- 1 Sami złapali złodzieja katalizatorów (119 opinii)
- 2 Co kryje piasek sopockiej plaży? (38 opinii)
- 3 Kiedy deszcz bywa groźny? (64 opinie)
- 4 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (154 opinie)
- 5 Ruszyła budowa przejścia przy dworcu (245 opinii)
- 6 Do tego nie służą światła awaryjne (160 opinii)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/20/300x0/20991__kr.webp)
Studenci gotowi są kupować oryginalne podręczniki. Jednak warunkiem, niestety rzadko spełnianym przez wydawnictwa, jest przystępna cena książki. Studenci kopiują więc podręczniki, wskutek czego jest na nie mniejszy popyt i ich cena stale rośnie.
- Wszyscy kserują książki, bo rzadko kogo na nie stać. Poza tym czasami nie opłaca się kupować całego egzemplarza, bo potrzebny na przykład jest tylko jeden rozdział. - tłumaczy Dominika Wojtyła, studentka II roku polityki socjalno-samorządowej w Gdańskiej Wyższej Szkole Humanistycznej.
Studenci nie czują moralnych oporów przed powielaniem podręczników bo uważają, że jest to jedna z form dotarcia do literatury.
- Czasami potrzebuję informacji z książek, których nie ma już w księgarniach lub są dostępne jedynie w czytelniach. Poza tym listy lektur podane przez wykładowców liczą po kilkanaście pozycji i nawet gdybym chciała je nabyć, nie byłoby mnie na to stać - twierdzi Agnieszka Kudłacik, koleżanka Dominiki z roku.
Właściciele i pracownicy punktów obsługi ksero również nie widzą nic złego w powielaniu podręczników.
- Przeważnie kseruję studentom kilka rozdziałów. Nie uważam, aby było to nielegalne, a wręcz przeciwnie, naturalne jest, że zamiast kupować książkę za kilkadziesiąt złotych, żacy kserują sobie to, co jest im potrzebne - mówi Krzysztof Gałka, pracownik punktu ksero w Gdańskiej Wyższej Szkole Humanistycznej.
Próbą przerwania błędnego koła miała być nowelizacja ustawy o prawie autorskim. Nakłada ona na sprzedawców kserokopiarek oraz innych nośników, umożliwiających kserowanie, obowiązek płacenia Kopipolowi i organizacji Polska Książka tantiem na rzecz autorów i wydawców podręczników. W tym celu wyłoniono dziesięć wydawnictw, których książki są najczęściej powielane. Jednak według prof. dr. hab. Jana Błeszańskiego z Uniwersytetu Warszawskiego opłaty te są niewspółmierne do strat ponoszonych przez wydawców i autorów.
Wprowadzone obowiązkowe opłaty wywołały rozgoryczenie właścicieli punktów kserograficznych. Właściciel jednego z większych punktów w Gdyni, który pragnie zachować anonimowość, twierdzi, że niepotrzebnie płaci tantiemy, bo tylko sporadycznie powiela podręczniki.
- Poza tym i tak wątpię, aby te pieniądze faktycznie trafiały do autorów.
Konkurencją dla punktów kserograficznych miałoby być utworzenie zaproponowanych przez dyrektora produkcji WSiP Romana Tomczoka punktów druku cyfrowego, w których studenci mogliby niedrogo nabyć interesujące ich pozycje.
Powielanie podręczników jest nadal tematem kontrowersyjnym. Studenci porównują go do olbrzymiego popytu na pirackie płyty.
- Dopóki towar nie będzie tańszy, tylko nieliczni będą kupować oryginał - tłumaczy Agnieszka Kudłacik.
Niektóre wydawnictwa, takie jak Wydawnictwo Naukowe PWN, czy też wydawnictwo C.H. Beck, w obronie przed masowym powielaniem ich publikacji obniżyło ceny nawet o połowę, co okazało się bardzo skuteczną metodą na zwiększenie sprzedaży. Pytanie tylko, czy gdyby wszystkie wydawnictwa poszły ich śladem, to proceder nielegalnego kopiowania podręczników faktycznie należałby do przeszłości?
Opinie (65)
-
2003-12-11 17:27
czy korzystanie z bibliotek
to też kradzież? Może też powinniśmy płacić tantiemy od przeczytanych nie swoich książek. Dla mnie ksero to prosty sposób na przeczytanie czegoś czego nie mogę wypożyczyć z biblioteki, sposób na robienie notatek. W przypadku opracowań naukowych badacze mogą się tylko cieszyć, że ich artykuły mają szerszy zasięg niż niskonakładowe wydawnictwa. Zresztą, większość publikacji w czasopismach naukowych nie wiąże się z jakimkolwiek honorarium.
- 0 0
-
2003-12-11 18:15
Ten tłustym druczkiek to maine brader,ja też xeruje-niezły zysk;)
- 0 0
-
2003-12-11 20:15
Dacław ma niezły pomysł:]
- 0 0
-
2003-12-11 20:16
Dacław ma niezły pomysł:]
Dacław ma niezły pomysł:]
- 0 0
-
2003-12-11 22:34
nasz kraj jest pieprzniety od a do z, od 0 do nieskonczonosci. smutno sie robi
- 0 0
-
2003-12-11 22:51
skad pieniądze
jestem tez studetka i kseruje ksiazki i nie uwazam zebym robiła cos nie moralnego!!takie jest juz zycie!!wielkei dzieki temu kto wymyslił ksero
- 0 0
-
2003-12-12 07:50
po przeczytaniu 'Dowody pełne obowiązków' modyfikuje: od -nieskonczonosci do nieskonczonosci, od a do ż
- 0 0
-
2003-12-12 09:30
Bolo
Ale Ty spostrzegawczy jestes , to nie majtki pani widac a fałdka sie na spódnicy zrobiła, oj masz wyobrażnie chłopie.
- 0 0
-
2003-12-12 09:56
no cóż
Gdyby nasi wspaniali wykładowcy zarabiali podobne pieniązki jak na zachodnich uczelniach to sprawa książek tez by wygladała inaczej. Zauwazcie pewną zależność.Profesorowie wydają swoje publikacje(dorobek naukowy) w zaprzyjażnionych wydawnictwach. Od kazdej ksiązki dostaja pewien procent(kasa zawsze sie przyda jak pensja jest do d.y), zatem i wydawnictwo i wykładowca musza zarobic kasę stąd te ceny. Najczesciej własnie wykładowcy swoje publikacje polecaja studentom a podreczniki sa drogie, nie kazdego stać dlatego się kseruje.Kolo się zamyka.Ustawa o ochronie praw autorskich wyraznie mówi ,że powielanie(kopiowanie) w celach zarobkowych i rozpowrzechniania innym jest nielegalna. Kurde a kto tu jest winny -punkt ksero , który za kopiowanie pobiera opłate czy student, ktory przekazuje swoje materiały do dalszego uzytku.Paranoja jakaś.Chory system czy biedne Państwo? A może złe władze w Państwie. Czasem to wiem ,że nic nie wiem.............
- 0 0
-
2003-12-13 13:43
nielegalne w celach zarobkowych
jesli kumpel mi cos uzycza za darmo (on zapłacił już kupujac) do mojego użytku to gdzie tu jest ta "nielegalność"?- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.