- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (419 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (46 opinii)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (256 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (158 opinii)
- 5 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 6 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (59 opinii)
Motorem z Argentyny do Trójmiasta
32-letni Gustavo Cieslar i 31-letnia Elke Pahl pochodzą odpowiednio z Argentyny i Niemiec i są małżeństwem od lipca tego roku. Poznali się w Barcelonie w marcu w 2006 r. Połączyła ich pasja odkrywania nowych miejsc i zamiłowanie do motocykli o pojemności 125 cm sześciennych.
Gustavo wyruszył w podróż z Buenos Aires cztery lata temu. Kiedy w Hiszpanii spotkał swoją drugą połówkę oboje wiedzieli, że następne etapy pokonają już razem. Meta wyznaczona jest na Antypodach, czyli w Australii. Kiedy tam dotrą? Według planów podróż ich życia zakończy się w Brisbane w listopadzie przyszłego roku. W sumie do pokonania jest 150 tys. kilometrów.
Teraz są w Polsce. Razem z nimi nieodłączni przyjaciele, czyli "La Garota" i "Milton" - dwie yamahy YBR 125 nazywane tak pieszczotliwie przez swoich właścicieli. Zwiedzanie naszego kraju rozpoczęli w Skarbimierzycach. Potem był Szczecin, Lubieszyn, Police. Od wizyty w Gdańsku dzielą ich godziny.
- W tym momencie podróżujemy po Kaszubach, jesteśmy właśnie w okolicach Kartuz. Do Gdańska zawitamy jutro, albo w piątek - zapewniał nas Gustavo, kiedy w południe złapaliśmy go telefonicznie w trasie.
Trójmiasto to nieprzypadkowy przystanek na trasie motocyklistów. Jak się bowiem okazuje mieszkali tu dziadkowie Gustavo, którzy potem wyemigrowali do Ameryki Południowej. On sam chce teraz odnaleźć członków swojej rodziny.
Odważnej dwójce kibicują i pomagają w trudach podróży ludzie na całym świecie. Na ich stronie internetowej pełno jest wpisów od osób, które miały okazję motorową parę spotkać, lub zamierzają to zrobić. Z ostatnich komentarzy można się na przykład dowiedzieć, że koło Kościerzyny Gustavo i Elke na jednej ze stacji tankowali benzynę za darmo. Nieco wyżej warszawski dealer yamahy zaprasza ich do swojego salonu, gdzie oferuje im bezpłatny przegląd i części do ich maszyn.
Zresztą państwo młodzi sami twierdzą realizacja ich marzenia nie byłaby możliwa bez ludzi dobrej woli. Marzenia - dodajmy - niezwykłego.
Opinie (48) ponad 10 zablokowanych
-
2007-10-04 10:32
Ciekawe
jak Gustavo Cieslar pokonal wielka wode?
- 0 0
-
2007-10-04 10:40
Gustavo Cieslarski?
Szuka krewnych na kaszubach?
Ze swojej, czy z zony strony?
Znam jednych Cieslarskich z Sierakowic.- 0 0
-
2007-10-04 11:03
...
MÓWI SIĘ MOTOCYKLEM...
- 0 0
-
2007-10-04 11:33
oby im te motorki nie zgineły w Polsce hehehe
- 0 0
-
2007-10-04 12:36
wspomnienia szyhy
Kiedys bylem wazna szycha na parkingu hotelowym.
I takie episody o ludziach stamtad to byla codziennosc. Poznalem kolesia ktory przejechal prawie cala Azje. Wtedy jednak media mialy inne sprawy do opisywania takie rzeczy nie wymagały promocji. Coz to sie stało? Wedlug mnie sprzedaja sie i cała pasja polega na tym ze nie wymaga medialnej otoczki - patrz strona przed zakonczeniem podrozy. Cos mi w tym smierdzi.- 0 0
-
2007-10-04 12:38
może to wywiadowcy terroryzmu miedzynarodowego o którym majaczył na ekrasnach bush junior.
- 0 0
-
2007-10-04 12:49
kto tu jest chlop a kto kobieta ?
- 0 0
-
2007-10-04 12:52
kobieta ma zeby na wierzchu
- 0 0
-
2007-10-04 13:14
nie ma to jak w Argentynie
Argentyna jest wylęgarnią niespokojnych duchów. Vito Dumas był sławnym żeglarzem-a nasz kapitan Jaskuła też był Argentyńczykiem.
- 0 0
-
2007-10-04 14:13
podróże, podróże
Moi znajomi właśnie \
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.