• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

NIK: Gdańsk źle zarządza gruntami

rb
1 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
aktualizacja: godz. 20:17 (1 grudnia 2009)
Najnowszy artykuł na ten temat Prokuratura sprawdzi urzędników
Maciej Lisicki najpierw był radnym PO, od 2007 roku jest wiceprezydentem Gdańska. Jego nazwisko pada w kontekście spółki, która skorzystała na zamianie gruntów z miastem. Maciej Lisicki najpierw był radnym PO, od 2007 roku jest wiceprezydentem Gdańska. Jego nazwisko pada w kontekście spółki, która skorzystała na zamianie gruntów z miastem.

Niejasne zamiany, ginące dokumenty, odpuszczane należności - taki obraz gdańskiego zarządzania miejskimi gruntami i lokalami wyłania się z raportu NIK.



Nieprawidłowości wykryte przez NIK:

Wyniki pracy kontrolerów są dla władz miasta tragiczne. Tym bardziej, że wiele z uwag dotyczy personalnie osób zarządzających Gdańskiem. Jak choćby Macieja Lisickiego, który był związany ze spółką Nowiec, obecnie występującą pod nazwą Mart. W czym problem? W 2000 roku na działce przy ul. Strzeleckiej 7B zobacz na mapie Gdańska miał powstać parking m.in. dla pracowników pobliskiego sądu. Trzy lata później znalazł się inwestor, który chciał tam ów parking zbudować. Ale miasto nie chciało ogłosić przetargu.

Kontrolerzy NIK napisali w raporcie: "Urząd w sposób niejasny poinformował tego inwestora o roszczeniach wobec tej działki. Tymczasem ustalono, że nie istniały żadne roszczenia, które mogłyby stanowić przeszkodę prawną do zorganizowania przetargu".

Nieruchomością zainteresowała się spółka Nowiec. Maciej Lisicki reprezentował jednego z jej udziałowców. Spółka oddała miastu inne grunty i otrzymała działkę przy ul. Strzeleckiej 7B oraz Kartuskiej 5 zobacz na mapie Gdańska. Przy ul. Strzeleckiej powstało 88 (tylko 30 jest ogólnodostępnych) zamiast 300 miejsc parkingowych. Według NIK Gdańsk stracił na transakcji 500 tys. zł, zaniżając wycenę gruntów. Ponadto - jak pisze "Gazeta Wyborcza" - Nowiec zapłacił o 135 tys. zł mniej za opłaty roczne, a Gdańsk musiał jeszcze wypłacić spółce 2,5 mln zł odszkodowania z tytułu obniżenia wartości działek przy Kartuskiej i Strzeleckiej w wyniku zmiany planu zagospodarowania.

- Wyjaśnienia miasta wskazujące na różną możliwość interpretacji faktów niestety nie zostały uwzględnione przez kontrolerów - mówi Gazecie Wyborczej Antoni Pawlak, rzecznik prasowy prezydenta Gdańska. - Zdecydowaną większość uwag i wniosków można zakwalifikować jako działania "służące poprawie organizacji pracy", a wszelkie wnioski dotyczące tej materii, są przedmiotem analiz mających służyć wyeliminowaniu w przyszłości zjawisk interpretowanych jako negatywne.

W gdańskim urzędzie zniknęły również dokumenty dotyczące zamiany gruntów pomiędzy miastem a Spółdzielnią Mieszkaniową Magister. Członkiem spółdzielni był wtedy były wiceprezydent Gdańska Ryszard Gruda.

W tajemniczych okolicznościach zginęły również dokumenty zamiany mieszkania na obrzeżach Gdańska na lokal w kamienicy przy ul. Długiej. Miasto nie oprocentowało również rat, jakie spłacał za zamianę gruntów deweloper Ekolan. Według NIK to należność, którą trzeba wyegzekwować.

Informacja z 1 grudnia z godz. 20.17 - stanowisko Urzędu Miasta.

1. W czasie, kiedy spółka "Nowiec" wystąpiła o prawo do gruntu na Strzeleckiej, Maciej Lisicki nie był zastępcą prezydenta.

2. W 1999 r. władze Miasta zwróciły się do Wojewody o przekazanie na własność Gminy nieruchomości przy ul. Strzeleckiej w celu likwidacji śmietniska w centrum Gdańska. W tym czasie trwały już prace nad nowym planem zagospodarowania przestrzennego, który dotychczas przewidywał w tym miejscu wielopoziomowy parking. W piśmie do Wojewody z 12 stycznia 2000 roku prezydent Gdańska poprosił o przekazanie tego terenu na rzecz Gminy z uwagi na konieczność uporządkowania terenu. W tym piśmie nie było zapisu o wybudowaniu parkingu. Przekazanie terenu Miastu w konsekwencji doprowadziło do jego zagospodarowania oraz usunięcia śmietniska. W 2001 roku został uchwalony nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który przewidywał niezbędną ilość miejsc postojowych dla obsługi tego terenu oraz ewentualnie terenów przyległych. Wytyczne nowego planu zostały uwzględnione w projekcie budowlanym inwestycji spółki "Mart" przy ulicy Strzeleckiej poprzez zrealizowanie 88 miejsc postojowych.

Pod koniec 2003 roku do urzędu zwrócił się inwestor zainteresowany wybudowaniem parkingu wielopoziomowego na 300 miejsc przy ul.. Strzeleckiej z prośbą o podanie "powodów wstrzymania przetargu". Sugerowanie przez kontrolerów NIK, że Miasto nie dopełniło "rzetelnego poinformowanie adresata pisma z dnia 22 grudnia 2003 r. o przyczynach niezorganizowania przetargu na oddanie nieruchomości położonej w Gdańsku przy ul. Strzeleckiej 7B w użytkowanie wieczyste, z przeznaczeniem na parking wielopoziomowy" jest bezzasadne, bowiem Miasto poinformowało niedoszłego inwestora, że nie może przeprowadzić przetargu na ten grunt, bowiem jest on przedmiotem roszczeń.

