• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nauka z młotem w tle

MM
8 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Pierwszy tydzień szkolnych obowiązków już za nami. Nie wszyscy jednak mogą uczyć się w ciszy i spokoju. Takich warunków na pewno nie mają uczniowie szkoły muzycznej przy ulicy Gnilnej. Mimo rozpoczęcia roku szkolnego, w salach zamiast dźwięków instrumentów muzycznych łatwiej usłyszeć odgłosy młota pneumatycznego.
Wszystko za sprawą naprawy nawierzchni przy ulicy Gnilnej. Prace rozpoczęły się na początku sierpnia.

- Zakończenie inwestycji planujemy na koniec września - mówi Stanisław Małachowski, kierownik działu utrzymania dróg Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. - Początkowo położona miała być tam nawierzchnia bitumiczna. Jednak w trakcie zdejmowania starej warstwy odkryliśmy bardzo dobrze zachowaną kostkę brukową. Za zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków postanowiliśmy odtworzyć nawierzchnię brukową. Wiadomo, że to ręczna praca i wymaga więcej czasu. Dlatego też prace przedłużają się.

Nie pociesza to uczniów, którzy do końca września będą uczyli się w hałasie.
- Nikt nie przewidywał wcześniej takiej sytuacji - tłumaczy Stanisław Małachowski. - Być może ustalono by inny harmonogram prac.
Pozostaje więc czekać do końca września.

Kolejnym problemem jest kwestia bezpiecznego dojścia do szkoły. Naprawa nawierzchni i budowa centrum handlowego Madison naprzeciwko szkoły nie sprzyjają temu. Dzieci przebiegają przez ruchliwą ulicą Rajską. Niektórzy z rodziców uskarżają się na brak tzw. strażnika szkolnego czyli osoby, która przeprowadza uczniów przez jezdnię. Nie jest to oczywiście problemem tylko tej szkoły. W Gdańsku strażników szkolnych w ogóle nie ma, a miejsc niebezpiecznych niestety jest wiele. Być może w najbliższych dwóch tygodniach coś się zmieni.

- Rozpoczynamy akcję "Zebra nie gryzie" - mówi Krzysztof Mincewicz, dyrektor Wydziału Edukacji i Sportu Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - To program wypracowany wspólnie przez Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych "Orunia", Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej oraz Wydział Edukacji i Sportu gdańskiego magistratu. Na razie strażnicy szkolni pojawią się na Chełmie i Oruni. Gdy program sprawdzi się, być może rozszerzymy go na inne dzielnice.

O tym, że instytucja strażnika szkolnego sprawdza się, nie trzeba przekonywać dyrektorów kilkunastu szkół w Gdyni.

- Strażnika zatrudniamy od pięciu lat - tłumaczy Andrzej Barczak, dyrektor Samorządowej Szkoły Podstawowej nr 18 w Gdyni. - Wszystko zależy oczywiście od człowieka, jednak ja nie mam powodów do narzekań. Najważniejsze, że nie ma wypadków. A o to przede wszystkim chodzi.

Gdynia już od kilku lat uczestniczy w projekcie.

- Wspólnie ze szkołami wytypowaliśmy najniebezpieczniejsze ciągi komunikacyjne - informuje Piotr Płocki, zastępca naczelnika Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Gdyni. - I wówczas skierowaliśmy tam szkolnych strażników. Jak dotychczas dobrze spełniają swoje zadania.
Głos WybrzeżaMM

Opinie (21)

  • nie
    raczej w niego zakuć

    • 0 0

  • tak już jest

    jak się ma naście lat (chłopcy) to ciężko nie być chamem
    mówię to z własnego doświadczenia
    jakbym się cofnął w czasie i spotkał samego siebie w wieku lat 11-18 to bym się chyba po mordzie wytrzaskał
    dlatego nauczyciele powinni być twardzi

    • 0 0

  • mam wrażenie, że GW najchętniej widziałby naukę z sierpem i młotem w tle...

    • 0 0

  • Bruk koło szkoły muzycznej...

    No to turkotanie Janki-Muzykanty będą słyszeć dłużej niż przez okres remontu :-) Bruk to bruk...

    • 0 0

  • i dziewczyny na traktorach; uch mama, asiek, baja albo była gdańszczanka na ursusie to byłby plakacik. i napis traktorzystka baja 250% normy, łoj!

    • 0 0

  • a cała nasza czwórka to ho ho
    ("ursus 102";)) )

    • 0 0

  • Takiego konserwatora zabytków co niewie iż na Gnilnej był bruk i do tego zalany asfaltem na prośbę szkoły muzycznej to raczej już na posadzie być nie powinno .
    A na marginesie zamknięcie ulicy kilka dni przed jarmarkiem to dowód na spełnianie obietnicy pana Szczyta , który stwierdził iż bardziej mu zależy na "zdrowiu" mieszkańców niż na dobrej komunikacji w Gdańsku

    • 0 0

  • Olis:)))

    pomysl w deche,no niesamowity.
    to urzadzamy w przyszlym roku taki przejazd.)))
    Ty skombinujesz traktor i bedziesz nasza czworke po Gdansku wozil.
    Ok?

    • 0 0

  • jak widać dziewczyny ciągną nadal do traktorów ;P

    • 0 0

  • Była gdańszczanka

    Oj bo się zdziwisz. Kolesie mają firmę, a w niej traktorków 6. Ty musisz sobie załatwić waciak i walonki.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane