- 1 Nowy projekt 120-metrowego wysokościowca (250 opinii)
- 2 Jaki powinien być nowy Manhattan? (66 opinii)
- 3 200 tys. zł odpraw wiceprezydentów (197 opinii)
- 4 Strzały podczas domowej awantury (80 opinii)
- 5 Protestowali ws. pyłu nad Gdańskiem (229 opinii)
- 6 Poważny wypadek w Gdyni. Lądowało LPR (160 opinii)
Ministerstwo rozstrzygnie spór o znak na ul. Cedrowej
Mieszkańcy ul. Cedrowej w Gdańsku walczą o usunięcie znaku zakazu zatrzymywania się i zastąpienie go zakazem postoju. Argumentują, że dziś nie wolno im się zatrzymać, by otworzyć bramę na własną posesję. Drogowcy z ZDiZ w Gdańsku nie są przekonani do tego pomysłu i proszą o podpowiedź Ministerstwo Transportu.
W projekcie rozbudowy nie uwzględniono poszerzenia ul. Cedrowej w dzielnicy Zabornia. Powód? By droga mogła mieć tam przynajmniej dwa pasy po 2,5 metra szerokości, czyli tyle, ile potrzebują dwa samochody osobowe na swobodne wyminięcie, należałoby zająć i tak już wyjątkowo małe ogródki mieszkańców. W wielu przypadkach wiązałoby się to z wyburzeniami schodów do drzwi domów i garaży.
By zapobiec m.in. zakorkowaniu ul. Cedrowej, drogowcy z gdańskiego ZDiZ postanowili ustawić znak zakazu zatrzymywania się na zwężonej części jezdni. Problem w tym, że są tam zjazdy na posesje. Mieszkaniec-kierowca, który usiłuje zjechać z ulicy za bramę, musi ją najpierw otworzyć, jednak by mógł tego dokonać, zatrzymuje pojazd, co oczywiście jest równoznaczne ze złamaniem przepisu. O swoich kłopotach mieszkańcy piszą w serwisie społecznościowym Facebook.
Miejska drogówka na szczęście odstępuje od wymierzania mandatów za tego rodzaju wykroczenie. Mieszkańcy jednak sugerują, że lepiej byłoby ustawić tam znak zakazu postoju, który umożliwia pozostawienie samochodu na czas niezbędny do otwarcia bramy.
Drogowcy nie byli przekonani co do pomysłu mieszkańców, w międzyczasie jeden z posłów zwrócił się z prośbą do ministra ds. transportu o interpretację przypisu, czy mieszkańcy mają prawo zatrzymać samochód na wąskiej drodze w celu otwarcia bramy do posesji. - Na razie czekamy na odpowiedź z Ministerstwa Transportu. Do tego czasu nie zamierzamy czegokolwiek zmieniać na ul. Cedrowej - mówi Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Dlaczego? - Organizacja ruchu w mieście to tzw. tkanka żywa. Reakcje inżynierów ruchu na wydarzenia w mieście następują w zależności od rozwoju wydarzeń. To, że konkretnego znaku nie było w pierwotnym projekcie organizacji ruchu, nie oznacza, że nie pojawi się on po miesiącu, roku, dwóch albo trzech od jego wprowadzenia - tłumaczy Katarzyna Kaczmarek.
Władze ZDiZ przekonują, że okoliczności na drogach nie tylko Gdańska się zmieniają, wpływają różne wnioski, powstają zagrożenia, o których wcześniej nie było mowy. Trzeba więc reagować na bieżąco.
Teraz trochę pół żartem, pół serio. Póki co mieszkańcom domów przy dolnym odcinku ul. Cedrowej pozostaje wymiana bram wjazdowych i drzwi od garaży na te sterowane pilotem. Muszą być one z dalekim zasięgiem, by włączyć je już na ul. Kartuskiej i nie tamować ruchu na ul. Cedrowej. Pozostaje też druga opcja, mniej prawdopodobna. Lokatorzy muszą uzbroić się w cierpliwość i poczekać na budowę ul. Nowej Olchowej, czyli tzw. małej obwodnicy Zaborni na północ od osiedla. Droga według obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego ma połączyć ul. Cedrową na wysokości zbiornika retencyjnego z ul. Kartuską w okolicach składowiska żwiru.
Opinie (103) 4 zablokowane
-
2012-09-27 08:16
Paranoje
...niestety paranoje otaczają nas dookoła...myślę, że nikt z radnych nie mieszka na tej ulicy dlatego problem jest bagatelizowany.Trzymam kciuki za mieszkańców by udało im się rozwiązać problem postoju na ul. Cedrowej!!!
- 1 0
-
2012-09-27 17:27
Do ankiety
proponuję dodać zakaz wjazdu z tabliczką nie dotyczy mieszkańców. Cedrowa to nie obwodnica żeby omijać nią korki.
- 1 0
-
2012-10-09 15:24
Dlaczego na Cedrowej nie ma drogi dla rowerów tylko chodnik. To jedyny logiczny dojazd z Chełmu na Jasień
- 0 1
-
2013-12-08 09:19
znak niezgody
Znak to na pewno tylko pretekst. Ludzie walczą o bezpieczeństwo. Jeżdżę przez Cedrową prawie codziennie bo tam chwilowo pracuje i nie raz nieźle się spocilem widzac tira naprzeciw ktory zajmował 90% jezdni i inne ciekawe przypadki. Nie dziwie się że mieszkancy sie denerwują. Automatyczne bramy nie pomoga. Zeby wjechać w podwórze
Ci ludzie muszą wykonać pewien manewr
ktory zmusza ich do jazdy na przeciwnym pasie ruchu a jak maja to zrobic jak ciagle jest
ruch. I nie dość ze robia manewr zatrzymuja sie to inni kierowcy jeszcze ns nich trąbią. Walczcie o swoje. Gdyby ktos zrobił coś takiego w moim miejscu zamieszkania nie odpuściłbym...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.