3. Spółka "Nowiec" w zamian za inny grunt otrzymała działki przy Kartuskiej 5 i Strzeleckiej 7B i na obu postawiła biurowce z parkingami. NIK uznała, że grunt przy Kartuskiej został dla miasta wyceniony za nisko o pół miliona. Tu należy podkreślić, że wyceny działek dokonują niezależni rzeczoznawcy majątkowi, a nie Miasto. Spór między rzeczoznawcami o wartość nieruchomości zamiennych toczył się przed Komisją Odpowiedzialności Zawodowej i miał swój finał w sądzie. Komisja Odpowiedzialności Zawodowej stwierdziła, że mimo rozbieżnych operatów szacunkowych, są one poprawne, natomiast sąd uznał operat biegłego sądowego.

4. W urzędzie nie zaginęły wyceny nieruchomości dotyczące zamiany gruntów ze spółdzielnią mieszkaniową "Magister" w 2005 r., lecz ich oryginały. Pozostały kopie, a osoba zajmująca się tą sprawą nie pracuje już w urzędzie.

5. Raport NIK sugeruje również nieprawidłowości przy zamianie mieszkania państwa B. Państwo ci byli właścicielami lokalu przy ul. Srebrnej. Z powodów społecznych, w wyniku interwencji u prezydenta, Miasto zdecydowało się przyznać im mniejszy lokal w centrum, na co państwo B. przystali.

rb

Opinie (318) ponad 10 zablokowanych

  • NIETYKALNI (1)

    taki podpis powinien być pod zdjęciem...

    • 14 0

    • Flip i Flap

      Flip i Flap

      • 4 0

  • robota dla malarzy

    dzieki panu Lisickiemu,i klice miejskiej,mozna dach urzedu pomalowac na niebiesko.

    • 13 0

  • to jedno wielkie "kolesiowo"

    !

    • 16 0

  • Pan Maciej Lisicki i jego zaufani urzędnicy próbowali mojej wspólnocie mieszkaniowej oldebrać wykupioną powierzchnię strychową (2)

    Sprawa znalazła swój finał w Sądzie, gdzie Gmina Gdańsk przegrała proces. I owa powierzchnia nie trafiła dla kolesia naszych decydentów. Oczywiście koszty procesu pokryją mieszkańcy Gdańska z podatków.Szkoda, że nie pójdą one z kieszeni skorumpowanych i źle pracujących urzędników.
    Wstydzę się za Gdańsk!!!

    • 22 2

    • To nie pierwszy przypadek, kiedy urzędnicy z gdańskiego magistratu przegrywają ze wspólnotą.

      Znaczy to, że jeszcze sądy są niezależna (choć coraz mniej - vide: sędzia Piotr Sz.)

      • 6 1

    • Ja też się wstydzę za Gdańsk i za tych którzy z urzędu to tolerują!!

      • 6 0

  • LISICKI I BUDYŃ W PIERDLU?

    To tylko kwestia czasu. Już się mylą w papierach, a z czasem zaczną sie mylić w paplaninie sów.

    • 19 2

  • Przez niegospodarnośc władz Gdańska kasa pusta.

    Przez niegospodarnośc i niezrozumiałe działanie władz Gdańska kasa budżetu jest pusta
    Przyczyny:
    -oddawanie za bezcen atrakcyjnych gruntów w zamian za wybudowanie kiepskich mieszkań komubnalch,
    -przekazywanie lokali uzytkowych położonych w atrakcyjnych miejscach bez przetargu
    - nie remontowanie mienia komunalnego przez wiele lat co doprowadziło do ich katastrofalnego stanu technicznego ,
    - zaciąganie kredytów na dziwne inwestycje (np. hala widowiskowo-sportowa, budowa stadionu czy w końcu taka perełka naszego Adamowicza to ECS)

    • 15 1

  • Co zrobić by odwołać Lisickiego ze stanowiska, pomijajac to że Budyń sam się wysypie

    ?

    • 17 1

  • Łatwo poznać, kiedy miejska kasa robi się pusta

    Po prostu trzeba nasłuchiwać w lasach komunalnych. Jak pracują tam piły łańcuchowe, to znak, że gminne finanse stoją źle.

    • 11 0

  • Jamroż siedział... (1)

    ..a i Budyń pewnie też trafi do pudła. Bo tylko może tak skończyć się ta "kariera"

    • 19 2

    • Jamroż przy Adamowiczu to Janosik

      • 5 0

  • Nazwy dzielnic przy oznaczaniu przystanków są takie a nie inne ponieważ ideą jest zgrupowanie przystanków w kilka dzielnic, które łatwo odnajdzie się na mapie. Jeśli oznaczenia miały być super dokładne i schodzić na poziom zagorzyałych historyków Gdańska to w rezultacie każdy przystanek byłby w innej dzielnicy i efekt akcji byłby zerowy.

    Sprawa ze Strzyżą (zamiast Wrzeszcza) nie jest efektem "tumiwisizmu" władz miasta ale tego iż mieszkańcy Strzyży (tzn mieszkańcy Wrzeszcza którym się wydaje iż są mieszkańcami Strzyży) uparli się żeby na oznaczeniach przystanków była nazwa dzielnicy o której nikt poza nimi nie słyszał, bo każdy wie że to Wrzeszcz.

    Trzeba pamiętać że oznaczenie dzielnicy nie jest wyrocznią a ma tylko służyć orientacji.

    • 5 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane