• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na Bałtyku siedzimy jak mysz pod miotłą. "Nasza marynarka wojenna to przeszłość"

Michał Lipka
29 stycznia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Port wojenny w Gdyni. Na pierwszym planie okręt-muzeum ORP "Błyskawica", wprowadzany na remont do PGZ Stoczni Wojennej w marcu 2021 r. Port wojenny w Gdyni. Na pierwszym planie okręt-muzeum ORP "Błyskawica", wprowadzany na remont do PGZ Stoczni Wojennej w marcu 2021 r.

Choć ewentualny konflikt zbrojny między Rosją i Ukrainą toczyć będzie się 1,5 tys. kilometrów od Trójmiasta, napięcie między Rosją i NATO widoczne jest także znacznie bliżej nas. Stan polskiej floty sprawia, że nie mamy jak reagować na zauważalny wzrost aktywności rosyjskiej na Bałtyku.



Czy byłbyś gotów płacić większe podatki, żeby Polska odbudowała Marynarkę Wojenną?

Aktywność Rosjan na Bałtyku nie jest niczym nowym. Dotychczas jednak mieliśmy do czynienia głównie z bardziej skrytymi działaniami. A to Szwedzi obserwowali krążące wokół ich wybrzeży trudne do zidentyfikowania okręty podwodne, a to na litewskie wybrzeże morze wyrzuciło najprawdopodobniej rosyjską torpedę ćwiczebną.

W efekcie Szwecja wzmocniła swój garnizon na Gotlandii.

Jakiś czas temu floty krajów bałtyckich zelektryzowało pojawienie się na Bałtyku sześciu rosyjskich okrętów desantowych, pięciu typu "Ropucha" i jednego projektu 11711 "Piotr Morgunow".

Dziś już co prawda wspomniane jednostki opuściły Bałtyk, ale za to okręty Floty Bałtyckiej przeszły w rejon Irlandii (a dokładniej w rejon irlandzkiej wyłączności ekonomicznej), by przeprowadzić ćwiczenia.

Rosyjski okręt desantowy Piotr Morgunow. Rosyjski okręt desantowy Piotr Morgunow.
Eksperci co prawda uspokajają, że to głównie działania propagandowe, to jednak nie specjalnie tonuje to nastroje (zwłaszcza u irlandzkich rybaków, którzy już zapowiedzieli, że zamierzają swymi statkami pojawić się na tych ćwiczeniach i starać się je przerwać, w trosce o własne łowiska).

Co na to wszystko polska flota?



Prof. Piotr Mickiewicz, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego oraz były komandor marynarki wojennej, w jednym z udzielonych wywiadów krótko scharakteryzował stan naszej marynarki:

- Nazwę rzecz po imieniu. Marynarka Wojenna RP to jest przeszłość. Mamy pojedyncze okręty, które mogą wykonywać pojedyncze działania, natomiast nie zapewnią ani obrony akwenów morskich, ani ochrony morskich interesów Rzeczpospolitej.
Jest to przykra, aczkolwiek bardzo trafna opinia. I to mimo zapewnień ze strony MON, że jest co prawda źle, ale nie tragicznie.

Przyjrzyjmy się zatem, jakimi narzędziami dysponuje polska flota, by reagować na to, co dzieje się na Bałtyku.

Co możemy wysłać na Bałtyk?



W skrytym śledzeniu grup okrętów, takich jak choćby wspomniane okręty desantowe Rosjan, najlepiej wykorzystać okręty podwodne albo satelity. Przy mniej skrytym podejściu, czyli takim, że potencjalny intruz wie, że jest obserwowany, można skorzystać z samolotów, śmigłowców lub własnych okrętów.

Obecnie nie dysponujemy praktycznie żadnym z tych środków.

Spójrzmy prawdzie w oczy - póki co, od strony morza jesteśmy praktycznie bezbronni. Naszą jedyną zaporą de facto jest Morska Jednostka Rakietowa. Poza nią albo dysponujemy jednostkami artyleryjskimi (Ślązak), albo mają one przestarzałe systemy rakietowe (OHP) lub nie do końca sprawne siłownie (małe okręty rakietowe).

ORP Ślązak w porcie wojennym w Gdyni. ORP Ślązak w porcie wojennym w Gdyni.
Dywizjon Okrętów Podwodnych jest nim już tylko z nazwy. Po wycofaniu dwóch ostatnich Kobbenów, w jego składzie pozostał już tylko 36-letni ORP "Orzeł", ale i on przebywa głównie na kolejnych naprawach (zwanych przez marynarzy reanimacjami) w stoczni.

Morska Jednostka Rakietowa w akcji



Szwedzi nam raczej nie pomogą



Przez szereg lat co i rusz pojawiały się zapewnienia o budowie nowych okrętów podwodnych. Potem pojawiła się opcja pomostowa, w której brano pod uwagę przejęcie używanych jednostek ze Szwecji.

Negocjacje w sprawie tego drugiego projektu stanęły w martwym punkcie, ale w świetle ostatnich doniesień szwedzkich mediów można chyba uznać je za definitywnie skończone.

Szwedzki okręt podwodny HMwMS Södermanland, o którego kupnie lub dzierżawie rozmawialiśmy ze Szwedami, przewrócił się i uszkodził podczas pobytu w suchym doku. Szwedzki okręt podwodny HMwMS Södermanland, o którego kupnie lub dzierżawie rozmawialiśmy ze Szwedami, przewrócił się i uszkodził podczas pobytu w suchym doku.
Według dziennikarzy szwedzki okręt podwodny - najprawdopodobniej chodzi tu o HMwMS "Södermanland" - podczas pobytu w suchym doku, w wyniku złego umiejscowienia na podstawach, przewrócił się doznając uszkodzeń (sam dok również został uszkodzony). Rzecznik stoczni potwierdził, że wypadek miał miejsce, ale nie chciał podać nazwy uszkodzonej jednostki.

Dla nas oznacza to, że Polska pozbawiona jest sprawnego okrętu podwodnego, a szanse na pozyskanie sprawnej jednostki używanej zmalały niemalże do zera.

Jedyne konkrety w projekcie Miecznik



Miecznik to od niedawna sztandarowy projekt odbudowy polskiej floty, mający zapewnić jej trzy nowe fregaty. Projekt, który wyśle na zasłużoną emeryturę dwa, obecnie 40-letnie dary od Amerykanów, czyli fregaty OHP oraz 37-letnią korwetę ORP "Kaszub".

Ale to też projekt, do którego nie do końca przekonani są sami... marynarze.

W pierwszej połowie lutego mamy poznać ostateczną decyzję, który zagraniczny partner zostanie wybrany do budowy fregat. W grze są trzy oferty:

  • Niemiecki projekt MEKO A-300
  • Brytyjska fregata Arrowhead A-140
  • Hiszpańska fregata F-100 (której bliżej jednak do niszczyciela rakietowego)

  • Niemiecki projekt fregaty MEKO A-300
  • Brytyjska fregata Arrowhead A-140.
  • Projekt fregaty F-110 hiszpańskiej firmy Navantia.

Projekt Miecznik: 8 mld za trzy nowe fregaty



Trzeba przyznać, że wszystkie trzy projekty są ciekawe, a jedyne co może niepokoić, to fakt, że zwycięski projekt ma być budowany w Polsce. Biorąc pod uwagę epopeję ze Ślązakiem, nie napawa to optymizmem. Na szczęście w projekcie bierze udział także Remontowa Shipbuilding, która przyzwyczaiła nas do terminowych realizacji wojskowych zamówień.

Wracając jednak na chwilę jeszcze do wątpliwości związanych z klasą wybranych jednostek. Marynarze i eksperci nadal zastanawiają się, dlaczego MON postawił na budowę sporych fregat, a nie mniejszych i bardziej mobilnych korwet.

Często pojawiają się uwagi, że ten typ jednostek jest za duży i najzwyczajniej pojawią się problemy logistyczne, jak np. odpowiednie bazowanie tych okrętów. Można odnieść wrażenie, że decydenci chcą mieć cokolwiek nowego, byleby było duże i by można było ogłosić medialny sukces, iż Polska na Bałtyku potęgą jest.

