• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Narodowcy odpowiadają przed sądem za zakłócenie Manify

Piotr Weltrowski
5 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Krzysztof Przyborowski i Mateusz Ropela zgodzili się na ukazanie swoich wizerunków i podanie danych osobowych, gdyż, jak twierdzą, są dumni ze swojego postępowania. Krzysztof Przyborowski i Mateusz Ropela zgodzili się na ukazanie swoich wizerunków i podanie danych osobowych, gdyż, jak twierdzą, są dumni ze swojego postępowania.

Niemal dokładnie rok po ubiegłorocznej Manifie przed gdańskim sądem rozpoczęło się postępowanie przeciwko dwóm mężczyznom, którzy - zdaniem prokuratury - zorganizowali nielegalną kontrmanifestację i zakłócili przebieg legalnego przemarszu feministek i środowisk lewicowych.



Czy narodowcy powinni zostać ukarani za zakłócenie Manify?

Zeszłoroczna Manifa odbyła się 10 marca. W legalnym pochodzie zorganizowanym przez Trójmiejską Akcję Kobiecą, ulicami Gdańska przeszło około stu osób. Niosły one transparenty z hasłami dotyczącymi zarówno kwestii równouprawnienia, jak i takich spraw, jak legalizacja związków partnerskich czy złagodzenie przepisów antyaborcyjnych.

Tego samego dnia swoją, również legalną, demonstrację zorganizowały w mieście także środowiska skupione wokół Obozu Narodowo-Radykalnego oraz Młodzieży Wszechpolskiej. Jak twierdzi policja, już po jej zakończeniu narodowcy mieli ruszyć za Manifą i próbować ją zakłócić w okolicy placu Solidarności. Tam kontrmanifestantów oddzielono policyjnym kordonem, a później wylegitymowano - łącznie aż 64 osoby.

Przed sąd trafili tylko dwaj mężczyźni, których policja uznała za organizatorów kontrmanifestacji.

Krzysztof PrzyborowskiMateusz Ropela - obaj zgadzają się na ujawnienie swoich danych i wizerunków, gdyż, jak twierdzą, są dumni ze swojego zachowania - nie przyznają się do winy.

Pierwszy to 21-letni student, drugi to 28-letni doktorant. Obaj przyznają, że znajdują się na utrzymaniu rodziców. Pierwszy z nich jest jednym z liderów trójmiejskich narodowców - w zeszłorocznych wyborach kandydował na radnego sejmiku województwa z listy Ruchu Narodowego.

Obaj przyznają się do udziału w legalnej demonstracji narodowców (Przyborowski był jej organizatorem), zarazem twierdzą jednak, że po jej zakończeniu, "powodowani ciekawością" ruszyli samodzielnie i "spontanicznie" za Manifą.

- To rzadka okazja, żeby zobaczyć te wszystkie osoby o skrajnie lewicowych poglądach w jednym miejscu. Byłem ciekaw, jak to wygląda, więc poszedłem za Manifą - zeznawał w czwartek Ropela.

- Było głośno, więc chciałem zobaczyć, co tam się dzieje. Kiedy w okolicy Placu Solidarności, zwanego też Placem Trzech Krzyży, zbliżyłem się do tej manifestacji, zobaczyłem hasła, które mnie, Polaka, katolika, oburzyły. Były to hasła zachęcające do mordowania dzieci. Nie mogłem pozostać obojętny i całkiem prywatnie zacząłem wyrażać swoje oburzenie. Nie chciałem zakłócać legalnej manifestacji, po prostu głośno zaprezentowałem swoje poglądy na jej temat - opowiadał Przyborowski.

Obu mężczyznom zarzucono m.in. zorganizowanie nielegalnego zbiorowiska. Narodowcy nie zgadzają się z takim zarzutem. Twierdzą, że protesty przeciwko Manifie były "spontaniczne". Ich zdaniem protestowały małe grupki, w skład których nigdy nie wchodziło więcej niż 14 osób (za nielegalne zbiegowisko zgodnie z prawem uznać można np. manifestację 15 i więcej osób). To policja miała ich celowo zagonić w jedno miejsce, aby móc przedstawić zarzut nielegalnego zgoromadzenia.

- Nikogo nie obrażałem, wyrażałem tylko swoje oburzenie i skandowałem hasła w rodzaju "Bóg, honor, ojczyzna" lub "Wielka Polska katolicka", czyli hasła jak najbardziej pozytywne - stwierdził Przyborowski.

Trzeba jednak zaznaczyć, że "spontanicznie" i "przypadkowo" demonstrujący Przyborowicz i Ropela dysponowali megafonami.

Zdaniem Sylwestra M., policjanta dowodzącego zabezpieczeniem Manify, obaj prowokowali, wyzywali swoich adwersarzy i wyróżniali się w tym zakresie na tle innych protestujących. Dlatego właśnie uznano ich za przywódców nielegalnej manifestacji.

W sądzie policjant do listy tych zarzutów dołożył informację o tym, że w kierunku Manify z tłumu demonstrujących poleciały jajka. Sprawa wywołała jednak na sali śmiech, gdyż zapytany przez sąd, dlaczego dopiero teraz o tym wspomina, a nie zeznał wcześniej, kiedy przesłuchiwano go jako szefa zabezpieczenia manifestacji, Sylwester M. stwierdził, że o obrzuceniu feministek jajkami dowiedział się... z mediów.

Chwilę później jeden z narodowców zapytał policjanta, czy ma on jakieś powiązania ze skrajną lewicą. Sąd uchylił to pytanie. Zezwolił jednak na kolejne, dotyczące tego, dlaczego policja ani razu nie wezwała nielegalnie protestujących do rozejścia się, tylko od razu otoczyła ich kordonem.

Policjant stwierdził, że taką decyzję podjęto, gdyż wezwani do rozejścia się narodowcy oczywiście by się rozeszli, ale tylko po to, aby zebrać się w innym miejscu. Przyznał, że policja po prostu chciała uniknąć takiej "zabawy w kotka i myszkę".

Jak widać, zabawa ta jednak trwa. Tym razem na sądowej sali.

Obu obwinionym, za zorganizowanie nielegalnej manifestacji i zakłócenie innej - legalnej, grozi kara grzywny i ograniczenia wolności, na przykład w formie prac społecznych. Nie odpowiadają za przestępstwo, a za wykroczenie.

Opinie (461) ponad 20 zablokowanych

  • (3)

    Z grubsza można powiedzieć, że lewak to persona o poglądach lewicowych, przy czym jest to niedojrzała forma tego osobnika - w przeciwieństwie od formy dojrzałej cechuje się ślepym idealizmem, wiarą w możliwość radykalnego zmiany obecnego porządku rzeczy, pragnieniem poruszania bryły z posad i tym podobnych. Nieświadomy korzeni swych poglądów, często lewak krytycznie wyraża się o Marksie czy Engelsie; zarazem notorycznie posługuje się ich żargonem, w argumentacji używa ich aparatu pojęciowego; krótko - partycypuje w marksowskim paradygmacie (tu charakterystyczne pojęcia: "sprawiedliwość społeczna", "pazerny prywaciarz", "ucisk klasy/grupy społecznej" i inne).
    >Zwykle, zanim lewak przekształci się w formę dojrzałą, ginie i zmienia poglądy (na ogół dzieje się tak po kilku zastrzykach zdrowego rozsądku). Czasem jednak dochodzi do mutacji w dojrzałego lewicowca. Niestety, jest to proces nieodwracalny. Dojrzały lewicowiec zaczyna fascynować się socjologią, którą uprawia jak scholastykę; historią, w której dopatruje się procesów dziejowych; ekonomią, której nie rozumie. Jego żargon (patrz: nowomowa) jest jednak silnie działającym na niewyrobionego słuchacza środkiem halucynogennym, co lewicowiec często wykorzystuje z morderczą skutecznością (stąd wyjątkowa populacja l. wśród polityków).

    • 4 2

    • (2)

      Piękny wywód. Szkoda, że tak pusty w treści. W socjologii nazywa się to dymną zasłoną żargonu.

      • 1 1

      • W socjologi tos pan jest tuman (1)

        ironni pan nie kumasz

        • 0 1

        • teraz ten bełkot został ironią?

          • 2 0

  • ot i cala filozofia (1)

    Mimo że historycznie nomenklatura określała co innego, to przejawia się w niej "iskra boża".
    Otóż od zawsze i we wszystkich chyba kulturach człowiek "prawy" (określenia "prawy" odnosi się również gdzieniegdzie do materii nieożywionej i zjawisk) oznacza "dobry", "słuszny", "szlachetny", "uczciwy", "naturalny".
    Najogólniej - "prawy" to samo dobro i normalność.
    "Lewość" - to zupełne przeciwieństwo.

    • 3 2

    • Władza z łaski bożej... predestynacja... i inne prawackie wynalazki, też mi prawość, uczciwość, phi.

      • 0 2

  • Ruch Narodowy

    to ten prawie Polak Holocher, polityczna prostytutka Zawisza i prawiczek Bosak?

    • 1 3

  • POlicja (1)

    Co dwie głowy to nie jedna, powiedział pies do policjanta.

    • 3 2

    • aleś ty qwa mądry

      • 0 0

  • ww (3)

    Tak w" naszym" kraju wygląda , wolność słowa i poglądów. Wszystko po staremu , kto nie z nami , przeciwko nam . Do d . . y z taką demokracją , prawo dla dewiantów i POpaprańców . Kapturowe sądy ! ! !

    • 7 1

    • Emigruj! Europa stoi otworem. Przyślij pocztówki! Aha - po odejściu od Ojczyzny reklamacji nie uwzględnia się. (2)

      • 1 3

      • spieprzaj prowokatorze po 6 klasach podstawówki (1)

        • 1 2

        • mówisz o narodowcach?

          • 1 1

  • następni bohaterowie

    jak zaczną mordować to zostaną żołnierzami wyklętymi ?

    • 1 4

  • a komuchy jak zwykle butne, bez zahamowan, agresywne - jak za starych. dobrych czasow. Calkiem jak ci panowie z Charlie Hebdo. A tak nawiasem mowiac to fajnie byloby, gdyby czerwoni realizowali swoje postulaty, a nie postulaty swoje (dla rzeszy), a oni swoje. Mianowicie towarzysz z towarzyszka sobie popija, pocpaja, ponasmiewaja sie z Polakow, wytarmosza sie i za dziewiec miesiecy nowy leninek albo brystygierowa juz gotowi i dra japy, jak starzy... No ale pomarzyc zawsze sobie mozna. Albo np. wlasnie ze towarzyszki tylko miedzy soba lub towarzysze tylko ze soba. W ten sposob dzieki naturalnej metodzie znikneloby wiele probemow.

    • 1 0

  • Kodeks etyki studenta Uniwersytetu Gdańskiego (5)

    uchwalony przez Parlament Studentów UG na posiedzeniu w dniu 14 października 2011 r.
    My, Studenci Uniwersytetu Gdańskiego, mając na uwadze wpływ edukacji i nauki na społeczeństwo, pozostając wiernymi ideałom humanizmu i tradycjom tolerancji, zobowiązujemy się do przestrzegania zasad etyki i zachowania wysokich standardów akademickich oraz deklarujemy:
    1. Przestrzeganie norm moralnych ogólnie przyjętych w naszym społeczeństwie, a w szczególności norm moralnych przyjętych w środowisku akademickim.
    2. Przestrzeganie obowiązujących norm prawnych.
    3. Poszanowanie własności intelektualnej innych osób.
    4. Wykonywanie rzetelnie wszystkich swoich obowiązków związanych z nauką.
    5. Dążenie do zdobywania wiedzy oraz osiąganie możliwie szerokiego rozwoju osobistego.
    6. Uczestniczenie w życiu akademickim Uniwersytetu Gdańskiego w miarę naszych możliwości oraz dbanie o dobre imię uczelni i propagowanie jej sukcesów i osiągnięć.
    7. Korzystanie z prawa do wolności słowa w ramach norm etycznych oraz prawnych.
    8. Postępowanie zgodnie z zasadami tolerancji oraz poszanowania dla inności.
    9. Brak przyzwolenia na udział studentów w jakichkolwiek działaniach mogących uwłaczać godności studentów lub innych członków społeczności akademickiej, lub wpłynąć negatywnie na dobre imię uczelni.

    • 2 4

    • (4)

      Ubecki konfident Ceynowa vel TW Lek przestrzegał tych norm?Jak nie to może sobie tym papierkiem wytrzeć swoją ubecką d..pę

      • 1 2

      • A co ma piernik do wiatraka?

        Kodeks etyki uchwalony został przez studentów dla nich samych. A osoba rektora nie ma tu żadnego znaczenia.

        Chyba odróżniasz osobę od piastowanego przez nią stanowiska? Czy nawet tego nie?

        • 1 1

      • Analogicznie do twojej wypowiedzi: czy ksiądz, co z gosposią spał, przestrzegał prawd Pisma Świętego (2)

        Jak nie to może sobie tym papierkiem wytrzeć swoją katolską d..pę...

        • 1 3

        • komunista artysta wyżej swojej zas--anej nie podskoczysz (1)

          głupi się urodziłeś i taki umrzesz

          • 1 1

          • merytoryka tego posta powala nawet najtęższe umysły. pozdrawiam cię salutem rzymskim

            • 0 0

  • No to się kolejny raz przekonamy ile resorotowych dzieci komunistów tkwi w sytemie sprawiedliwości do dzisiaj (2)

    Myślę że prędzej czy pózniej przyjdzie czas spóznionej lustracji a szczególnie tych którzy nastawali na polskich patriotów.

    • 3 1

    • co za bełkot

      • 0 3

    • jedyna lustracja której sie boja obecni decydenci to wojna domowa

      • 1 0

  • haha

    wielki narodowiec 28 lat i siedzi na garnuszku u mamy,przyjdzie wekend to daj mamusiu dyszke na piwko:)

    • 4 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane