• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nasi urzędnicy najlepiej wydają unijne fundusze

km
22 lipca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Ranking urzędów wdrażających fundusze unijne.
Ranking urzędów wdrażających fundusze unijne.

Najlepsi urzędnicy, zajmujący się wdrażaniem funduszy unijnych są w Gdańsku - informuje Gazeta Prawna. Tak wynika z przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego rankingu polskich urzędów. Najlepszą instytucją w Polsce przyjmującą i oceniającą wnioski o dotacje jest Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku.



- Przyjęliśmy filozofię, że nie zajmujemy się wydawaniem unijnych pieniędzy, tylko rozwiązywaniem za ich pomocą najpoważniejszych problemów regionu - powiedziała GP Joanna Witkowska, wicedyrektor WUP w Gdańsku ds. funduszy strukturalnych UE.

Ranking przygotowany przez ministerstwo został oparty na 12 kryteriach i obejmował aż 86 urzędów. Znalazły się wśród nich ministerstwa nadzorujące wydawanie środków, ale także regionalne urzędy, które odpowiadają za konkursy dla przedsiębiorców.

W przypadku każdego kryterium wskazywano pięć najlepszych instytucji, które dostawały punkty dodatnie oraz pięć najgorszych, które punktowano ujemnie. Zwycięzca rankingu - gdański WUP - zgromadził 36 pkt., a najsłabiej oceniona instytucja - Lubuski Urząd Marszałkowski - aż 41 pkt. ujemnych.

Jak ocenia Gazeta Prawna, przygotowane przez MRR zestawienie pokazuje duże dysproporcje w pracy urzędów. Najbardziej szokujące są dane dotyczące czasu oceny wniosków składanych przez beneficjentów. W najlepszych urzędach ocena formalna trwa kilka dni. W najgorszych ponad 100 (Śląskie Centrum Przedsiębiorczości - 163 dni, czy Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych - 123 dni).
km

Opinie (87) ponad 10 zablokowanych

  • trochę bezsensu (2)

    porównywanie tak różnych urzędów

    • 3 1

    • (1)

      no własnie, ciekawa jestem, jak to zrobili

      nie mniej zaraz za wojewódzkim urzędem pracy są dwa departamenty ministerstwa, więc chyba porównywali z sensem

      • 0 0

      • miało być nie departamenty, tylko programy ministerialne

        • 0 0

  • KASA PŁYNIE EFEKTÓW NIE WIDAĆ (2)

    Jakość zycia Gdańszczan jakoś się nie poprawia z tegoż powodu,

    Poptrzebne nam są drogi a nie najlepiej wydający kase urzędnicy,
    PAWEŁ SŁYSZYSZ DROGI DROGI DROGI HATOR HATOR HATOR>>>>>>>>>>>>>>........

    • 10 2

    • hehe

      genialne

      • 0 0

    • DROGI?? To najpierw wywieź z powrotem na wieś to całe środowisko protestacyjne

      dobra połowa mieszkańców trójmiasta to wieśniaki ze słomą w butach dla których najwyższą wartością jest kogut o poranku i lisy hasające za oknem...droga? niech będzie ale 3 km ode mnie!! tramwaj?? czemu nie ale kilometr ode mnie żebym go nie słyszał, hala, stadion?? a po co to komu?? niech lepiej dzieci nakarmią w szkole...i z takim myśleniem mamy wiochę a nie metropolię...hasło przewodnie: "Mniej biurowców, więcej jaskiń!!"...szkoda słów...

      • 1 0

  • Fudusze jak ufo

    Mityczne fundusze unijne są jak Ufo, wszyscy o nich mówią tylko mało kto
    widział.Czasami na podobieństwo chłopa co to mu kręgi nocą wygniotło
    w zbożu pojawiają się ślady tajemniczej działalności.Wielkie tablice ile to
    wygniotło, tfu dało na coś tam. Z dokładnością do jednego!!! grosza.
    Zastanawia mnie jeden fakt.Jakoś nigdzie nie mogę znaleźć bilansu,
    opisującego ile musieliśmy włożyć jako społeczeństwo do wspólnego worka,
    a ile z tego worka dostaliśmy.Ale tak księgowo, a nie propagandowo ile to nam przyznano i jakie mamy możliwości.Ja też mam możliwości przylać
    Michalczewskiemu, ale jakoś nie korzystam.
    Po za tym, jak jest tak dokładne i wylicza się z dokładnością co do grosza
    (Kochajmy się jak bracia i liczmy się jak Eskimosi) niech się wyliczy w całości
    A może to naprawdę jest Ufo ?

    • 13 3

  • sciema.. moze w sopocie i gdyni..

    nasz budyniowaty klops z usmiechem jak p***, traci pieniadze.
    to na dokonczenie najwazniejszych inwestycji tj w-zka, slowackiego, obwodnica poludniowa bez wiaduktow itp. ADAMOWICZ bierze sie za cos czemu nie potrafi sprostac.

    • 4 4

  • Super pomysł z rankingami 200 % normy, nowe współzawodnictwo międzyzakładowe o złotą patelnię

    Mam jeszcze kilka pomysłów na rankingi:
    - ranking ZUS-ów
    - ranking Straży Miejskiej (dawniej ORMO)
    - ranking prezydencki, w którym najpoważniejszym kandydatem okaże się Jozin z Bazin albo Miś Colargol
    - a w Gdańsku przydałby się ranking największych sukcesów władzy w ostatnich 10 latach

    • 10 2

  • gdzie są pieniądze

    na dokończenie WZ???!!! sikacie pod wiatr i sądzicie że Gdańszczanie zapomnieli o Słowackiego i WZ???!!!
    adamowicz mieszka 750 metrów od swojej pracy i leje szerokim strumieniem ciepłego moczu na problemy komunikacyjne miasta

    • 9 3

  • Papier wszystko przyjmie-to dewiza kierownictwa WUP (2)

    Od strony beneficjentów ubiegających się o środki mogłabym wystawić WUP w Gdańsku jak najgorszą opinię! Wystarczy zerknąć na listy rankingowe i przeanalizować konstelacje towarzysko-polityczne laureatów niby-konkursów i wszystko jasne! lektura uzasadnień oceny wniosków na poziomie 60% punktacji (po to, by nie narazić się na problemy z odrzuceniem wniosku, ale faktycznie - nie przyznać finansowania, to stała praktyka tej oraz pozostałych instytucji rozdzielających NASZE pieniądze). CBA też by pewnie się nie nudziło...

    • 4 4

    • (1)

      Widze ze jakas niedoszła beneficjentka WUP, ktora miała spartolony beznadziejny projekt teraz sie szamocze, ze nie dostała dofinansowania. trzeba było napisac porzadny projekt, a nie badziewie, ktore ma podreperowac upadająca firemke szkoleniowa. a z drugiej strony ciekawe skad takie informacje Ency posiadasz, czyzbys siedziała na obradach kopu lub miała zainstalowana pluskwe, skoro masz takie wiadomości.

      • 3 1

      • Cytat ze swobodnej rozmowy urzędnika WUP z koleżanką z pracy: "Chodź, pomóż mi uwalić projekt..." - pars pro toto pokazuje poziom arogancji i ignorancji. Nasza firma ma wieloletni, uznany dorobek, rozwijamy się i mamy stabilną pozycję na rynku - jeśli dotyka nas kryzys, to dotyczy on czasami raczej... nadmiaru pracy. Wnioski, które składaliśmy, są wyrazem sumy naszych doświadczeń zawodowych oraz przykładami najlepszych praktyk - żeby to wiedzieć i właściwie ocenić, trzeba mieć rzetelną wiedzę fachową i doświadczenie, którego brak małolatom rok-dwa po studiach, którzy oceniają w KOP-ach projekty, chociaż nigdy sami nawet nie realizowali w praktyce żadnego projektu społecznego, zaś urząd jest dla nich nierzadko pierwszym (choć niekoniecznie - jedynym ;-)) miejscem pracy. Projekty przez nas składane najpierw sczytują i dopracowują osoby bardzo doświadczone w realizacji i ocenie projektów, jako eksperci oceniający wcześniej np. wnioski w EQUAL, którzy też sami wygrywali w różnych konkursach świetne projekty, jak również zaprzyjaźnieni asesorzy z innych województw, gdzie nie aplikowaliśmy... Tak pracując nad wnioskiem raczej trudno go spartolić. Dlatego wszystkie zrealizowane przez nas dotąd projekty EFS przebiegały sprawnie oraz z wielką, autentyczną korzyścią dla ich beneficjentów (stanowi to dla nas źródło ogromnej satysfakcji) - były realizowane z dużą starannością i zaangażowaniem całego zespołu - nie składamy beznadziejnych projektów, bo je potem... sami realizujemy, więc każdy projekt musi być starannie przemyślany!
        To faktycznie jest frustrujące, gdy wielotygodniowy wysiłek całego zespołu idzie do kosza z powodu niekompetencji i złej woli urzędników, których utrzymujemy z naszych podatków. Dla firmy szkoleniowej utrata możliwości realizowania wartościowego merytorycznie projektu jest ograniczeniem możliwości jej rozwoju oraz długofalowego planowania części działań. Dla ludzi, dla których pisaliśmy nasze projeky - również. Na koniec - wiele moich doświadczeń z urzędnikami instytucji obługujących konkursy EFS (także powyższa wypowiedź) wskazuje na kompletne z ich strony niezrozumienie specyfiki i realiów branży szkoleniowej - w bardziej cywilizowanych krajach urzędnicy odpowiedzialni za rozwój społeczny i przedsiębiorczość obligatoryjnie wysyłani są np. raz na 2 lata na dwutygodniowe praktyki do firmy sektora MŚP, by lepiej zrozumieć potrzeby i uwarunkowania beneficjenta swej pracy. czasem spojrzenie "z drugiej strony" pozwala dopiero widzieć rzeczy z odpowiedniej perspektywy....
        Ponadto bardzo intryguje wysoka rotacja pracowników w gdańskim WUP - pouczające są kuluarowe opinie byłych (i obecnych) urzędników, którzy obijając się o beton, w poczuciu bezsilności wreszcie decydują się na zmianę...

        Wszystko to, niestety, buduje w oczach klientów tej instytucji jej NIEWIARYGODNOŚĆ.

        Warto zerknąć na szczegółowe kryteria oceny urzedów w przedstawianym artykule - oceniono tam sprawność biurokracji, a nie - rzetelność w realizacji misji społecznej urzędu...

        • 1 0

  • Największy sukces prezydenta Gdańska?

    Otóż jak zapewne wszyscy wiedzą największym sukcesem Prezydenta Adamowicza jest utrzymywanie się tyle lat na stołku.
    Nawet najlepsi managerowie tyle lat nie dają rady się utrzymać mimo że w przeciwieństwie do władz Gdańska odnoszą sukcesy.
    Czyli wyjątek potwierdza regułę. Mierny bierny ale swój.

    • 7 2

  • widać, że wszyscy na wszystkim się znają...hahaha

    co wy z tym UM i Budyniem znowu wyjeżdzacie...wyraźnie napisano, że chodzi o Wojewódzki Urząd Pracy, a wyżej wymieniony chyba akurat w tym urzędzie nie ma NIC do powiedzenia! fajnie, że ktoś wreszcie za coś naszych pochwalił ! moje gratulacje urzędasy...

    • 1 3

  • Nie wiem tylko czemu ich strona "unijna" kończy się na programach operacyjnych prowadzonych tylko do 2006 roku?

    • 4 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane