- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (251 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (90 opinii)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (93 opinie)
- 4 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (336 opinii)
- 5 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (91 opinii)
- 6 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (180 opinii)
Młody Norweg wpadł do Motławy
Młody Norweg wychylił się przez barierkę Mostu Stągiewnego i wpadł do lodowatej Motławy. Choć obecni w pobliżu świadkowie rzucili mu na pomoc koło ratunkowe, nie był w stanie do niego dopłynąć. Dopiero przybyli na miejsce strażacy uratowali życie tonącego mężczyzny. Podczas wyciągania go z wody, czuć było od niego wyraźną woń alkoholu.
- Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło do nas o godz. 6:45. Z relacji świadków wynikało, że mężczyzna źle się poczuł i wychylił się przez barierkę. Prawdopodobnie zamierzał zwymiotować, ale stracił równowagę i wpadł do rzeki. Jednoznacznie wykluczyliśmy udział osób trzecich, tzn. aby mężczyzna został zepchnięty przez kogoś do wody - informuje sierż. Emil Marchewka, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
W pobliżu było sporo przechodniów, którzy próbowali ratować życie tonącego. Rzucili mu koło ratunkowe, zamontowane na słupie pobliskiej mariny jachtowej. Jednak dryfujący w Motławie mężczyzna nie był w stanie dopłynąć do niego o własnych siłach.
Termometry wskazywały temperaturę poniżej zera stopni Celsjusza, więc tonącemu groziła szybka śmierć z wychłodzenia. Na szczęście służby ratownicze przybyły na miejsce w ciągu kilku minut. I tylko dzięki temu życie poszkodowanego nie zostało zagrożone.
- Strażacy precyzyjnie rzucili mu linę, za pomocą której tonący został wydobyty na brzeg. Okazało się, że był nim 22-letni obywatel Norwegii. Był przytomny, bez większych obrażeń, ale mocno wyziębiony. Ratownicy stwierdzili, że temperatura jego ciała spadła do 32 stopni. W związku z tym Norweg został przetransportowany karetką do jednego z gdańskich szpitali - uzupełnia sierż. Marchewka.
Ze względu na potrzebę natychmiastowej hospitalizacji stróże prawa nie zdecydowali się na zbadanie Norwega alkomatem. Jednak jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, ratownicy wyczuli od 22-latka wyraźną woń alkoholu.
Opinie (235) ponad 10 zablokowanych
-
2018-01-17 12:43
pewnie byl trzezwy
- 12 2
-
2018-01-17 12:44
Biedny ten Norweg,po prostu nie pasuje do kulturalnej bogatej Polski
- 23 5
-
2018-01-17 12:44
(2)
Ale oczywiscie Polacy to najwięksi pijacy . ..wedlug niepolskich mediów piszacych w Polsce
- 52 3
-
2018-01-17 12:56
O, a gdzie takie dane opublikowano? (1)
Chętnie się zapoznam.
- 2 3
-
2018-01-17 13:11
Danych nigdzie, bo takich nie ma, ale opinie i owszem.
- 6 1
-
2018-01-17 12:50
refleksja
Tak kończy się "walka z alkoholizmem" w Norwegii.
- 51 1
-
2018-01-17 12:55
Yolo
- 5 2
-
2018-01-17 12:55
Za bardzo się podekscytowal jak tanie są drinki w Polsce
- 26 0
-
2018-01-17 13:07
dobrze że uratowany
bo picie to nie zawsze życie
- 15 2
-
2018-01-17 13:09
Norki
A to ci atrakcja renifer w motlawie
- 12 4
-
2018-01-17 13:12
norweg
Wprawiony w boju. U siebie przy takiej temperaturze w t-shircie chodzi.
- 35 0
-
2018-01-17 13:16
gdyby go nie wyciagali mialy nauczke do konca zycia (2)
- 16 4
-
2018-01-17 13:54
nie miałby życia (1)
- 7 2
-
2018-01-17 21:27
i tym samym
miałby nauczkę do końca życia...
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.