- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (410 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (249 opinii)
- 3 Piłeś? Nie włamuj się do auta (50 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (154 opinie)
- 5 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (54 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (16 opinii)
NIK o kąpieliskach: w Sopocie najbezpieczniej
Inspektorzy NIK sprawdzili, jak w Polsce funkcjonuje ratownictwo wodne. Samych ratowników pochwalono, po rękach dostali jednak samorządowcy. Wyjątkiem jest Sopot, gdzie współpracę między miastem a WOPR-em oceniono jako modelową.
Skontrolowano 15 jednostek - zarówno poszczególne oddziały WOPR, jak i współpracujące z nimi samorządy. O ile w raporcie trudno znaleźć złe słowo o samych ratownikach i ich działaniach, to samorządy, z dwoma wyjątkami, oceniane są źle. Owe wyjątki to właśnie Sopot oraz Olsztyn.
- Sopocki urząd prawidłowo realizował zadania, polegające na zapewnieniu bezpieczeństwa osobom kąpiącym się w miejscach wyznaczonych i uprawiającym sporty wodne. W ramach realizacji tego obowiązku urząd opracował dokumenty określające niezbędne procedury postępowania i osoby odpowiedzialne za ich realizację oraz współuczestniczył w uruchomieniu wodnej karetki pogotowia. Nawiązano też współpracę ze specjalistycznymi organizacjami ratowniczymi - mówi Michał Thomas z gdańskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli.
Zaznacza także, że, mimo stosunkowo niewielkich nakładów, sopocki system ratownictwa wodnego funkcjonował na tyle efektywnie, że w okresie objętym kontrolą na terenie miasta nie odnotowano przypadków utonięć, a do samego urzędu nie trafiły żadne skargi, dotyczące ratownictwa i ewentualnych zagrożeń dla osób przebywających nad wodą.
- Nie ukrywam, że bezpieczeństwo na plażach to dla nas sprawa prestiżowa. Dlatego też tym bardziej cieszę się, że nasza współpraca w tym zakresie z ratownikami WOPR i innymi służbami dbającymi o bezpieczeństwo przynosi efekty. Gratuluję jednak przede wszystkim samym ratownikom - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Dodaje, że bezpieczeństwo podniosła także polityka miasta, które w ostatnich latach przerzuciło część odpowiedzialności za plaże na barki dzierżawców lokali znajdujących się w pasie nadmorskim. To oni zatrudniają aż 32 ratowników. Kolejnych 12 oraz czteroosobowa załoga karetki wodnej znajduje się na etatach WOPR-owskich. Miasto zapewnia WOPR-owcom nieodpłatnie bazę i sprzęt. Przez sopocki MOSiR opłaca także ratowników pilnujących plaż miejskich w sezonie.
Inspektorzy NIK pochwalili także gdańskich ratowników z pomorskiego WOPR. - Kontrowaliśmy działalność tej jednostki w latach 2007-2009. Nie stwierdzono nieprawidłowości w zakresie wydatkowania, rozliczania i dokumentowania wydanych kwot środków publicznych. Stan kadry ratowniczej WOPR oraz wyposażenie sprzętowe umożliwiały realizację zadań, wynikających z zawartych umów z jednostkami samorządu terytorialnego - dodaje Thomas.
Tu można pobrać cały raport NIK, dotyczący ratownictwa wodnego.
Miejsca
Opinie (64) 10 zablokowanych
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2010-08-24 19:52
Glony
Jak się ma sprzątanie glonów do bezpieczeństwa kąpiących. W Sopocie leżą na plaży sterty nie sprzątniętych i cuchnących glonów.
- 2 0
-
2010-08-25 14:01
Bez wież ratowniczych
To tylko kwestia czasu,gdy zaczną się topić w Sopocie,na razie jest to najbrudniejsza plaża w trójmieście ,więc kąpiących się jest mało.Takiej brudnej plaży jeszcze nie widziałem od lat, widocznie oszczędzają na wybory,aby ukryć te zarzuty prokuratorskie dla tego co zabetonował Sopot.Sopot to syf na dzisiaj .
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.