Mnóstwo zapowiedzi, niewiele konkretów



Gdybyśmy mierzyli siłę polskiej floty wojennej listą zapowiedzi i obietnic, to ona faktycznie robi wrażenie. Jest program pozyskania okrętów podwodnych Orka, projekt Murena (małe okręty rakietowe), Hydrograf (jednostka hydrograficzna), Bałtyk (jednostka wsparcia logistycznego), Marlin (okręt wsparcia działań połączonych) czy Supply (projekt zbiornikowca).

Gdy jednak padają konkretne pytania o projekty czy też możliwe rozpoczęcie budowy, MON najczęściej zasłania się niedokończoną fazą analityczno-koncepcyjna lub tajnością dokumentów.

A jak wygląda rzeczywistość? Dobrze widać ją w zestawieniu przygotowanym przez Tomasza Dmitruka, redaktora Nowej Techniki Wojskowej i Polski Zbrojnej. Porównał on wydatki w ramach Planu Modernizacji Technicznej polskich sił zbrojnych, w podziale na poszczególne projekty.

Zestawienie wydatków na modernizację sił zbrojnych w latach 2012-2022. Na marynarkę wojenną wydaliśmy 4,4 mld zł, czyli nieco ponad 4 proc. ze 107 mld zł. Opracowanie Tomasza Dmitruka. Zestawienie wydatków na modernizację sił zbrojnych w latach 2012-2022. Na marynarkę wojenną wydaliśmy 4,4 mld zł, czyli nieco ponad 4 proc. ze 107 mld zł. Opracowanie Tomasza Dmitruka.
Jak widać, spośród 107 mld zł, jakie rozdysponowano w latach 2012-2022, na zwalczanie zagrożeń na morzu przeznaczono 4,45 mld zł, czyli 4,1 proc. całej kwoty.

Po co nam marynarka wojenna? A choćby po ropę



Oczywiście zaraz odezwą się głosy, że Marynarka Wojenna jest nam niepotrzebna, że trzeba ją zlikwidować, bo na tak małym morzu jak Bałtyk wystarczą samoloty, śmigłowce i wojska rakietowe, a w ogóle to jeden iskander z Kaliningradu załatwi sprawę.

Pomijając fakt, że mamy obecnie problem i z samolotami, i ze śmigłowcami, jest to jednak spojrzenie niezwykle krótkowzroczne. Trzeba wreszcie jasno określić, jakie działania ma wypełniać Polska Marynarka Wojenna. Czy ma być formacją głównie ofensywną czy defensywną? Jeśli ofensywną, to w zakresie operacyjnym wyłącznie naszych wód terytorialnych, całego Bałtyku czy też innych obszarów morskich?

Dopiero po odpowiedzi na te pytania należy określić liczbę i typy niezbędnych do realizacji tych zadań okrętów. Obecnie nasza flota to zbieranina głównie przestarzałych jednostek różnych typów. Dobrze by było to wreszcie sensownie ujednolicić.

Naftoport w Gdańsku. Naftoport w Gdańsku.
Znajdujący się w Gdańsku Naftoport w 2021 roku przeładował rekordową ilość ropy naftowej - blisko 18 mln ton. Obsłużył dwie trzecie całego polskiego zapotrzebowania na ten surowiec. Kto ma bronić tankowców z ropą podczas rejsu do Gdańska? Śmigłowce?

Opinie (512) ponad 20 zablokowanych

  • A ilu mamy (1)

    Oficerów Marynarki Wojennej?
    Skoro nie ma okrętów to po co nam żołnierze MW?

    • 7 2

    • Oficerów mamy tylu

      Że spokojnie można by z nich skompletować pełną załogę lotniskowca klasy Nimitz.

      • 1 0

  • I pomyśleć że w latach 1940-44 (18)

    w Stoczni Gdańskiej budowano od 7 do 10 okrętów podwodnych rocznie, i nie były to jakieś okręty kiepskiej jakości . Jak na ówczesny czas to były okręty podwodne najnowszych klas, XXI czy też XXII. Zaś obecnie 6 pseudo stoczni nie potrafi wybudować jednego okrętu wojennego przez ponad 30 lat.

    • 133 9

    • Stocznie niemieckie w Gdańsku przed 1945 (2)

      Nie można porównywać z tym co mieliśmy po 45. Inni ludzie, inne know how, inne kwalifikacje

      • 16 3

      • Nie rozumiesz biedaku, ze tu chodzi o poeniadze? (1)

        Nie ma kasy - brak zamowien- to nie ma budowy. Zamiast serii korwet zdecydowali o budowie jednego, slownie jednego slazaka i to mocno okrojonego sprawdz w slowniku co oznacza haslo manufaktura. Budowa takich okretow ma ekonomiczny sens tylko wtedy gdy budujesz serie . Budowa jednego to sprawa kryminalna. Razaca niegospodarnosc.

        • 2 1

        • SLD i PSL

          wtedy uwalili wiele projektów od samolotów po statki

          • 0 0

    • (1)

      Gdyby była wola polityczna, to nowe okręty wojenne mielibyśmy już dawno temu, możliwości stoczni nie mają nic do tego. One tylko realizują to, co zamówi u nich państwo.

      • 12 1

      • to zalezy

        czasami patrząc na nasze podwórko nie warto pchać u nas kasy, bo to samo a nawet znacznie lepsze można mieć z Azji za połowę tej ceny. Taka prawda. Często nasi Janusze biznesu kupują tam i sprzedają tutaj z narzutem 300 - 900 %. J

        • 0 0

    • To jest skandal.Mamy dostep do morza (5)

      A nie mamy marynarki wojennej,ktora broniłaby nas przed agresorem!!każdy rzad martwi sie tylko o napelnienie swoich kieszeni,służbe zdrowia,armie,obrone naszego kraju mają w d*pie

      • 11 2

      • Jedna fregata, która może zatonąć po udanym trafieniu rakietą kosztuje tyle co dywizjon F-16, tak więc rachunek jest prosty.

        • 4 1

      • A ty co, masz 6 lat?

        Przeczytałeś artykuł i NAGLE zdałeś sobie sprawę, że Polska ma dostęp do morza? Jeżeli cała polska młodzież, jest tak "ogarnięta" i ""życiowa" jak ty, nie wróżę zbyt dobrze temu krajowi na przyszłość.

        • 2 0

      • a niewojenną mamy? bo ja, np, nie mam.

        • 1 0

      • a czego oczekiwac od cwokow ktorzy swego czasu przeniesli dowodctwo marynarki wojennej do Warszawy... (1)

        a czego oczekiwac od cwokow ktorzy swego czasu przeniesli dowodctwo marynarki wojennej do Warszawy...

        a stocznie zamkneli zeby Niemieckie farmy wiatrowe budowac
        przy pomocy inwestora katarskiego...

        ale przecietny maly sycylijczyk wie lepiej...

        • 2 0

        • dowództwo może być nawet w Karkowie

          to zwykłe biura i goście którzy analizują dane, nie muszą mieć widoku na morze, taka prawda.

          • 0 0

    • (2)

      Jasne jak pół Europy najechali zajęli złoża i fabryki to ubooty wychodziły im za darmo, złe porównanie, choć nie da się ukryć nas nie potrafią wybudować sami okrętu

      • 1 4

      • Za darmo czy nie (1)

        Istotne, że już wtedy Niemcy potrafili zaprojektować bardzo dobre okręty i budować je taśmowo. A 80 lat później my budujemy motorówkę w cenie fregaty przez 18 lat... Rozpacz w kratkę.

        • 7 0

        • Wtedy w Niemczech za korupcję była kara śmierci

          u nas procesy trwają po 20 lat i są umarzane taka różnica

          • 0 0

    • "Bismarck" budowany przez cztery główne polskie partie z ostatnich 25 lat chyba...

      już by był gotowy w 75% ? Pod warunkiem, że zaczęliby w 1938. Bo jeśli w 1997, to gdzieś w 5-7 procentach.

      • 4 0

    • (1)

      Trudno o lepszy komentarz.

      • 3 0

      • nie bez powodu Niemcy zablokowali

        włączenie do Uni Ukrainy i ruch niepodległościowy na Białorusi
        Oni lubią tak rozgrywać każdego z osobna
        Polacy przeciw Ukraińcom , Białorusini sami tylko dla siebie , Litwinów tutaj nie lubimy
        Putin ma czerwone rączki a niemiecki pan planuje długofalowo i za wszystko płaci .
        ( Niemcy i Francuzi eksportują uzbrojenie do Rosji , min francuskie systemy celownicze karabinów snajperskich - ale nie można wysyłać uzbrojenia na Ukrainę )

        • 2 1

    • W tym czasie Niemcy budowali okręty do walki na Atlantyku nie Bałtyku.

      A ponadto do 1944 roku Sowieci nie zagrażali niemieckiej flocie na morzu.

      • 2 0

  • Flota (12)

    W tym wszystkim porażający jest brak koncepcji trwający już od 20 lat, jak bronić naszego wybrzeża. Dyskusje odżywające "okazyjnie" z których i tak nic nie wynika, marnotrawienie środków na utrzymywanie złomu, aby tylko był pływalny. Prawdopodobnie sprawa wynika z braku kompetentnych ludzi w MON.

    • 87 5

    • W tych czasach już nie stosuje się walk morskich

      Bagnetów też mamy pewnie w armii mniej niż kiedyś i oddziałów konnych też.

      • 6 8

    • Latami brakowało środków. (5)

      Jednak po 2015 rozpoczął się proces brutalnego rozmontowywania polskiej armii przy czym demontaż marynarki właściwie zakończono a lotnictwo ledwie dycha ale już niedługo. Główna armia, czyli siły lądowe właściwie też nie istnieją. A to wszystko przy całkowitym milczeniu polskich oficerów. Kto i kiedy za to odpowie?

      • 14 5

      • rozdają kasę z budżetu wyborcom i nie ma na armię

        • 7 1

      • w wyborczej te bzdury przeczytales? (2)

        • 2 10

        • Nie w Wyborczej (1)

          chociaż to ostatnia gazeta, z której można dowiedzieć się co nieco prawdy. Ale zamiast czytać gazety jeżdżę często rowerem na teren dawnej kwarantanny vis a vis portu marynarki wojennej, który parę dekad temu zapchany jednostkami floty wojennej a teraz stoi tam stary holownik z lat 50-ych ubiegłego wieku. Dotarło do wypełnionej prymitywną propagandą głowy?

          • 4 1

          • prawdy

            nom szczególnie jak opisywała przed latami mieszkania urzędników z Gdańska

            • 0 0

      • jak czytam takie brednie to nie wiem czy się śmiać czy płakać

        potrafisz podać choć jeden argument za swoją tezą wyssaną z 4 liter czy tak ci Siemoniak powiedział i w to wierzysz ? Serio, nie wiem skąd tacy jak ty się biorą ale pewnie prenumerujesz GW...tak się składa, że w ciągu ostatnich 5 lat wpakowano w wojsko więcej kasy niż w ciągu ostatnich 20 razem wziętych, i o co cię pewnie zdziwi, duża część tej kasy poszła do naszych zakładów zbrojeniowych, choć i tak to ułamek tego co powinno tam pójść. Argumenty o karakalach sobie odpuść bo były nam potrzebne jak ślepemu lornetka...zresztą trzeba mieć na**ne w głowie albo dostać niezłą łapówę, aby kupować śmigłowce z zagranicy mając u siebie w kraju 3 zakłady które robią je od A do Z (ale pewnie o tym ci GW nie napisała). To jak działała zbrojeniówka albo lepiej jak nie działała najlepiej świadczy ORP Ślązak który kosztował prawie ponad 1,1 mld zł, za co można było kupić 3 takie statki bez uzbrojenia w pełni wyposażone z Korei albo Francji. Ale wierchuszka PO sobie klikała co wybory fotki z nim (albo raczej jego gołym kadłubem)

        • 0 0

    • kiler broń

      w fazie prób są już bojowe antymagnetyczne różańce
      Roczny koszt KK to około 16 miliardów tak tylko zapodaje

      • 4 3

    • Bronek przeniosla dowodztwo MW do Warszawy

      A PiS dal je znowu do Gdyni ale przy okazji Stocznie MW przeniosl do Radomia ..

      • 4 3

    • Hej Marwoj, nie oskarzaj innych o brak koncepcji obronnej tylko

      umów sie na appointment do ministerstwa i zaproponuj im swoja koncepcje. Takich rzeczy nie ogłasza sie na portalu ani na telefon. W chwilach dla kraju trudnych wszyscy musza myśleć a nie oglądać sie tylko na władze najwyższe.

      • 2 0

    • szczerze

      tutaj musisz rozgraniczyć w czyim interesie ma to wszystko iść. Czy są to leśne dziady na stołkach i ich pociotkowie czy rzeczywiste potrzeby naszego wojska. Owszem są nam potrzebne nowe okręty patrolowe, ale nie powinniśmy pchać się w żadne okręty podwodne i inne podobne dziwadła. My nie mamy dostępu do oceanu i broni jądrowej, by sprawić, aby w razie "W" stolica napadającego wyparowała. Priorytetem powinny byś stałe i mobilne systemy rakietowe i zaawansowane systemy obrony powietrznej. Ale przede wszystkim kontrwywiad z prawdziwego zdarzenia, który mógł by nas ostrzec o ataku odpowiednio szybko.

      • 0 0

    • koncepcja

      Zobaczyć jaka koncepcje mają sąsiednie państwa bałtyckie.

      • 0 0

  • A może skoro nas nie stać i nie umiemy to darujmy sobie , wystarczy legenda o ORP "Orzeł "? Po co opowiadać bajki o potędze , Putin i tak wie czym dysponujemy..

    • 3 1

  • real

    ale admirałów komandorów pelno wyposazyc w kajaki i rowery wodne i to bedzie odpowiednik do sytuacji w Panstwie

    • 2 1

  • Stocznie Ryże nieszczęście zamykało (3)

    • 6 7

    • (1)

      I co PiS przez 6 lat kluczy nie może naleźć ?

      • 4 3

      • Co ty piszesz. Spity?

        • 1 1

    • Zdumienie i obrzydzenie budzi fakt, że na naszej ziemi, ktoś tak pełen nienawiści do wszystkiego co polskie, ktoś kto już uczynił krajowi tyle złego, ponownie grasuje i bezkarnie szkodzi nam wszystkim, otwarcie reprezentując interesy obcych i do tego nieprzyjaznych nam krajów! Od początku swojego niepożądanego w Polsce przyjazdu ośmiesza nasze prawo, gdyż notorycznymi kłamstwami sieje ferment, oszczerczo obraża nas i nasze demokratycznie wybrane władze, a nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności. Czy wobec dodatkowych obecnie zewnętrznych zagrożeń naprawdę musimy to milcząc tolerować i znosić? Jakie inne Państwo mając w kraju aktywną V-kolumnę pozwalało by bezkarnie na coś takiego?!

      • 1 1

  • I bardzo dobrze że nie ma

    Mniej do zatopienia czy bohaterskiej ewakuacji do Szwecji czy Anglii.
    Małe jednostki rakietowe to to na co nad stać i co może być przydatne na kałuży.

    • 5 1

  • Budujmy schrony (1)

    Jeżeli w kraju wydaje się pieniądze na propagandę zamiast na 1.ochronę zdrowia,2.edukację,3.modernizację armi,to nie pozostaje już nic innego jak budować schrony.

    • 2 1

    • Proponuję zainwestować w narodowe szwalnie

      Szyjące białe flagi. Chociaż w sumie prześcieradła też wystarczą.

      • 0 0

  • Ochroną

    wybrzeża zajmą się polscy górnicy zalegający na plaży wyposażoni w parawany...

    • 1 2

  • Czego spodziewać się po armii, w której najważniejszy jest Sławoj Leszek Głódź

    Niezależnie od wyniku wyborów wojskiem polskim rządzi watykan

    • 2 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane