• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nasze sentymenty do starych przedmiotów

Arnold Szymczewski
29 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Kilkunastoletnie komputery, stare sprzęty agd i rtv, a nawet grabie - to rzeczy, z którymi nie chcemy się rozstawać. Kilkunastoletnie komputery, stare sprzęty agd i rtv, a nawet grabie - to rzeczy, z którymi nie chcemy się rozstawać.

Pierwszy iPod, 40-letni młynek do kawy, stary opiekacz z PRL-u, sprzęt muzyczny z lat 70, a nawet stare, ale wciąż spełniające swoją funkcję grabie - to przedmioty, z których nasi rozmówcy korzystają do dziś. Powodów jest kilka, a najważniejsze z nich to niezawodność i sentyment. A wy z jakich (starych) przedmiotów korzystacie do dziś? Zapraszamy do komentowania.



Jak dużo posiadasz starych, ale działających urządzeń?

"Kiedyś to było", "kiedyś było lepsze", "kiedyś robili niezawodne" - to słyszał i zapewne nie raz powiedział każdy z nas. I w sumie trudno się temu nie dziwić, bo - w przypadku przedmiotów codziennego użytku - jest w tym sporo racji.

Dlaczego kiedyś robili lepsze? To dobre pytanie. Nie jest do końca tak, że dzisiaj robią gorsze. Sprzęty - różnego rodzaju - są nowocześniejsze i dają dużo więcej możliwości, ale są zbudowane tak, by kiedyś - po prostu - się zepsuć.

Współczesna ekonomia zakłada, że wszystko można wyprodukować, pod warunkiem, że ktoś to kupi. Jak mówi Robert Gwiazdowski, prawnik, doradca podatkowy i publicysta - Żeby była produkcja, muszą być inwestycje. A jak są inwestycje i jest produkcja, to są miejsca pracy. A jak są miejsca pracy, to jest nowy popyt, więc tym bardziej trzeba inwestować i produkować.

Kiedyś wyglądało to zupełnie inaczej, dlatego też sprzęt był trwalszy.

"Producent nie podaje procedury naprawy mostu napędowego, ponieważ nie przewiduje jego awarii" - to cytat z instrukcji obsługi mercedesa w123 produkowanego w latach 75-86.

Wiele z wiekowych sprzętów przetrwało do dziś i nadal ich używamy. Głównie chodzi o sentyment, ale nie oznacza to, że np. elektryczna (rosyjska) tarka do ziemniaków działa gorzej, niż w latach 80.

Suszarka i portfel z lat 90 - Patryk



Żona wciąż używa suszarki do włosów z lat 90. Fakt, jest po naprawie kabla, ale to jedyna ingerencja w ten sprzęt. Dobry nawiew, kilka poziomów, wciąż działa. Sprzęt z lat 90. jest nie do zajechania. Żona nie chce nowej, bo ta najlepiej suszy i basta.

Druga rzecz to skórzany portfel, który dostałem pewnie w latach 90. Był zszywany kilkukrotnie, pewnie przewyższało to jego wartość. Skóra jest pomarszczona i wyblakła, ale mam do niego duży sentyment, bo jest mały, poręczny i nigdy nie ciąży.

Żona Patryka do dziś korzysta ze starej i niezawodnej suszarki. Żona Patryka do dziś korzysta ze starej i niezawodnej suszarki.

15-letni komputer i 18-letnia lodówka - Marcin



Mam w domu komputer Mac, który ma około 15 lat. Działa świetnie. Nie mogę zaktualizować systemu, bo wtedy zacząłby się zawieszać, ale poza tym działa super. Jest szybki, strony internetowe działają bez żadnego problemu. Ponadto zdjęcia można obrobić, bo jak to Mac, ma dobry program do obróbki zdjęć.

Przez 18 lat mieliśmy także lodówkę, którą dostaliśmy z żoną w prezencie ślubnym, a ślub braliśmy w 1996 roku. Najpierw służyła nam, a następnie stała w mieszkaniu, które wynajmowaliśmy. To dwa sprzęty, które przychodzą mi do głowy i które nigdy nas nie zawiodły.

Wprawdzie 15-letni sprzęt nie jest niczym nadzwyczajnym, ale jeśli mowa o komputerze, to ten wiek robi już wrażenie. Wprawdzie 15-letni sprzęt nie jest niczym nadzwyczajnym, ale jeśli mowa o komputerze, to ten wiek robi już wrażenie.

Sprzęt muzyczny z lat 70-90 - Paweł



Ja używam sporo "wiekowego" sprzętu: np. mój cały sprzęt muzyczny pochodzi z lat 70-80-90. Współczesne urządzenia nie są tak trwałe, a gdy się zepsują, to znacznie trudniej je naprawić, a ten stary sprzęt znakomicie nadaje się do naprawy. Ba, kiedyś producenci udostępniali schematy urządzeń, właśnie po to, aby móc je samodzielnie naprawić. Teraz to nie do pomyślenia.

Bardzo często stary muzyczny sprzęt okazuje się dużo lepszy niż współczesny. Bardzo często stary muzyczny sprzęt okazuje się dużo lepszy niż współczesny.

40-letnie radio i opiekacz z PRL-u - Michał



Ja natomiast mam radio Phiips po moim dziadku. Pamiętam, że jak byłem mały (lata 80.) zawsze stało ono u dziadków na stole i przez cały dzień grało. Co najważniejsze - działa do dziś. Druga rzecz to stary opiekacz z PRL-u do robienia tostów z półką wysuwaną i połączoną z klapką. Ciągle w użyciu. Robi najlepsze grzanki z serem.

Według Michała opiekacz z czasów PRL robi najlepsze grzanki. Według Michała opiekacz z czasów PRL robi najlepsze grzanki.

Grabie, prodiż i maszynka do mielenia mięsa - Diana



Kojarzę, że moja mama ma grabie na działce, których używa od lat. Zawsze, jak nimi grabi, to mówi na głos: "tyle lat, a jak się trzymają. Nie to, co teraz, co się kupi w sklepie to połamane zaraz. Te grabie mają 20 lat".

Mama używa do dzisiaj także prodiżu, który ma przynajmniej 30 lat. Dalej robi w nim najlepsze ciasta, jakie jadłam. Wiem, że używa też starej maszynki do mięsa, bo jest nie do zdarcia. Mama mówi, że stare przedmioty mają to do siebie, że są wieczne.

Stare artykuły gospodarstwa domowego są bardzo chwalone przez osoby, które dużo gotują. Stare artykuły gospodarstwa domowego są bardzo chwalone przez osoby, które dużo gotują.

iPod i nożyczki z podstawówki - Julia



Dostałam w prezencie iPoda w 2009 roku, z którym lubiłam biegać i jeździć na rowerze. Teraz, po tylu latach, nadal czasem z niego korzystam. Jest malutki, poręczny i praktyczny, mimo że obudowa jest porysowana, ekran już nie świeci, a główny klawisz nie reaguje. iPod przeżył dwa zalania, ale jego system nadal bezbłędnie chodzi, co jest naprawdę imponujące.

Mam też szkolne nożyczki, które nie stępiły się od 1 klasy szkoły podstawowej i korzystam z nich do dzisiaj. Bardzo je lubię i nadal pamiętam nieistniejący już sklep papierniczy na Morenie, w którym kupiła mi je mama oraz uczucie towarzyszące przygotowaniom przed pójściem do szkoły.

Kto pamięta pierwsze iPody? Kto pamięta pierwsze iPody?

Elektryczna tarka do ziemniaków - Małgosia



Moja mama zawsze robiła różne potrawy z przetartych ziemniaków, takie jak kluski czy placki ziemniaczane. Babcia całe życie tarła ziemniaki na tarce, a mama w latach 80. dorobiła się elektrycznej - co ważne - rosyjskiej tarki do ziemniaków. Tarka ma już 42 lata, a mama wciąż na niej trze ziemniaki. Nie sądzę, by któryś z moich sprzętów domowych dotrwał do 2060 r. To raczej niemożliwe.

Jeśli macie i korzystacie w waszych domach z wiekowych, ale wciąż działających sprzętów, podzielcie się z nami tą informacją w komentarzach.

Opinie (196) 4 zablokowane

Wszystkie opinie

  • (4)

    Oj tak,takie zbieractwo to u nas dość częsta sprawa...a bo na pamiątkę, ileż rzeczy jak np odkurzacz który ma 35 lat jeszcze działa...nie to co obecne sprzęty zaprogramowane aby po 5 latach wyrzucić i kupić nowe...Do tego po prostu szkoda ludziom wyrzucać coś z czym się związali tyle lat...to podobnie jak obecnie z małżeństwami większość rozwód po roku..a kiedyś się to naprawiało...

    • 37 15

    • (1)

      Tak,to sentyment,czekało się w długich kolejkach po sprzęt.Wtedy był drogi.Młode małżeństwa meblując swoje 1 gniazdko kupowało sprzęt czesto na raty.

      • 7 2

      • jak coś,to teraz też sie kupuje sprzet na raty jak sie mebluje swoje 1 gniazdko

        • 2 0

    • Z tym programowaniem awarii wyszło, że to teoria spiskowa.

      Ale przecież ty to powinieneś wiedzieć Svąd, przecież z ciebie taki omnibus.

      • 4 4

    • Bez sensu gadasz kolego

      Cytując Ciebie "Oj tak,takie zbieractwo to u nas dość częsta sprawa" nie zgadzam się z Tobą. Chyba nie do końca zrozumiałeś tekst. To, że ktoś nie wyrzuca działającej rzeczy, bo szanuje ją i to mu służy przez wiele lat nazywa się zbieraczem? Trochę nie fair.
      Nie każdy ma kasę i widzimisię, żeby ulegać modzie i wymieniać sprzęt na nowe modele, bo kolor nie ten, bo inny fason.
      Działa to działa, I tego się trzymajmy. Z noworocznym pozdrowieniem

      • 3 0

  • Sentyment do niewolnictwa (7)

    Skąd tu taki sentyment do czasów niewolniczego PRL?

    • 9 111

    • Szczególnie te całe żałosne agencje pracy, umowy śmieciowe, umowy dzieło, teksty typu: "jak się nie podoba to mam 10...(najpierw bezrobotnych, teraz Ukraińców) na twoje miejsce... Pamiętam też jaka ogólnokrajowa afera była w kraju jak podwyzszali minimalną krajową do chyba 9na rękę! Ile firm miało wtedy paść haha i jaki cios w "biznes" to był...Nie, czekaj to już chyba czasy dobrobytu i cudownego złotego kapitalizmu w polskiej dzikiej odmianie...

      • 37 2

    • To nie sentyment do PRL (2)

      tylko do lat beztroskiej młodości

      • 48 2

      • A moja mlodosc przypadla na dekade lat 90-tych i obiektywnie byly to czasy wolnosci, tak obyczajowej jak i prawnej (1)

        Wprost mowiac wolnosci gospodarczej, ktora zaczeto ograniczac mnozac miliony nowych przepisow. W Gdansku dzialal browar miejski.

        W roku 1991 kupilem swoj pierwszy radiomagnetofon kasetowy polskiej produkcji jeszcze. Wytrwal do końca dekady mimo ekslopatowania go bardzo mocno. Tyle kaset co on odtworzyl przez te 10 lat to dzisiejszy siadłby po roku.

        Nie bylo takiej kultury zakazu i ludzie sie sami pilnowali. Inwigilacja byla żadna w stosunku do tego co teraz. Nikt nie bedac przestepca nie musial odciskac palca w urzedzie.
        Czasy zwiekszonego dostępu do kultury w calym naszym miescie. Zaczynajac od Klubu Zak w centrum, przez ksiegarnie, galerie, kina. Mniej masowej konsumpcji nachalnej turystyki prawie nie bylo.
        Snobizm byl na marginesie.

        Gdansk miał wiecej zieleni w calej swej przestrzeni. Samego miasta jak i okolicach.
        Odkryty kanal raduni i skwery zielone z lawkami gdzie mozna sie bylo schronic.
        Normalne wiaty na przystanku przed biblioteką główna.

        Co z tego zostalo teraz? wyalienowane miasteczko drobnych przestepców. Miasto nerwicowanych robotów,

        • 5 0

        • miasto oderwanych od zycia włodarzy miasta.

          zyjacych tylko z jego wyprzedazy.iej.

          Reasumujac. Bylo lepiej. duzo bardziej.

          • 3 0

    • Bo to niektórych młodość.....i fajne wspomnienia.

      • 21 2

    • A czmeu mowisz do PRL? (1)

      w polowie lat 90-tych tez produkowano jeszcze sprawnu i dobry sprzet. Mikroflaówki dzialaja.
      Wiele tv robionych pod koniec lat 90-tych trwa dluzej niz co chwile wymienaine teraz płaskacze co psuja sie na potege po okresie 2 lat gwarancji.

      • 9 0

      • Moja pierwsza mikrofalówka działała prawie 25 lat. Jej następca - 3 lata. Ciekawe ile da radę kolejna?

        • 0 0

  • (3)

    Cała tajemnica tkwi w tym, że światowa godpodarka "rozwija się" wyłącznie dzięki konsumpcji i inflacji a pieniądz jest dłużny.
    Spadek konsumpcji= koniec światowej ekonomii.

    • 64 3

    • Więcej wytworzymy - więcej podzielimy.

      • 6 1

    • w punkt!

      a jak

      • 1 0

    • Trafna diagnoza,no i jeszcze ta "chińszczyzna" gospodarcza,jak najtaniej wyprodukować,jak najtaniej sprzedać,z jak najkrótszą żywotnością i tak to się kręci. Co to by było jakby się nic nie psuło? Tragedia,upadek gospodarki, rynków.

      • 4 0

  • Opinia wyróżniona

    A ja mam pralkę 22 lata...i nie jeden się dziwi (9)

    Jedyny sprzęt który tyle jeszcze przeżył...
    Solidna choć już trochę głośna

    • 37 2

    • Mój znajomy mial 30 letnia lodówkę zrobiona jeszcze za komuny, chwalił, bo działała bez zarzutu. Teraz sprzęty robi się tak, że działają 2,3,4 lata i muszą się psuć. Rośnie przez to liczba odpadów generowanych na gospodarstwo, ale to już problem samorządów.

      • 20 1

    • Mam pralkę Boscha z 2002 r. (7)

      Od 19 lat działa bezawaryjnie.

      • 11 2

      • zmywarka Boscha (3)

        a ja miałam zmywarke Boscha przez 21 lat! Bez naprawy do ubiegłego roku. To się nazywa sprzęt.

        • 2 1

        • Mam 17 letnie urządzenia AGD: (2)

          Lodówka Siemens, pralka Indesit, zmywarka AEG, płyta i piekarnik Gorenje, ekspres ciśnieniowy Zelmer. Kupiłem je gdy urządzałem nowe wówczas mieszkanie. Wszystko działa do dziś bez żadnego pierdnięcia. Ciekawe ile pożyłyby obecnie produkowane urządzenia - pewnie jakieś 24 mce + tydzień.

          • 4 1

          • Ja tez mam 18 letnią zmywarkę AEG (1)

            Ostatnio kupiłam nową Elektroluxa (stara, nadal sprawna, wylądowała na działce). Stwierdzam, że nie widzę różnicy poza wyświetlaczem. Ciekawe ile nowa pociągnie?:)

            • 2 0

            • A ja ze sprzętów AGD

              Mam 35-letnią żonę. Też nadal działa

              • 2 2

      • Spoko spoko, ciekawe ile prądu te sprzęty biorą? (2)

        Moja mama miała lodówkę 20-letnią. Kiedyś podłączyłem ją pod "inteligentne gniazdko". Okazało się, że bierze tyle prądu, że po 2 latach mogłaby mieć nową. Kupiła nową i działa już 6 lat, więc 4 lata jest na plusie. Nawet jak padnie po 8 latach, to i tak się opłacało wymienić. Mało osób na to tak patrzy.

        • 5 0

        • O tym samym pomyślałam

          • 0 0

        • Zgadza się ale co innego lodówka która jest sprzętem cały czas podłączonym do prądu a co innego stary toster ,sokowirówka ,młynek do kawy czy suszarka ,przy sprzęcie który włączamy na chwilę nie ma to takiego znaczenia ,lodówka jak najbardziej się zgadzam ,stara ruską lodówkę chętnie wymieniłem na energooszczedna nowszą

          • 0 0

  • Patent na domową graciarnię jest prosty (10)

    zadaj sobie proste pytanie czy danej rzeczy użyłeś przez ostatnie 3 lata. Jak nie to bezwzględnie śmietnik albo któraś z facebookowych grup "oddam".

    • 21 18

    • Opinia wyróżniona

      "stare niezawdne urządzenia" rzadko kiedy pasują do obecnych czasów (9)

      co z tego, że odkurzacz ci działa 40 lat skoro żre prądu w cholerę i spręż ma mały? Są fajne budowlane żółtej marki za mniej niż 300 zł i równie pancerne. Co z tego, że lodówka Mińsk działa ci 50 lat, skoro izolacja marna, a prądu żre co trzy współczesne? Da się kupić dziś porządny sprzęt działający latami, tylko nie będzie to najtańsza oferta na rynku.

      • 45 57

      • Cena to niestety głownie "dizajn" w środku siedzi często to samo co w tańszych modelach (3)

        • 20 3

        • Dlatego trzeba patrzeć, co jest w środku. (2)

          Szkoda tylko, że nie ma obowiązku udostępniania użytkownikom pełnej specyfikacji...

          • 13 0

          • I jak zajrzysz, to będziesz wiedział, czy podziała 3 czy 30 lat? (1)

            Poza tym, co za sens kupić 3x droższy sprzęt, który podziała 2x dłużej?

            • 11 1

            • Czas działania to nie najwazniejszy parametr

              Jakosc, oszczednosc, komfort uzytkowania, mozliwosc pozniejszej naprawy aby przywrocic do sprawnosci. To są kryteria ktorepowodują cene 3xdroższą niz jednorazowy chinski badziew

              • 7 0

      • (1)

        moja mam ma jeszcze stara lodówkę ruskiej produkcji chłodzi mrozi idealnie, my w tym czasie wymieniliśmy juz chyba ze 3 lodówki...ładne były pewnie mniej prądu zarły niestety zazwyczaj koszt naprawy przewyższał koszt zakupu kolejnej nowsze ładniejszej i "bardzeij oszczędnej" Jak to mowił moj znajomy...to nie ma być ładne to ma działać

        • 4 0

        • pralka Privileg

          działała 40 lat, idealnie, nawet serwisant powiedział żebym absolutnie jej nie wywalał. Niestety, z czasem zaczął obłamywać się plastik, to już z żalem poniechaliśmy

          • 0 0

      • odkurzacze dziś słabo ciągną

        • 0 0

      • Oj nie najtańsza.

        Np. Mielle

        • 0 0

      • Wymieniłem starą zamrażarkę z lat 70, która jest lekko rozszczelniona bo agregat się nie wyłącza, na nową w klasie (wówczas) A++ i dało mi to oszczędność jak mierzyłem miernikiem (i po fakturach) ok 10 zł miesięcznie. Także zwróci się za 10 lat, po tym jak za 2 lata się zepsuje, mimo że według deklaracji producenta wychodziło, ze powinna się zwrócić po 3 latach.

        Odkurzacz? A to zmieniła się technologia? I tak cała moc prawie idzie na opory, pomijam, ze dzisiejsze silniki nie mają miedzianego uzwojenia więc jest odwrotnie niż piszesz.

        Moze jeszcze napiszesz, że pralka jest bardziej ekonomiczna bo grzałka jest bardziej ekonomiczna (sic!)?

        • 3 0

  • Suszarka Farel, może i działa ale jej wydajność jest słaba. To ma coś ok 400-450W. Komputer? (6)

    Stary komputer, może i działa szybko do "internetu", ale... wystarczy użyć "nowej" maszyny i się stwierdzi że jednak ten stary to strasznie zamula.
    Sam mam porównanie z komputerem w pracy, a laptopem (oj nie był taki słaby jak był kupowany i5 12GB RAM). Otwieranie stron, jakiś program o większym zapotrzebowaniu i to po prostu widać.
    Po co się męczyć? Parę tysięcy zł raz na 5-7 lat to nie problem wydać.
    Oczywiście każdy to co lubi.

    • 22 32

    • (2)

      Wywalic windowsa i juz bedzie dobrze dzialal.

      • 14 4

      • I co wrzucić?

        Linuxa i walczyć z nim dłużej, niż byś zarobił na nowego kompa?
        Czy kupić Maca, który tak samo nie działa, ale to Twoja wina?

        • 4 11

      • tam jest i macu gdzie nie ma windozy

        • 2 0

    • z tym starym Mackiem to bujda, połowa stron się pewnie nie otwiera (1)

      a jak już to żałośnie długo, akurat komputery to starzeją się szybko

      • 2 3

      • Przestać używać Safari, Apple nie wspierając systemu przestaje wspierać także aplikacje. Zabieg czysto marketingowy, mogliby uaktualniać i do użytku domowego taki komputer wystarczyłby.

        Teraz podobno wraz nową linią wracają do korzeni, czyt. wsparcie będzie dłuższe, komputery będzie dało się naprawiać. Chyba zrozumieli, że bycie "EKO" to nie tylko panel słoneczny na dachu, ale przede wszystkim projektowanie trwałych i możliwych do naprawienia urządzeń. Czas życia elektroniki użytkowej powinien być ustalony min. na 10 lat. Niech będzie droższy, ale żeby rozciągnąć cykl kup-wyrzuć.

        • 2 0

    • racja tez mam tą Farelkę i nigdy jej nie lubiłem bo dmucha anemicznie i słabo grzeje

      to dla kogoś kto ma krótkie włosy i dużo czasu, ja to potrzebowałem po basenie i nie zdawało egzaminu. Ale mam już też z 15 lat suszarkę tych samych gabarytów AEG i działa świetnie, a ten stary rupieć leży w szufladzie i nie jest używany mimo że działa

      • 1 0

  • A ja mam maszynkę do mielenia, taka żeliwna (7)

    • 70 0

    • (1)

      Mam też taką ,jedną do mielenia mięsa lub bułki tartej,drugą też żeliwną do wyciskania soku.Ostrzy się do nich nożyki,jak są tępe.Mają wymienne siteczka z mniejszymi lub większymi otworkami.Odziedziczyłam po moich dziadkach,a sama jestem 75 plus.

      • 16 0

      • Sprzęt nie do zdarcia :-)

        • 2 0

    • Moja mama też ma taką :) (1)

      Przykręcana to stołu. Niezawodna!

      • 20 0

      • Prędzej zniszczy blat, do którego jest przykręcona niż się spsuje. ;-)

        • 18 1

    • Moja mamuśka taką ma, nadal jej używa. I wciąż sprawną sokowirówkę produkcji PRL która służyła do robienia soczków gdy byłem niemowlakiem. Za kilka tygodni 5 dych skończę.

      • 20 2

    • Kiełbaski jak kaczki laski

      • 1 1

    • ja też :)

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Moi rodzice mają sprawne "muzeum" technologii gospodarstwa domowego (6)

    Wszystkie urządzenia są sprawne jak np. lodówka Mińsk, prodiż, maszynka ręczna do mięsa itd. Jedynie nowszą tzn. od 18 lat mają pralkę automatyczną Elektroluxa bo stary Polar zepsuł się mając 28 lat. Najlepsze jest to że nie chcą wymieniać skoro coś jest jeszcze sprawne.

    • 101 1

    • (1)

      No tak, bo zdecydowanie lepszy jest nowy sprzęt, psujący się po kilku latach xD.

      • 26 2

      • Taka ciekaowstka sprawdzcie co ile lat wymieniaja wam teraz liczniki, a ile dzialal pierwszy?

        • 1 0

    • współczuję (2)

      okropnie musi tam wyglądać

      • 3 12

      • sprzęt agd nie ma wyglądać a działać i spełniać swoją rolę (1)

        • 11 2

        • Taa... A buty zimowe mają być ciepłe, nie ważne jak wyglądają.

          • 2 0

    • Maszynka do mięsa ma jeszcze sens

      Ale stara lodowka jest juz nieekonomiczna. Nowa po 3 latach zwroci sie w roznicy cen energii

      • 1 0

  • (8)

    Jak sprzęt hifi, to musi mieć co najmniej 30 lat. Młodszy to już niestety słabo grająca jednorazówka.

    • 55 8

    • (3)

      Tak jest,mam starego Technicsa,do którego wróciłem po używaniu jakiegoś badziewnego Pianocrafta.

      • 18 0

      • (2)

        Też miałem Pianocrafta. Grał wprawdzie bardzo dobrze, ale psuł się co parę miesięcy. Teraz mój najnowszy sprzęt to amplituner Denona z 1990. Reszta kompletu sporo starsza i działa od paru lat bez problemu.

        • 16 0

        • (1)

          W moim Pianocrafcie po 10 latach padł mechanizm odtwarzacza DVD: nowy podzespół nieosiągalny, odtwarzacza nie uda się naprawić. Kupiłem używany i sprawny na portalu aukcyjnym, zapłaciłem grosze, Yamaszka nadal cieszy.

          • 8 1

          • W moim pianocrafcie było dokładnie to samo. Mechanizm CD czasami (w jednej trzeciej przypadków) miał problem z wrzuceniem płyty na obroty, jakby się zacinając. Mimo to, polecam ten sprzęt. Na dwoje czasy był świetny.

            • 1 0

    • Ja się ostatnio czaiłem się na Yamahę R-N803D, niestety temat przespałem przez pół roku, teraz egzemplarz podrożał o co najmniej 1/3 względem tego ile kosztował rok temu. Masakra, a mówimy o nowym sprzęcie.

      • 6 3

    • Dawno większej głupoty nie słyszałem. (2)

      Tranzystory poszły do przodu przez ostanie dwie dekady na tyle, że zostawiły z tyłu nawet lampy.

      • 3 12

      • Tranzystory są dużo dłużej niż dwie dekady.

        Mój zestaw Pioneer'a z początku lat '80-tych dalej "pracuje" bez zarzutu, tylko kaseciaka nie używam. Adapter, equalizer, wzmacniacz i tuner pracuje bez zarzutu. Miodzik dla uszu muza z płyt długogrających.

        • 6 1

      • Tak, poszły do przodu. Tylko, że jak chcesz by sprzęt dobrze grał, to musi być na lampach.

        • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane