• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na wakacje najchętniej z własnym obiadem i kanapkami

szym
7 lipca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (353)
Turystów w Trójmieście w tym roku jakby trochę mniej. Ale szczyt sezonu dopiero przed nami. Turystów w Trójmieście w tym roku jakby trochę mniej. Ale szczyt sezonu dopiero przed nami.

Wysokie ceny nie zniechęcają Polaków do wyjazdów wakacyjnych, ale nieco zmienił się ich charakter. Zamiast obiadu w restauracji urlopowicze wybierają ten przygotowany w kuchni wynajętego apartamentu, a "kupną" przekąskę zastępują samodzielnie przygotowane kanapki. Branża turystyczno-gastronomiczna czeka na przełom lipca i sierpnia, czyli okres uważany obecnie za szczyt sezonu.





W tym roku na wakacje zatrzymasz się:

Jak wynika z badania "Plany wakacyjne Polaków" przeprowadzonego na początku czerwca przez Mindes & Roses na zlecenie Związku Banków Polskich (ZBP), większość Polaków planuje spędzić tegoroczne wakacje w kraju.

Mimo to, w Trójmieście i okolicach tłumów turystów jeszcze nie ma. Ale sami hotelarze i restauratorzy przyznają, że dla nich "prawdziwy" sezon zaczyna się dopiero w sierpniu. W tym miesiącu więc możemy spodziewać się wzmożonego ruchu w branży.

W jaki sposób polscy turyści spędzają wakacje?

Agroturystyka coraz popularniejsza



Koszt tygodniowych wakacji w agroturystyce. Koszt tygodniowych wakacji w agroturystyce.
Z badań autorów raportu wynika, że stale rosnącą popularnością cieszy się agroturystyka. Ma to niestety odzwierciedlenie w cenach, które z roku na rok są wyższe. Największą różnicę odczujemy w górach.

  • Tam za tygodniowy pobyt we dwoje zapłacimy średnio 4 867 zł, czyli ponad dwa razy więcej niż jeszcze rok temu. Jeśli jedziemy z dwójką dzieci, możemy zapłacić nawet 5 431 zł.
  • W przypadku miejscowości nadmorskich koszt wyjazdu dla dwóch osób wynosi średnio 4 546 zł, a dla rodzin z dwójką dzieci - 4 898 zł.
  • W podobnych cenach znajdziemy nocleg na Mazurach - 4 295 zł (dwie osoby dorosłe) i 5 714 zł (dorośli + dwójka dzieci).
  • Aby skorzystać z bardziej przystępnych cen, możemy wybrać mniej popularne kierunki agroturystyczne, takie jak Podlasie, Roztocze czy Bieszczady, które również oferują piękne krajobrazy, spokojną atmosferę oraz wiele atrakcji, ale za niższą cenę.




Ile kosztują apartamenty na wynajem?



Niestety, podobnie jak w przypadku agroturystyki, podwyżki cen nie ominęły rynku apartamentów w  Polsce.

Koszt tygodniowych wakacji w apartamencie. Koszt tygodniowych wakacji w apartamencie.
Wśród najdroższych miejscowości nadmorskich jest Świnoujście. Tygodniowy pobyt w tym mieście to koszt w wysokości 4327 zł za dwie osoby dorosłe i 4877 zł w przypadku dwóch osób dorosłych z dwójką dzieci. Oznacza to, że w tym mieście średnia cena apartamentów jest wyższa niż w Trójmieście (średnio 3438 zł za dwie osoby dorosłe i dwójkę dzieci).

Co ciekawe, ogromną popularnością w Trójmieście cieszy się wynajem apartamentów oferujących aneks kuchenny. Związane jest to m.in. z tym, że urlopowicze - z oszczędności - wolą gotować obiady niż jeść je w restauracjach.


Wakacje w hotelu? Trzeba sięgnąć głębiej do portfela



Koszt tygodniowych wakacji w hotelu. Koszt tygodniowych wakacji w hotelu.
Jeśli marzy nam się wypoczynek w nadmorskiej miejscowości w hotelu, musimy liczyć się z większymi kosztami. Para zapłaci za pobyt we Władysławowie 8322 zł. Jeśli mamy dwoje dzieci, kwota ta zwiększy się do 13 504 zł.

Okazuje się, że w przypadku hoteli atrakcyjniejsze ceny znajdziemy w górach. Tygodniowy pobyt w Zakopanem kosztuje średnio 4 288 zł za dwie osoby i 6977 zł za parę z dwójką dzieci.

Hotele na sprzedaż. Trójmiasto i okolice



A co z tymi, którzy nie planują wyjazdu?



Autorzy raportu winą obarczają wszystkim obecną sytuację finansową. O 9 punktów procentowych urósł odsetek osób, które wskazują na jej pogorszenie. Deklaruje tak już 41 proc. badanych w skali kraju. Ograniczają wydatki i rezygnują z wypoczynku, bo ich na niego nie stać.



- Średnio na wakacje w przeliczeniu na osobę zamierzamy wydać w bieżącym roku 1614 zł, podczas gdy w ubiegłym roku było to 1358 zł. Należy zatem liczyć się z tym, że za tegoroczne wakacje zapłacimy nawet o 20 proc. więcej niż przed rokiem. Warto pamiętać, że jest to kwota uśredniona, wynikająca z przeliczenia tego, ile zamierzamy wydać i ile osób będzie nam towarzyszyć - komentuje dr Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich.
Na pogorszenie sytuacji ekonomicznej wskazują badani ze wszystkich grup wiekowych. Najbardziej odczuwają je osoby w  przedziale wiekowym 45-54 lat - aż 73 proc. wskazań.

szym

Opinie (353) ponad 20 zablokowanych

  • Przygotowanie prostego obiadu to mniej niż godzinka roboty. (8)

    Gdy pójdziemy do knajpy, też swoje odczekać musimy, a zapłacimy kilka razy tyle.
    Rachunek jest prosty.

    • 56 10

    • (7)

      Nie po to człowiek jedzie na wakacje, żeby marnować czas na gotowanie, sprzątanie itp. Dla mnie rachunek jest prosty - szkoda mi czasu na przyziemne czynności.

      • 13 22

      • (5)

        Bez przesady, nic się nie stanie jak poświęci się czas na wyjeździe aby przygotować obiad dla dwóch osób na 2 dni. Poświęcony czas 30-60 minut rekompensuje zaoszczędzona kwota którą można przeznaczyć na dopłatę do noclegu aby było bliżej miejsca zwiedzania lub aby nie trzeba było siedzieć parę godzin więcej w pracy żeby odrobić wydaną kwotę.

        • 10 3

        • oczywiście, taki sam czas jak w restauracji. ale produkty same przyjada do domu i wszystko samo się sprzątnie (1)

          to już lepiej czekając na obiad coś wypić

          • 6 5

          • No tak, jeszcze się urżnąć przy dzieciach, żebyś więcej zarobił. W sumie dobry plan, łatwiej przełknąć rachunek grozy i napiwek. A spadaj, naganiaczu/gastrojanuszu.

            • 1 0

        • (2)

          Ciekawe czy w ciągu godziny zrobisz mi bigos albo pizzę :P

          • 0 0

          • A kto normalny je bigos w upale w środku lata i to jeszcze z knajpy gdzie to jest prawie sama kapusta pędzona octem, a nie prawdziwy bigos z mięsem, grzybami i paroma gatunkami wędliny? Ty chociaż wiesz co to bigos, gastrojanuszu?

            Pizzę spokojnie ogarnę w godzinkę, no, może trochę więcej, ale i tak 3x taniej i smaczniej niż twoje placki.

            • 1 0

          • wiesz gdzie ja mam twój mrożony bigos odgrzany w mikrofali? a pizzę zrobię w 30 min. bo kupuję gotowy spód, wrzucam ser i salami i do piekarnika na chwilę

            • 1 0

      • Wolny i myślący człowiek jedzie na wakacje i robi, co mu się podoba. Zamiast pisać tego typu bzdety obniż ceny,bo za 5 tygodni już będzie po sezonie. Dla mnie rachunek jest prosty, tylko zagranica z all inclusive. Swoje buedarastahracje wsadź sobie w buty, będziesz wyższy.

        • 3 0

  • Te ceny z tabelek to jakiś kosmos

    • 23 1

  • Czemu tu się dziwić? (4)

    Najpierw darmobiorcy 500+ rzucili się na turystykę, więc obroty w gastro trochę podskoczyły (paniska mogły sobie pozwolić). Teraz gdy mamy szaloną inflację, więc niższa klasa średnia na wczasach gotuje sobie sama, bo poważnie zbiedniała, zaś po darmobiorcach nawet swąd nie pozostał.
    Takie są skutki zabawy w komunę.

    • 120 18

    • Dlaczego pan/pani szczuje na polakow? (1)

      • 12 37

      • "pan" anonim, z to ci pan.. isko:(

        • 0 1

    • Biedny, chory z nienawiści "europejczyku"...

      • 12 30

    • Żółć cię zalewa

      PO pierwsze nie darmobiorcy, tylko rodzice dzieci, którzy płacą podatki a rząd ich realnie wspiera finansowo, co jest normalnym działaniem w zachodniej Europie ( tylko u nas pseudoliberałowie z PO i ich wyborcy mają z tym problem i mówią coś o patologii, jednocześnie robiąc z siebie głupców ), PO drugie zastanów się czy słowo panisko nie pasuje bardziej do ciebie niż do ludzi, których opisujesz, Po trzecie jeśli ludzie gotują sami to taki jest ich wybór i kompletnie nic ci do tego. Są wolnymi ludźmi i gotują sobie sami bo tak chcą, jak ty chcesz chodzić do restauracji to tak rób i tyle. PO czwarte komunę to ty wybierasz głosując na POKO, dlatego, że UE stała się właśnie współczesną komuną nakazów i zakazów, a wszyscy, którzy widzą świat inaczej są obecnie napiętnowani i prześladowani. Tak swoją drogą to POmyśl jaki ty zostawiasz swąd po sobie swoimi KOmentarzami. I tak tego nie zrozumiesz, szkoda mojego czasu, ale spróbowałem.

      • 11 27

  • Opinia wyróżniona

    Komu chce się siedzieć w garach (29)

    Na urlopie? To już wolę wtedy w domu siedzieć, we własnej kuchni.
    Są wciąż bary mleczne, wystarczy wyguglować.

    • 176 44

    • Pracowalem za mlodu w restauracji

      Widzialem w jakich warunkach i co sie gotuje, dlatego teraz staram sie ich unikac. Preferuje wlasne wyzywienie. Wiem co jem.

      • 30 18

    • Bar mleczny (13)

      Też nie tani. Kwota jaką zapłacisz to 100 PLN na 2 os jak nic

      • 17 44

      • Nie bredź (12)

        • 22 5

        • (11)

          Nie bredzi. Nawet jeśli trochę przesadził to przy rodzinie 2+2 nawet bar mleczy wysiada i stówka pęknie jak nic. A za stówkę to można jednak schabu nakupować, wędlin, sera, warzyw, itp. i zrobić posiłków na cały tydzień albo i lepiej do syta.

          • 11 16

          • Bar Mleczny w Wrzeszczu Akademik (6)

            Średnio 22 zł za obiad

            • 13 2

            • (4)

              No to mówię, stówka na 4 osoby jak nic. To jest tanio za jeden posiłek? Bez przesady. Za 100zł mam 8kg mięsa w dyskoncie, przez 2 tyg. go nie przejemy w pierogach, kotletach, gulaszach, a nawet pieczone na kanapki, itd. A co mi zaserwujesz za te 100zł w barze?

              • 15 18

              • (1)

                Jakie mięso kupisz za 12zł za kg :D skoro kurczak kosztuje 25zł za kg + tzn pierś? za 100zł 8kg mięsa to chyba tylko z marży garmażeryjnego.

                • 17 1

              • Chyba niepoważny jesteś. Normalne mięso, dziś w Lidlu łopatka po 11.99zł/kg, w Biedrze schab po 12.99zł/kg. Filet z kurczaka 16zł/kg, a kurczaki np. podudzia 8zł/kg. Także skąd ty te ceny bierzesz? Tylko nie chrzań, że masz mięso z przydomowej zagrody bo w hurtowniach dla firm jest identyczne, z tych samych zakładów, wszystko Drobex, Animex, Morliny, itd. Pomijając, że większość barów kupuje w marketach na promocjach, widać po ilości FV i ilości tego mięsa w koszach u co niektórych.

                • 6 0

              • (1)

                I te pierogi, gulasze itd. zrobisz z samego mięsa?

                • 1 0

              • Nie, ale ta reszta to już pomijalna wartość.

                • 0 2

            • A jak nie jesz w barze to 0 zł

              Za duzo ludzi do knajp chodzi i to odbiera przyjemność przebywania w nich.

              • 2 1

          • On napisał 100zl za dwie osoby

            Czyli wg niego w mleczaku za obiad się płaci 50 zł. Bredzi

            • 1 0

          • Stówka na tydzien na 4 os? (1)

            To chyba na sam chleb i najtańsze Parówki.

            • 4 0

            • Spokojnie, można, w upały dużo się nie je. Ale niech będzie 2 stówki w takim razie. I tak 3x taniej niż w barze przez tydzień. A jakość i wybór tego co sobie sami kupimy bez porównania. Co ty nam możesz podać w tym barze?

              • 1 1

          • Ze stowka

            To nie ma sensu do sklepu wchodzic, a ty mowisz ze obkupisz sie na caly tydzien?

            • 0 0

    • (4)

      Można coś na szybko ugotować jak siedzisz wieczorem np przy winku. Wstawiasz jakieś mięso z warzywami i po 2 godz masz gulasz, który jesz przez 3 dni. Nie znaczy to, że sknerzę na knajpach, ale czasem się struję, albo nie ma nic ciekawego w okolicy

      • 29 6

      • Też tak czynię

        Naprzemiennie bar czy kanjpa, schronisko na szlaku, a od czasu do czasu gotowanie spaghetti na dwa, trzy dni. Można też przywieść gotowe słoiki w lodówce turystycznej. Wówczas masz więcej czasu dla siebie. Jeszcze nie próbowałam tego sposobu, ale sądzę, że może być ok

        • 23 5

      • Ale jak gdzieś pojedziesz to raczej niegotujesz ? (2)

        • 0 6

        • Jak ma kuchenkę turystyczną to może

          • 5 0

        • Za to pewnie zna reguły pisowni nie.

          • 1 0

    • Po epizodzie z drugą stroną baru

      Nie stołuję sie w barach i pubach. Wolę kebaba czy absolutnie cokolwiek innego, co jest przyrządzane na moich oczach.

      • 14 3

    • (5)

      A to problem jakiś paczkę pierogów wrzucić do wrzątku i wyłowić po paru minutach? Lepiej zapłacić za te pierogi 20x tyle w knajpie?

      • 25 2

      • Nawet wczoraj na obiad jadłem pierogi z kapustą i grzybami z Auchan za 6,93 zł za 400g opakowanie. Za kilogram wychodzi 17.33 zł.

        Nie mrożone, garmażeryjne, pakowane próżniowo.
        Wrzuca się do wrzątku na 2 minuty lub na patelnię na 4-5 minut.

        Po ikonce na opakowaniu jest też opcja przygotowania dla leni. 2 minuty w mikrofalówce.

        Nie mrożone, smaczne.

        • 13 2

      • Jeśli twierdzisz że w topowych pierogarniach zjesz takie same pierogi jak z Auchan (3)

        To masz nierówno pod kopułą

        • 2 4

        • Topowe to ja sobie sam zrobię. A na wyjeździe mogę się pożywić pierogami z marketu, nie mam z tym żadnego problemu, wcale nie są złe. Zwłaszcza widząc ceny pierogów u różnych januszy z branży. Przy okazji nakupuję owoców, warzyw, mleka, lodów, itd. na cały tydzień za kasę którą w barze z pierogami zostawiłbym w jeden dzień.

          • 7 2

        • Jeśli twierdzisz, że w większości pierogarni zjesz topowe pierogi, to masz jak wyżej.

          • 3 0

        • Nie takie same, gorsze.

          • 2 0

    • Nie chodzi o siedzenie w garach ale przepłacanie

      Cwaniaczkiem przy plaży

      • 17 2

    • Generalnie, aby zjeść w restauracji, trzeba:

      1. wyjść z domu czy plaży i dojść do niej
      2. zająć stolik
      3. przejrzeć kartę i zdecydować co się chce
      4. poczekać na kelnera
      5. zamówić
      6. poczekać na zamówienie
      X. (spożywania nie liczę)
      7. poczekać na zapłacenie
      8. wrócić do domu czy na plażę

      Godzinka czy półtorej zejdzie. W tym czasie albo krócej można zrobić coś i posprzątać.

      • 3 2

  • (1)

    Kupujecie kuchenkę Primus. Robicie wcześniej weki. Kupujecie tylko makaron, ryż i kaszę. Jedzenie w knajpach jest drogie, tluste, słone i mało dają zjeść. Dziękuję za możliwość wypowiedzi.

    • 36 8

    • Nie wiem gdzie się stołujesz na mieście, ale ja mam zupełnie inne obserwacje. Idź do dobrej restauracji to dobrze zjesz. Fakt, za dobre jedzenie trzeba zapłacić więcej, ale warto. Bo inaczej będziesz marudzić tak jak teraz.

      • 4 11

  • Nie wydaje mi się. Jak jadę na wakacje to zazwyczaj do luksusowego hotelu gdzie mam all inclusive i nie muszę mieć własnych kanapek czy dziadować na najtańszych obiadach. Natomiast podczas zwiedzania śmiało się stołuję "na mieście".

    • 13 23

  • nie jest źle (2)

    Najniższa pensja 3600, śednia pensja ponad 6 tysięcy...13tki i 14tki dostają emeryci ,za kazde dziecko +500(+800) , bony wakacyjne...

    Tylko dlaczego budżet się nie domyka panie Janie kochany ???

    • 35 6

    • A kiedy się domykał?Spojrz na długi które robią 3ej tenorzy Trójmiasta)

      • 9 6

    • Zdecydujcie się na co narzekać. Z jednej strony, że tłumy na plażach i w restauracjach, a z drugiej drogo i nikogo nie stać. Rozumiem, że za PO nie bylo na plażach ludzi wiec bylo dobrze i dostatnio?

      • 0 0

  • Jeszcze nie jest tak całkiem drogo - dla przykładu aktualne ceny na Krecie (Grecja):

    Dobry nocleg (mieszkanie) dla 2-4 osób = 250-500zł
    obiad 45-90zł (10-20 euro) za osobę
    ceny w sklepach = około 1,5x tego co w Polsce
    benzyna pb95 = 8,5zł/litr

    Reasumując w Polsce chyba jeszcze nie jest tak najdrożej.

    • 18 11

  • od 10 lat nie bylem na wakacjach (3)

    i teraz ja sie smieje z was kredyciaki. Zmieniam prace bo mogę, a te zaoszczedzone 100k pozwolilo mi zarobic prawie 60. hi and bye

    • 4 41

    • (1)

      160k?Tyle to Panie zarabiam nie wychodzonc z domu przez 2 tygodnie...Nie dziwię się że nie stać lorda nawet na wypad pod namiot do Sosnowca...

      • 7 3

      • Niestety nie każdy ma tak zgrabny tyłek jak ty. I nie każdy lubi taką robotę.

        • 2 0

    • No patrz pan, a ja jeżdżę na wakacje co roku przynajmniej 2x po 2 tygodnie. I do tego jeszcze oszczędzam ok. 300tys. zł rocznie. I się śmieję z takich ciułaczy jak ty :D Co ty masz z życia jak tylko tyrasz na miniratkę? Za te 160k nawet porządnego auta dzisiaj nie kupisz. Pozdro.

      • 9 6

  • Szczerze (1)

    Wolę jechać do Turcji na tydzień nawet do 3 gwiazdek nam pogodę wyznaczam sobie 2-3 atrakcje do zwiedzania a cena podobna no sorry ale obiad z mrożonek tj kotlet surówka z beczki i garstka frytek za 35 zł to kogoś powaliło .

    • 35 6

    • 35 zł??

      Chyba 75

      • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane