• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miłośnicy zwierząt protestują

Sylwia Ressel
18 czerwca 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Prawdziwą burzę wywołało przyjęcie przez Sejm RP znowelizowanej ustawy o ochronie zwierząt. Trójmiejscy miłośnicy zwierząt nazwali ją legislacyjnym bublem. Twierdzą też, że przepisy w żadnym wypadku nie chronią już m.in. czworonogów, ale wskazują, jak je skutecznie i legalnie eksterminować. Posłowie, którzy podpisali ustawę, najczęściej tłumaczą się dyscypliną klubową...

Przegłosowana 6 czerwca nowelizacja ustawy (dokument z 1997 roku), trafiła teraz do Senatu RP. Do jego biura od kilku dni wpływają protesty od osób fizycznych, stowarzyszeń i placówek zajmujących się walką o prawa zwierząt w Polsce.

Miłośnicy kontra myśliwi

- Niemal każdy punkt nowelizacji jest kontrowersyjny - stwierdziła Dorota Szostakowska, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Gdańsku. - I dlatego wystosowaliśmy do Senatu pisemny protest, by ten odrzucił dokument zupełnie nieprzystający do prawa obowiązującego w Unii Europejskiej. Tam na przykład firmy kosmetyczne nie mogą testować preparatów na kręgowcach. Znowelizowana ustawa na to zezwala! Także, by myśliwi strzelali bezkarnie do psów i kotów wałęsających się w odległości nie większej niż 200 metrów od terenu łowieckiego.

Tej informacji zaprzeczają myśliwi.

- Przepis nowelizacji mówi o możliwości strzelania do psów agresywnych, przebywających w obwodzie łowieckim i będących powyżej 200 metrów od zabudowań - komentował Piotr Ławrynowicz, przewodniczący Zarządu Okręgu Polskiego Związku Łowieckiego w Gdańsku. - To słuszny przepis. W Polsce jest osiem milionów psów, prawie połowa nie ma właścicieli. Te bezpańskie są zmorą zwierzyny. Tylko zimą w dawnym obwodzie gdańskim około 500 saren padło ofiarą agresywnych czworonogów.

Za i przeciw

Do bojkotu ustawy przekonuje też Gdyńskie Stowarzyszenie "Animals". W ruch poszły ulotki, w których działacze określają posłów głosujących za ustawą mianem "nieludzkich". Nawołują do pisania protestów i petycji do władz kraju, podważających przepisy "niehumanitarnego dokumentu".

Franciszek Potulski, poseł SLD, opowiedział się za znowelizowaną ustawą zgodnie ze stanowiskiem klubu.
- Nie widziałem powodu, aby się wyłamywać - powiedział Franciszek Potulski. - Moim zdaniem przepisy chronią zwierzęta. Sam jestem miłośnikiem czworonogów, nie skrzywdziłbym stworzenia.

Za nowelizacją głosowała też prof. Joanna Senyszyn, posłanka SLD i... członkini TOnZ w Gdyni.
- Większość punktów ustawy jest dobra - stwierdziła prof. Joanna Senyszyn. - Poprawy wymaga tylko ten dotyczący możliwości strzelania do psów czy kotów. Ten przepis postaramy się jednak zmienić.

- Nie rozumiem osób, które opowiedziały się za ustawą - oponował Tadeusz Cymański, poseł PiS. - To najbardziej niehumanitarny dokument jaki przyszło nam opiniować! Dlatego głosowałem przeciwko.

Zwierzę na cenzurowanym

W pełni akceptuje znowelizowaną ustawę Kazimierz Plocke, poseł PO. Jak powiedział "Głosowi", jej przepisy odpowiadają obowiązującym w krajach Unii Europejskiej.

- Bezdomne psy czy koty muszą znaleźć pomoc w schroniskach dla zwierząt i tam czekać na adopcję - stwierdził Plocke.

Ważną sprawą jest też kastrowanie i sterylizacja chociażby kotów. Działania te zapobiegną, choćby częściowo, nadmiernemu i niekontrolowanemu rozmnażaniu się tych zwierząt.

- Żeby jednak prowadzić takie zabiegi, potrzebne są pieniądze i jeszcze raz pieniądze - skwitowała Katarzyna Kwasek, kierownik schroniska dla zwierząt na gdańskiej Oruni. - A tych brakuje przecież na wszystko. Placówkę mamy przepełnioną. Nie byłoby tak, gdyby każde zwierzę miało wszczepiony identyfikator. Wówczas od razu moglibyśmy zlokalizować właściciela psa czy kota i odstawić mu "zgubę"...

