Z tej perspektywy jest to propozycja dużo korzystniejsza i bezpieczniejsza w porównaniu z zaciągnięciem kredytu hipotecznego.
16 lutego Polski Fundusz Rozwoju i PFR Nieruchomości podjęły decyzję o "zamrożeniu" stawek czynszu najmu do końca 2025 roku. Oznacza to, że najemcy mają gwarancję, że obecny czynsz za najem mieszkania pozostanie na obecnym poziomie niezależnie od inflacji w bieżącym i kolejnym roku. Przeciętna kwota oszczędności dla budżetu domowego najemcy wyniesie w Gdyni w skali dwóch lat ponad 4 tysiące złotych. Jest to propozycja także dla najemców, którzy podpiszą umowy z dojściem do własności. Dodatkowym wsparciem będzie zwrot kaucji w wysokości jednomiesięcznego czynszu, który będzie dotyczył wszystkich najemców osiedli Funduszu Mieszkań dla Rozwoju, którzy w chwili obecnej mają podpisane umowy. Szczegółowe informacje na temat procedury zwrotu będą przekazywane najemcom w marcu br. Należy podkreślić, że inwestycja Funduszu Mieszkań dla Rozwoju w Gdyni jest objęta programem dopłat do czynszu "Mieszkanie na Start". Korzysta z niego 122 najemców, czyli 71 proc. Najwyższa dopłata wynosi 684 zł miesięcznie. Średnia dopłata wynosi
blisko 393 zł miesięcznie. Suma dopłat dla osiedla w Gdyni to blisko 50 tys. miesięcznie.
Średni czynsz najmu mieszkania w Gdyni wynosi obecnie 22,89 zł/m kw. i jest ponad 50 proc. niższy niż występujący na rynku komercyjnym.
Na Kaczych Bukach powstaną kolejne osiedla
Mieszkanie Plus. Co dalej z mieszkańcami z Kaczych Buków?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
