- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (217 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (118 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (759 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (114 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (54 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Mieszkanie pani Marioli już po remoncie, choć bez dodatkowego wejścia
Zakończył się remont w mieszkaniu pani Marioli i jej syna Łukasza na Chełmie. Kobieta, której historię opisywaliśmy kilka dni temu, walczy o dodatkowe wejście do domu, by lepiej zajmować się sparaliżowanym synem. Wyjścia co prawda wciąż nie ma, ale mieszkanie przeszło już metamorfozę. - To było jedno z najtrudniejszych zadań w tym sezonie - usłyszeliśmy od ekipy programu "Nasz nowy dom", która podjęła się remontu.
W niedzielę, 5 marca, rozpoczął się remont, a w czwartek było już po wszystkim.
W środę po południu wybraliśmy się na ul. Łużycką 5, by sprawdzić i zapytać, jak przebiega remont.
Do mieszkania co prawda nie zostaliśmy wpuszczeni (zgodnie z umową nie można pokazywać metamorfozy przed emisją programu w telewizji), ale udało nam się porozmawiać z architekt programu i jego gospodynią.
Niepełnosprawny nie wjedzie do mieszkania, bo "tu nigdy nie było drzwi balkonowych"
Łazienka dla pana Łukasza już bez przeszkód
Remont w mieszkaniu był bardzo intensywny. Rozpoczął się niedzielę i trwał do godzin nocnych ze środy na czwartek. Ekipa wykonująca pracę liczyła kilkanaście osób.
- Jak się zmieniło mieszkanie? Przede wszystkim łazienka została dostosowana do potrzeb osoby z niepełnosprawnością. Są szersze drzwi, nie ma progów i zrobiło się jaśniej. Jest dużo światła, a jak jest więcej światła, to idzie dobra energia. Jej właśnie życzę pani Marioli i panu Łukaszowi - mówi Martyna Kupczyk, architekt w programie "Nasz nowy dom".
Dlaczego akurat rodzina pani Marioli?
- Przyszedł moment, w którym pani Mariola stanęła pod ścianą. Walczyła tak długo, że była już kompletnie zrezygnowana. Przede wszystkim tym, że nie wolno jej wybić drzwi balkonowych w mieszkaniu, ale też łazienką, która bardzo utrudniała jej opiekę nad niepełnosprawnym synem - zaznacza producentka programu, Olga Toporowska.
- Jeśli chodzi o standardy naszego programu, to to mieszkanie nie było w złym stanie technicznym. Jednak pod względem funkcjonalności dla opiekuna osoby niepełnosprawnej - absolutne zero punktów. Nasz decyzja była podyktowana właśnie tym. Okna balkonowego nie udało się wstawić, ale wpadliśmy na inny pomysł, by ułatwić funkcjonowanie pani Marioli. Ale tego na razie nie zdradzę - dodaje Katarzyna Dowbor, gospodyni programu.
Ekipa programu zna problem dodatkowych drzwi, które pani Mariola chciałaby wykuć, ale nie zgadza się na to konserwator zabytków.
- Odnieśliśmy wrażenie, że sytuacja pani Marioli nie została zrozumiana przez pana konserwatora. Jestem córką konserwatora zabytków i wiem, na czym polega ich ochrona. Mam wielki szacunek dla obiektów, które swoje już przeżyły - a Gdańsk jest miastem niezwykle pięknych budowli, które mają swoją historię. Jednak ten budynek, zbudowany w trakcie wojny, nie miał stiuków czy elementów, które po dołożeniu okna zepsułyby widok. Czy wstawiono by drzwi, czy okno - nie popsuje to proporcji budynku. Poza tym to feralne okno jest od podwórka, a nie od ulicy, więc niezrozumiała jest dla nas ta decyzja - przyznaje Katarzyna Dowbor.
Pani Mariola już w odnowionym mieszkaniu
Podczas prowadzonych prac pani Mariola przebywała z synem w ośrodku rehabilitacyjnym w Sopocie. W czwartek wróciła do swojego "nowego" mieszkania przy ul. Łużyckiej.
Emisja odcinka "Nasz nowy dom" z udziałem gdańszczanki zaplanowana jest na pierwszą połowę maja br. w telewizji Polsat.
Opinie (171) ponad 10 zablokowanych
-
2023-03-10 06:49
Oglądam takie programy i zawsze się zastanawiam nad fenomenem tego, czemu niepracujące madki polki produkuja rzesze niepełnosprawnych bąbelków z osiedlowymi menelami..
- 7 18
-
2023-03-10 07:55
Fajnie że znalazła się pomóc
Ale w Gdańsku mamy bardzo dużo bloków z windami i podjazdami dla niepełnosprawnych wystarczy zamienić mieszkanie.
- 8 5
-
2023-03-10 08:37
Taki beznadziejny budynek objety ochrona. Bzdura.
- 11 1
-
2023-03-10 08:42
Konserwator powinien na tydzień przyjść i zająć się Panem Łukaszem - szybko zmieniłby zdanie.. Co za typ...
- 10 5
-
2023-03-10 09:48
(3)
Konserwator to człowiek pozbawiony empatii. Ciekawe, czy gdyby to dotyczyło jego bliskiego, też taką opinię by wydał.
- 9 4
-
2023-03-10 11:54
(1)
Prawo jest równe wobec każdego.
- 0 0
-
2023-03-10 13:27
Ahaha, ahahahahah, hahahahahahahaha! Złoto :D
- 1 0
-
2023-03-10 14:48
Wykonuje tylko swoją prace tumanie.
- 0 0
-
2023-03-10 09:54
POkemony to władze miasta wpakowały tam te kobiete z niepełnosprawnym wiedzieli co robią (3)
- 5 4
-
2023-03-10 10:24
cienko manipulujesz Pisuar ,tak samo jak tVP
- 2 2
-
2023-03-10 10:34
I jeszcze ja zaraz wysla do sejmu aby robila dla nich robote,strajkujac
- 1 1
-
2023-03-10 15:56
To prywatne mieszkanie Pani Marioli
A nie socjalne od miasta, pisi inteligencie.
- 0 0
-
2023-03-10 10:30
Ten program to klamstwo bo nieda sie zrobic kapitalnego remontu w tydzien nawet jak by sie mialo 100 fachowcow.tyle w temacie
Budowlaniec
- 5 5
-
2023-03-10 11:34
Miec jak u Marioli. Jak ktos biedoli.
- 2 0
-
2023-03-10 11:53
to po co byl ten artykul w zeszlym tygodniu skoro już byla po remoncie?
- 1 1
-
2023-03-10 12:04
szok
że stara rudera zwana szumnie zabytkiem jest ważniejsza od człowieka .To ,że coś powstało np w 39 czy 49 roku nie znaczy ze jest zabytkiem, moje pytanie brzmi cóż tam takiego zabytkowego jest? jeśli coś jest to dać ludziom inne mieszkania a z tej rudery zrobić muzeum a nie skazywać ludzi na wieczną udrękę chory kraj gdzie o stare budynki się dba a o żywego człowieka już nie
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.