Dodajmy, że senacka komisja ma rozpatrzyć merytorycznie znowelizowaną ustawę 21 czerwca. Los zwierząt jest więc w rękach senatorów.
Głos WybrzeżaSylwia Ressel

Opinie (38)

  • Kupilam kiedys krem, na ktorym duzymi literami bylo zapisane modne haslo "Nie testowany na zwierzetach". Mniejszymi zaznaczono, na jak wielkiej grupie kontrolnej ludzi przetestowano ten specyfik... Przy calej milosci do zwierzat do ochrony przezanczylabym ludzi. :)

    • 0 0

  • TIGI

    Przecież to nie ja wydaję pieniądze na odstrzał i nikt nie będzie, bo to nie przejdzie w katolickim kraju, a jak tak lubisz kotki to weź sobie te kilkadziesiąt sierściuchów i wsadź!
    Pewnie znasz koty tylko z kreskówki o kocie Filemonie więc nie ma o czym z toba rozmawiać.
    Nie będę tak złośliwy jak ty, więc cię pozdrawiam, a także innych którzy się tutaj udzielają.
    ps.
    Widziałem taką vlepkę - Trutka przeciw kotom wyłożona ;-)
    trochę podarta - pewnie się komuś nie podobała.

    • 0 0

  • ps

    tak w ogóle to lubię koty , sam miałem jednego przez kilkanaście lat - aż umarł ze starości. ale co innego mieć zwerzaka w domu i się nim opiekować , a co innego pozwalać żeby dzike panoszyły się wszędzie i brudziły gdzie popadnie. To samo tyczy się bezpańskich psów.

    • 0 0

  • ps 2

    • 0 0

  • ups.. ps 2

    W Indiach są święte krowy, a u nas psy i koty + jeszcze kilku świętych.

    • 0 0

  • wypowiedzi pseudo obrońców zwięrząt..

    są po prostu biciem piany.
    zarzuty mieszkańców o bezpańskich psach i kotach puszczają mimo uszu...
    ich wypowiedzi są demagogiczne bo bardzo wybiórczo traktują ten problem a właściwie głoszą miłość do zwierząt na zasadzie "idźcie i rozmnażajcie się"
    nie można udawać że psy i koty paskudzą są roznosicielami chorób a co najważniejsze zagryzły już wystarczającą liczbę dzieci i dorosłych...
    ja gallux mówię wam krótko : puknijcie się w te swoje durne łby:)))

    • 0 0

  • widzialam dwie osoby sprzatajace po swoich pupilach w Sopocie - naaprrawwdde
    za 30 lat bedzie lepiej

    • 0 0

  • Wiecie co?

    Można oczywiście wyłapać wszystkie pieski i kotki i oddać do przepełnionego i zaśmardłego schronska. I tak po dwóch tygodniach je uśpią, więc po co cały szum?

    • 0 0

  • to może państwo Animals...

    pomogo mi znalezc wlasciciela dalmatyńczyka, któ pare dni temu pogryzl dziecko na moim podworku...

    • 0 0

  • Droga Mayu..

    ...jasne, ze lepiej chronic ludzi. Jednak jest jedno "ale". Ludzie do badan zglaszaja sie sami i dostaja za to kase. Zwierze moze najwyzej dostac w leb. Tyle roznicy.
    Jestem za testowaniem lekow na zwierzakach. Jesli chodzi o kosmetyki, spokojnie wystarcza ludzie. Za wytwory naszej proznosci nie powinny placic zwierzeta.
    Natomiast pomysl z odstrzalem agresywnych czworonogow jest chyba dobry. Tylko czy bedzie odpowiednio egzekwowany (kto zagwarantuje ze nabomblowany Pan Mysliwy nie zastrzeli "dla zabawy" lub z frustracji, ze zajaca sie nie udalo, spokojnego psiaka?) Trudna sprawa...

    Przytaczam upragnione przyslowie o Francuzach:
    "Francuz to brudas i kazdy to wie".

    Mam tez w zanadrzu pare innych, o Niemcach balaganiarzach, o Japonczykach obibokach, Rosjanach abstynentach i Czechach utracjuszach. Moge je przytoczyc na zyczenie...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane