- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (74 opinie)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (135 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (264 opinie)
- 5 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (169 opinii)
- 6 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- Niemal cały poprzedni tydzień Leszek Miller i Aleksander Kwaśniewski spędzili na wizytach w europejskich stolicach w poszukiwaniu sojuszników Polski w negocjacjach z UE. Z jakim efektem?
- Ostateczny efekt tych wizyt, jak i całych negocjacji poznamy w najbliższy piątek na szczycie w Kopenhadze. Teraz wiadomo, że spotkania te zaowocowały choćby tym, że stworzyły okazję do bezpośredniego przedstawienia polskich propozycji szefom niektórym państw Piętnastki. Jako, że Polska chce negocjować z Unią do ostatniej minuty podczas tych spotkań mogliśmy wytłumaczyć jak ważne jest dla Polski wywalczenie lepszych warunków członkostwa. Te informacje nie zawsze docierają na najwyższy szczebel. Kiedy do szczytu w Kopenhadze zostanie już tylko jedna, czy dwie ważne sprawy dla Polski to może będą one mogły być rozwiązane na mocy decyzji politycznych premierów. Odnoszę wrażenie, że dla niektórych z nich są to rzeczy, których do tej pory nie dostrzegali.
- Jakie są na to szanse skoro sama Dania mówi, że nie możemy liczyć na więcej niż ona proponuje, a i te warunki choćby dla Niemiec są nie do przyjęcia.
- Premier Danii zapewnia, że prawie cała Piętnastka, z wyjątkiem Niemiec, które są w trudnej sytuacji gospodarczej aprobuje ofertę duńską. Niestety kraje UE traktują to jako górny pułap, a nie punkt wyjścia do dalszych negocjacji. Natomiast polskie stanowisko sprowadziłbym do formuły "oferta duńska plus". Tym plusem mogą być właśnie wyższe rekompensaty. Nadal walczymy też o zwiększenie dopłat bezpośrednich dla rolnictwa i sprawę kwoty mlecznej. Dla nas absolutnym priorytem priorytetów jest sytuacja makroekonomiczna budżetu, czyli uzyskanie rekompensat.
- Jak na razie jednak o Polsce mówi się jako o kraju, który jest najdalej od porozumienia się z Unią i nawet Duńczycy ostrzegają nas, że "ci którzy chcą wycisnąć cytrynę do ostatniej kropli, ryzykują, że mogą dostać mniej". Co pan na to?
- Mniej niż inni na pewno nie dostaniemy. Takiej możliwości nie ma. Pamietajmy, że Polska jest najważniejszym krajem z całej ubiegającej się o wejście do Unii dziesiątki. Bez nas to rozszerzenia w ogóle nie miało by sensu. Wszyscy o tym wiedzą. Dlatego musimy walczyć do końca, choć jest to ogromna próba nerwów. Wierzę jednak, że szczyt w Kopenhadze będzie wspólnym zwycięstwem zarówno Piętnastki jak i Dziesiątki. Historycznej decyzji rozszerzenia nie należy przy tym sprowadzać tylko do krótkotrwałych korzyści dla Polski, czy dla UE. Trzeba dostrzegać także pozytywne skutki długofalowe dla naszego kraju, jak i dla Europy jako całości. Europa to tylko 800 mln ludzi z ponad 6 mld na świecie. Dopiero to rozszerzenie i następne o Bułgarię, Rumunię, czy Turcję ustawią właściwe stosunki UE z Rosją, Ukrainą i da jej szansę konkurencji ze Stanami Zjednoczonymi i krajami azjatyckimi. Dla Polski ważna byłaby też symbolika tego rozszerzenia. Jeśli bowiem zostaniemy zaproszeni do UE 13 grudnia, to będzie to "szczęśliwe oczko" - 21 lat od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Może od tej pory ta data będzie nam się Polakom kojarzyć z czymś pozytywnym.
Opinie (143)
-
2002-12-13 14:42
ciaptak – a ciebie jakie losy tam rzuciły ?
na gościnnych występach ? :)- 0 0
-
2002-12-13 14:49
Trawestujac twoje slowa martusiu
jaki obywatel taki polityk.
- 0 0
-
2002-12-13 14:52
mh1,
ciaptak, ciaptak kto to jest ?? ... a przypominam sobie
sama już nie wiem czy z nim trzymam, zagadałam sie z Romkiem, zobaczymy co zycie przyniesie
III OK,
moze jestem damską szowinistyczną swinią :)),
ale wy faceci do prowadzenia tych wojen tez specjalnie sie nie nadajecie, z wiekszości do których sie zabraliscie to tylko dostaliscie po tyłku zostawiajac wielki rozpiździel, płacz i krew, niczego sensownego nie osiagajac.
Tak wiec moze bedzie lepiej jak ograniczycie te swoje zainteresowania do boksu, motorów i piłki noznej. :)- 0 0
-
2002-12-13 14:55
Tam hyba wszyscy byli na goscinnych wystepach bo pamietam jak kilku mieszkancow z okien krzyczylo:"spiedralajcie stad gnoje pod swoje oka ganiac sie z glinam".
A my sie za gazikiem zapedzilismy i troche od glownego nurtu zboczylismy- 0 0
-
2002-12-13 14:55
marta
"...niczego sensownego nie osiagajac."
Skoro uważasz, że życie we własnym kraju to nic sensownego ... hmmm- 0 0
-
2002-12-13 14:58
mamo to do ciebie
hyba to dla mh1- niech zablysnie yntelektem
- 0 0
-
2002-12-13 15:00
ciaptak - potrafię odróżnić literówki od notorycznych
błędów ortograficznych.- 0 0
-
2002-12-13 15:02
nie watpie , dales juz przyklady swego bystrego umyslu.
- 0 0
-
2002-12-13 15:05
"przykłady umysłu" :)
brawo ciaptak :) staraj się dalej :) Europejczyku- 0 0
-
2002-12-13 15:06
III OK,
zapewniam cie, ze w swój kraj mielibysmy tak samo dobrze a moze i lepiej bez tych wszystkich wojen
Moze nie najlepszym, ale matematycznie idealnym na to przykładem jest Białoruś - zero wojen, a państwo jest.
Niezłymi przykładami sa też Czechy, Słowacja, Litwa, Estonia moja ulubiona Słowenia i pewno jeszcze wiele innych- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.